Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bary »

Jak trafi się jakiś WH w dobrej cenie to wciągnę. 40 zł za 4 figurki to jednak trochę za dużo jak na materiał pod eksperymenty.
Jeśli mielibyście chwilkę to, proszę, skrobnijcie kilka słów na te moje pytanka z posta odnośnie wybranych farb.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5171
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 867 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: raj »

Bary pisze:Jak trafi się jakiś WH w dobrej cenie to wciągnę. 40 zł za 4 figurki to jednak trochę za dużo jak na materiał pod eksperymenty.
Jeśli mielibyście chwilkę to, proszę, skrobnijcie kilka słów na te moje pytanka z posta odnośnie wybranych farb.
Są boxy podstawowe 3-5 figurek za 25-30 zł.
Ich przewaga nad figurkami z planszówek jest taka, że jak się coś zniszczy to nic się nie stanie. Jak zniszczycie figurki z planszówki to nie będzie ich jak uzupełnić. :)
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
elprzybyllo
Posty: 424
Rejestracja: 08 sty 2012, 12:26
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: elprzybyllo »

Ja bym wszedł w takie coś.
80 zł za 13 figurek i nawet zagrać można :wink:
elprzybyllo
Posty: 424
Rejestracja: 08 sty 2012, 12:26
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: elprzybyllo »

Bary pisze: Jeśli chodzi o efekty metali to Shinning Silver i Plate Mail Metal wystarczy na początek, czy dorzucić coś?
Być może jeszcze AP ma coś w ofercie, co warto mieć już na wstępie?
Ja mam te dwa i dla mnie jest to wystarczające.
Dorzuciłbym jakiegoś złotego metalika. Może niekoniecznie AP, bo np. mój jakoś słabawo kryje. Teraz kupiłbym inny.
I jeszcze Dark Tone, może nawet zamiast Soft Tone.
Bardzo często też przydaje się Skeleton Bone.

Dodam jeszcze, że mój Spray PRIMER BASE MATT WHITE powoduje, że figurki stają się takie jakby lekko szorstkie. Sprajuje też Wolf Gray i po nim są gładsze.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bary »

elprzybyllo pisze: Ja mam te dwa i dla mnie jest to wystarczające.
Dorzuciłbym jakiegoś złotego metalika. Może niekoniecznie AP, bo np. mój jakoś słabawo kryje. Teraz kupiłbym inny.
Też mi to chodziło po głowie, chyba faktycznie dorzucę.
elprzybyllo pisze: I jeszcze Dark Tone, może nawet zamiast Soft Tone.
Chciałem wziąć Nuln Oil Citadela, ale nie ma w tym sklepie, w których skompletowałem całą resztę więc chyba dojdzie też Dark Tone. :)
elprzybyllo pisze: Bardzo często też przydaje się Skeleton Bone.
Możesz podać kilka przykładów?
elprzybyllo pisze: Dodam jeszcze, że mój Spray PRIMER BASE MATT WHITE powoduje, że figurki stają się takie jakby lekko szorstkie. Sprajuje też Wolf Gray i po nim są gładsze.
Gdzieś na wątku czytałem, że to niby efekt zamierzony, żeby następne wartwy lepiej przylegały, ale rozumiem, że w Twoim przypadku już tej szorstkości za dużo.

Tego "krwistego" AP rozumiem, że nie testowałeś?
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
elprzybyllo
Posty: 424
Rejestracja: 08 sty 2012, 12:26
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: elprzybyllo »

Bary pisze: Możesz podać kilka przykładów?
Na stronie 9 tego poradnika jest hightlight chart. Mi on bardzo pomógł i tam właśnie do wielu ostatnich highlightów jest stosowany Skeleton Bone.
Poza tym maluję nim szkielety i kości :lol:
Bary pisze: Tego "krwistego" AP rozumiem, że nie testowałeś?
Nie. No ostatecznie ten biały nie jest taki najgorszy :)
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bary »

elprzybyllo pisze:
Bary pisze: Możesz podać kilka przykładów?
Na stronie 9 tego poradnika jest hightlight chart. Mi on bardzo pomógł i tam właśnie do wielu ostatnich highlightów jest stosowany Skeleton Bone.
Poza tym maluję nim szkielety i kości :lol:
Dobra, przekonałeś mnie :)
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
vaski
Posty: 670
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:34
Lokalizacja: Rawicz
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vaski »

Odnośnie kupowania testowych zestawów do malowania.
Ja uczę się na planszówkowych. Jak coś nie wyjdzie to dwie godziny w DOT3 i można zabawę zaczynać od początku. Uważam jednak iż jest to nie najlepsze podejście. Figurki planszówkowe są z reguły mniejsze od tych od GW. Pomalowałem już trochę i mam zamiar przesiąść się na jakiś czas na te od GW myśle iż będą lepsze do nauki i może w końcu na twarzach bohaterów z Descenta zamiast plam pojawią się cienie i w jakiś magiczny sposób Leoryk od Księgi pozbędzie się w końcu zeza i tego możecie mu życzyć!
Ps. Polecam zaczynać malowanie figurek od twarzy na gotowo. Jak coś nie wyjdzie to serce tak nie boli podczas kapieli w DOT3, a zamalowywać i poprawiać w nieskończoność nie można (tzn. można - nikt nikomu nie zabroni, ale jak zrobi się za grubo farby to nie wyglada to już fajnie). Niedociągnięcia w cieniowaniu ubrań, zbroi ect.. nawet spartaczone nie wyglądają tak źle jak popełnione błędy na twarzy.
Awatar użytkownika
vaski
Posty: 670
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:34
Lokalizacja: Rawicz
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vaski »

Odnośnie kupowania testowych zestawów do malowania.
Ja uczę się na planszówkowych. Jak coś nie wyjdzie to dwie godziny w DOT3 i można zabawę zaczynać od początku. Uważam jednak iż jest to nie najlepsze podejście. Figurki planszówkowe są z reguły mniejsze od tych od GW. Pomalowałem już trochę i mam zamiar przesiąść się na jakiś czas na te od GW myśle iż będą lepsze do nauki i może w końcu na twarzach bohaterów z Descenta zamiast plam pojawią się cienie i w jakiś magiczny sposób Leoryk od Księgi pozbędzie się w końcu zeza i tego możecie mu życzyć!
Ps. Polecam zaczynać malowanie figurek od twarzy na gotowo. Jak coś nie wyjdzie to serce tak nie boli podczas kapieli w DOT3, a zamalowywać i poprawiać w nieskończoność nie można (tzn. można - nikt nikomu nie zabroni, ale jak zrobi się za grubo farby to nie wyglada to już fajnie). Niedociągnięcia w cieniowaniu ubrań, zbroi ect.. nawet spartaczone nie wyglądają tak źle jak popełnione błędy na twarzy.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5171
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 867 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: raj »

problem polega na tym, że nie ma pewności jak plastik z planszówek zareaguje na dot3.
Teoretycznie powinno być ok, ale....
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
vaski
Posty: 670
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:34
Lokalizacja: Rawicz
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vaski »

Jak to jak? Jeżeli nie trzyma się dłużej niż dwie godziny to nic się nie dzieje (dłużej nie sprawdzałem - nie było potrzeby). Żadnych szczegółów się nie traci, bynajmniej ja nie zauważyłem by DOT coś uszkodził. Moczyłem już figurki z Descenta i Imperium Atakuje.
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vojtas »

Bary pisze:Tego "krwistego" AP rozumiem, że nie testowałeś?
Sorastro i inni zaawansowani figurkowi malarze mieszają czarny i brunatny z Tamiyą Clear Red. Prawda jest jednak taka, że nie ma jednego idealnego przepisu na krew. Dlatego myślę, że Glistering Blood dość dobrze zda egzamin. Nie sprawdzałem osobiście.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2017, 23:25 przez vojtas, łącznie zmieniany 1 raz.
Gatherey
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 16 times
Been thanked: 47 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gatherey »

Może to nie do końca figurki - ale jak to tylko tak tutaj zostawię:

http://imgur.com/a/DZzWT
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

vojtas pisze:
Bary pisze:Tego "krwistego" AP rozumiem, że nie testowałeś?
Sorastro i inni zaawansowani figurkowi malarze mieszają czarny i brunatny z Tamiyą Clear Red. Prawda jest jednak taka, że nie ma jednego idealnego przepisu na krew. Dlatego myślę, że Glistering Blood dość dobrze zda egzamin. Nie sprawdzałem osobiście.

Do krwi najlepsza jest właśnie Tamiya Clear Red. Ja mieszam z odrobiną czarnego washa i/lub brązowego w zależności od efektu jaki chcę uzyskać (do zaschniętej krwi więcej ciemnego washa, do świeżej/ tętniczej prawie czysta TCR). Duże rozbryzgi na ostrzach czy w paszczach bestii najlepiej nakładać starym pędzlem, efekt kropelek uzyskuję poprzez nakładanie mieszanki postrzępioną gąbeczką.

Do mieszanki można też dodać Klej UHU (ew klej polimerowy) i nakładać wykałaczką w celu uzyskania ciągnących się glutów, krwawej śliny itd. (np. na większych potworkach z rozwartą paszczą wygląda to bardzo fajnie). Trzeba tylko pamiętać, żeby uważać przy transporcie i użytkowaniu, bo nitki są stosunkowo delikatne. Najlepiej robić je w miejscach które nie będą zbytnio narażone na uszkodzenie.
Awatar użytkownika
vaski
Posty: 670
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:34
Lokalizacja: Rawicz
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vaski »

Polećcie proszę jakieś fajne, godne uwagi poradniki dotyczące malowania figurek poza Sorastro i cyklem książek od GW. Chętnie poprzeglądam.
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Cześć,

Czy ktoś próbował podrasować figurki z gry planszowej Mage Knight ? Generalnie fajnie, że są kolorowe, jednak jakość wykonania nie powala na kolana.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Sporo osób. Mi zawsze szkoda czasu na repaint, a i tu jak sam widzisz (...) bicza nie ulepisz, więc po prostu potraktuj je czarnym washem. Jak kiedyś miałem MK to tak zrobiłem, zresztą na BGG czyjeś foty są na pewno.


Stukał Lucjan Szołajski
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bary »

Dobra, pierwsze posiedzenie malarza Bartka już za mną. Kurcze, jak to wciąga! Miałem usiąść na 2 godzinki, siedziałem 8! Genialna sprawa! Jak już dokończę pierwsze dzieła to oczywiście się pochwalę. Ale na początek kilka pytań uzupełniających:
1. Jak postępować z pędzelkami w trakcie/po malowaniu? W tej chwili dośc konkretnie staram się je opłukać w wodzie (oczywiście bez stukania o dno!) zarówno przy zmianie farby, jak i na koniec malowania. Jednakże na drugi dzień są lekko twardawe, jakby nie cała farba się wypłukała. Powinienem zrobić/kupić jakiś bardziej specjalistyczny roztwór, niż tylko płukać w wodzie?
2. Czy/jak czyścicie dolną część podstawki po malowaniu? Obawiam się, że lekkie pozostałości farby mogą zostawić ślady na planszy. Bierzecie jakiś zmywacz do paznokci i heja, czy macie jakieś alternatywne metody?
3. Jak oczyszczacie pozostałości plastiku po wycięciu elementów figurki z formy plastikowej. Pilniczkiem, czy tylko nożem modelarskim wykrawacie. Ja próbowałem małego pilniczka, ale pozostawił momentami nieładne ślady więc chyba to nietrafiona metoda (albo ja mam nieodpowiednią technikę).
3. Zastanawiam się nad tym stoliczkiem z hobby zone. Waham się jednak między małym, a średnim. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to jest w dużej mierze sprawa subiektywna. Jednakże, może ktoś z Was wziął mały i teraz sobie myśli "kurka, ale on w rzeczywistości jest nieporęczny, mogłem brać średni", albo coś w tym stylu i mógłby coś mi podpowiedzieć.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Gratuluję zabawy ;)

1) Teoretycznie farba nie powinna zostawać u nasady pędzelka (tam gdzie włosie łączy się z trzonkiem). Z czubka można wtedy użyć lekkiego rozpuszczalnika w zależności od farby (do akryli wystarczy denaturat). Jak farba dostanie się do nasady to rozpuszczalnik może ją spulchnić co będzie skutkowało wypychaniem włosia za nasady. Generalnie polecam kupić kilka takniutkich pędzelków i na własnych doświadczeniach się przekonać bo ja z tym zawsze miałem problem, że za rzadko pędzelki myłem. Pędzelki można nacierać kremem do rąk wtedy nieco dłużej zachowują kształt.

2) Nie bardzo wiem o co chodzi ja zawsze malowałem podstawki, jeżeli od spodu była zabrudzona to ją też malowałem, po polakierowaniu nic nie powinno brudzić.

3) Skalpelem modelarskim usuwa się zgrubnie nadmiar poprzez "skrobanie" ostrzem prostopadle to pow. figurki. Resztę wyrównuje się pilniczkiem i papierem ściernym. Możesz mieć pilnik o zbyt dużej gradacji, proponuję zakupić papier o większym numerku (1000 albo więcej) i tego spróbować - a w zasadzie prawie każdy ma coś takiego w domu to może obędzie się bez wizyty w sklepie :P Jeśli za dużo czegoś zeskrobałeś to możesz kupić masę modelarską i bawić się w wygładzanie ale to już zupełnie inna historia :D

O stoliczku nie wypowiem się, zawsze mieściłem się na biurku, stole, stołu, co tam było pod ręką ;)
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
vaski
Posty: 670
Rejestracja: 13 kwie 2009, 13:34
Lokalizacja: Rawicz
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: vaski »

1. Ja czyszczę pędzle szarym mydłem Biały Jeleń. Potem płuczę, a na koniec przeciągam jeszcze raz po mydle i robię ładny szpic. Taki pędzel na drugi dzień również będzie twardy ale wystarczy zamoczyć w kubeczku z woda i jest jak nowy. Mydło zabezpiecza też miejsce styku włosia z obsadką, by nie wchodziła tam potem farba.
2. Nie myje nic i nic się nie pobrudziło do tej pory.
3. Ja pilniczka używam bardzo rzadko, głównie korzystam z skalpela od OLFY CK4.
4. Jak ze wszystkim, rozmiar ma znaczenie im więcej miejsca tym lepiej :)
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bary »

Dzięki za komentarze! Spróbuje jakiś delikatny rozpuszczalnik wybrać i może po skończonej sesji malowania będę czyścił nim pędzelki (a później zalecane przez Was mydełko/balsam). Ten spód podstawki chyba też oczyszczę chemią, zostają mi tam czasami ślady farby, a pełne malowanie/lakierowanie spodu wydaje mi się bezcelowe, a wręcz szkodliwe.
Jeszcze tak w temacie wykańczania podstawek- jeżeli robię np. piasek, to po przyklejeniu i ewentualnym pomalowaniu pewnie też warto pociągnąć go lakierem. A jak to ma się w przypadku trawki. Tutaj lakier pewnie spartoli cały efekt, są jednak inne sposoby na jej zabezpieczenie, czy po prostu zostawiamy jedynie przyklejoną?
I, nieco podobna sprawa, ślady krwi w przypadku broni nakładacie już na lakier, czy najpierw krew, a później zabezpieczacie błyszczącym lakierem razem z resztą stalowych elementów?
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

Ja spód podstawki czyszczę White Spiritem (do kupienia w sklepach artystycznych). Nie lakieruję go.
Podstawki, w tym i z trawką, lakieruję bezbarwnym matowym lakierem. Owszem efekt jest gorszy, ale to są figurki do grania :)
Krew na samym końcu, ale przed lakierowaniem (matowy lakier sprayem na całość i, ewentualnie potem, to co ma się świecić pędzelkiem błyszczącym lakierem z buteleczki).
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Ja podstawki robiłem osobno. Najpierw naklejam złom/kamyczki/żwirek/piasek, potem maluje, potem lakier i na końcu klejenie trawy. Robiłem też wersje na leniwca czyli lakierowanie po sklejeniu z figurką i dodaniu trawki i nigdy się nie skarżyłem na efekty (zawsze wykańczałem na matowo).

Krew tak jak kolega wspominał można pędzelkiem poprawić błyszczącym lakierem ale jak dla mnie wygląda to blech :D ja wolę zaschnięta krew na pancerzach "na sucho" ;)
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bary »

Udało mi się ukończyć pierwsze modele, no to się pochwalę. Proszę tylko delikatnie z krytyką, żeby mój świeżo narodzony wewnętrzny artysta nie spłoszył się. ;)
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
ODPOWIEDZ