A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

[Board&Dice]

Witajcie,

Postanowiłem skrobnąć parę słów w tym wątku.
Na ostatniej warszawskiej zjAwie miałem możliwość zagrania w aktualną wersję prototypu tej gry, którą planuje wypuścić na rynek wydawnictwo Phalanx.

Nie chcę się za bardzo rozpisywać, ale mogę tylko powiedzieć, że grało się naprawdę świetnie. Po pierwszej partii, w której Michał Ozon wprowadził nas do gry, bez wahania postanowiliśmy z Filipem, że chcemy zagrać raz jeszcze.

Gra jest naprawdę świetna, element "utajonego" przez gracza stronnictwa, które pozostaje nieznane lub ujawnia się w zależności od działań gracza, blef, ukrywanie swoich prawdziwych intencji, lub prowadzenie strategii, które od razu zdradza prawdziwe intencje. Gra jest dynamiczna, cały czas ma się poczucie wyścigu z czasem, a niepewność ewentualnych stronników dodaje pikanterii.

Dla mnie osobiście ta gra to must have i z niecierpliwością czekam na release ekipy Phalanx'u.

Pozdrawiam,
Irek Huszcza
Board&Dice

[krecilapka]

No to dobrze wróży finalnej wersji . Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać... Czekać... Czekać...

Wysłane z mojego MT11i przy użyciu Tapatalka

[Adam Kwapiński]

Miałem okazję zagrać bardzo zacną partię z Ozym, Filipem i Irkiem na Zjavie. Nie jestem w stanie porównać gry do pierwowzoru ale muszę przyznać, że po pierwszej partii wrażenia są bardzo pozytywne. Gra wykorzystuje bardzo ciekawe mechanizmy, jest sporo decyzji i świetny mechanizm pseudokooperacji. Tak jak kooperowania w czystej formie nie lubię tak tutaj jest to świetnie zmiksowane z walką o zwycięstwo. Motyw z utratą 5 punktów zamiast automatycznej przegranej za osobę, która jest ostatnia to w mojej opinii duuuużo lepsze rozwiązanie. Inaczej fakt, że trafimy na trochę mniej ogarniętego gracza przy stole albo po prostu osobę słabiej znającą tytuł skutecznie pozbawiły by nas szansy na zwycięstwo. W zasadzie gra na obecnym etapie ma dwa małe mankamenty - po pierwsze jest to tytuł mało intuicyjny. Pierwsze rundy będziemy raczej robić na ślepo nie znając skutków naszych działań. Ale to o tyle wada co i zaleta gry mówiąca o pewnej złożoności - graczy to raczej powinno zachęcić niż odstraszyć. Druga rzecz to kwestia torów obu frakcji. Tutaj trochę za bardzo widać kto kim gra jak na razie.

Póki co gra prezentuje się bardzo dobrze i chętnie poczekam na to jak będzie wyglądało finalne wydanie. Szczególnie, że ma też sporo klimatu mimo baaaardzo eurowej mechaniki. Solidne 8/10 z tendencją do 9.

[krecilapka]

(...) Druga rzecz to kwestia torów obu frakcji. Tutaj trochę za bardzo widać kto kim gra jak na razie. (...)

Nikt nikomu torów wojny / rewolucji nabijać w górę chyba nie karze.
Prawdę mówiąc miałem wrażenie, że ten tor służy dwóm celom: podciągania w górę biedaków z naszej frakcji którym idzie gorzej. Czyli robi to ktoś naprawdę mocno odstawiony w punktach od reszty, absolutnie pewny zwycięstwa.
Gdy trzeba szybko zakończyć grę ponieważ właśnie jesteśmy nr 1 na torze puntów zwycięstwa.
No ale musiałbym mieć tę grę lepiej otrzaskaną. Tak czy siak, póki co, dobrze wszystko wróży temu tytułowi, jeśli uda mu się wskoczyć do sprzedaży. Przynajmniej pod względem dostępności zdystansuje poprzednika .

[Valarus]

(...) Druga rzecz to kwestia torów obu frakcji. Tutaj trochę za bardzo widać kto kim gra jak na razie. (...)

Nikt nikomu torów wojny / rewolucji nabijać w górę chyba nie karze.
Prawdę mówiąc miałem wrażenie, że ten tor służy dwóm celom: podciągania w górę biedaków z naszej frakcji którym idzie gorzej. Czyli robi to ktoś naprawdę mocno odstawiony w punktach od reszty, absolutnie pewny zwycięstwa.
Gdy trzeba szybko zakończyć grę ponieważ właśnie jesteśmy nr 1 na torze puntów zwycięstwa.
No ale musiałbym mieć tę grę lepiej otrzaskaną. Tak czy siak, póki co, dobrze wszystko wróży temu tytułowi, jeśli uda mu się wskoczyć do sprzedaży. Przynajmniej pod względem dostępności zdystansuje poprzednika .

W starej wersji rzeczywiście tak jest, że tym torem gra się bardzo mało. Podnosi się automatycznie wraz ze znikaniem kart z planszy, ale gracze podnoszą/opuszczają go głównie w krytycznych sytuacjach lub w ramach wygrywającego ruchu. Różnica jest taka, że w starej wersji głównym sposobem manipulowania punktami były miasta, czyli ciągłe wykradanie ich sobie nawzajem, z naciskiem na zabieranie ich liderowi. Dlatego zabójstwa były tak dużo lepsze - tych punktów już nie stracisz.

Jeżeli nic się w nowej wersji nie zmieniło, to teraz miast nie można już sobie zabierać, dostajesz je na stałe. Przez co paski musiały zyskać na ważności jako narzędzie do manipulacji miejscami. Ale jak już było mówione wcześniej - z opisu nowa wersja wygląda bardziej jak wyścig, niż jak pojedynek snajperów, którym jest stara.

[GoldenDragon]

Phalanx przymierza się do rodzimej edycji A Study in Emerald 2 - zobaczcie jak to wygląda i jak się w to gra!

[ozy]

Na potrzeby nowej edycji Tycjan wyodrębnił ten watek - dzięki!

Wątek dot. 1 edycji gry znajduje się tutaj: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... in+emerald

[lastrega]

Czym właściwie się różni nowa edycja od starej ?
Jeżeli różnice są nieduże to nie moglibyście zrobić 2w1 , czyli żeby można było grać wg zasad obu edycji ?

[ozy]

Jest szybsza, pozbawiona zbędnych zasad, które komplikują i wydłużają rozgrywkę, nie mając wpływu na jej jakość.
Zrobić 2w1 się nie będzie dało, ponieważ zmiany dotyczą tez komponentów i tu praktycznie potrzebne by były dwa zestawy. Zresztą nie ma po co, v2 to po prostu lepsza gra, pozbawiona wad "wieku dziecięcego" v1.

[Markus]

Jest szybsza, pozbawiona zbędnych zasad, które komplikują i wydłużają rozgrywkę, nie mając wpływu na jej jakość.
Zrobić 2w1 się nie będzie dało, ponieważ zmiany dotyczą tez komponentów i tu praktycznie potrzebne by były dwa zestawy. Zresztą nie ma po co, v2 to po prostu lepsza gra, pozbawiona wad "wieku dziecięcego" v1.

Ten post to żart ? Prawda?

Z opisów wynika że V2 to wykastrowana v1.
Nie bardzo widzę aby były jakieś "zbędne zasady" w v1.
V1 to solidna gra dla planszówkowych wyjadaczy dająca dużą radość z rozgrywki

[BartP]

Kiedy słuchałem reguł Studium, tłumaczonych mi swego czasu przez Odiego, to odnosiłem wrażenie, że połowa zasad jest zbędna. Jakaś specjalna sekcja dotycząca zombiaków, którą nawet nam pominął, bo a nuż w ogóle nie będzie w grze zombiaków ;]. Cieszę się, że grę okrojono, może zasiądę do nowej wersji.

[Valarus]

Kiedy słuchałem reguł Studium, tłumaczonych mi swego czasu przez Odiego, to odnosiłem wrażenie, że połowa zasad jest zbędna. Jakaś specjalna sekcja dotycząca zombiaków, którą nawet nam pominął, bo a nuż w ogóle nie będzie w grze zombiaków ;]. Cieszę się, że grę okrojono, może zasiądę do nowej wersji.

A potem w czasie gry to wszystko ładnie się zazębie i okazuje się, że jednak nie są zbędne. Zombiaki to już w ogóle słaby przykład, bo to karta jak każda inna - jeżeli nie dojdzie, to zdecydowanie nie ma po co jej tłumaczyć.

W jednym wywiadzie Wallace jasno stwierdził, że nowa wersja jest posunięciem czysto marketingowym. Gra jest na licencji, więc ma się sprzedawać w księgarniach. Została okrojona, bo trudnej gry "dla hobbisty" przypadkowy klient nie kupi. I tyle, tu nie ma wielkiej filozofi - z cięższej gry dla graczy zrobiono prostą i krótą gre dla mass. Jak takie lubicie to bawcie się dobrze, ja zostanę przy tej lepszej wersji, jak pewnie większość osób, które miały kontakt z v1.

[Trolliszcze]

Jest szybsza, pozbawiona zbędnych zasad, które komplikują i wydłużają rozgrywkę, nie mając wpływu na jej jakość.
Zrobić 2w1 się nie będzie dało, ponieważ zmiany dotyczą tez komponentów i tu praktycznie potrzebne by były dwa zestawy. Zresztą nie ma po co, v2 to po prostu lepsza gra, pozbawiona wad "wieku dziecięcego" v1.

Ten post to żart ? Prawda?

Dlaczego żart? Nie dla każdego liczba zasad musi się przekładać na miodność rozgrywki. Ot, chociażby Eldritch Horror - 2x prostszy i 2x lepszy od AH (tak, wiem, że to zupełnie inna gra).
Rozumiem graczy, którzy pałają miłością do wielkich, kilkukogdzinnych kobył. Nie rozumiem natomiast graczy, którzy nie mają zrozumienia dla swoich kolegów, wolących pograć w bardziej "kompaktowe" designy.

[Kostaki]

A ja tak z innej beczki - czy jest gdzieś wyszczególnione dokładnie, co zostało "ucięte" z 1szej edycji? Czy są jeszcze tematy z zombie, wampirami, Inkwizycją itd, które potrafiły implikować strategię każdego z graczy i dzięki temu dawały masę różnorodności, czy to zostało wycięte i teraz tylko ma się opcje "w miastach"?

[krecilapka]

Chyba taka całkiem zaklepana wersja 2 nie istnieje skoro jej w sprzedaży nie ma .
Wersji nowszej nie miałem okazji potestować więc jej nie znam. Ale po zastanowieniu nie przeraża mnie że jest prostsza. Może wystarczy na to popatrzeć jak na nową grę? Będzie się godzinę krócej grało i inne strategie trzeba obrać. Ot nowa pozycja do zdjęcia z półki. Z nieco innym nastawieniem? Ja tam jestem ciekaw jak to wyszło. Powrotu do jedynki nie ma więc większość nie ma po prostu ani wyboru ani porównania . A gra nie zapowiada się na crapa na szczescie

Wysłane z mojego MT11i przy użyciu Tapatalka

[ozy]

Przykładowa zmiana - w v1 między miastami mamy punkty odległości. W v2 tego nie ma, transport agenta to po prostu akcja, z dowolnego miasta do dowolnego. Efekt sprowadza się do tego samego, ale v2 robi to zdecydowanie bardziej "player friendly" niż v1.
Wszystkich obawiających się o "wykastrowanie" tytułu po prostu zapraszam do rozgrywki w v2. Będziemy na Pyrkonie, może też na majowym ŁPG, zatem okazje do gry będą. Do tej pory osoby, które grały w v1 i zagrały w v2, mają o tej drugiej pozytywne zdanie.

A ja tak z innej beczki - czy jest gdzieś wyszczególnione dokładnie, co zostało "ucięte" z 1szej edycji?

To będzie możliwe dopiero po opublikowaniu finalnych zasad v2. Wciąż na nie czekamy, bo na razie ogrywamy prototyp v2. Ale już niedługo.

[asiok]

W ostatnią sobotę na Unpubie podczas ostatniego Pionka miałem niekłamaną przyjemność przetestować.

W skrócie - jest naprawdę dobrze!

Nieco absurdalny klimat i dobrze zazębiająca się z nim mechanika. Gra raczej szybka (z tłumaczeniem w wersję 4-osobową zmieściliśmy się chyba w półtorej godziny) acz na pewno nie za prosta - trzeba kombinować, trzeba knuć, trzeba podkładać świnie.

Jeżeli tylko wersja 2-osobowa będzie dobrze działać - nabędę na pewno.

Dzięki Ozy za pokazanie

P.S. Nie grałem nigdy w wersję pierwszą więc nie mam z nią porównania.

[pike]

A na kiedy planujecie wydanie i w jakiej formie, czyli czy ze wsparciem, czy z środków własnych?

[ozy]

Dzięki Ozy za pokazanie

Dzięki za rozgrywkę.

A na kiedy planujecie wydanie i w jakiej formie, czyli czy ze wsparciem, czy z środków własnych?

To będzie druk międzynarodowy, zatem nie jestem w stanie podać wiążącego terminu, ale na pewno przed październikiem bieżącego roku. Planujemy robić to własnymi siłami, chyba, że różnica między edycją kolekcjonerską Treefroga a edycją międzynarodową będzie na tyle znaczna, że zdecydujemy się podkręcić tę naszą, to może dla chętnych na takie wydanie de luxe jakiś crowdfunding odpalimy.

[Trolliszcze]

Jest zapowiedź na stronie Treefroga. Pomimo narzekań, że to uproszczona wersja, ja się już nie mogę doczekać Chłopaki (i dziewczyny) z Phalanx - czy z racji tej zapowiedzi wiadomo już coś więcej o konkretnych terminach wydania polskiego?

[Palmer]

Tylko czemu pudełko kwadratowe?! Jak to ustawić obok reszty

[Trolliszcze]

Ja się akurat cieszę, bo dla mojej grupy to może być trochę bardziej zaawansowana gra, która pod względem klimatu/typu rozgrywki zastąpi Ankh-Morpork. Będzie pasować na półce
(EDIT: No i zawsze jest szansa na wersję kolekcjonerską, a te chyba wychodzą w prostokątnych.)

[Piehoo]

Kozacka okładka!
Ogólnie już po samej planszy widać ten "streamline", zdecydowanie czytelniej jest.

[Valarus]

A ja mogę dalej ponarzekać?:P Tak szumnie zapowiadali, że będzie lepsza graficznie i mówili niby o tym? Taaa... Fajny art na pudełku. Fajnie, że są przedwiecznie na własnych kartach, tego trochę brakowało, w v1. Oprócz tego - brzydko i bez klimatu. Plansza wręcz okropna moim zdaniem. Szkoda, duża szkoda, to mogła być piękna gra, bo potencjał jest ogromny. Pierwsza edycja prezentuje się jednak lepiej, szczególnie pod względem klimatu.

[Trolliszcze]

Plansza jest czytelna i za to wielki plus, a poza tym IMHO nie można oceniać jej w oderwaniu od pozostałych elementów. Większość miejsca na planszy zajmą karty, a te mają przecież unikalne grafiki, więc w ostatecznym rozrachunku będzie dużo bardziej tłoczno.

Zresztą, z tego, co pamiętam, projekt planszy z pierwszej wersji gry spotkał się na BGG z mocną krytyką, właśnie z uwagi na przeładowanie, zbyt wiele ozdobników i rażące kolory.