Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
Overseer
Posty: 104
Rejestracja: 16 sty 2015, 12:41
Has thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Overseer »

Witam malarzy, mam problem.
Ściągnąłem farbę używając Dot4. Niestety po pomalowaniu figurka strasznie się klei. Ktoś miał podobny problem lub wie, jak to przeskoczyć?
Wherever the Overseers go, common folk tremble, and brother accuses brother.
nanautzin
Posty: 283
Rejestracja: 02 wrz 2011, 09:48
Lokalizacja: Koszalin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 22 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: nanautzin »

Polifem z Cyklad. Druga figurka w życiu pomalowana przez moją dziewczynę :) Co sądzicie o malowaniu? :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Jak na drugą figurkę to całkiem nieźle ;) Tylko okropnie się błyszczy...
nanautzin
Posty: 283
Rejestracja: 02 wrz 2011, 09:48
Lokalizacja: Koszalin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 22 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: nanautzin »

Może dlatego, że zrobiłem zdjęcie świeżo po malowaniu i farba nie zdążyła jeszcze wyschnąć ;p Nie znam się na tym ;D
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Może być też kwestia farby. Czym malowane? Zawsze można położyć matowy lakier ;)
nanautzin
Posty: 283
Rejestracja: 02 wrz 2011, 09:48
Lokalizacja: Koszalin
Has thanked: 19 times
Been thanked: 22 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: nanautzin »

Z tego co się orientuje to ma starter pack z army paintera i farbki Vallejo model color i coś z citadela, ale jak już wspominałem nie znam się na tym :D Podpowiem z tym matowym lakierem :)
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Maxxx76 »

Jaki aerograf wraz z kompresorem polecacie?
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

A jakie masz oczekiwania i budżet?
Awatar użytkownika
Maxxx76
Posty: 4007
Rejestracja: 22 lip 2013, 00:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Maxxx76 »

Profesjonalistą nie jestem, więc coś dla amatora do malowania małych modeli pojazdów :-)
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Chodzi mi o to, do czego chcesz aero używać- nakładanie podkładu, zenial i bazowy kolor/ rozjaśnienia, czy również coś bardziej zaawansowanego. No i jaki ile zamierzasz na ten cel przeznaczyć.

Jakiś podstawowy sprzęt (kompresor plus chińczyk) kupisz za jakieś 350 zł i jeśli nie zamierzasz się bawić w bardziej skomplikowane rzeczy to powiedzmy, że to Ci wystarczy.

Imo do sensownego malowania minimum to kompresor z butlą 3l (ok 350-400 zł) i aerograf Harder & Steenbeck Ultra (ok 300 zł).
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: costi »

350-400? Przyzwoity kompresor to 300 zł: http://sklep.skleptechniczny.pl/kompres ... 9958,18404

Co do Ultry - jest owszem, bardzo przyjemna w użytkowaniu, ale ma parę cech które mnie osobiście coraz bardziej irytują (np. niemożność zdjęcia koronki wokół dyszy bez rozbierania całości).
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Dlatego pisałem, że ultra to minimum jeśli chce się malować na poważniej. Ja sam od roku posiadam h&s infinity CR+ i bardzo sobie chwalę, chociaż to już wyższa półka cenowa.

Co do kompresora to masz rację, sam posiadam dokładnie coś takiego, chociaż wydawało mi się, że jak kupowałem to płaciłem właśnie w granicach (350 zł).
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1304 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

Kompresor z linka daje radę - najważniejsze że ma butlę... chociaż w moim egzemplarzu miałem nieszczelny manometr... sprzedawca przysłał nowy - wymieniłem sobie sam.


Co do pistoletu - cóż , tutaj to bardziej złożony temat ...

zacząłem od jakiegoś chińczyka za 50 zł ... oczywiście byłem tak zielony, że nic mi się nie udało z nim zrobić ( przy wiekszej wprawie coś tam nawet malował .

póżniej kupiłem neo by iwata ( czyli ich linia economy) - i kurcze też jest to taki sobie pistolet - pierwszy był nieszczelny , drugi też jest bardzo kapryśny - niestety obecnie używam tylko do lakierowania

ponieważ byłem uparty i nie dostrzegałem własnych ograniczeń ;)... nie spocząłem na laurach i stalem się posiadaczem
H&S Elolution Silverline 2 in 1

https://exito.sklep.pl/pl/p/HARDER-STEE ... -in-1/6546

i to już jest sprzęt gdzie faktycznie czułem że zmiana parametrów ( ciśnienia , gęstości farby i palca) przekłada się na wyniki...


ale paradoksalnie najlepszy IMHO pistolet kupiłem na targu staroci za 60 zł. Ktoś się pozbywał pistoleciku w idealnym stanie :

http://www.lakierowanko.info/viewtopic.php?t=3671

jeszcze rachunek w DM mam ;)...


wychodzi na to, że nawet aero kiedyś robili lepsze ;).


W każdym bądź razie jest to zabawa droga i stresująca i wymagająca wielu ćwiczeń - pędzelkiem zawsze coś tam pomalujesz... tu samo zmuszenie sprzętu do współpracy jest sztuką samą w sobie... za to efektu ... wow ...inna jakość.

Do gier i figurek pewnie bym nie kupił, ale maluję też inne "obiekty" i lubię sobie popsikać. :)

suma summarum jak policzyć węzyki, smarowidła , płyn do czyszczenia, wyciorki , zaworki ( np do silverline ekstra jest ogranicznik ciśnienia) to 1000 PLN jest kwotą wyjściową. Oczywiście można szukać oszczędności (np w sklpeie exito - mam 8% rabatu ;)... kupić najpierw coś tańszego ...ale jak ci się spodoba to raczej i tak będziesz chciał lepszy pistolet / kompresor akcesoria...więc może od razu.

Trudno mi jednoznacznie namawiać do zabawy , bo jest droga...z drugiej jest lot :).
shaigan
Posty: 311
Rejestracja: 13 paź 2015, 12:32
Lokalizacja: Pruszków
Has thanked: 22 times
Been thanked: 9 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shaigan »

Ja bym nie kupił ultry po raz drugi. Używam czasem K208 to taka standardowa chińska podróbka i znacznie lepiej mi działała niż ultra która jest strasznie chimeryczna. Na wstępie musiałem dokupić dodatkowe uszczelki bo pieniła (nie tylko mi bo informacje o uszczelkach znalazłem gdzieś na forum). Być może jest jakiś problem z moim egzemplarzem, ale źle się nią pracuje. Ma taką niemiłą cenę, bo to juz 300pln, a jeszcze nie wiesz czy to polubisz. Taki K208 jest poniżej stówki, ludzie narzekają na mocowanie dyszy, można łatwo ukręcić co mi się jeszcze nie udało. Jak nie będzie pasowało to strata finansowa mniejsza, jak polubisz to wtedy warto kupić jakiegoś Infinity CR plus - kapitalny sprzęt ;).
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Wszystko to co napisałeś na ogół ludzie piszą o chińczykach właśnie. Znaczy dostałeś solidny egzemplarz, ale to jest straszna loteria- równie dobrze można kupić taki który zepsuje się po trzech użyciach. Ja wkręcanych dysz nie znoszę i dlatego tak lubię H&Sy. Wydaje mi się, że tamtą wspomniana ultrę spokojnie mogłeś reklamować ;)
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2612
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: janekbossko »

jak zdjąć kurz z pomalowanej jakiś czas temu figurki, żeby nałożyć lakier? ma ktoś jakiś sposób?
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1304 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

janekbossko pisze:jak zdjąć kurz z pomalowanej jakiś czas temu figurki, żeby nałożyć lakier? ma ktoś jakiś sposób?

sprężone powietrze
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Spróbuj delikatnie spłukać kurz ciepłą wodą, ew pomóż starą szczoteczką do zębów. U mnie się sprawdzało.
Awatar użytkownika
Malibu
Posty: 245
Rejestracja: 15 wrz 2016, 07:46
Has thanked: 47 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Malibu »

Mam pytanko chciałbym w końcu kupić jakąś grę, która będzie posiadać figurki. Chciałbym zacząć malować i zastanawiam się, która będzie odpowiednia dla początkującego do pomalowania. Rozważam zakup The Others lub Posiadłość Szaleństwa 2ed.
Awatar użytkownika
Musza
Posty: 421
Rejestracja: 04 sty 2015, 15:53
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Musza »

Malibu pisze:Mam pytanko chciałbym w końcu kupić jakąś grę, która będzie posiadać figurki. Chciałbym zacząć malować i zastanawiam się, która będzie odpowiednia dla początkującego do pomalowania. Rozważam zakup The Others lub Posiadłość Szaleństwa 2ed.
The Others, Posiadłość Szaleństwa ma figurki dużo gorszej jakości - zarówno materiał, odlew jak i forma. Myślę, że z The Others będzie Ci się przyjemniej pracowało i nie zdemotywuje początkującego ;)
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

Malibu pisze:Mam pytanko chciałbym w końcu kupić jakąś grę, która będzie posiadać figurki. Chciałbym zacząć malować i zastanawiam się, która będzie odpowiednia dla początkującego do pomalowania. Rozważam zakup The Others lub Posiadłość Szaleństwa 2ed.
Ponieważ dopiero zaczynasz to sugerowałbym zakup jakiegoś prostego i taniego zestawu figurek (np. takiego - jest tego dużo w sieci) do wypróbowania różnych technik malarskich. Takie figurki, jakby co, bez żalu wyrzucisz/dasz dzieciom do zabawy. "Popsucie" figurek z drogiej gry bardzo boli :wink:
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1304 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

generalnie zgadzam się aby poćwiczyć przed figurkami od CMON, ale akurat żołnierzyki 1:72 to chyba nie jest najlepszy początek, bo żeby coś z takich maluchów wyciągnąć to właśnie trzeba już coś umieć. Kompromisem było by ćwiczenia na nieco większych 1:28 figurkach od bitewniaków warhammer - też można tanio wyrwać w sieci.
Awatar użytkownika
bubu
Posty: 605
Rejestracja: 21 lut 2014, 15:16
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: bubu »

A może jakiś zestaw zombiaków do Zombicide?
Widzę, ze na Allegro jest Drugi marsz nieumarłych czy Toksyczny tłum po 49,90.
Wychodzi około 2 PLN za figurkę dobrej jakości i właściwej skali.
Awatar użytkownika
Malibu
Posty: 245
Rejestracja: 15 wrz 2016, 07:46
Has thanked: 47 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Malibu »

Zombicide BP planuje kupić ale dopiero jak wyjdzie w Polsce, coś tam już niby wiem jak malować (oglądam dużo filmików, czytam artykuły no ale praktyki zero :() więc może coś z W40K najpierw jednak wezmę albo poczekam z malowaniem do Zombicie: BP
Awatar użytkownika
Musza
Posty: 421
Rejestracja: 04 sty 2015, 15:53
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Musza »

Ja tam nie widzę nic złego, żeby zacząć od dobrych jakościowo figurek z fajnej gry przy okazji. Ładne i różnorodne modele bez większych nadlewek i potrzeby składania nie tylko dadzą więcej frajdy, ale i nie zniechęcą Cię (a zmotywują). Do tego dochodzi satysfakcja, że można od razu nimi zagrać. DOT3 kosztuje tylko 10zł, jakby zaszła potrzeba zmyć z nich farbę po czasie. Ostatecznie to taniej wyjdzie niż kupowanie figurek, których jedyne zastosowanie to nauka malowania. Nie ma sensu się martwić na zapas, jak masz wenę to śmiało łap za The Others, albo inną grę w której podobają Ci się figurki.
ODPOWIEDZ