Cyclades / Cyklady (Bruno Cathala, Ludovic Maublanc)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 799
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Cyclades

Post autor: Michał M »

Ale te metropolie trzeba jeszcze utrzymać do końca tury - czy źle pamiętam?
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Cyclades

Post autor: donmakaron »

Trzeba, trzeba. Jak ktoś tak szybko i łatwo stawia dwie metropolie i dzięki temu wygrywa, to przeciwnicy chyba spali w tym czasie.
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 799
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Cyclades

Post autor: Michał M »

Właśnie do tego zmierzam. To nie jest tak, że buduje się pierwszą metropolię i każdy to zlewa, później zbiera dwóch filozofów, a reszta ma to gdzieś, potem Atena i koniec. Co w tym czasie robią inni gracze?
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Cyclades

Post autor: donmakaron »

Żeby nie było - nam się też zdarzały takie gry, że ktoś tam spokojnie budował te metropolie, a reszta nawzajem tłukła się po głowach bez opamiętania i jak w końcu się ogarnęli, to było już za późno. Ale to są rzadkie przypadki, które wynikają z nieznajomości gry lub błędów po prostu. Normalnie grając zebranie 4 filozofów to jest najlepsza opcja na sprezentowanie metropolii przeciwnikowi ;)
koczkodan
Posty: 232
Rejestracja: 21 cze 2017, 12:38
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Cyclades

Post autor: koczkodan »

Michał M pisze:Ale te metropolie trzeba jeszcze utrzymać do końca tury - czy źle pamiętam?
dobrze pamietasz. gorzej jesli ares jest u gracza ktory nie ma dostepu do gracza ktory wylicytowal atene. atena dobiera dwoch filozofow i koniec gry. oczywiscie mozna nad stolem sie zgadac w stylu "ty wez aresa bo gracz x wezmie atene i zgarnie dwoch filozofow wiec trzeba mu przeszkodzic". tylko chyba nie do konca o to tu chodzi prawda?
donmakaron pisze:Normalnie grając zebranie 4 filozofów to jest najlepsza opcja na sprezentowanie metropolii przeciwnikowi ;)
sprezentowanie? tylko jesli jest to druga metropolia to gra sie moze zaraz skonczyc. tak jak wyzej opisalem.

wysp jest tak duzo ze zbudowanie i utrzymanie tylko 2 metropolii to wlasciwie zaden problem.
Ostatnio zmieniony 02 lis 2017, 14:46 przez koczkodan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 799
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 29 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Cyclades

Post autor: Michał M »

koczkodan pisze:
Michał M pisze:Ale te metropolie trzeba jeszcze utrzymać do końca tury - czy źle pamiętam?
dobrze pamietasz. gorzej jesli ares jest u gracza ktory nie ma dostepu do gracza ktory wylicytowal atene. atena dobiera dwoch filozofow i koniec gry. oczywiscie mozna nad stolem sie zgadac w stylu "ty wez aresa bo gracz x wezmie atene i zgarnie dwoch filozofow wiec trzeba mu przeszkodzic". tylko chyba nie do konca o to tu chodzi prawda?
Jeśli alternatywą jest przegranie gry, co jest złego w takim dogadaniu się? I w grze nad stołem w ogóle?
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Cyclades

Post autor: donmakaron »

koczkodan pisze:oczywiscie mozna nad stolem sie zgadac w stylu "ty wez aresa bo gracz x wezmie atene i zgarnie dwoch filozofow wiec trzeba mu przeszkodzic". tylko chyba nie do konca o to tu chodzi prawda?
Dokładnie o to chodzi! ;)

Poza Aresem jest Zeus, jest licytacja. Dodatkowo trzeba zwracać uwagę nie tylko na to kto może wygrać w tej rundzie, ale i w kolejnych. Atak Aresem na zawołanie jest trudny, ale jak widzę co jest grane, to się przygotowuję na turę czy dwie wcześniej. Trzeba powstrzymywać lidera, inaczej to jest nudnawy pasjans. Jak się dobrze wszyscy kontrują to zdarzają się gry, w których braknie rożków od Apolla.
Żubr
Posty: 172
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:52
Has thanked: 48 times
Been thanked: 4 times

Re: Cyclades

Post autor: Żubr »

Powiedzcie mi jak właściwie wygląda pudełko polskiej edycji gry? W większości sklepów piszą o wersji polskiej, a na zdjęciach widać Cyclades, niektóre nawet z logiem Rebela. Tytuł Cyklady widziałem tylko w kilku.
grybezpradu.eu 5% - Wspólne zakupy z odbiorem w Białymstoku.
wirusman
Posty: 1972
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 83 times
Been thanked: 28 times

Re: Cyclades

Post autor: wirusman »

Żubr pisze:Powiedzcie mi jak właściwie wygląda pudełko polskiej edycji gry? W większości sklepów piszą o wersji polskiej, a na zdjęciach widać Cyclades, niektóre nawet z logiem Rebela. Tytuł Cyklady widziałem tylko w kilku.
Napewno dodatki są w kilku wersjach językowych w jednym pudle, nie wiem jak podstawka, możliwe że też jest wielo jezyczna
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4624
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1023 times
Been thanked: 1932 times

Re: Cyclades

Post autor: warlock »

Żubr pisze:Powiedzcie mi jak właściwie wygląda pudełko polskiej edycji gry? W większości sklepów piszą o wersji polskiej, a na zdjęciach widać Cyclades, niektóre nawet z logiem Rebela. Tytuł Cyklady widziałem tylko w kilku.
Niedawno Rebel wydał to z polskim tytułem "Cyklady". Ale poprzednie wydanie z logo Rebela i tytułem "Cyclades" też jest w pełni po polsku ;). Napisy na pudle i obie instrukcje są w naszym języku.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Posty: 516
Rejestracja: 05 sty 2018, 23:42
Has thanked: 97 times
Been thanked: 67 times
Kontakt:

Re: Cyclades

Post autor: Mixthoor »

Mam możliwość kupna nowych dodatków Cyklady Hades, Monuments, Titans. W Niemczech, taniej niż używane dodatki w Polsce.
Posiadam polską podstawkę. Czy dodatki są niezależne językowo i mogę je połączyć z polskim egzemplarzem?
Awatar użytkownika
idzi
Posty: 164
Rejestracja: 21 sty 2014, 08:59
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Cyclades

Post autor: idzi »

Mixthoor pisze:Mam możliwość kupna nowych dodatków Cyklady Hades, Monuments, Titans. W Niemczech, taniej niż używane dodatki w Polsce.
Posiadam polską podstawkę. Czy dodatki są niezależne językowo i mogę je połączyć z polskim egzemplarzem?
Podstawka i dodatki są niezależne jezykowo.
Awatar użytkownika
Mixthoor
Posty: 516
Rejestracja: 05 sty 2018, 23:42
Has thanked: 97 times
Been thanked: 67 times
Kontakt:

Re: Cyclades

Post autor: Mixthoor »

Może ktoś z Was byłby zainteresowany dodatkami do tej gry? Mogę wspólnie zamówić. Detale w: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 55&t=54538
koczkodan
Posty: 232
Rejestracja: 21 cze 2017, 12:38
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Cyclades

Post autor: koczkodan »

idzi pisze:
Mixthoor pisze:Mam możliwość kupna nowych dodatków Cyklady Hades, Monuments, Titans. W Niemczech, taniej niż używane dodatki w Polsce.
Posiadam polską podstawkę. Czy dodatki są niezależne językowo i mogę je połączyć z polskim egzemplarzem?
Podstawka i dodatki są niezależne jezykowo.
czyli tak naprawde to tylko kwestia instrukcji?
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 573 times
Been thanked: 1028 times

Re: Cyclades

Post autor: RUNner »

W związku z tym, że wróciłem do malowania figurek, mogę pomalować komuś figurki potworów do Cyklad. Koszt to 60zł za komplet pięciu figurek, w tym dostawa paczkomatem ode mnie. Podstawki wykańczam trawą statyczną.
Poniżej foto figurek do Wojny o Pierścień. Niestety, kiedyś malowałem figurki do Cyklad, ale nie zachowały się żadne fotki.
http://ifotos.pl/z/qnapesw/
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
kenigis
Posty: 148
Rejestracja: 24 maja 2017, 07:40
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cyclades

Post autor: kenigis »

Hej, czy dodatki do cyklad tj tytani i hades sa zależne językowo?
feniks_ciapek
Posty: 2284
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1593 times
Been thanked: 926 times

Re: Cyclades

Post autor: feniks_ciapek »

Tytani na pewno nie są, podejrzewam, że Hades też nie, bo nic innego nie jest :)
Gry w Bibliotece
Posty: 148
Rejestracja: 07 cze 2017, 09:54

Re: Cyclades

Post autor: Gry w Bibliotece »

Hades też niezależny. Poza instrukcją, jak to bywa, oczywiście ;)
Gry w Bibliotece - blog planszówkowo-książkowy
Ostatnie wpisy: Burano
Coimbra
Abyss: Lewiatan
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Cyclades

Post autor: donmakaron »

Zagraliśmy ostatnio z Monumentami na planszy archipelagowej i straszne rzeczy się działy. Zasady są absurdalnie na oko opisane, przez co dochodzi do sytuacji w których gracz jest w stanie w drugiej czy trzeciej turze machnąć 3 Monumenty. Powstała nam wyspa, która co turę produkowała statek, żołnierza i nie można jej było atakować. Raz dwa metropolia i robi się pod górkę. Odnoszę wrażenie, że to w ogóle nie było przemyślane (a jeśli już to tylko trochę i tylko pod planszę kontynentalną).
Macie podobne wrażenia?
Turnavine

Re: Cyclades

Post autor: Turnavine »

Już kilka rozgrywek z monumentami za mną, nie zdarzyły nam się jednak takie sytuacje - wręcz przeciwnie, w mojej grupie nie uznano ich za znaczącą zmianę w rozgrywce, raczej dodatek zachęcający do stawiania budynków. Zasady są klarowne, choć zdarzają się sytuacje, w których instrukcja nie poda jednoznacznej odpowiedzi (ostatnio - czy wyspa z budowlą traktującą statki jak wojska lądowe, ale w rzeczywistości pusta może się bronić przed najazdem). Za to zawsze gram z ruinami, więc i różnorodność budowli jest większa. Może to kwestia wylosowanych budynków i tego, że inni gracze nie byli aż tak zainteresowani monumentami? Bo jednak jeśli jeden gracz stworzył tak dobrze zabudowaną wyspę to trochę wskazuje na to, że nikt go nie pilnował.
Trzy monumenty w trzeciej turze - i tak w kilku rozgrywkach? Do każdego monumentu trzeba dwóch budynków - rozumiem, że w trzeciej turze może się to zdarzyć z dwoma (podwójny budynek danego koloru i kolejny wymagający jednego nowego)... Przy dwukrotnej licytacji na jednego boga i kolejnej łatwo wyłapać, że ktoś do tego dąży - monumenty są jawne, ale moja grupa po prostu bardzo lubi omawianie możliwosci ruchów nad stołem. ; )

Z Tytanami jeszcze nie graliśmy, spodziewałbym się tam właśnie kuli śnieżnej (o którą łatwo w tym dodatku), ale to jedynie mgliste przypuszczenie.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Cyclades

Post autor: donmakaron »

Tu przyznaję - sytuacja była dość wyjątkowa. Było to jakoś tak, że w pierwszej turze gracz zbudował port, a w kolejnej korzystając z Hestii (o ile dobrze pamiętam) i Aresa postawił sobie dwie fortece i uniwersytet. Kosztowało to mnóstwo pieniędzy, ale ostatecznie wygrało grę. Mogliśmy pewnie coś zdziałać, ale tak czy inaczej sama możliwość takich zagrań mi nie odopowiada. Śmierdzi Tytanami :P

Pewnie spróbujemy jeszcze raz, ale bez Fortecy Aresa, bo nieatakowalne wyspy to zły pomysł.
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Cyclades

Post autor: Lothrain »

Monumenty zepsuły nam dwie z trzech rozgrywek. Grupa uznała je za zbyt silne i przyspieszające rozgrywkę. Dodatek poszedł u mnie w odstawkę.
Turnavine

Re: Cyclades

Post autor: Turnavine »

My najpierw próbowaliśmy bez Hadesa, ale i z nim budowle nie były nigdy bezpośrednim przyczynkiem do czyjejś wygranej - jednak jak pisałem, my lubimy optymalizować i nawet z Tytanami nie jest u nas jakoś źle. Pilnujemy się i tutaj może być tajemnica tak dużego zróżnicowania w odbiorze.
Pewnie spróbujemy jeszcze raz, ale bez Fortecy Aresa, bo nieatakowalne wyspy to zły pomysł.

I tak i nie, mimo wszystko taki bunkier nie jest gwarantem wygranej nawet z darmowymi jednostkami co turę. ; )

Mimo wszystko polecę sprawdzić każdemu, na początku z podstawką i bardzo polecam dodatek ruiny - zwiększa różnorodność budowli i zachęca do wczesnej ekspansji.
Awatar użytkownika
kenigis
Posty: 148
Rejestracja: 24 maja 2017, 07:40
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Cyclades

Post autor: kenigis »

Cyklady są zepsute.

Taką opnie wydało moje grono graczy, którzy lubią ciężkie gry, a już najbardziej walki na mapie. Po 3 partiach z rzędu uznaliśmy, że przy optymalnym graniu we trzech graczy zwycięstwo jest niemalże niemożliwe jeśli żaden z graczy nie jest głąbem i nie zrobi dużego błędu umożliwiającego innemu graczowi wygraną. Nawet gdy istnieje szansa, że ktoś może popełnić błąd bo czegoś nie zauważy to inny gracz go naprowadzi w dobrym kierunku aby nie pozwolić wygrać jeszcze innemu.

Ta gra to ciągłe przeciąganie liny i sojusze, które zmieniają się za każdym razem gdy tylko inny gracz zacznie prowadzić. Takie monopoly area control. Gra nie ma limitu czasu w żaden sposób i grając można linę przeciągać tak długo, jak się tylko da. A da się na prawdę długo, bo system militarny uniemożliwia rozjechanie innego gracza po przez ograniczenia liczby jednostek. Ekonomią się też nie da wygrać, bo jak już jesteś za silny to przeciwnicy łączą się przeciw tobie i grasz 1vs2, a też bardzo ciężko o zdobycie na tyle wielkiej przewagi żeby móc dwie tury z rzędu zrobić to co się chce i zalicytować tego boga którego się chce, aby zamknąć rozgrywkę. Bo w jednym cyklu zablokuje cię gracz X żebyś nie mógł zrobić tego co chcesz nawet kosztem swoich planów i własnej optymalizacji ekonomicznej, a w kolejnej gracz Y. I zawsze przeciwnicy się jakoś dogadają, żeby uniemożliwić prowadzącemu wygraną. A nawet jak w której turze zrobisz to co chcesz to wielkimi nakładami złota w ofierze dla wybranego boga i stworów, że w kolejnym cyklu na prawdę łatwo cię zablokują i się odkują w niewielkim stopniu, ale z rundy na rundę przewaga prowadzącego gracza topnieje, aż w końcu ktoś inny wykorzystuje to by zdobyć przewagę.

A jak już wszystko się pozmienia na planszy tak, że inna osoba jest bliska zwycięstwa to jest zakładany kolejny sojusz przeciwko tej osobie i znowu kolejne 10 cyklów blokowania, aż inny gracz małymi krokami nie uzyska przewagi, a tamci to dostrzegą i zawiążą pakt przeciwko niemu. Tworzy się błędne koło, którego przerwanie jest możliwe przy bardzo korzystnym układzie planet... a raczej układzie bogów i mitologicznych stworów. Zaznaczając, że ten i tak już BARDZO KORZYSTNY UKŁAD jest zazwyczaj rzadki to jeszcze musi się trafić w momencie w którym prowadzący gracz musi mieć przewagę w złocie nad pozostałymi na tyle dużą żeby razem przez swoje ruchy nie mogli go zablokować na licytacji, więc do i tak BARDZO-RZADKIEGO-I-KORZYSTNEGO-UKŁADU-STWORÓW-I-BOGÓW musi dojść do tego układu w ODPOWIEDNIM DLA PROWADZĄCEGO GRACZA MOMENCIE.

Ocena:
Pierwsza gra była fajna, bardzo pozytywna. Trwała około 1,5h. No ale jak to z pierwszymi grami bywa było to uczenie się gry. Właśnie dzięki temu była fajna, bo ludzie popełniali błędy i grę udało się zamknąć.

Druga gra 3.5h. Jak na taką prostą grę zdecydowanie za dużo poświęconego czasu względem wysiłku umysłowego i doznań z rozgrywki. Nie pykło jak to się mówi. Uznaliśmy to za wypadek przy pracy i "to teraz już wszyscy ogarniamy na maksa to nie ma opcji żeby znów zeszło tyle czasu"

Trzecia gra to kolejne 3.5h. I w zasadzie ciągła frustracja, gry się nie dało zamknąć kompletnie. Graliśmy i przeciągaliśmy linę. Każdy ciągnął w swoją stronę, a gdy ktoś sobie za dobrze radził to dwójka przeciw niemu. Zmieniało się tylko to w którą stronę lina była ciągnięta i kto aktualnie wygrywał a kto przeszkadzał mu wygrać. Graliśmy tak długo bo takie z nas typy, że każdy chce wygrać. Gramy już trzecią partie, każdy grę zna, więc wie na co sobie nie można pozwolić, jakich błędów unikać, gdzie i jak i za ile i kiedy iść, tak aby nie pozwolić innemu wygrać, a jednocześnie małymi krokami coś tam zawsze zyskać. No ale gdy już dany gracz zyskał za dużo to inni w sojuszu go gnoili i w ten sposób trwał ciągły pat na archipelagu.

W pewnym momencie doszło do tego, że już nikt nie odczuwał chęci zwycięstwa, lecz raczej znużenie i chęć zakończenia gry bez względu na to na czyją korzyść. A warto tu nadmienić, że takie z nas typy gdzie każdy chce zwyciężyć za wszelką cenę. Jak dochodzi do sytuacji gdzie graczom dla których jest najważniejsze zwycięstwo staje się ono obojętne to zaczyna być coś nie tak. Gra dłużyła się do tych 3-4 godzin z prostego powodu. Każdy uznawał, że jak już tyle czasu się na to poświęciło to nie można teraz komuś odpuścić i tak po prostu pozwolić wygrać już z samego zniechęcenia.

Ta gra nie ma żadnego systemu pozwalającego zamknąć potyczkę. Żadnego działającego systemu, który pozwoliłby się tak wybić graczowi, aby ten mógł zwyciężyć przeciwko optymalnie grającym przeciwko niemu sojusznikom. Czułem się jak bym robił kolejne kółka w monopoly, które raz dają mi korzyści, a raz płacę gruby hajs przeciwnikowi, a wszystko zależne jest od kostek. W tym akurat wypadku do kostek dochodzą mitologiczne stwory, które w grze są na prawdę ważne. No ale jak się dobrze ułożą to trzeba mieć szczęście, żeby cię do nich dopuszczono bo nikt nie chce przegrać, a już na pewno pozwolić komuś innemu wygrać.

Ta gra to największy crap odkąd zacząłem się interesować rok temu poważnymi planszówkami. Nie da się w to grać, chyba, że grasz na ślepców, którzy pozwolą ci zwyciężyć przez swoje błędy. A najgorsze jest to, że ta gra jest dobra. W sensie, ma fajny klimat który gdzieś tam czuć. Jest eurowata, przez co nie można mówić, że ktoś przegrał przez los. Jest pięknie wykonana. Jest prosta ale nie banalna. Ważna jest optymalizacja swoich ruchów. Ma świetne mechaniki, które dobrze działają, ale gdzieś w tych mechanikach coś nie działa. Jest zepsuta. Bo nie daje możliwości wygranej. Nie można się rozwinąć na tle mocno by "uciec" innym ani nie ma licznika czasu/rund który pozwala obliczyć wszystko tak, aby w danym momencie po prostu mieć zbudowaną przewagę i wygrać jak w grze o tron.

Chce na ten temat dyskusji, bo nie wiem czy w tak prostej grze można grać w grę i ją tym zepsuć. W sensie przez złe zrozumienie zasad. Nie wierzę, że gra z tak patowymi sytuacjami i tak przeciągającą się rozgrywką, bez systemu zamknięcia gry może być na 129 miejscu na BGG - jak? I tak piszę to o 4:32 w nocy po 8 godzinach grania w cyklady pełen frustracji, bo gra nie działała. Nie dawała się skończyć na tyle długo, że powodowała uczucie znużenia i zobojętnienia.

W streszczeniu Cyklady? WTF jakim cudem ktoś to wydał.

Ps: naprowadźcie mnie co mogę robić źle, że ta gra nie działa u nas. Czy to wynika z błędów zasad czy z tego, że nikt nie popełniał na tyle znaczących błędów, że po prostu się nie udawało gry zamknąć.
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4624
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1023 times
Been thanked: 1932 times

Re: Cyclades

Post autor: warlock »

Cyklady są zepsute.
Taką opnie wydało moje grono graczy, którzy lubią ciężkie gry, a już najbardziej walki na mapie. Po 3 partiach z rzędu uznaliśmy...
Natychmiast wyślijcie swoje CV do Matagota, zwolnią swoją grupę playtesterów i przyjmą Was z otwartymi ramionami.

Napisałeś kosmicznie długiego posta, z którego nie wiem tak naprawdę co wynika.
Trzecia gra to kolejne 3.5h. I w zasadzie ciągła frustracja, gry się nie dało zamknąć kompletnie. Graliśmy i przeciągaliśmy linę. Każdy ciągnął w swoją stronę, a gdy ktoś sobie za dobrze radził to dwójka przeciw niemu.
Warunkiem końca gry jest utrzymanie w swoim posiadaniu do końca cyklu dwóch metropolii. Przecież każdy podbój terytoriów lidera oznacza, że inni gracze w tym czasie zyskują nowe budowle, które przybliżają ich do zwycięstwa i postawienia drugiej metropolii. Budynki przechodzą z rąk do rąk, ale tak czy inaczej ciągle powstaje ich coraz więcej, stan gry posuwa się do przodu. W grze pojawia się też coraz więcej filozofów. W końcu dochodzi do punktu, w którym każdy ma metropolię. Podbicie i utrzymanie drugiej metropolii kończy grę. Gdzie tu jest miejsce na przeciąganie liny jakieś?
ODPOWIEDZ