Re: Kemet
: 08 cze 2013, 21:33
Wiadomo coś o jakiś dodrukach? Nawet na rynku wtórnym ciężko o ten tytuł, pisałem już do trzech osób.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Odsłaniasz sobie miasto-to nic nie zmienia. Jedyny sensowny atak na miasto to atak na region, w którym znajduje się piramid na 4 lvl za którą masz tymczasowy VP i tego warto strzec, a tak to wróg w mieście nie przeszkadza aż tak bardzo. Poza tym wejście w 1 rundzie jest możliwe tylko jak ktoś posiada Feniksa lub kupił jeden, odpowiedni kafelek pozwalający przechodzić przez mury.Komimasa pisze:Załóżmy, że gramy na dwie osoby. Nie zdobędziemy VP jeśli wróg będzie siedział w fortecy. Możemy iść na świątynię po VP ale wtedy odsłonimy sobie niejako miasto, można mieć więcej niż jedną armię ale tak kurczę nie wiem, jak to funkcjonuje na dwie osoby tak naprawdę, przydałaby się jakaś relacja z gry.
No jest to do przewiedzenia, ale dzięki kartą DI oraz zdolnością z kafelków tez można to wygrać nawet jak ma się mniej wojska. A do tego zawsze można spróbować "wyciąć w pień" przeciwnika, co tez daje pewien element strategiiKomimasa pisze:Druga sprawa to brak losowości a raczej elementu zaskoczenia. Skoro przeciwnik ma 5 jednostek i potwora a my 3-4 to nie mamy co do niego wbijać bo prawie na pewno wygra, chyba, że wypsztykał się z kart siły.
Niekoniecznie. Jak mi pisali, że dodruk, Takenoko będzie na wakacje, to jakoś w tych okolicach się pojawił . Na mój gust może być ewentualnie max kwiecień - kwestia dojścia gry do PolskiNTomasz pisze: (up: czyli pewnie na następne boże narodzenie im się przeciągnie )
"Bardzo nam jednak przykro, ale Kemet aktualnie
nie jest dostępna u żadnego z naszych dostawców i owa sytuacja zapewne
nie zmieni się wcześniej w pierwszym kwartale 2014."
Jedna z najlepiej zbalansowanych gier tego typu w jakie dane mi było grać. Każdy może każdego zaatakować i każdemu przeszkodzić. Nie jest tak jak w Cykladach, że temu po 2 strony mapy zagrozisz najwcześniej za 3 tury. Każdy musi każdego kontrolować i może negatywnie wpłynąć na przeciwnika.Merigold pisze:Bardzo zastanawiam się nad zakupem tej gry. Czy możecie mi porównać tą grę z Cykladami pod kilkoma względami?
1. Balans - czy da się mocno odstawić konkurencję? Czy też raczej do końca ma się szansę wygrać, W sensie: wydaje się, że "prawie wygrałem", czy też od połowy gry " i tak już nie mam szans".
Drogi są różne, aczkolwiek nie ma co się oszukiwać, że walka to podstawowy element gry i on jest głównym źródłem punktów. Pozostałe elementy dają raczej dodatkowe punkty, ale często są one kluczowe do zwycięstwa - np: zdobywanie piramid na 4 lvl czy kontrola świątyń na koniec tury. Trzeba na to często i gęsto uważać.Merigold pisze:2. Czy są różne drogi zdobywania punktów? Czy też raczej wszyscy robią to samo?
Nie ma sensu. Bijesz tego kto obecnie się wystawił, aby zgarniać punkty zwycięstwa lub tego, kto będzie mógł za chwilę bardzo łatwo je dostać.Merigold pisze:3. Czy opłaca się bić jedną osobę w kółko i w kółko? Czy też raczej trzeba wszystkich walić po równo?
Opinie po ~10 grach.Merigold pisze:Bardzo zastanawiam się nad zakupem tej gry. Czy możecie mi porównać tą grę z Cykladami pod kilkoma względami?
1. Balans - czy da się mocno odstawić konkurencję? Czy też raczej do końca ma się szansę wygrać, W sensie: wydaje się, że "prawie wygrałem", czy też od połowy gry " i tak już nie mam szans".
2. Czy są różne drogi zdobywania punktów? Czy też raczej wszyscy robią to samo?
3. Czy opłaca się bić jedną osobę w kółko i w kółko? Czy też raczej trzeba wszystkich walić po równo?
Szansa nie szansa, kupić Kemeta można w tym momencie.Merigold pisze:Bardzo dziękuje Sir, potwierdziłeś moje przypuszczenia. Z tego co się dowiadywałam ma być dodruk na początku roku, to będzie szansa zakupić.