No i jestem po pierwszej rozgrywce w 51 Stan.
Po otwarciu pudełka - dwie wypraski żetonów, instrukcja i karty => dużo miejsca w pudełku
Instrukcję czytałem już wcześniej i nie uważam jej za źle napisaną - może troszkę chaotyczną.
Partia trwała lekko ponad godzinę (dwuosobowa). Przed zagraniem miałem obawy, że dana frakcja jest skazana na początku rozgrywki na granie w narzucony jej sposób (handlarze podpisują umowy, mutanci walczą itd), ale pierwsza runda i już wiedziałem że to nieprawda
Podczas gry mieliśmy tylko jedną poważną wątpliwość (w zasadzie to dwie ale o tym za chwilę). Ikona "Jakiś typ karty = VP" daje punkty zwycięstwa za rodzaje kart (coś a'la 6-dev w Race for the Galaxy) - te już wystawione jak i wystawiane. Ale nie ma ani słowa kiedy te punkty się przyznaje. Jest tylko Uwaga* że jeżeli ikona typu = daje punkty zwycięstwa to też maksymalnie są to trzy żetony. To znaczy, że co? Jak wystawiam taką kartę, która daje mi np punkty za karty z symbolem cegły to dostaję żeton z taką ilością punktów ile mam tych kart, i każda kolejna karta daje mi 1VP? (do maksymalnie trzech żetonów?). Jeśli tak to czy ta karta też powinna się wliczać do tych VPków. I co jeżeli muszę zapunktować 5VP a nie ma takiego żetonu.
Podobnie - jeżeli jakaś karta daje mi przy produkcji cegłę za każdą wystawioną kartę z symbolem cegły to czy ta sama karta też się do tego wlicza (patrz: Ceglarnia).
Na chłopski rozum powinno to właśnie działać jak 6-dev z Race'a - czyli przy podliczaniu punktów patrzę ile punktów daje mi taka karta i tyle. Ale wtedy po co ta uwaga o maksymalnie trzech żetonach VP na tej karcie?
No i ostatnia uwaga: niestety wydaje nam się że wypraska z żetonami została źle przygotowana. Jest 11 żetonów kontaktu. Z tego co mi się wydaje powinno być po trzy żetony każdego rodzaju (przyłączenie, umowa, podbój) o wartościach 1, 2 i 3 oraz żetony uniwerslane 1 i 3 - tak jest w instrukcji i tak jest sensownie. Natomiast są żetony 1, 1, 2 i 2 przyłączenia. Brakuje czerwonej 3 i niebieskiej 3, a uniwersalne żetony są 1, 1, i 3 - dwie jedynki są niepotrzebne bo jest tylko jedna karta dająca uniwersalne żetony kontaktu i jest to albo 1 albo 3. (ogólnie trochę mało tych żetonów - pod koniec gry zaczęło nam brakować żetonów surowców).
Nie jest to jakaś wielka sprawa ale trochę to się "położyło cieniem" na naszej pierwszej rozgrywce, bo podobało nam się bardzo. Odczucia podobne jak przy pierwszej rozgrywce w Race'a
(to dobrze). Sporo kombinowania, robienbie combo z kart. Interakcji na razie nie ma za dużo - chociaż w zasadzie jest ale raczej subtelna jak właśnie w R4TG - trzeba obserwować chociaż trochę co robią inni, żeby wiedzieć co im podebrać, albo z których ich budynków można skorzystać.
Trochę pomarudziłem i na koniec powiem: Ignacy - NIENAWIDZĘ CIĘ. Wygląda na to że bardzo fajna gra Ci wyszła
*swoją drogą to jest właśnie jedyna rzecz do której mógłbym przyczepić się w instrukcji: te podpunkty Uwaga: - trochę ich jest, aczkolwiek nie tyle co np w instrukcji do Strongholda - jakoś przez to ciężko mi się instrukcję czyta. Ale to tylko moje prywatne zdanie