Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: c08mk »

Dopiero od pewnego czasu zacząłem malować figurki. Na start wszedłem na boardgamegeek i zacząłem przeglądać jak inni gracze malują i na podstawie tego wytypowałem sobie farbki jakie mam kupić. Do tego pędzelki: bardzo mały do detali (najczęściej używany), średni i duży (tym zazwyczaj robię tylko podkład). Podstawka z tektury żeby nie pobrudzić biurka, słoik na wodę i płyta CD jako paleta do mieszania farb.
duzybako
Posty: 16
Rejestracja: 06 paź 2013, 09:09

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: duzybako »

Cześć,
Chciałbym zacząć swoją przygodę z malowaniem figurek, nie mam żadnego doświadczenia. Chciałbym pomalować figurki z Zombicide (season 1 + dodatki), około 100-150 figurek.
Znalazłem dedykowane zestawy do tych figurek z armypainter. Wyczytałem tu że jest to dobra firma dla początkujących. Tak więck wstępnie w koszyku mam:
- warpiants zombicide Core zombie set: http://admin.thearmypainter.com/files/p ... -72dpi.jpg Jest tu 10 kolorów, w tym chyba jeden shader?
- warpaints zombicide toxic/prison set: http://admin.thearmypainter.com/files/p ... -72dpi.jpg 6 kolorów, w tym 2 shadery dla figurek z dodatków.
- podkład w spray'u 400ml: http://admin.thearmypainter.com/files/p ... 128023.png

Moje pytania, czy uważacie że to dobry zestaw do tej gry. Czy może dorzucilibyście jeszcze jakieś kolory/shadery czy coś o czym nie wiem? Zastanawiam się czy wystarczy mi tych farbek na te wszystkie figurki. Szczególnie z tego Core zombie set jako że jest tam najwięcej figurek z podstawki ~70. A jest tam tylko jeden shader... nie wiem na ile figurek taki shader/farbki wystarczają? Podobnie z podkładem, czy starczy mi go na te 100-150 figurek?

Pędzielki.. w tym pierwszym zestawie (Core) jest dołączony jeden pędzelek. To chyba może być mało? Polecacie jakieś pędzelki dodatkowe? Prosiłbym o linki albo nazwy jakie, rozmiary itp.

Jak to jest z lakierami? Czy powinienem je na koniec polakierować? Nie ukrywam że od czasu do czasu zamierzam tymi figurkami grać.. Jeśli zalecacie to jakie?

Czy coś jeszcze powinienem dodać do tego zestawu? O czymś zapomniałem?

Pozdrawiam
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

Kilka uwag:
- zestaw barw najlepiej jednak chyba skompletować samemu, chyba, że te zestawy wychodzą lepiej cenowo. Oczywiście można się wzorować na tych zestawach,
- zarówno podkładu (400 ml) jak i farbek wystarczy na te 100-150 figurek,
- po pędzelki najlepiej wybierz się się do sklepu z artykułami artystycznymi (doradzą, zawsze duży wybór, niezłe ceny), rozmiary to 0, 0/5 i 0/10,
- lakierowanie jak najbardziej tak. Ja używam lakieru z Castoramy Fly Color Acryl Base Varnish Matt (dwie cienkie warstwy, sprawdza się doskonale).
I taka ogólna uwaga. Ostatnio malowałem Zombicide i zombiaki najpierw malowałem możliwie dokładnie a potem brudziłem czerwonym (krew) i mocno rozcieńczoną mieszaniną zielonego, żółtego i szarego.
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

Moim zdaniem zestaw, o którym piszesz jest całkiem fajny - sam go kupiłem do pomalowania zombicide. Podkład jest idealny, bo dzięki niemu nie musisz już malować skóry zombiaków, a jedynie dorabiać niedoróbki, czyli to czego spray nie pomaluje. (to jest ten sam kolor co zombi skin w tym zestawie). Uważaj tylko z ilością nałożonego podkładu, żeby nie zatracić detali figurki - w brew pozorom to jest ważny etap - najlepiej obejrzeć sobie jakieś filmiki na youtubie
Co do pędzli, to rzeczywiście najlepszym sposobem na kupno tanich i dobrych pędzli jest wizyta w sklepie dla plastyków. Jeśli chcesz kupić w internecie to polecam pędzle Kozłowski w rozmiarach 0, 1, 2, choć chyba właśnie 2 jest już w tym zestawie, ale nie jestem pewien i może jeszcze jakąś 3 np renesans. I kup sobie od razu zmywacz do farb akrylowych, bo inaczej bardzo łatwo szybko zniszczyć pędzle - wodą czasem trudno domyć, a szkoda kasy. Z pędzli Armypaintera polecam small drybrusz - pozostałe na początek są moim zdaniem za miękkie.
Do zabezpieczenia ja używam lakieru bezbarwnego army painter ati shine. Ważna uwaga - stosuj się do instrukcji, czyli nie za blisko dysza ale i nie za daleko i najlepiej nie dmuchać bezpośrednio na model, ale tak jakby przez niego przelatywać - ważne, bo można tak łatwo zepsuć sobie pracę - to samo tyczy się podkładu.
Na koniec polecam zrobić sobie "mokra paletę" do mieszania farbek - kiedyś mieszałem na spodeczku, ale wadą tego jest to, że farby bardzo szybko wysychają i trzeba od nowa mieszać, a jeśli ktoś nie ma doświadczenia, to wymieszanie takiego samego koloru jest trudne. Na mokrej palecie farba długo nie wysycha. Robi się to bardzo prosto. Tależyk, albo jakikolwiek pojemnik plastikowy, na to warstwa ręcznika papierowego, nasączamy go wodą, odsączamy nadmiar, żeby nie było za dużo wody, a na koniec kładziemy na to papier do pieczenia. Możesz na tym mieszać farby, a rozmieszana farbka długo nie wyschnie, a nawet jak za długo postoi to może się stać za rzadka.
Azriel
Posty: 362
Rejestracja: 20 cze 2014, 12:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Azriel »

Już zupełnie mi się pomieszało wszystko ;P
Czym się różni http://www.bard.pl/7,20266,oferta,zesta ... t-2013.htm od http://vanaheim.pl/pl/zestawy-farb-podr ... 11118.html?
Jeśli kupiłbym taki zestaw, to co jeszcze do niego dokupić?
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

Według mnie niczym :)
Kupuj ten z Barda. I myślę, że na razie nic nie będziesz musiał dokupować. Jedyne co bym polecił to pędzle Kozłowski, bo tymi s armypaintera dość trudno się maluje (są bardzo miękkie) - dla początkującego mogą nie być najlepsze.
Azriel
Posty: 362
Rejestracja: 20 cze 2014, 12:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Azriel »

A co z tym podkładem? Też jest w tym zestawie?
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

W sumie to dziwne, bo z obrazka wynika, że w zestawie jest podkład, a z opisu , że bezbarwny lakier. Najlepiej napisz do sklepu zapytanie co tam tak na prawdę jest, bo i tak będziesz potrzebował jednego i drugiego, więc jeśli to jest lakier bezbarwny, to dokup podkład (ale nie czerwony) a jeśli to podkład to dokup lakier bezbarwny.
duzybako
Posty: 16
Rejestracja: 06 paź 2013, 09:09

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: duzybako »

Dzieki za odopwiedzi. Mógłbyś pokazać jakies fotki jak Ci wyszły figurki z zombiakow przy użyciu tych farbek z armypainter?
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

Zestawy różnią się ceną :lol:

Z obrazka nic o podkładzie nie wynika, ta puszka sprayu jest tylko do pokazania że armypainterowe farbki trzymają ten sam kolor co odpowiedniki w puszce.

Podkładu w zestawie nie ma.

Lakier jest ale w buteleczce, więc albo nakładamy pędzlem/aero (przypominam o rozcieńczeniu!), albo kupujemy lakier w puszce.
Azriel
Posty: 362
Rejestracja: 20 cze 2014, 12:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Azriel »

Zamawiam ten Mega Set, tylko mam jeszcze jedno pytanie. Czy te wszystkie farbki, lakiery itp. są bezpieczne i czy można używać ich normalnie w pokoju (mieszkanie jednopokojowe niestety).
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

Mogę pokazać, ale to pewnie jakoś w weekend, bo muszę zrobić fotki.
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

Z obrazka nic o podkładzie nie wynika, ta puszka sprayu jest tylko do pokazania że armypainterowe farbki trzymają ten sam kolor co odpowiedniki w puszce.

Podkładu w zestawie nie ma.

Lakier jest ale w buteleczce, więc albo nakładamy pędzlem/aero (przypominam o rozcieńczeniu!), albo kupujemy lakier w puszce.
No w sumie masz racje - nie przyglądnąłem się temu tak dokładnie :)
A przy okazji, to czy znasz może jakiś lakier, który daje dobry efekt po nałożeniu pędzlem? Kupiłem ostatnio Vallejo w matowy lakier akrylowy i niestety po nałożeniu pędzlem jest w miarę matowy, ale nawet po kilku dniach schnięcia jest taki jakby lekko klejący - "anti shine" army paintera z puszki wysycha dając miły w dotyku "suchy" mat. Minusem niestety jest to, że trzeba psiknąć całą figurkę.
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

Czy te wszystkie farbki, lakiery itp. są bezpieczne i czy można używać ich normalnie w pokoju (mieszkanie jednopokojowe niestety).
Są całkowicie bezpieczne. To są farby akrylowe rozcieńczane wodą. Do malowani, płukania pędzla itd używasz wody. Jedynie do mycia pędzli po robocie dobrze użyć zmywacza do farb akrylowych, który trochę śmierdzi, ale nie bardziej niż zmywacz do paznokci. Jedynie podkłady z puszki i inne farby w aerozolu dobrze nanosić na figurki w jakimś osobnym pomieszczeniu, ale nie na zewnątrz, bo teraz jest za zimno - musi być w miarę pokojowa temperatura.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

ma_rio pisze:A przy okazji, to czy znasz może jakiś lakier, który daje dobry efekt po nałożeniu pędzlem? Kupiłem ostatnio Vallejo w matowy lakier akrylowy i niestety po nałożeniu pędzlem jest w miarę matowy, ale nawet po kilku dniach schnięcia jest taki jakby lekko klejący - "anti shine" army paintera z puszki wysycha dając miły w dotyku "suchy" mat. Minusem niestety jest to, że trzeba psiknąć całą figurkę.
Nope, ten typ tak ma. Eksperymentuję z rozcieńczaniem go czymś innym niż wodą, ale generalnie jeśli Ci przeszkadza i chcesz mieć mega-suche figurki to bierz spray.
Azriel pisze:Zamawiam ten Mega Set, tylko mam jeszcze jedno pytanie. Czy te wszystkie farbki, lakiery itp. są bezpieczne i czy można używać ich normalnie w pokoju (mieszkanie jednopokojowe niestety).
Farbki są bezpieczne, nawet jak przypadkowo obliżesz pędzelek to nic Ci się nie stanie :P natomiast spraye zdecydowanie nie w mieszkaniu (i najlepiej nie przy wilgotnej pogodzie).

Also, popełniłem ścianę tekstu w odpowiedzi na pytanie "ale co mam kupić bo się zamotałem", to wklejam tutaj żeby się nie zmarnowało:
Pierzasty pisze:K. Zakładamy że jesteś w malowaniu kompletnym noobem, nie masz absolutnie nic co potrzeba, i chcesz malować planszówki. Lista zakupów:

- zestaw farb - ten z 2013 się nada z zapasem na przyszłość
- pędzelki - na razie masz 2 najpotrzebniejsze czyli zwykły i do szczegółów.
- podkład - sensowne opcje to albo aero albo spray. Aero to od razu kompresor i w praktyce wydatek absolutne minimum 300 zł, więc puszka. Tu się nie znam, popytaj ludzi w wątku. Jeśli chodzi o kolor to jest szkoła biała i szkoła czarna i jest większy podział niż w dawnym południu USA. Ja preferuję biały, ale ja się na tym uczyłem i mega niewygodnie mi się przestawiać na styl którego wymaga czarny.
- lakier - w zestawie masz Anti-Shine w buteleczce. Jedna zasada - jeżeli lakier Ci szroni (tzn. zostawia w szczelinach biały nalot) to wywalaj go od razu albo zostaw np. do makiet. Szron czasem da się usunąć malując go bardzo rozwodnionym (jak wash) lakierem błyszczącym, jak nie pomoże to trzeba zamalować. Anyway, lakier: ja używam kładzionego z aero (ale pędzlem też można) Vallejo: najpierw rozcieńczony przezroczysty bo lepiej chroni, potem matowy przełamany satyną (bo sam mat trochę za bardzo tłumi kolory jak dla mnie) w proporcji 3 matu : 1 satyny : 3 wody. W skrócie: albo kupujesz matowy w puszce (ale odradzam Citadel bo miałem z nim najwięcej problemów), albo malujesz tym co masz w zestawie (oczywiście rozcieńczając, jak zresztą wszystkie farbki), albo dokupujesz sobie buteleczkę glossa i bawisz się podwójną warstwą lub mieszaniem. Gloss i tak jest fajny na później, bo czasem masz efekty typu szkło czy błyszczący pancerz, które matowy lakier psuje (i można po posprayowaniu matem przeciągnąć same te detale błyszczącym)
- klej - ja używam Kropelki, i rzadkiej i żelowej, jakbyś miał wybierać jedną to rzadką. Ważne: kupować tam gdzie mają duży przerób czyli albo sklep z farbami itp. albo duży market. Superklej starzeje się również w tubce. A po otwarciu po 2 miesiącach wolę go wywalić niż chrzanić się ze słabszym łączeniem.
- nożyk modelarski - taki z wymiennymi trójkątnymi ostrzami. Do oskrobywania/ścinania linii podziału, bo inaczej to potem wychodzi przy malowaniu. Uwaga, nie przytrzymywać kciukiem po "nieostrej" stronie ostrza, bo wychodzą spod sztancy i czasem jest ostra :)
- ew. również pilniczki, ale z doświadczenia wiem że planszówki mają miękki plastik który pilniczków nie lubi.
- jeśli masz jakiegoś dungeon crawlera fantasy, to opcjonalnie piasek i trawka (ja używam Gale Force Nine, wzór zielono-żółta mieszanka, chyba najbardziej uniwersalny - ale na allegro ktoś sprzedawał różne posybki trawki itp. w próbkach, super sprawa jak się nie możesz zdecydować.
- do podstawek (piasek itp) używam kleju typu PVA, konkretnie nazywa się to "klej introligatorski CR" do nabycia w sklepach papierniczych/dla plastyków. Niektórzy polecają klej Magic, to coś podobnego tylko gęściejsze (można trochę rozcieńczyć wodą). To jest do piasku, detale typu trawka/kamienie przyklejam na supergluta.
- Glaze Medium! Dodajesz do farbki przy rozcieńczaniu, żeby zachowywała przyczepność a nie rozłaziła się po zakamarkach jak wash. Super sprawa. Świetne też do rozjaśnień, dodajesz więcej i masz półprzezroczystą warstwę co oznacza bardziej miękkie przejścia. Ogólnie działa to jak regulacja przezroczystości w Photoshopie ie jest równie pożyteczne.
- trzymadełka - buteleczki po lekarstwach/farbkach/itp, wielkości dużego korka - na wierzch przyklejasz kostkę Patafixu czy innej gumy do plakatów, do tego przyklejasz spód podstawki. Dużo wygodniej się maluje i nie tykasz figurki paluchami podczas malowania.
- aha, oczywiście figurki przed spodkładowaniem myjemy - detergent, ciepła woda i szczotka. Nie widać tego, ale jest na nich środek ułatwiający odklejanie od formy, który przy okazji pogarsza przyczepność farby. Jeśli masz "kolekcjonerskie" figurki z żywicy, to u nich jest to absolutna konieczność.

Dobra, jeszcze rady:
- myjemy pędzelek często - tzn. co 2-5 minut! Mocno wydłuża to życie pędzelka bo farba nie zasycha na włosiu.
- oczywiście nie dziabiemy pędzelkiem w dno kubeczka, nie stawiamy na włosiu itp. Szpic jest królem i ma tak zostać.
- jak farba dostanie się pod stalówkę to masakra, wtedy pędzelek zaczyna tracić szpic i nie ma przebacz. Więc do mieszania/przekładania farby używamy wykałaczki lub czegoś podobnego.
- pędzelki całkiem zaschnięte można oczyścić w acetonie (zmywacz do paznokci). Wiąże się to z utratą jakości takiego pędzelka, ale do drybrusha czy dużych modeli jeszcze się nada.
- rozcieńczamy farbki! Niektórzy mówią że do konsystencji chudego mleka, ja nigdy tak nie potrafiłem. Moja metoda: dodajemy stopniowo wody, sprawdzamy w którym momencie farbka zaczyna się zachowywać jak wash czyli rozłazić po szczegółach. Chcemy wycyrklować to chwilę wcześniej, żeby była cienka a się nie rozłaziła
- tak, oznacza to że czasem będziesz musiał położyć 2-3 warstwy żeby mieć dobre krycie. To normalne, za to będziesz miał równiejsze malowanie.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2015, 21:10 przez Pierzasty, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
LordDisneyland
Posty: 438
Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: LordDisneyland »

Słuchajcie, kupiłem ostatnio zupełnie nieznany mi produkt, DecoColor -Decoration Matt. Nie mogę go na razie przetestować. Czy ktoś z was tego używał? Jakie opinie?
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

Dzieki za odopwiedzi. Mógłbyś pokazać jakies fotki jak Ci wyszły figurki z zombiakow przy użyciu tych farbek z armypainter?
To są moje figurki z Zombicide. W dużej mierze korzystałem własnie z zestawu armypaintera. Oczywiście sporo mieszałem. Używałem też washy (też z zestawu washy armypaintera) i paru kolorków z poza zestawu.

https://drive.google.com/file/d/0B5LpZG ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B5LpZG ... sp=sharing

Jak byś miał jakieś konkretne pytania to pisz. Chętnie pomogę w miarę możliwości :)
duzybako
Posty: 16
Rejestracja: 06 paź 2013, 09:09

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: duzybako »

Wow, świetne! Wygląda to jakby to byly zdjęcie jakiegoś plakatu a nie figurek:) pewnie sporo doświadczenia trzeba miec żeby dojść do takiego poziomu;)
Jak się zabiorę za malowanie (w święta) to pewnie będę miał pare pytań;)
A na teraZ, jak robiłeś podstawki?
Awatar użytkownika
Wassago
Posty: 918
Rejestracja: 09 sty 2012, 20:11
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Wassago »

duzybako pisze:Wow, świetne! Wygląda to jakby to byly zdjęcie jakiegoś plakatu a nie figurek:) pewnie sporo doświadczenia trzeba miec żeby dojść do takiego poziomu;)
Jak się zabiorę za malowanie (w święta) to pewnie będę miał pare pytań;)
A na teraZ, jak robiłeś podstawki?
Bardzo łatwo jest uzyskać zadowalający efekt, staraj się być tylko dokładny i nie maluj farbą prosto ze słoiczka/tubki a figurka będzie wyglądać fajnie :) zacznij oczywiście od zombie, bo wszelkie niedoskonałości możesz zapaćkać krwią ;)
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

Tutaj są moje zombiaki i nie tylko :)

Obrazek
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

Dzięki.Doświadczenia jakiegoś specjalnego nie mam, ale jestem uparty :) Cały czas zresztą podglądam na filmikach jak to robią lepsi ode mnie.
A na teraZ, jak robiłeś podstawki?
Podstawki robiłem w dwóch etapach. Najpierw nakładałem cieniutka warstwę szpachli do drewna (w jakimś sklepie typu obi można kupić). Jak lekko przeschnie, to można jej nożykiem porobić pęknięcia i odpryski. Po wyschnięciu polerowałem lekko papierem, a na koniec pododawałem kamyki z kory (poznosiłem z lasu kawałki kory i spróchniałego suchego drewna), albo trochę piasku. Na koniec pomalowałem to na szaro, drybrush i wash.
Ale jedna uwaga. Jak to robiłem, to nie wiedziałem jeszcze jak mocować figurkę do gotowej podstawki, więc zamiast ją odciąć i zrobić podstawkę oddzielnie, to nakładałem tą szpachlę na podstawkę z figurką, co czasem było trudne, a na dodatek w niektórych wypadkach buty nieco zapadły się w asfalt :)
Teraz maluję figurki do "mars attacks" i tu już poodcinałem figurki od podstawek, zrobiłem podstawki i po pomalowaniu przyczepię do nich figurki. W sumie to Jeśli mogę coś z własnego doświadczenia poradzić, to zamiast bawić się z tą szpachlą, to może lepiej dodać tu i tam parę kamyków, jakąś deskę, czy cegłę i starczy, bo ja w połowie już miałem dość, ale jak zacząłem to musiałem skończyć.
Powodzenia :)
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

Co prawda to nie malowanie planszówkowych figurek, ale .... :)

W ramach prac plastycznych :wink: postanowiłem sobie upiększyć :wink: Descenta. Poniżej efekt:
Spoiler:
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

No bardzo fajnie to wyszło :)
Z czego i jak zrobiłeś te murki? Drzewka kupione gotowe, czy tez jakiś je robiłeś?
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

ma_rio pisze:No bardzo fajnie to wyszło :)
Z czego i jak zrobiłeś te murki? Drzewka kupione gotowe, czy tez jakiś je robiłeś?
Całość roboty wyglądała mniej więcej tak:
1. Murki są na kartonie, odpowiednio wyciętym, żeby pasował do descentowych kafli. Boki kartonu wypełnione wikolem (tam są dziurki). Po wyschnięciu całość pomalowana na czarno (spray).
2. Murki zrobiłem z takiej formy Forma F40. Gips kupiony w sklepie artystycznym (2 kg za 6 PLN).
3. Murki kleiłem wikolem lub klejem Magic. Rozkład według własnej inwencji.
4. Po wyschnięciu całości, murki pokryłem pigmentem (oliwkowym te ciemniejsze i beżowo-żółtym te jaśniejsze). Po wyschnięciu całość przetarłem ręcznikiem papierowym (to dało jeszcze lepszy efekt 3D) i gdzieniegdzie pokryłem bardzo mocno rozcieńczoną szarą farbą (zwłaszcza te żółte).
5. Potem poprzyklejałem drzewka, posypki, krzaczki, itd. Wszystko kupione.
6. Na koniec polakierowałem całość bezbarwnym, matowym lakierem w sprayu (takim z Castoramy).
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
ma_rio
Posty: 190
Rejestracja: 30 lip 2011, 02:58
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ma_rio »

Dzięki za linka, możliwe, że się kiedyś przyda. Ale czy to nie jest za ciężkie? Gips jednak trochę waży...
ODPOWIEDZ