Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Postanowiłem podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnośnie kosmicznych cen niektórych popularnych gier planszowych/karcianych jakie można zobaczyć na internecie. Swego czasu ceny gry KOLEJKA potrafiły dochodzić do kwot rzędu 250 - 300 zł za nówkę/sztukę - obecnie jest to "tylko" ok. 150 zł, ale uważam, że i tak trochę za drogo. Obecnie można spotkać oferty sprzedaży jednego z poszukiwanych dodatków do gry OSADNICY Z CATANU jakim jest MIASTA I RYCERZE Z CATANU w cenie dochodzącej do 300 zł za nówkę/sztukę. Co o tym sądzicie ? Czy to nie jest zbyt duże "przegięcie" ? Gdzie powinna być ta "niepisana" granica cenowa za mało dostępną czy też już niedostępną grę na rynku ? Czy my sami nie "nakręcamy" tego rynku, a ktoś na tym próbuje nieźle zarobić, wykupując ostatnie sztuki po sklepach, i szuka potem "jeleni"? Czy znacie inne przykłady, gdzie oferty cenowe niedostępnych gier są kilkukrotnie wyższe od "normalnych", po których były dotąd sprzedawane ?
-
- Posty: 2616
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Na aledrogo aktualnie jest Szogun PL (stan bardzo dobry) za 399 PLN (Kup teraz) lub 350 PLN (licytacja). Gra była po ~150 PLN.artch pisze:Czy znacie inne przykłady, gdzie oferty cenowe niedostępnych gier są kilkukrotnie wyższe od "normalnych", po których były dotąd sprzedawane ?
Pozdrawiam
P.S. Ja bym to skwitował jednym słowem: kolekcjonerstwo.
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Ceną rządzą normalne prawa popytu i podaży. Nakład Szoguna jest wyczerpany, gra jest popularna, więc cena będzie rosnąć. Osadnicy są drodzy, bo nowe wydanie jest podobno niekompatybilne ze starym.
-
- Posty: 3544
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 24 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Niedobrze-Kolejkę sprzedałem za 50 pln,Miasta i Rycerze oddałem prawie za darmo-gdybym wiedział
Szoguna rzeczywiście chyba opłacało się kupić kiedys kilka egzemplarzy, no ale pewnie tak jak z Agricolą-będzie jeszcze kiedyś wydany-komu zależy na czasie kupi.
Niektórzy baaaardzo dużo płacili swego czasu za grę Goa-a teraz ...
Niestety byłem jednym z nich
Szoguna rzeczywiście chyba opłacało się kupić kiedys kilka egzemplarzy, no ale pewnie tak jak z Agricolą-będzie jeszcze kiedyś wydany-komu zależy na czasie kupi.
Niektórzy baaaardzo dużo płacili swego czasu za grę Goa-a teraz ...
Niestety byłem jednym z nich
- MichalStajszczak
- Posty: 9428
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 504 times
- Been thanked: 1441 times
- Kontakt:
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Nie powinno być ŻADNEJ granicy. Mamy przecież wolny rynek. Komuś zależy, żeby sobie powiesić na ścianie obraz Van Gogha - płaci 10 milionów dolarów. Komuś zależy, aby mieć "drewniany" dodatek do Osadników - płaci 300 złotych. Jego pieniądze, jego decyzja.artch pisze:Gdzie powinna być ta "niepisana" granica cenowa za mało dostępną czy też już niedostępną grę na rynku ?
Było o tym wiele razy na forum. Najwyższe przebitki w stosunku do cen "sklepowych" osiągały kiedyś stare wydania Magii i miecza (dopóki Galakta nie wydała tej gry na nowo) i Manewry Morskie.artch pisze:Czy znacie inne przykłady, gdzie oferty cenowe niedostępnych gier są kilkukrotnie wyższe od "normalnych", po których były dotąd sprzedawane ?
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Dokładnie, ustalasz taką cenę, jaką klient jest w stanie zapłacić. Wrzuciłem niedawno dodatek Góry do MiM na Allegro, od złotówki. Kilka minut później dostaję maila od jakiegoś entuzjasty, że on nie chce przegrać licytacji i daje 300 od ręki. Plus wysyłka. Miałem napisać "ej, stary, nie przesadzaj, sprzedam ci za 120"?
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Wolny rynek. A wysokie ceny czasami/często są widoczne dlatego, że ktoś ustalił cenę z kosmosu i nikt tego nie kupuje
Przykłady z życia wzięte:
Nowy Space Hulk za 850
Używany Descent Well of Darkness za 280 (spokojnie można dostać nowy online za 160)
Przykłady z życia wzięte:
Nowy Space Hulk za 850
Używany Descent Well of Darkness za 280 (spokojnie można dostać nowy online za 160)
- MataDor
- Posty: 696
- Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
- Lokalizacja: Warszawa/Gocław
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 97 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Na żadne produkty nie powinno być górnych granic cenowych, cene ustala rynek, czyli tyle ile ktoś chce/może zapłacić
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
kolekcja gier
- gafik
- Posty: 3644
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 118 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Wyczuwam w poście użytkownika artch pewną frustrację...
Którą to nota-bene, sam odczuwam, w związku z niemożnością kupienia tylu gier, ile bym chciał za swoją pensję... Mógłbym oczywiście zarobić więcej, by móc sobie je kupić, ale wtedy nie starczyłoby mi czasu, żeby w nie zagrać... Heh...
Wiedząc jednak o tym, że rynek powinien regulować się sam, godzę się z tym, choć nie bezkrytycznie
pozdrawiam
Którą to nota-bene, sam odczuwam, w związku z niemożnością kupienia tylu gier, ile bym chciał za swoją pensję... Mógłbym oczywiście zarobić więcej, by móc sobie je kupić, ale wtedy nie starczyłoby mi czasu, żeby w nie zagrać... Heh...
Wiedząc jednak o tym, że rynek powinien regulować się sam, godzę się z tym, choć nie bezkrytycznie
pozdrawiam
- pan_satyros
- Posty: 6127
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 641 times
- Been thanked: 507 times
- Kontakt:
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Jak to mówią do odważ.. tfu zamożnych świat należy ;p
Takie realia i nie ma się co oszukiwać planszówki nie są tanim hobby.
Takie realia i nie ma się co oszukiwać planszówki nie są tanim hobby.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- tajemniczy_padalec
- Posty: 469
- Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Z granicami "niepisanymi" tak już jest, ze są "niepisane" czyli ich po prostu nie ma. Zgadzam się w stu procentach ze stwierdzeniem, że jeśli ktoś chce kupić drewnianych Żeglarzy za 300 złotych, to droga wolna. Zresztą, uczciwie przyznam, że sam kiedyś należałem do tych strasznych "kombinatorów". Gdy w Polsce błyskawicznie zabrakło podręczników do Dark Heresy (a zabrakło w kilka dni po ukazaniu się gry), sam kupiłem cały karton z Amazona i wystawiałem na Allegro, zaczynając licytację nieco poniżej polskiej ceny sklepowej. Ludzie sami dobijali do 200 (a raz nawet 300) złotych i dziś mówię otwarcie, że nie czuję się winny. Bo niby czemu miałbym? To nie ja windowałem cenę - brak produktu na rynku spowodował, że ludzie potrafili się bić o te podręczniki do krwi... znaczy - do złotówki ostatniej.
Swoją drogą, stwierdzenie "wykupywanie ostatnich egzemplarzy po sklepach" pachnie mi trochę jakimś brzydkim oskarżeniem. Jasne, może i to nieładnie, że przez takiego przebrzydłego spekulanta nie kupię sobie najnowszego dodatku do Carcassonne czy jakiegoś tam nowego Space Hulka, ale - co z tego? Przecież te drewniane klocuszki, plastikowe ludziki i inne luddyczne cuda do życia nie są mi potrzebne. Są towarem luksusowym, na który nie każdego będzie stać i kropka.
Zresztą, nawet gdyby wszystkie gry kosztowały (w sklepie!) 50-100 złotych (miło pomarzyć), to i tak byłoby mnóstwo ludzi, dla których to będzie za drogo. Krótko mówiąc - nie szukałbym problemu tam, gdzie go nie ma.
Swoją drogą, stwierdzenie "wykupywanie ostatnich egzemplarzy po sklepach" pachnie mi trochę jakimś brzydkim oskarżeniem. Jasne, może i to nieładnie, że przez takiego przebrzydłego spekulanta nie kupię sobie najnowszego dodatku do Carcassonne czy jakiegoś tam nowego Space Hulka, ale - co z tego? Przecież te drewniane klocuszki, plastikowe ludziki i inne luddyczne cuda do życia nie są mi potrzebne. Są towarem luksusowym, na który nie każdego będzie stać i kropka.
Zresztą, nawet gdyby wszystkie gry kosztowały (w sklepie!) 50-100 złotych (miło pomarzyć), to i tak byłoby mnóstwo ludzi, dla których to będzie za drogo. Krótko mówiąc - nie szukałbym problemu tam, gdzie go nie ma.
- gafik
- Posty: 3644
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 118 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
tajemniczy_padalec pisze:... przyznam, że sam kiedyś należałem do tych strasznych "kombinatorów". Gdy ... sam kupiłem cały karton z Amazona i wystawiałem na Allegro, zaczynając licytację nieco poniżej polskiej ceny sklepowej ...
tajemniczy_padalec pisze:... takiego przebrzydłego spekulanta ...
- MichalStajszczak
- Posty: 9428
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 504 times
- Been thanked: 1441 times
- Kontakt:
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Można z tego wnioskować, że gry są generalnie ZA TANIE. Skoro znajdują się chętni do wyłożenia 300 złotych za dodatek do Osadników, to dlaczego wcześniej sklepy sprzedawały ten sam produkt w cenie poniżej 100 złotych? Zapewne winę za to ponosi właściciel Galakty, który zbyt nisko ustalił cenę zbytu.artch pisze: Obecnie można spotkać oferty sprzedaży jednego z poszukiwanych dodatków do gry OSADNICY Z CATANU jakim jest MIASTA I RYCERZE Z CATANU w cenie dochodzącej do 300 zł za nówkę/sztukę. Co o tym sądzicie ?
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Do takich wniosków może dojść jedynie odpowiednio wyselekcjonowana grupa osób wywodzących się ze środowiska planszówkowego i czerpiąca z tego profity.
A propos - jak zwie się takiego jegomościa/spekulanta, który czerpie zyski z różnicy cenowej na kupnie/sprzedaży gier (coś na wzór popularnego konika od biletów)
A propos - jak zwie się takiego jegomościa/spekulanta, który czerpie zyski z różnicy cenowej na kupnie/sprzedaży gier (coś na wzór popularnego konika od biletów)
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Zazwyczaj tak, że regulamin forum zabrania przytaczaćartch pisze:A propos - jak zwie się takiego jegomościa/spekulanta, który czerpie zyski z różnicy cenowej na kupnie/sprzedaży gier (coś na wzór popularnego konika od biletów)
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Osobiście mam problem z wysoką ceną gry tylko w dwóch przypadkach :
- jak kupię coś co okazuje się (z mojego punktu widzenia) kompletnie do d...
- kiedy zakupiona gra okazuje się mieć niską żywotność
Ten pierwszy przypadek zdarzył mi się na szczęście tylko raz (w przypadku gier planszowych) i nawet się z tego cieszę bo czegoś mnie ta sytuacja nauczyła. Wg mnie po jakimś czasie każdy wie co go mniej więcej interesuje, co lubi a co go np. denerwuje (mnie np. duża ilość elementów i konieczność nieustannego żonglowania nimi podczas rozgrywki, jeśli w recenzjach i opiniach pojawia się często określenie fiddly, ja wysiadam), więc trzeba sobie bardzo dokładnie przemyśleć i przeanalizować (a to bardzo proste bo miłośnicy planszówek mają absolutnie fantastyczne BGG) czy dany zakup ma sens. Nie tylko na zasadzie czy "spodoba mi się dana gra" ale też czy "sprawdzi się w moim otoczeniu" , "czy wniesie coś nowego do kolekcji" itp.
Co do żywotności - jak już się zdążyłem przekonać, gry planszowe mają raczej wysoką żywotność (nadal bardzo ekscytują mnie pozycje, które kupiłem rok temu) a te które nie mają można w miarę skutecznie wskazać (w moim przypadku to wszystkie te posiadają jakieś losowe "karty zdarzeń", wiadomo, że ich liczba jest ograniczona i prędzej czy później ich efekt się znudzi).
I jeszcze jedno - ważny jest wg mnie umiar. Myślę, że większość osób stać na dokupienie raz na jakiś czas gry do kolekcji ale niektórzy naprawdę przesadzają z ilością.
PS. Już nie wspomnę o tych wszystkich karciankach, w których dokupuje się boostery. Współczuję osobom, które się od tego uzależniają ale sami są sobie winni.
- jak kupię coś co okazuje się (z mojego punktu widzenia) kompletnie do d...
- kiedy zakupiona gra okazuje się mieć niską żywotność
Ten pierwszy przypadek zdarzył mi się na szczęście tylko raz (w przypadku gier planszowych) i nawet się z tego cieszę bo czegoś mnie ta sytuacja nauczyła. Wg mnie po jakimś czasie każdy wie co go mniej więcej interesuje, co lubi a co go np. denerwuje (mnie np. duża ilość elementów i konieczność nieustannego żonglowania nimi podczas rozgrywki, jeśli w recenzjach i opiniach pojawia się często określenie fiddly, ja wysiadam), więc trzeba sobie bardzo dokładnie przemyśleć i przeanalizować (a to bardzo proste bo miłośnicy planszówek mają absolutnie fantastyczne BGG) czy dany zakup ma sens. Nie tylko na zasadzie czy "spodoba mi się dana gra" ale też czy "sprawdzi się w moim otoczeniu" , "czy wniesie coś nowego do kolekcji" itp.
Co do żywotności - jak już się zdążyłem przekonać, gry planszowe mają raczej wysoką żywotność (nadal bardzo ekscytują mnie pozycje, które kupiłem rok temu) a te które nie mają można w miarę skutecznie wskazać (w moim przypadku to wszystkie te posiadają jakieś losowe "karty zdarzeń", wiadomo, że ich liczba jest ograniczona i prędzej czy później ich efekt się znudzi).
I jeszcze jedno - ważny jest wg mnie umiar. Myślę, że większość osób stać na dokupienie raz na jakiś czas gry do kolekcji ale niektórzy naprawdę przesadzają z ilością.
PS. Już nie wspomnę o tych wszystkich karciankach, w których dokupuje się boostery. Współczuję osobom, które się od tego uzależniają ale sami są sobie winni.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 416 times
- Kontakt:
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Na różnicy między zakupem a sprzedażą to utrzymują się wszystkie sklepyartch pisze: A propos - jak zwie się takiego jegomościa/spekulanta, który czerpie zyski z różnicy cenowej na kupnie/sprzedaży gier
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- tajemniczy_padalec
- Posty: 469
- Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
gafik pisze:tajemniczy_padalec pisze:... przyznam, że sam kiedyś należałem do tych strasznych "kombinatorów". Gdy ... sam kupiłem cały karton z Amazona i wystawiałem na Allegro, zaczynając licytację nieco poniżej polskiej ceny sklepowej ...tajemniczy_padalec pisze:... takiego przebrzydłego spekulanta ...
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Powiedziałbym wręcz, że to jest podstawowa zasada handlukwiatosz pisze:Na różnicy między zakupem a sprzedażą to utrzymują się wszystkie sklepyartch pisze: A propos - jak zwie się takiego jegomościa/spekulanta, który czerpie zyski z różnicy cenowej na kupnie/sprzedaży gier
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Sprowadzanie gier z rynku na którym jest nadmiar na rynek na którym jest niedobór jest poza dużym zyskiem społecznie użyteczne, więc IMO zwie się sensownym biznesmenem.
Wykupywanie ostatnich sztuk globalnie małego nakładu jest mniej użyteczne społecznie, ale to brzmi jak niedorachowanie wydawcy w ocenie pojemności rynku... też nie widzę jakichś specjalnych problemów moralnych - jak część kopii trafi do bogatych a nie losowych klientów, a ktoś inny na tym zarobi to jakiejś wielkiej tragedii nie ma.
Natomiast wkurza mnie polityka wydawania gier drogo, bo tak, jak np Indonesja która jest w sumie fajną grą ale cena wydaje się mało adekwatna. Mam wrażenie że Indonezja w sensownej cenie znacznie zwiększyłaby grono odbiorców i też zysk wydawcy... No ale może nie doceniam niszowości zjawiska oraz determinacji fanów i taka strategia jest dobra. Są gry przy których czuję że są za drogie, ale i tak nie żałuję zakupu, więc może to wydawca ma rację, a nie ja
Wykupywanie ostatnich sztuk globalnie małego nakładu jest mniej użyteczne społecznie, ale to brzmi jak niedorachowanie wydawcy w ocenie pojemności rynku... też nie widzę jakichś specjalnych problemów moralnych - jak część kopii trafi do bogatych a nie losowych klientów, a ktoś inny na tym zarobi to jakiejś wielkiej tragedii nie ma.
Natomiast wkurza mnie polityka wydawania gier drogo, bo tak, jak np Indonesja która jest w sumie fajną grą ale cena wydaje się mało adekwatna. Mam wrażenie że Indonezja w sensownej cenie znacznie zwiększyłaby grono odbiorców i też zysk wydawcy... No ale może nie doceniam niszowości zjawiska oraz determinacji fanów i taka strategia jest dobra. Są gry przy których czuję że są za drogie, ale i tak nie żałuję zakupu, więc może to wydawca ma rację, a nie ja
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Mądrze prawisz. Boostery są dla firm niczym tonery dla drukarek.STARSCREAM pisze: (...)
PS. Już nie wspomnę o tych wszystkich karciankach, w których dokupuje się boostery. Współczuję osobom, które się od tego uzależniają ale sami są sobie winni.
Dlatego FFG i inni stają na głowie, żeby wpakować się z impetem na rynek LCG/Collectible. Dlatego też tu jest więcej wtop niż gdziekolwiek indziej (Thunderstone, Mutant Chronicles).
Dla mnie gry trzymają stały poziom, zaskoczył mnie tylko Trajan (180-200 PLN).
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Jestem pod wrażeniem. Chyba wystawię na allegro. Jakby ktoś był chętny to mogę tu sprzedać za 300zł.Banan2 pisze:Na aledrogo aktualnie jest Szogun PL (stan bardzo dobry) za 399 PLN (Kup teraz) lub 350 PLN (licytacja)
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
shogun jest bardzo dobrą grą gdyby był w niższej cenie sam miał bym go w swojej kolekcji
lecz istnieją gry mniej świetne jak "kolejka" których cena szybuje w górę
ostatnio kolega się chwalił że kupił z ipn 10 kolejek po 25zł i każdą sprzedał po 100zł.
teraz ludzie kupują na allegro po 170zł, przypuszczam że kupują je ludzie którzy usłyszeli o kolejce w telewizji wydają 170zł dostają kilka elementów w nie najlepszej jakości i są później zrażeni na jakiś czas do gier planszowych.
zastanawia mnie też dlaczego nikt tych gier nie wznawia, jak jest popyt powinna pojawić się podaż
czy może się mylę że popyt na shoguna jest większy niż na niektóre nowe nikomu nie znane gry.
może wydawca nie wie że istnieje zapotrzebowanie na jego grę może trzeba tworzyć jakieś listy osób które zobowiążą się kupić grę jak tylko zostanie wznowiona, myślę że gdybyśmy napisali do wydawcy że bierzemy 100-200 gier od razu wtedy nie mieli by nic do stracenia
a może istnieje jakiś spisek: [nie wydamy dobrych gier bo kto wtedy będzie kupował słabe które leżą w magazynie]
lecz istnieją gry mniej świetne jak "kolejka" których cena szybuje w górę
ostatnio kolega się chwalił że kupił z ipn 10 kolejek po 25zł i każdą sprzedał po 100zł.
teraz ludzie kupują na allegro po 170zł, przypuszczam że kupują je ludzie którzy usłyszeli o kolejce w telewizji wydają 170zł dostają kilka elementów w nie najlepszej jakości i są później zrażeni na jakiś czas do gier planszowych.
zastanawia mnie też dlaczego nikt tych gier nie wznawia, jak jest popyt powinna pojawić się podaż
czy może się mylę że popyt na shoguna jest większy niż na niektóre nowe nikomu nie znane gry.
może wydawca nie wie że istnieje zapotrzebowanie na jego grę może trzeba tworzyć jakieś listy osób które zobowiążą się kupić grę jak tylko zostanie wznowiona, myślę że gdybyśmy napisali do wydawcy że bierzemy 100-200 gier od razu wtedy nie mieli by nic do stracenia
a może istnieje jakiś spisek: [nie wydamy dobrych gier bo kto wtedy będzie kupował słabe które leżą w magazynie]
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
Wystawienie gry na sprzedaż w wysokiej cenie to jedno a jej zakup to drugie. Przecież nikt nikogo do tego nie zmusza.
Wydaje mi się, że większym problemem jest właśnie to "znikanie" gier z rynku. Czasem jak jakiś tytuł przypadnie mi do gustu a nie mam w danym momencie pieniędzy to mam obawę czy zdążę go kupić na czas. Z drugiej strony - dobrych tytułów nie brakuje, zawsze można znaleźć sobie coś innego.
Wydaje mi się, że większym problemem jest właśnie to "znikanie" gier z rynku. Czasem jak jakiś tytuł przypadnie mi do gustu a nie mam w danym momencie pieniędzy to mam obawę czy zdążę go kupić na czas. Z drugiej strony - dobrych tytułów nie brakuje, zawsze można znaleźć sobie coś innego.
- Andy
- Posty: 5129
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Kosmiczne ceny gier planszowych/karcianych
To czy gra jest droga czy tania, zależy dla mnie nie tylko od ceny, ale przede wszystkim od liczby rozegranych partii. I tak np. Race for the Galaxy (z trzema dodatkami, łączna cena ok. 300 PLN) jest bardzo tani (myślę, że jakieś 2 PLN za partię), a Zimna Wojna, kupiona za 100 PLN jest jak dotąd bardzo droga (100 PLN za partię).
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.