15 (Było 7) lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobby

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1097
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 646 times
Been thanked: 522 times

15 (Było 7) lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobby

Post autor: Harun »

Wkrótce mija 7 lat mojej (niewielkiej) aktywności na forum. Ponieważ 7 to podobno szczęśliwa liczba, pokusiłem się o krótkie spostrzeżenia.

1. Jest nas więcej i to cieszy. Mam tu na myśli nie tylko samo forum, ale miejsko – wiejską rzeczywistość. Pamiętam jeszcze, jak te 7 lat temu miałem przyjemność uczestniczyć w pierwszym spotkaniu planszomaniaków w Poznaniu. Było nas wtedy kilka – kilkanaście osób. Dziś z tej grupki rozwinęła się inicjatywa Gramajda, a z niej kolejne. Choć już sam nie uczestniczę w spotkaniach, wiem że niektóre gromadzą nawet i po 50 osób. To bardzo cieszy.

2. Zmienia się też obraz gier w oczach osób niegrających. Coraz częściej ludzie wiedzą, że to nie tylko chińczyk i warcaby.

3. Zdecydowanie rozwinął się rynek planszówkowy, zwłaszcza w Polsce. Mam tu na myśli zarówno dostępność gier w sklepach, jak i rynek wydawniczy. Super! Czego można sobie życzyć, to aby wydawanych było w języku polskim więcej gier zależnych językowo.

4. W zakresie informacji o grach między tym co jest dziś, a 7 lat temu jest przepaść. Obecnie jeśli jestem zainteresowany grą, to mogę skorzystać z wielu źródeł, w tym z recenzji wideo których zazwyczaj jest kilka. Coraz też więcej jest recenzji po polsku!

5. Pojawił się Mathandel !!!

6. Pojawiły się też polskie konwenty, imprezy planszówkowe i podobne. Ostatnio w bibliotece w mojej gminie dzieciom w ramach półkolonii zaoferowano m.in. kurs tworzenia gier planszowych. :)

7. Jeśli chodzi o nasze forum – wzrost liczby graczy nie przełożył się na w mojej opinii na wzrost chamstwa a la filmweb, czy gazeta wyborcza. Uważam, że atmosfera tu jest wręcz przyjacielska, co jest wielkim plusem. Apeluję, zwłaszcza do nowych użytkowników, doceńcie to!

Życzę wszystkim następnych 7 tłustych lat. I zachęcam do dyskusji, zwłaszcza jeśli macie inne przemyślenia.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2021, 13:45 przez Harun, łącznie zmieniany 1 raz.
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Banan2 »

Ja co prawda jestem krócej, ale generalnie +1 do wszystkich spostrzeżeń :D
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: rastula »

nazwa "gry towarzyskie" zobowiązuje do kultury - z burakami nikt grac nie chce , więc buraki w planszówki grają mało ;-)

inna sprawa ile w tym zasługi bezlitosnych moderatorów ? :D


z drugiej strony wystarczyło rzucić temat np. religijny i już z kilkoma osobami z okolicy odechciało mi się spotykać w realu ...
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: kwiatosz »

To jedno z dwóch for, na których się utrzymałem kilka lat (na tym w sumie najdłużej) - to samo o sobie świadczy o przyjazności tego miejsca :) I w sumie też mi 7 lat stuknęło :)
Tylko szkoda, że rang nie ma więcej, jakoś lubię fajne rangi ;)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Gabriel »

1. Padło bardzo wielu polskich wydawców, minął trend "śmiesznych gier"
2. Polityka cenowa Galakty, czyli FFG PL wskazuje, że ludzie nie boją się gier po 300 PLN
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: konev »

Mi się niestety wydaje, że tolerancja dla chamstwa na forum jest nieco większa niż jeszcze kilka lat temu :( . Może to normalne ze wzrostem użytkowników, albo dzisiejsze trolle są jakieś inne. Ja chyba inaczej trollowałem :twisted: .
Ostatnio zmieniony 13 sie 2013, 11:21 przez konev, łącznie zmieniany 1 raz.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1097
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 646 times
Been thanked: 522 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Harun »

kwiatosz - może to i dobrze, dostalibyśmy np. rangę "starzec" albo "nestor" :)

Gabriel - masz rację, kiedyś śmieszne gry były popularne, choć nie były śmieszne. Akurat tej zmiany nie żałuję.

Natomiast co do cen. Mam wrażenie, że jest generalnie drożej i nie myślę tu nawet o grach za 300 zł. Ogólnie poziom cen gier przesunął się w moim subiektywnym i niepopartym jakimikolwiek analizami przekonaniu z kwoty około 100 zł. do kwoty 150 zł. Ale może się mylę.

rastula - być może, ale to temat z gatunku off topic. Bardziej zasmuci mnie jeśli w wątku np. o Agricoli napiszę, że mi się nie podoba, a w odpowiedzi dowiem się, że jestem gimbusem :)

konev - m. in. z tej przyczyny napisałem ten temat, aby podkreślić, że warto dbać o miłą atmosferę tutaj
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: kwiatosz »

Był złoty czas, gdy dolary były prawie za darmo (teraz mają taką cenę tylko przy sprzedaży na Okęciu :P ) - dało się kupić grę pokroju BSG w przedsprzedaży za 99 zł. Z drugiej strony pojawiło się więcej na rynku porządnych gier za 30-40 zł (a nawet za 12,57), więc łatwiej wciągnąć nową osobę czymś zgodnym z jego/jej oczekiwaniami finansowymi.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6451
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 583 times
Been thanked: 936 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Odi »

Rejestrowałem się ponad 6 lat temu, jako 1400 użytkownik tego forum. Dzisiaj jest tutaj 10030 osób. Sporo.

Forum ładnie się rozwinęło, rynek też coraz lepiej zdaje się wyglądać, przynajmniej pod względem oferty (polskie edycje uznanych zagranicznych hitów, mnóstwo nowych gier w edycjach PL, rosnąca liczba polskich autorów).

Plus jest też taki, że gdy pojawiają się wątki pt 'Co kupić?", "Jaką grę wybrać?", zadający pytanie często grał już w coś, ma pewne planszówkowe doświadczenie, coś już poczytał, był na festiwalu planszówkowym itp. Czyli faktycznie - planszówki to już nie tylko 'Scrabble, Monopoly i Magia i Miecz'. To teraz w dużej mierze Kolejka, Osadnicy, Czarne Historie, karcianki...

Nie byłbym jednak sobą, gdybym trochę nie ponarzekał, że kiedyś to jednak było lepiej.... :)

Wielu użytkowników aktywnych w czasach mojej rejestracji, teraz już praktycznie nie pisuje na forum. Nie da się wymienić wszystkich, ale dawno nie czytałem żadnego posta np. Pancho, Don Simona, ja_n'a, bazika, ragozda, filipposa, blood_barona... Taka chyba kolej rzeczy. Sam ostatnio mam mniejszą ochotę do toczenia zażartych forumowych polemik, dzielenia się wrażeniami itp. Przychodza nowi, z większym zapałem, z większa ilością czasu. Mimo wszystko, szkoda.

Chyba, że oni gdzieś piszą, ale ja po prostu nie wchodzę w te wątki. I tu dochodzimy do drugiej kwestii: fragmentaryzacji.

Wraz z rozrostem rynku i liczby użytkowników forum, cała społeczność silnie się fragmentaryzuje. Gdy zaczynałem przygodę z planszówkami (nie mówiąc o czasach wcześniejszych), liczba gier dostępnych w Polsce była nieporównywalnie mniejsza, a środowisko bardziej skupione wokół pewnych tytułów. Wszyscy grali w Osadników, Puerto Rico, Tygrysa i Eufrata, Caylusa, rządziły gry Knizi, a każda nowość była przez planszówkowiczów brana gremialnie na warsztat i orgywana do granic wytrzymałości. Był na to po prostu czas. Jak wchodziła na rynek Agricola (mówię jeszcze o wersji niemieckiej, przywożonej z Essen!), grali w to wszyscy. Takie przynajmniej miałem poczucie. Na forum analizowano balans, strategie, dyskutowano zażarcie, czy Agri zdetronizuje PR i dlaczego tak/nie. Od pewnego momentu zalew nowych gier jest tak duży, że nie sposób ogarnąć ich wszystkich. Są oczywiście tacy, którzy dają radę, ale patrząc generalnie - planszówkowicze z jednej wspólnej sali rozchodzą się do swoich pokoików. A nowi, to w ogóle często nawet nigdy przez tę wspólną salę nie przeszli. Każdy ma swój zestaw tytułów, w które namiętnie pogrywa, ale są to zestawy zupełnie różne, niepokrywające się. Jeden lubi Labirynta i TS, inny poszedł w LCGi, jeszcze inny grywa głównie w tradycyjne suche euro, a i gracze tzw 'niedzielni' mają do wyboru kilka kontenerów lajtowych eurówek i party games. Każdy gra w co innego, to i niespecjalnie jest o czym razem dyskutować.
Jakie tam były ostatnimi czasy najgorętsze debiuty na rynku? Bora Bora? (wątek liczy 4 strony). Terra Mystica? (5 stron) Tzolkin? (10 stron). I to przy 9-10 tys. użytkowników forum. Wątek Agricoli to 29 stron tylko w pierwszym roku (przy ok 1500-3000 ówczesnych użytkowników), plus poboczne dyskusje.

Może swoją rolę gra tutaj także potężna ekspansja FFG i Galakty? Eurówki to jednak gry w pewnej mierze skończone, zamknięte, oferujące pewne określone strategie do odkrycia i rozgryzienia. Po ograniu jednej, można zabierać się za drugą. Gry FFG to tasiemce, podsycane dodatkami wszelkiej maści, tworzące wokół siebie pewną społeczność. Jak ktoś wszedł w LCGi (a coraz trudniej pozostać poza tym nurtem, bo i gry zróżnicowane i coraz lepsze), czasu na inne tytuły ma coraz mniej.

Ta fragmentaryzacja przekłada się też na liczbę serwisów planszówkowych. Powiem szczerze, że nie zajrzałem nawet do blogów powstałych w ciągu ostatniego roku. Zapewne są też tacy, którzy z kolei nigdy nie zajrzeli nawet do starszych serwisów (np Spiellust czy Planszolandia, że o Gildii czy Poltergeiście nie wspomnę). Mamy więc znowu fragmentaryzację, tym razem w zakresie czytelników, recenzentów itp.
Kiedyś kojarzyłem praktycznie całą recenzencką brać (z lektury tekstów, z forumowych dyskusji), dziś nie kojarzę połowy, albo i więcej.

Nie mówię, że to są złe zmiany. Zresztą, kijem Wisły nie zatrzymasz. Ale chyba jednak lepiej czułem się, kiedy forum przypominało ryneczek małego miasteczka, na którym znajomki spotykają się przy piwku pod popularnym sklepem, niż teraz, gdy zamiast stać pod sklepem - wszyscy biegają po ogromnym centrum handlowym, mijając się zupełnie niezauważenie. Ot, subiektywne odczucie :)


Co do chamstwa na forum... Kulturę wypowiedzi niby udało się w dużej mierze utrzymać, ale mam wrażenie, że coraz więcej jest wypowiedzi ofensywnych, zaczepnych w stosunku do innych użytkowników, słownych utarczek, przytyków itp. No i są wątki takie, jak ten religijny, gdzie niektórym zwyczajnie puściły nerwy. Powstały jakieś urazy, które potem przenoszą się na inne wątki - tak przynajmniej ja to postrzegam, patrząc na wypowiedzi co poniektórych.


edit: chyba jeszcze najwięcej emocji (także okołorozgrywkowych ;)) wywołują gry Portalu. W Robinsona czy Nową Erę zagrało mnóstwo osób, to i dyskusja tam gorąca. Nie zmienia to faktu, że dało radę wyodrębnić kiedyś pewien planszówkowy kanon, dość powszechnie znany i dyskutowany. Teraz mam wrażenie, że - jakkolwiek pewne tytuły są w stanie narobić zamieszania (Robinson, Netrunner), to jednak poza kanonem jest nieskończone wręcz morze możliwości. Tak nieskońćzone, że - podróżując -coraz więcej osób nawet nie dopływa w pobliże tegoż kanonu.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2013, 13:07 przez Odi, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: rastula »

no i konkurencja sklepów też zrobiła swoje - grę o wysokiej "production value" (czytaj dużo drewna ;) można już kupić pomiędzy 100-150 PLN. Wysoka natomiast wciąż wydaje mi się cena gier karcianych* (LCG) - no ale hobby nie może być tanie ponoć...


w każdym bądź razie zakup 1-3 przyzwoitych tytułów miesięcznie to wydatek ok 200 PL, a jak ktoś przeznaczy na hobby 100 miesięcznie to też coś sensownego dostanie ( choć tu koszty wysyłki nieco psują obraz)


sklepy stacjonarne ( w Poznaniu np. Cube) są mało przyjazne cenowo dla oszczędnych graczy - raczej nastawione na kochających rodziców ;-)

naturalnie odrębną kategorię stanowią figurkowe molochy typu dust tactics mice and mistics czy zombicide - no ale to jakby inna kategoria planszówek moim zdaniem


*
wiem , wiem taki Lucas ( czy teraz Disney) tanio licencji do SW nie sprzedają :)...
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: kwiatosz »

Zacząłem pisać odpowiedź. Rozrosła się, doszły dygresje, potem edycja - w końcu doszedłem do wniosku, że tu się nie zmieści, pozwoliłem więc sobie odnieść się za pomocą wpisu.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Toudi
Posty: 1089
Rejestracja: 02 lis 2009, 10:21
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Toudi »

Ja jestem tutaj zdecydowanie krócej (4 lata jakoś) ale to co piszesz to święta prawda.
Fajnie, że jak ludzie się dowiadują, że ktoś gra w planszówki to coraz częściej dołączają się do dyskusji zamiast zamykać w szufladce "Stary, a dalej się bawi zabawkami".
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 78 times
Been thanked: 252 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: jax »

@Odi - doskonałe podsumowanie :)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Smoku
Posty: 464
Rejestracja: 17 lut 2006, 17:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Smoku »

Panie i Panowie, Koleżanki i Koledzy, dodam od siebie, że bardzo miło mi się z Wami postuje. Ciepło wszystkich pozdrawiam i życzę następnych 7 lat trwania w tym "zgubnym" :twisted: nałogu.
Zgubnym dla portfela i czasu.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: farmer »

W sumie zdziwiło mnie, że mam na karku już prawie 6 lat bytności na forum.
Szybko leci ten czas...

Również podpisuję się pod podsumowaniem odiego.
No i mnie również dopadła właśnie jakaś mała nostalgia starych ludzi za dawnymi, lepszymi czasami... nigdy więcej, nie będzie, takiego lata... :roll:

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
Alman
Posty: 185
Rejestracja: 06 maja 2012, 21:51
Lokalizacja: Wrocław

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Alman »

7 lat kawał czasu!

Ja na poważnie w planszówki dałem wciągnąć się 2 lata temu. To już był ten moment kiedy z "ryneczku" zaczął robić się "supermarket". Ale dla mnie te 2 lata to ciągły dylemat - ile czasu (i przy tym kasy) poświęcić na poznanie kanonu a ile na bieżące nowości? Zazdroszczę Wam tych 7 lat!
Awatar użytkownika
macike
Posty: 2308
Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
Lokalizacja: Wrocław
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: macike »

Rzeczywiście do wpisu odiego trudno mi cokolwiek dodać. No może tyle, że...

7 lat temu nie wiedziałem co to BGG. Dziś nawet już tam [regularnie, bo sporadycznie coś konkretnego próbuję znaleźć] nie zaglądam.

7 lat temu [jeszcze] nie kupowałem gier planszowych. Dziś [już] prawie nie kupuję gier planszowych.

PS
Wątek religijny na tym forum i tak był o [nomen omen] niebo lepszy niż gdzie indziej. :twisted:
Ostatnio zmieniony 13 sie 2013, 14:34 przez macike, łącznie zmieniany 1 raz.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Awatar użytkownika
godpuppet
Posty: 592
Rejestracja: 30 gru 2008, 12:15
Lokalizacja: Warszawa

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: godpuppet »

ja mam bardzo dobre zdanie o poziomie forum, ale trzymam się z dala od wątku religijnego i innych "flejmogennych" :D

u siebie też zauważyłem zmianę - udało się np. wyłączyć kompulsywne kupowanie, ale to ze względu na fakt, że nie zagrałem jeszcze w jakieś 40% mojej kolekcji - i rozsądek wrócił ;)

ale dalej jak czegoś szukam o jakiejś grze, najpierw zaglądam tutaj, potem na BGG.

Fajnie, że jesteście, Szanowni Użytkownicy!!!
All work and no play makes Jack a dull boy!
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6451
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 583 times
Been thanked: 936 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Odi »

macike pisze:Rzeczywiście do wpisu odiego trudno mi cokolwiek dodać. No może tyle, że...

7 lat temu nie wiedziałem co to BGG. Dziś nawet już tam [regularnie, bo sporadycznie coś konkretnego próbuję znaleźć] nie zaglądam.

7 lat temu [jeszcze] nie kupowałem gier planszowych. Dziś [już] prawie nie kupuję gier planszowych.
Macike, mam identycznie :)
Awatar użytkownika
macike
Posty: 2308
Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
Lokalizacja: Wrocław
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: macike »

Odi pisze:Macike, mam identycznie :)
Tuś mi bratku. :mrgreen:
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Awatar użytkownika
ozy
Posty: 3283
Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 7 times
Been thanked: 74 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: ozy »

Odi, macike, +1.

Z drugiej strony sporo czasu "na granie/kupowanie" poświęcam teraz na "projektowanie/wydawanie". Więc dalej w tym siedzę, tylko inaczej. Ale 7 lat faktycznie stuknęło, boli.

Co do cen - kryzys, dolar, więc kiedyś były tańsze. Ale główny problem to czas na ogranie wszystkich ciekawych tytułów, po co je więc kupować?

A Kwiatosz swoim odesłaniem dał wyraz fragmentyzacji. :) No i ŚGP w papierze już nie ma, szkoda. :(
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Alman
Posty: 185
Rejestracja: 06 maja 2012, 21:51
Lokalizacja: Wrocław

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Alman »

ozy pisze: No i ŚGP w papierze już nie ma, szkoda. :(
+ 1
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: farmer »

O podziale na pokoiki, w moim przypadku, świadczy fakt, iż wspomniany tu kilka razy wątek religijny odszukałem dopiero dziś i to wyłącznie zaciekawiony odniesieniami wyczytanymi tutaj. Wątek na 34 strony, z ponad 9 tysiącami odsłon, a ja nie wiedziałem nawet o jego istnieniu (nie oceniam jeszcze, czy to dobrze czy źle dla mnie :)).

Faktem jest, że drzewiej czytało się prawie wszystkie wątki, ot tak, żeby być na czasie i wiedzieć co się dzieje w planszówkowym świecie. Obecnie nie ma na to czasu ani ochoty - zaglądam tylko do wybranych kilku topiców dotyczących ulubionych/ interesujących mnie tytułów... i tak umyka mi wielka część życia, jakei toczy się w tym wielkim hipermarkecie pełnym rożnorodności.
Rzeczywiście, klimat małego gwarnego rynku, gdzie każdy każdego zna, powita czy zagada był o tyle fajny i niepowtarzalny ile obecnie jest miniony...

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6451
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 583 times
Been thanked: 936 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: Odi »

Tak tak, Panie Gerwazy... :?


:wink:
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 373 times
Been thanked: 94 times

Re: 7 lat udziału w forum, czyli jak zmieniło się nasze hobb

Post autor: farmer »

A swoją drogą, jakie my właściwie mamy "tytuły" na forum? Jest gdzieś lista? :)
Jest szansa na dodanie jakichś nowych, fajnych, zabawnych lub śmietelnie poważnych, przydających splendoru i powagi wielkiej? 8)
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
ODPOWIEDZ