Powtórzę: co ma do tego "polska mentalność"?

Grałem kilka razy. Za 25 złotych warta uwagi. Zasady są proste do wytłumaczenia (5 minut). Rozgrywka jest płynna, stosunkowo krótka (ok. 30-40 minut) i w zasadzie polega na przewidywaniu ruchów przeciwników i umiejętnym ukrywaniu swoich intencji (niby tak jest w większości gier...). Oczywiście w ogr...

Szkoda, ze nie za 5 zl i szkoda, ze nie dostarczaja za darmo do domu. Ot, polska mentalnosc... Jakoś nie widzę powodu, by na forum o planszówkach informować świat o swoich narodowościowych kompleksach... Wydaje mi się, że Omar uznał jedynie, że jako potencjalny klient może wyrazić swoją opinię na t...

Ad 1 W angielskiej wersji instrukcji jednoznacznie jest napisane: "Step 1. The topmost money card is turned over ( even in the first round ): each player takes the displayed amount from the bank and puts it with the rest of their money". Zatem w pierwszej turze bierze się 5 moniaków plus k...

A teraz wyobraźcie sobie jak bardzo utrudniają mi czytanie tekstu błędy gramatyczne i ortograficzne. ;-) Za to jeden błąd logiczny "wtryniasz" w co drugim swoim poście... :P I tu zgaduj zgadula: co to za błąd? Szczerze powiedziawszy wydaje mi się, że subiektywna radość z gry jest o wiele ...

rzeczy niemiłe:[...] 3 razy zdarzyła się sytuacja że osoby które wychodziły ostatnie zaskakiwane były niezapłaconymi rachunkami graczy, To taka nauczka, by nigdy nie wychodzić jako ostatni... osoba która przypomni sobie że dziś nie zapłaciła proszona jest o uregulowanie należności do Fortepa, No do...

Mała z Mamą zostaną w domu.
Możliwe, że wpadnę na trochę - żona udzieliła mi dyspensy od przewijania na ten ostatni wypad.

Wolałbym świetlicę (8 kaw w Puerto, to już gra...), ale i tak, z racji powiększonego inwentarza , raczej rzadko będę wpadał na zabawy z grami w najbliższym czasie. No chyba, że ktoś reflektowałby na granie w samiwiecieco. PS zawsze mnie bawi mówienie o centrum Gdańska, bo dla mnie, to są ze trzy cen...

Któryś zaś pisze.

Zważywszy na fakt, iż wątek nosi tytuł "[Gdańsk] Pokazy gier planszowych w Puerto" spotykamy się:
a) w Gdańsku w Puerto
b) w Starogardzie w muzeum Ziemi Kociewskiej
c) u Kamila pod prysznicem
d) nie wiem gdzie, ale wydaje mi się, że
e) nie spotykamy się

Co za typ. Oczywiście zapomniał dodać, że w Weinhandlerze zajął bardzo dobre drugie miejsce. Oczywiście tuż za mną, hehe. Były też dodatkowe atrakcje: - po Puerto biegało mini stado reporterów szukających roznegliżowanych panien; jako że rzeczonych zabrakło robili foty zgnuśniałym graczom; - Kamil s...

Tak nudno było, że nikt nie chce o tym napisać...?

Najzabawniejsze spotkanie z dotychczasowych: 1. Yspahan - było przyjemnie. Trochę ponabijaliśmy się z właściciela gry ewidentnie! zapominającego o niektórych zasadach, by zająć pożądane miejsce. Oczywiście plany się powiodły i Kamil był drugi, hehe. Tak naprawdę, to grało się przyjemnie, ale ciekawe...

Zagraj w samolociki, a nabierzesz wigoru.
Poza tym Ci co dostali skrót zasad po polsku - czytali Wy?

Raczej się pojawię. Polatałbym.

Znalazłby się ktoś chętny do zagrania jutro w "samolociki"? Przyniosę (o ile przyjdę) zasady podstawowe po polsku. Mogę wpaść wcześniej jeżeli ktoś nie chce "tracić" rozgrywek w inne gry. Samolociki: Tak naprawdę to "Canvas Eagles" [Płócienne Orły] gra o walkach powietr...

Odpowiadam od końca: "Fama" to nie to samo co recenzje. "Fama" to nie to samo co rozgrywka przed zakupem. Fama może rodzić się z kolesiostwa - vide oceny Neuroshimy na bgg. rajgildia: Nigdzie nie twierdziłem, że każda gra historyczna podąża utartymi szlakami. Zresztą nie tylko ja...

Nie wiesz o czym piszesz. Sa tu na forum srodowiska ktore przetestuja gre dla samej satysfakcji sprawdzenia nowego produktu i jego udoskonalenia. I to dziala. Kwoty o ktorych piszesz sa wziete z sufitu. Dodatkowo wydawca sprzedal juz o wiele mniej niz moglby egzemplarzy dwu gier - zasluzenie czy ni...

W tym watku wczesniej ani razu nie pisalem o ahistorycznosci, wiec nadal z zainteresowaniem czekam na wskazanie przez Ciebie wlasciwej wypowiedzi. Wybacz. Poprzez swoje krytyczne nastawienie zlałeś mi się w jedno z Lordem Voldemortem. W dyskusyjnym "zacietrzewieniu" przypisałem Tobie jego...

rajgilida: 1. Wcześniej nie pisałeś w szczegółach na temat ahistoryczności rozgrywki. 2. Nie moja sprawa dlaczego wydawca się nie odniósł - jego pytaj. Następnym razem weryfikuj swoje źródła. 3. Nikt mi nie gadał, że kończą się tak samo - mój pogląd był pewnym skrótem myślowy: chodziło mi jedynie o ...

rajgildia: 1. Czyli jak się jest graczem niedoświadczonym, to się nie myśli o robieniu zdjęć? Nigdy nie napisałem żadnej recenzji, a mam sporo zdjęć ze swoich rozgrywek. Robienie zdjęć to raczej kwestia posiadania i umiejętności obsługi aparatu. 3. Pokaż mi gdzie to napisałeś w swojej pierwotnej wyp...

1. Co ma doświadczenie w graniu w gry z doświadczeniem w obsługiwaniu aparatu fotograficznego...? Jak czytam to forum, to coraz częściej widzę potrzeba dowartościowania się przez niektóre osoby swoim doświadczeniem w różnych sprawach - a to w komiksie, a to w grach bitewnych, a to w czymś tam jeszcz...

Wiem, wiem - Nataniel nam o tym powiedział, ale to była pierwsza rozgrywka dla wszystkich grających (zdaje się, że także dla tłumaczącego zasady).
Grało się przyjemnie, ale nie porywająco.

Miałem na starcie najmniej robotników (3), najgorsze laboratorium (3 miejsca robocze) i najwięcej kasy (13 chyba). Wygrałem, ale gdyby Cubuz lepiej znał zasady, to bym był drugi. Dzięki dużym zasobom gotówki wygrałem na początku ze dwie licytacje o łatwe wynalazki (te które wymagają jednego materiał...

Wczoraj pograłem w nieco inne gry niż Adam. Będzie wyglądało jakbyśmy byli na innych spotkaniach. Zatem: Weinhandler - jak zwykle radośnie; w 4 osoby (Ola, Cubuz i Nataniel); wygrałem w dość niespotykany sposób - w ostatniej kolejce skończyłem 3 triplety butelek zielonego koloru i z dekującego się n...

Wpadnij.