Relic (John Goodenough)

[zia]

No dobra trochę boli mnie też fakt, że nie dodano nowych misji, kart korupcji i mocy, szkoda bo mogłyby dodatkowo podkreślić rywalizację między postaciami i nieco odświeżyć już dość ograne talie.

Będzie pewnie kartonowe DLC

[Aduanath]

No i Galakta zapowiedziała polską wersję dodatku do Relica: Nemezis W KOŃCU!!

[Elrond]

Hurraaa

[Luboy]

Zapowiedź dodatku delikatnie mnie zmotywowała do zakupu Relic-a. Właśnie do mnie jedzie paczkomatem.

Nie mogę się doczekać rozpakowania i pierwszej rozgrywki. Mam nadzieję mieć odpowiednią dawkę satysfakcji z gry w mniej mózgożernym wydaniu.

[Luboy]

Obecnie jestem po kilku rozgrywkach i mam kilka osobistych wrazen:
- tematycznie i wizualnie gra wyglada bardzo dobrze, plansza rewelka
- w porownaniu z Talizmanem, zroznicowanie talii (kolory talii, misje, spaczenia) dziala bardzo fajnie
- losowosc jest, ale wiadomo o co chodzi - wybuchajace kostki czasami potrafia niezle namieszac
- ogolnie przyjemnie spedzony czas, niezobowiazujaco, bardziej przygodowo

Moim zdaniem troche niedoceniony tytul, dobry do rozstawienia gdy sie chce zagrac w cos mniej wymagajacego. Przede mna jeszcze wyprobowanie rozgrywki z innymi scenariuszami. Rowniez czekam co bedzie z dodatkiem Nemesis, moze sie dam skusic.

Pozdr,
Andrzej

[TTR_1983]

FFG zapowiedziało kolejny dodatek http://www.fantasyflightgames.com/edge_ ... ?eidn=5350

[blazej_c]

A my madal czekamy na pierwszy w wersji polskiej :/

[Krionah]

Ja tam mogę czekać, ważne że będzie po polsku.

[blazej_c]

U mnie niestety Relic w wersji podstawowej - bez modułu PvP - sie ograł i od kilku miesięcy kwitnie na pólce, czekając na lepsze (wyjście Nemezisa) czasy...doczekać się niestety nie może. Gdybym wiedział, że tak to będzie wyglądać, zainwestowałbym w wersje angielską.

[Dexterus]

Pierwsza myśl - huuzzaa! Druga - kurczę, czy oni nie przeginają z tą epickością? W sumie robimy tam za małe żuczki, które dopiero zaczynają się rozkręcać. A te małe żuczki po drodze motają samego Lucjusza, Epidemiusa, baraszkują po ogrodach Nurgla i Labiryncie Tzeentcha (nieważne, że wszakże królestwa Bogów są tak zdradzieckie, iż nawet Primarch by miał tam kłopoty). Teraz jeszcze będziemy wpadać na herbatkę do wujka Imperatora i wymieniać luźne uwagi z Radą Terry?! Fook me... OK, rozumiem, że gra musi być epicka, aby przyciągnąć graczy chcących poczuć się jak fajowy bohater Młotka. Ale to zaczyna już wyglądać jak ostry trip u Matta Warda w duchu przygód Kala Draigo.

Dobra, marudzę, a i tak kupię ;>

Swoją drogą ta wieść ucieszyła mnie z jednego jeszcze powodu - utwierdziła w przekonaniu, że FFG jednak jeszcze Relica nie uśmiercił i warto było zamienić wersję POL na ENG. Sorry Galakta.

[TTR_1983]

U mnie niestety Relic w wersji podstawowej - bez modułu PvP - sie ograł i od kilku miesięcy kwitnie na pólce, czekając na lepsze (wyjście Nemezisa) czasy...doczekać się niestety nie może. Gdybym wiedział, że tak to będzie wyglądać, zainwestowałbym w wersje angielską.

a wiesz, że Galakta nie może sobie drukować kiedy chce? Pewnie wiesz, ale wolisz pomarudzić. Na przyszłość kupuj od razu angielskie wydania. Będzie spokój.

[blazej_c]

Gdyby czytanie ze zrozumieniem było Twoją mocną stroną, nie popełniłbys powyższego posta. Spoko - wybaczam Ci;) Wskaz fragment zacytowanej przez Ciebie wypowiedzi, w której czynię jakiekolwiek wyrzuty Galakcie z powodu braku Nemezis w wersji PL.
Byc może jest to kwestia druku międzynarodowego, za który odpowiada FFG, może opieszałości Galakty, albo w ogóle wina Tuska. Nie interesuje mnie to. Ubolewam jedynie nad FAKTEM BRAKU WYDANIA NEMEZIS W WERSJI PL (pogrubienie celowe), bez zrzucania winy na polskiego wydawcę tej gry - rozumiem bowiem, że niekoniecznie jest on jedynym odpowiedzialnym za ten stan rzeczy podmiotem.

[Dexterus]

Prawdą jest, że ostatnio FFG zaczyna przeginać w długości karencji na lokalizowanie dodatków do swoich gier (podstawki siłą rzeczy takich "lagów" nie mają). Wielu ludzi narzeka np. na Forsaken Lore / Zaginioną Wiedzę, który zostanie wydany później niż premiera angielskiej wersji drugiego już dodatku do EH. Tjaa, tylko inne lokalizacje tego add-ona (w licznych recenzjach uważanego za wręcz niezbędnego, by się w pełni cieszyć Eldritchem) też dopiero zostaną wydane w 1 kwartale 2015. Np., jak usłużnie podaje BGG, wersja francuska i portugalsko-brazylijska...

Z Nemesisem jest jeszcze "zabawniej", bo na ile mi wiadomo, na razie nikt inny nie podjął się zlokalizowania go na swoim rynku. Więc, na swój sposób, Galakta działa nawet lepiej niż ustawa przewiduje ;>

Cóż, smutna rzeczywistość. Wyborem jest albo uczyć się angielskiego, płacić więcej za oryginały, a tym samym pośrednio wyrażać przyzwolenie dla nieładnych praktyk FFG; albo czekać tatka latka na wersje własne, przynajmniej mając poczucie dumy z lokalnego patriotyzmu. Niestety przyznaję się, że wybrałem ścieżkę konsumerysty ^^'

[zia]

Jest zapowiediany juz drugi dodatek do Relica, ja poki co czekam wciaz na wersje PL pierwszego. A tymczasem jeszcze kilka pomalowanych figsow ( tym razem juz dla kogos ) :

[Shin Ryu]

Mam nietypową prośbę: mógłby mi ktoś z Was sfotografować i wysłać na maila wkładkę tekturową utrzymującą w porządku komponenty gry? Nie mam już swojej, a potrzebuję choćby fotki. No chyba że ktoś ma na odsprzedaż czy coś...

[aryann]

Czy u was też każda rozgrywka kończy się tym, że wygrywacie/przegrywacie o 1-2 tury?:)
Każdy się zbroi i czai przy wejściu do sektora wewnętrznego i gdy już pierwszy wejdzie to reszta robi wszystko byle na pałę tam wskoczyć?:D

[Aduanath]

Czy u was też każda rozgrywka kończy się tym, że wygrywacie/przegrywacie o 1-2 tury?:)
Każdy się zbroi i czai przy wejściu do sektora wewnętrznego i gdy już pierwszy wejdzie to reszta robi wszystko byle na pałę tam wskoczyć?:D

Jeśli gramy na 2 osoby, to tak, ale jak gramy na więcej, zdarza się, że jedna osoba leeeci do przodu, jednej karty nie podejdą (Zamiast walk dostaje sojuszników, albo wydarzenia z danego miejsca, a jeśli już walka to od początku z dużymi przeciwnikami, albo kości kapryśne, jak już coś małego się trafi) i nie może się rozwinąć, a trzecia np. chciałaby przejść, ale coś na żadne z pól dających przejście (z zewnątrz do wewnątrz) stanąć nie może, bo kostki są kapryśne

[janekbossko]

A jak dodatek? Gral juz ktos w polska wersje? O ile zmienia rozgrywke i czy warto inwestowac Panowie?



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AkitaInu]

Wartość bo nie ma takiego zbrojenia sie

_____________________________
Wysłane z telefonu, przepraszam za błędy

[Dexterus]

Jako szczęśliwy (?) użytkownik angielskiej wersji już od dłuższego czasu, umiarkowanie go polecam. Na pewno plusiki za nowe postaci i misje, choć dwie z tych drugich są dość słabe bez home rule'ów (zwłaszcza Hulk of the Wayward Warrior). Za to granie Eversorem - wielka frajda przez swą niestandardowość. System apostatów i PVP? Niby fajny, ale... kurczę, efektywnie bezużyteczny. Serio. W sytuacji gdy a) ciężko trafić na dane pole, b) z graczem którego mamy szansę sklepać, c) a zyski są takie se, zazwyczaj większość woli "odbywać spotkanie z polem" niż z innym graczem. Dotychczas dosłownie tylko kilkukrotnie widziałem duele w akcji; ale może to specyfika mojej ekipy, a nie wina niedopracowanego elementu. Acha, no i te apostatyczne przedmioty potrafią być nieeeźle imba.

Wreszcie clou programu, czyli Nemesis. Dobra rzecz, tylko że...dla reszty graczy. Im jest wówczas fajnie, ponieważ mają dodatkowego, ruchomego przeciwnika, który potrafi im nieźle bruździć; do tego gra staje się większym wyzwaniem, ponieważ Nemesis jest swoistym zegarem - jeśli się zagapisz, to on wygra grę, ergo kończą się czasy farmienia po trzech Relikwii i grindowania do 12 poziomu. No i dodaje sporo klimatu, zwłaszcza gdy dobrze dobrać Nemesisa do aktualnego zadania. Drugą stroną medalu jest to, że samo granie Nemesisem jest... przeciętne. Po pierwsze, początek jest potwornie żmudny i potrafi być piekielnie frustrujący. Bardziej niż start zwykłym charakterem. Po drugie, gdy już poradzisz sobie z bólami porodowymi, to sama zabawa też nie robi wielkiego wrażenia, gdyż... po prostu Nemesis ma nudniej. Bawisz się tylko jedną statystyką, zbierasz tylko kilka przedmiotów, z rzadka dociągniesz karty Mocy (te w wersji nemezisowskiej inaczej się nazywają, ale nie wiem jak brzmi polska wersja ). Całe to rozwijanie postaci zostaje strasznie uproszczone, czytaj: główna zabawa przy grze w Relica traci swój urok. Owszem, Niemilcy mają dodatkowe opcje w postaci brużdżenia innym (np. Demonetka kusi korupcją, zaś Swarmlord dodaje siły Tyrkom), ale w praktyce te umiejętności są bardzo sytuacyjne. Co z tego np. że jako Specimen X możesz mieć fajną zabawę w budowanie swej własnej hordy, gdy reszta graczy "nie gra w niebieskie" i na stole nie pojawiają się Tyranidzi?

Podsumowując: to dobry dodatek, ale gdybym dał za niego 99 PLNów (lub coś koło tego), jakoś bym się czuł szczęśliwszy...

[AkitaInu]

A możesz coś więcej napisać o słabościach tych postaci i home rulsach ?

Ja uważam Pvp za ciekawy dodatek. Nie jest napewno tak że non stop się tłuczemy ale jest taka możliwość, nie było jej w podstawce więc i tak na plus.

Ale kompletnie nie rozumiem Twojego zdania o nemesis. Grając nemesis jest tak samo ciekawie, polujesz na bohaterów (jesteś silniejszy). Twoje skile odpalają się dość często (po to na nich też polujesz żeby się odpalały). Jest to świetne urozmaicenie No ale w sumie, każdy ma swoje zdanie.

Pamiętaj że Specimen X rozsiekwa tyranidów po planszy, jeżeli gracze są w środkowym sektorze a tyranidzi w zew. to masz niezłego kopa do walki i jeszcze lepiej ch tłuczesz

[Dexterus]

Co do Nemezis: po prostu nie masz całej zabawy w wybieranie ścieżki rozwoju (który stat podnosić, na które kolorki chodzić, etc.) kompletowanie ekwipunku, towarzystwa etc. Tutaj rozwijasz jeden skill, do którego odnosi się wszystko. Wyposażenia też wpada Ci niewiele, bo mielisz jeden, niezbyt duży deck + kilka różnych różności, jakie wypadną Ci z talii Imperialnej.

Nie mówię, że granie Nemezis jest złe. Jest bardzo klimatyczne, każda z tych postaci jest dobrze zaprojektowana tak, iż czuć, że gramy tym konkretnym typem niemilca. Daje też inny rodzaj doznania z gry, więc może być fajną odskocznią. Ale też potrafi być nudne, zwłaszcza na późniejszym etapie gry. Weź takiego Kharna - kulnij kostką, licz na to, że złapiesz przeciwnika. Nie? To nudny encounter, next. Kulnij kostką, licz na to że złapiesz przeciwnika. Tak? To spuść mu wpierd... next. I tak do upadłego. Kharn jest zresztą przypadkiem ekstremalnym, bo skoro wyżynasz nim także swoich minionków, to cały element budowania swego wyposażenia jest tu dodatkowo uszczuplony.


Co do słabości: mówiłem o scenariuszach, nie postaciach, które ogólnie są bardzo fajne. Jedyny home rule w przypadku postaci to NIGDY nie łączyć Corruptisa z Luxurią, bo wtedy zrobi się bardzo krótka gra :> Scenariusze? Kilka napraw.

Do Hulka: wprowadzić obowiązek wrzucania do scenario decku wszystkich wydawanych trofeów z Orkami, Tyranidami i Demonami. Dla dodatkowego hardkoru, można stosować tekst ich umiejętności podczas walk na karcie scenariusza.

Do Shoulder to Shoulder: przy grze sześcioosobowej wprowadzić wymóg spełnienia wszystkich 4 zadań.

Do Collectora... hmm, to zadanie jest ogólnie słabe i nudne. Efektywnie jest niemalże takim samym wyścigiem jak scenariusz podstawowy (Mystery Beyond), ba! wręcz jeszcze gorszym, bo dodatkowo zależnym od losu. Jak to wygląda: nikt się nie wpakuje do środka bez dwóch zasobów apostate. Tak więc każdy gania po planszy licząc na to, że a) akurat mu takowy wypadnie z którejś talii, b) wpadnie na pole z apostatą i mu zakosi jego zasób. A gdy już szczęściarz się wpakuje do środka jako pierwszy, to niemalże na pewno wygra, ponieważ tokenem zblokuje sobie najtrudniejsze dla siebie pole, a jeśli ktoś go ściga, to będzie mu tym łatwiej. Snowball na korzyść pierwszego. Not funny. Jak temu zaradzić? Nie testowałem tego, bo zagrałem w ten scenariusz raz i więcej mi się nie chciało do niego wracać. Opieram się więc tylko na sugestiach: można na przykład wyrzucać postać, która zostawiła pierwszy zasób na jej pole startowe (a nie na Guardiana). Można wprowadzić zasadę, iż omija się jedynie pola opatrzone własnymi tokenami. Lub kazać pozbywać się wszystkich zasobów za cenę jednego żetonu, tym samym zmuszając do rozpoczęcia drugich poszukiwań. Choć jak dla mnie to i tak reanimowanie trupa... ;>

[Rocy7]

Zagrałem w Relic i gra mnie nie porwała, to trochę ulepszony Talizman, ale nadal Talizman.

Poprawki
1) karty pozwalające modyfikowac ruch
2) możliwość pewnej kontroli wyboru typu wroga do walki
3) misje
4) sposób awansowania
5) karty spaczenia czyli cos za coś

Bez zmian
1) to dalej gra "każdy sobie", bardzo mała interakcja między graczami (tu jest nawet gorzej niż w Talizmanie, bo bez Nemesis nie można nawet się atakować zaś karty pozwalajace robić coś bez spotkania są rzadkie)
2) system ruchu w zasadzie identyczny choć Dragons Ordeal pokazał, iż da się go ulepszyć i poddać większej kontroli graczy
3) z jednej strony są ikoniczne potwory, wydarzenia, sprzęt z drugiej gra nie tworzy klimatu (przynajmniej dla mnie)

[Fegat]

Ktoś mi wytłumaczy, dlaczego relic jest tak mało popularny?

Kurcze, wg mnie to ZNACZNIE lepsza wersja MiM, poprawiona pod prawie każdym względem, no może poza klimatem - młotek średnio mi podchodzi.

Gdyby ktoś chciał to popełniłem chyba jedną z nielicznych recenzji tej pozycji: https://www.youtube.com/watch?v=w0-klOo4LtA

[Moonday]

Ktoś mi wytłumaczy, dlaczego relic jest tak mało popularny?

Dlatego, że Talisman to stan umysłu

Osobiście zgadzam się z twoją opinią o tej grze. Kiedy stałem przed wyborem: Talisman albo Relic, wybrałem ten drugi. Ma lepsze rozwiązania mechaniczne, a gier w klimacie fantasy mam i tak za dużo Szkoda, że Relic nie dostał szansy na większy rozwój.