Chłopska Szkoła Biznesu
: 21 lis 2010, 18:18
Jestem właśnie po czterech partiach w Chłopską Szkołę Biznesu (jako prowadzący) i chciałbym się podzielić wrażeniami, bo gra ma kilka naprawdę unikalnych cech. Szczegółowa recenzja autorstwa WRS jest do przeczytania na GamesFanatic pod tym adresem, zaś opis samych założeń jest dostępny tutaj, więc nie będę rozpisywał się na temat szczegółów z instrukcji, a raczej opiszę w punktach moje impresje:
1) Nie widziałem jeszcze gry, która przy takim podobieństwie do gry planszowej nadawała się do wykorzystania w grupie ponad 30 osób. Za to ChSzB (co za skrótowiec ) ma u mnie wielki plus.
2) Tak, jak już pisałem tutaj, od dawna szukałem jakiegoś połączenia gry planszowej i gry symulacyjnej do wykorzystania na prowadzonych przez mnie zajęciach. ChSzB można używać przy omawianiu zagadnienia przedsiębiorczości, jak również uwarunkowań międzykulturowych zarządzania i zjawisk gospodarczych - przynajmniej to już wypróbowałem. A myślę, że jeszcze do kilku kolejnych tematów (negocjacje międzygrupowe, planowanie strategiczne itp.) też będzie się doskonale nadawać.
3) Wydaje mi się, że na studiach lepiej jest dawać uczestnikom po 9 zamiast 6 kart miesięcy (jak w przypadku gimnazjum). To wydłuża grę tylko nieznacznie, a daje dużo większe możliwości planowania i uniezależnia w znacznym zakresie od nieco losowego dociągu kart dochodu.
4) Przy okazji rozgrywania ChSzB pytam studentów o znajomość gier planszowych. Zgodnie z przewidywaniami jest ona bliska zeru - Monopol, Scrabble, Chińczyk, warcaby, ale w jednym przypadku Agricola .
5) Warto jest brać do pomocy trójkę uczestników. Jedna osoba obsługuje kasę, jedna towary, a jedna wyprawy. W ten sposób gra przebiega płynnie i nie ma problemu, żeby nawet z 9 kartami miesięcy zamknąć się 60 minutach.
6) Tło historyczne gry budzi w uczestnikach silne emocje i nie pozostawia ich obojętnymi. A o to przecież chodzi w grach symulacyjnych, więc kolejny duży plus .
7) Użycie wariantu zaawansowanego powoduje, że nie istnieje praktycznie górna granica osiąganego dochodu. W mojej grupie rekordziści osiągnęli 94 złote (w wersji podstawowej przy 6 miesiącach było to około 36 złotych, przy 90 miesiącach około 65 złotych), a bez problemu mogliby to jeszcze podbić o kolejne 50-60. Tutaj wyraźną przewagę będą miały osoby zaznajomione z nowoczesnymi planszówkami. Znajomość pewnych mechanizmów i umiejętność zbudowania strategii oraz rozwinięte zdolności negocjacyjne bardzo pomagają w zwycięstwie.
8 ) W grę bawią się dobrze praktycznie wszystkie grupy wieku (mam na myśli wyłącznie osoby dorosłe w różnym wieku). Przećwiczyłem grę także na grupie studentów zaocznych, w której były nawet osoby powyżej 50 roku życia.
9) Reguły są zrozumiałe już za pierwszym podejściem, ale zgadzam się z uwagą autorów wyrażoną w instrukcji, żeby w pierwszej rozgrywce nie dawać od razu wariantu zaawansowanego. Niektóre osoby nie czują do końca wszystkich niuansów rozgrywki nawet w wersji podstawowej, więc zarzucanie ich dodatkowymi szczegółami mogłoby popsuć zabawę i wyłączyć je z aktywnego uczestnictwa.
10) To jest jak na razie najlepsza gra symulacyjna./planszowa, którą mogę wykorzystywać na zajęciach na uczelni. Ale niech się nie czuje zbyt bezpieczna, bo właśnie czekam na swój egzemplarz Resistance
11) Pięknie dziękuję autorom, którzy udostępnili mi egzemplarz gry do testowania na żywych studenckich organizmach .
1) Nie widziałem jeszcze gry, która przy takim podobieństwie do gry planszowej nadawała się do wykorzystania w grupie ponad 30 osób. Za to ChSzB (co za skrótowiec ) ma u mnie wielki plus.
2) Tak, jak już pisałem tutaj, od dawna szukałem jakiegoś połączenia gry planszowej i gry symulacyjnej do wykorzystania na prowadzonych przez mnie zajęciach. ChSzB można używać przy omawianiu zagadnienia przedsiębiorczości, jak również uwarunkowań międzykulturowych zarządzania i zjawisk gospodarczych - przynajmniej to już wypróbowałem. A myślę, że jeszcze do kilku kolejnych tematów (negocjacje międzygrupowe, planowanie strategiczne itp.) też będzie się doskonale nadawać.
3) Wydaje mi się, że na studiach lepiej jest dawać uczestnikom po 9 zamiast 6 kart miesięcy (jak w przypadku gimnazjum). To wydłuża grę tylko nieznacznie, a daje dużo większe możliwości planowania i uniezależnia w znacznym zakresie od nieco losowego dociągu kart dochodu.
4) Przy okazji rozgrywania ChSzB pytam studentów o znajomość gier planszowych. Zgodnie z przewidywaniami jest ona bliska zeru - Monopol, Scrabble, Chińczyk, warcaby, ale w jednym przypadku Agricola .
5) Warto jest brać do pomocy trójkę uczestników. Jedna osoba obsługuje kasę, jedna towary, a jedna wyprawy. W ten sposób gra przebiega płynnie i nie ma problemu, żeby nawet z 9 kartami miesięcy zamknąć się 60 minutach.
6) Tło historyczne gry budzi w uczestnikach silne emocje i nie pozostawia ich obojętnymi. A o to przecież chodzi w grach symulacyjnych, więc kolejny duży plus .
7) Użycie wariantu zaawansowanego powoduje, że nie istnieje praktycznie górna granica osiąganego dochodu. W mojej grupie rekordziści osiągnęli 94 złote (w wersji podstawowej przy 6 miesiącach było to około 36 złotych, przy 90 miesiącach około 65 złotych), a bez problemu mogliby to jeszcze podbić o kolejne 50-60. Tutaj wyraźną przewagę będą miały osoby zaznajomione z nowoczesnymi planszówkami. Znajomość pewnych mechanizmów i umiejętność zbudowania strategii oraz rozwinięte zdolności negocjacyjne bardzo pomagają w zwycięstwie.
8 ) W grę bawią się dobrze praktycznie wszystkie grupy wieku (mam na myśli wyłącznie osoby dorosłe w różnym wieku). Przećwiczyłem grę także na grupie studentów zaocznych, w której były nawet osoby powyżej 50 roku życia.
9) Reguły są zrozumiałe już za pierwszym podejściem, ale zgadzam się z uwagą autorów wyrażoną w instrukcji, żeby w pierwszej rozgrywce nie dawać od razu wariantu zaawansowanego. Niektóre osoby nie czują do końca wszystkich niuansów rozgrywki nawet w wersji podstawowej, więc zarzucanie ich dodatkowymi szczegółami mogłoby popsuć zabawę i wyłączyć je z aktywnego uczestnictwa.
10) To jest jak na razie najlepsza gra symulacyjna./planszowa, którą mogę wykorzystywać na zajęciach na uczelni. Ale niech się nie czuje zbyt bezpieczna, bo właśnie czekam na swój egzemplarz Resistance
11) Pięknie dziękuję autorom, którzy udostępnili mi egzemplarz gry do testowania na żywych studenckich organizmach .