Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Rocy7 »

Felieton o "egzemplarzach recenzenckich" http://www.gamesfanatic.pl/2017/06/26/e ... iektywizm/
Awatar użytkownika
Baartoszz
Posty: 836
Rejestracja: 27 sty 2010, 13:35
Lokalizacja: Komorów
Has thanked: 1 time
Been thanked: 19 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Baartoszz »

seki pisze:Powody dla ktorych recenzenci oszczędzają nam złych opinii mogą być różne.
Nie ulega wątpliwości, że na forum można poczytać więcej tych negatywów, są to bardziej szczere i kompletne opinie.
Gambit pisze:Nie ulega wątpliwości, że nie masz pojęcia co to znaczy "szczera opinia".
Heh, mimo tego, że jesteście po dwóch stronach, to nie zgadzam się z żadnym z Was ;)
seki, większa liczba negatywów na forum bierze się z tego, że przeciętny gracz ma prawo zagrać raz, albo nawet pół raza po czym zjechać grę na forum. Tego recenzent nie może zrobić, musi włożyć dużo pracy. I tak jak wspominałem - nieprzyjemnej pracy, czyli grania w grę, która mu się nie podoba. Dlatego łatwiej na forum znaleźć negatywne opinie. Czy są bardziej szczere? Czemu tak uważasz? Podejrzewasz, że pozytywne recenzje są nieszczere? Nie zgadzam się absolutnie. To selekcja gier sprawia, że jest dużo pozytywnych recenzji, a nie chwalenie crapów. Czy na forum opinie są bardziej kompletne? Absolutnie nie. To recenzent ograł grę porządnie (a przynajmniej powinien), a forumowicz może wystawić ocenę po pierwszej partii.
Tomek, skąd pomysł, że seki nie wie co to "szczera opinia"? Ja podejrzewam, że jednak wie.
seki pisze:Recenzent raczej nastawiony jest na szukanie zalet gry. Uzależnienie od dobrej woli wydawcy siłą rzeczy wymusza takie podejście do recenzji. Nie krytykuje tego. Tak jest i będzie póki recenzenci dostają do testów gry od wydawcy.
Gambit pisze:Ubawiłeś mnie, ale nie jesteś jedyny, któremu się tak wydaje.
seki pisze:Tu nie ma nic do śmiechu. Na szczęście większość hobbystów planszowych ma świadomość, że tak musi być i nie ma z tym problemu.
Gambit pisze:Jeśli ktoś twierdzi, że tak "musi być", to się myli. A jeśli rozpowszechnia takie twierdzenie, to kłamie.
Baartoszz pisze:No już nie mów, że to kompletnie nie występuje. Owszem, nie zgadzam się z takim uproszczeniem jakie opisał seki, ale nie można też powiedzieć, że to zjawisko nie istnieje.
Gambit pisze:Nie neguję faktu, że są ludzie, którzy mają takie podejście. Nie zgadzam się z twardym uogólnieniem zjawiska na wszystkich recenzentów.
Ja nie neguję faktu, że są ludzie, którzy takiego podejścia nie mają [czytaj - GambitTV] ;) Natomiast zjawisko jest powszechne. Zróbmy eksperyment. Poskacz po YouTubie i odpal sobie losowych 20 recenzji. Ile będzie pozytywnych? 19. A teraz wytłumacz dlaczego tak jest. Ja już łumaczyłem, jestem ciekaw, czy masz lepsze wytłumaczenie.
Błysk pisze:1. Recenzent nawet jak nie dostaje pieniędzy, a egzemplarz do recenzji to jest jego wynagrodzenie. 100/200/300 zł warta gra, którą czasem dostaje przed premierą. Samo to już wpływa na ocenę. Skoro recenzent otrzymuje gry od wydawnictw to wydawnictwa generalnie są szczęśliwi, bo recenzent recenzji słabej gry po prostu nie zrobi, żeby nie tracić dobrego kontaktu z wydawnictwem. W końcu to w większości jedyny zarobek recenzenta z tego, że robi coś hobbystycznie. A potem „nie warto robić recenzje słabych gier”. No ok, może. Tak samo jak nie warto, bo wydawca się pogniewa i gry do recenzji już nie dostaniemy.
Gambit pisze:Nie masz pojęcia jak wygląda branża. Powtarzając takie rzeczy najzwyczajniej okłamujesz ludzi.
Tomek, nie możesz prowadzić dyskusji po prostu mówiąc ludziom, że nic nie wiedzą, to niech nic nie mówią. W ten sposób nic się nie zmieni.
Błysk, w paru punktach minąłeś się z prawdą. Po pierwsze - wskaż proszę recenzenta, który dostał grę za 300 zł, jestem ciekaw. Zmieńmy Twoje 100/200/300 na 50/100/150 i dodajmy, że sprzedać używane można potem za 30/60/90. Piszesz, że "Recenzent dostaje grę wartą X i to wpływa na jego ocenę" - czy sugerujesz, że 100% recenzji gier otrzymanych cechuje się takim wpływem? Jeśli tak to jesteś w błędzie. Dlaczego? Otóż recenzenci już na starcie raczej proszą o gry, które raczej trafią w ich gusta. Dlatego już na początku prawdopodobieństwo pozytywnej recenzji jest około 80-90%. I chyba zgodzisz się ze mną, że jeśli gra się recenzentowi spodoba, to zrobi kompletnie szczerą recenzję? Ja jestem pewien, że tak. To nadal nie znaczy, że 10-20% recenzji jest negatywnych. Jestem pewien, że kilka procent to rezygnacja z wykonania recenzji. I pozostaje nam jakieś 5-10% na recenzje negatywne, w których strzelam, że połowa będzie kompletnie szczera, ćwiartka delikatnie złagodzona (ale wciąż szczera) i ćwiartka mocno ukrywająca wady, starająca się ominąć temat i skupić na pozytywach. Przypominam, ćwiartka z 5-10%, czyli jakieś 2-3%. Nie wierzę, że powstała recenzja, która wychwalała pod niebiosa grę, którą recenzent uznał za crapa (ale tego na szczęście chyba nikt tu nie sugerował).

Oto liczby, które zmyśliłem, ale które wg mnie mają sens.
Błysk pisze:A i jeszcze EDIT, który powinien zawierać się we wszystkich postach. "Otrzymywanie egzemplarzy recenzenckich MOŻE wpływać na ocenę danego tytułu.". A skąd może? Z psychologii, logiki, racjonalności wyboru chociażby.
OK... tylko powiedz mi jak sądzisz w jakim % recenzji naprawdę to miało miejsce?
Błysk pisze:Nie bierz tego jako jakiegoś ataku, ale generalnie schemat jest dosyć prostu. Większość "wynagrodzenia" recenzenta= dobra wola wydawcy danej gry i nie wiem co w tym śmiesznego. Do momentu, aż nie ogarnie się rynku "zawodowego" to zawsze będzie istniała nuta niepewności czy recenzent jest szczery, czy wdzięczny. :)
Gambit pisze:Kolejny punkt, który można skwitować jednym zdaniem: "Nie wiesz nic o byciu recenzentem". A mimo wszystko wypowiadasz się o tym jacy są recenzenci, jak myślą i co nimi kieruje.
Tomek, nie ma nic złego w przedstawianiu swoich podejrzeń jakie motywy ma ktoś inny (nawet jeśli są błędne, nawet jeśli ktoś nie ma pojęcia). Błysk, ma do tego stuprocentowe prawo, a Twoje zdanie brzmi jakbyś sugerował, że mu to prawo nie przysługuje.
Błysk, stawiasz szczerość i wdzięczność na jednej osi i to Twój podstawowy błąd. Te dwie rzeczy się nie wykluczają. Jeśli gra mi się podoba, to recenzja będzie szczera a wdzięczność sama przyjdzie przy okazji. A tak jak wspominałem wyżej, selekcja sprawia, że większość recenzji będzie pozytywna.
Gambit pisze:Nie widzę w tym nic złego. No może oprócz faktu, że ktoś kto chce żyć z egzemplarzy recenzenckich jest oderwany od rzeczywistości. Bo z tego nie da się żyć. Z wyświetleń monetyzowanych filmów, z odsłon reklam na blogu, z Patronite, z Kickstartera się da. Nie w Polsce oczywiście, ale gdzieś się da. Fanty od wydawców nigdy nie będą głównym źródłem pieniędzy dla recenzenta. Chyba, że będą to fanty dodatkowe, nie będące egzemplarzami recenzenckimi. Ale my tu rozmawiamy właśnie o tym co dostaje się do recenzji.
Jest co prawda jeden mechanizm powiązany z czystą gotówką, kiedy recenzent dostaje kasę za materiał, ale jednocześnie nie oszukuje widza, ani nie wyciera sobie gęby uczciwością. Na zachodzie kilka osób to na pewno robi.
Błysk pisze:No i tu się nie zgadzamy, dla mnie ten mechanizm, kiedy to wydawcy głównie utrzymują recenzenta jest niewiarygodny i nieetyczny. Ciężko wtedy uwierzyć w to, że ten ktoś robi recenzje zgodnie ze swoim sumieniem, a nie po to by zaspokoić potrzeby chlebodawcy i że nie występują żadne naciski czy obawy. A w polskich warunkach opisałem to tak, że to jedyny "zysk" dla recenzenta, to również może budzić wątpliwości, chociaż nie aż tak wielkie, bo wydawca nikomu bytu nie zapewnia, a bonus.
Ja muszę zgodzić się z Błyskiem. Owszem, uważam, że egzemplarz recenzencki to żadna nagroda i recenzenci nie wystawiają laurek dlatego, że dostali grę, tylko dlatego, że jest gra jest dobra. Natomiast pełne utrzymanie się z kieszeni wydawców za robienie recenzji budzi moje wątpliwości również. Dice Tower usunęło wszelkie reklamy ze swoich filmów i podcastu (oprócz wspierającego ich od początku Cool Stuff Inc), przestali również robić płatne prezentacje kickstarterowe. Nie biorą żadnych, podkreślam żadnych pieniędzy od wydawców za recenzje (a przynajmniej tak deklarują i nie sądzę by było to kłamstwo). Ich źródłem utrzymania są widzowie i to jest stuprocentowo zdrowa sytuacja. A czy egzemplarze dostają do recenzji darmowe? Oczywiście! Czy ktoś to uważa z nieetyczne? Ja na pewno nie. Błysk...?
mikeyoski pisze:Moim zdaniem posiadanie własnego egzemplarza gry, zakupionego za własne pieniądze, również może wpłynąć na opinię. Istnieje takie pojęcie jak dysonans pozakupowy. Taka już natura człowieka, że nie lubi przyznawać się do porażek
Ha! I to jest super uwaga! Wiecie jaka jest średnia moich ocen, które sam kupiłem? Chyba około 9/10. (Pomijając gry kupione na promocjach z założeniem zagrania i sprzedania) Dopiero by było wszystko hurraoptymistyczne gdyby ludzie recenzowali tylko swoje zakupy. I nawet nie chodzi wyłącznie o ten dysonans. Przecież już na starcie kupujemy to co spodziewamy się, że się nam spodoba.
raj pisze:Mam pewną teorię...
Sądząc po sobie i osobach, które znam, recenzenci (w każdym razie ci, którzy robią to już przez jakiś czas) tworzą recenzje bo mają taką wewnętrzną potrzebę. Taka odmiana wolontariatu czy innego uzewnętrzniania się.
Natomiast pewnym odbiorcom wydaje się, że recenzenci piszą recenzje żeby za darmo dostawać gry. Co wynika z tego, że oni sami chcieliby takie gry za darmo dostawać. I odczuwają wewnętrzne (starannie skrywane, zapewne również przed samym sobą) oburzenie, że recenzenci te gry dostają, a oni nie. Oczywiście czas i zaangażowanie jaki trzeba włożyć w to zajęcie ZANIM dostanie się choćby pierwszą grę jest ignorowany.
Tymczasem prawda jest taka, że my (recenzenci) dostajemy gry bo tworzymy recenzje a nie na odwrót.
mat_eyo pisze:Trochę to przerażające, że siedzisz mi w głowie, ale skoro już napisałeś wszystko to, co sam chciałem, to pozostaje mi tylko podpisać się pod powyższym. Zwłaszcza ostatnie zdanie.
Brawo! Ale niestety tak już zawsze będzie. Wookie też do upadłego będzie tłumaczył, że gra jest w sklepie, bo dostała dobrą ocenę, a nie na odwrót i nigdy nie uda mu się ludzi przekonać.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: detrytusek »

Wy tu się spieracie, a istnieje bardzo proste rozwiązanie.
Wszyscy powinni zacząć czytać:
https://planszowkibezsciemy.wordpress.com/o-nas/
Przykro mi ale pozostali recenzenci w tym momencie tracą sens tworzenia. Ja w każdym razie ustawiam to sobie jako stronę główną.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Rocy7 »

detrytusek pisze:Wy tu się spieracie, a istnieje bardzo proste rozwiązanie.
Wszyscy powinni zacząć czytać:
https://planszowkibezsciemy.wordpress.com/o-nas/
Ciekawe czy zapału tworcy starczy na dłużej niż Wartoczy nie ktory sie skonczyl po 2 wpisach ;)
Ostatnio zmieniony 26 cze 2017, 10:27 przez Rocy7, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1523
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 278 times
Been thanked: 172 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: mikeyoski »

A młody giercownik dał sobie spokój?

Tapnięte z espiątki
Awatar użytkownika
Yavi
Posty: 3186
Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 24 times
Been thanked: 40 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Yavi »

Rocy7 pisze:
detrytusek pisze:Wy tu się spieracie, a istnieje bardzo proste rozwiązanie.
Wszyscy powinni zacząć czytać:
https://planszowkibezsciemy.wordpress.com/o-nas/
Ciekawe czy zapału tworcy starczy na dłużej niż Młodemu giercownikowi.
Z tego co wiem, to Młody giercownik działa prężnie ciągle wrzucając recnzje w zastraszającym tempie 1 tekst/dzień :D
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Rocy7 »

Sorki chodzilo mi o inny krytyczny blog nazwe musze sobie przypomniec. Giercownik zmienil ostatnio formule.
Awatar użytkownika
Yavi
Posty: 3186
Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 24 times
Been thanked: 40 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Yavi »

Rocy7 pisze:Sorki chodzilo mi o inny krytyczny blog. Giercownik pisze laurki i (z tego co widze) dostaje egzemplarze recenzenckie ;)
"Polecam ten produkt!" u Giercownika mówi samo za siebie ;)

Chodzi Ci pewnie o stronkę Warto czy nie, która zrecenzowała chyba 1 grę i właśnie Młodego giercownika :D
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1523
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 278 times
Been thanked: 172 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: mikeyoski »

Może moja teoria jest błędna, ale niektórzy wydawcy mają w 4 literach tekst recenzji. Ważne, że się gdzieś pojawiła, a że nie trzyma się kupy...

Tapnięte z espiątki
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Rocy7 »

Yavi pisze: Chodzi Ci pewnie o stronkę Warto czy nie, która zrecenzowała chyba 1 grę i właśnie Młodego giercownika :D
dokladnie.
Awatar użytkownika
Olgierdd
Posty: 1836
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 80 times
Been thanked: 92 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Olgierdd »

detrytusek pisze:Wy tu się spieracie, a istnieje bardzo proste rozwiązanie.
Wszyscy powinni zacząć czytać:
https://planszowkibezsciemy.wordpress.com/o-nas/
Przykro mi ale pozostali recenzenci w tym momencie tracą sens tworzenia. Ja w każdym razie ustawiam to sobie jako stronę główną.
Za dużo niepotrzebnych bluzgów jak dla mnie, chociaż opis Puerto Rico i wzmianki o Dragons Ordeal mnie rozśmieszyły :)
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5230
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 524 times
Been thanked: 1826 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

Baartoszz --> Chylę czoła za wielki post "mediacyjny". Choć uważam, że w kilku miejscach źle odczytałeś moje intencje, to i tak szacunek za ten wpis.
Awatar użytkownika
Losiek
Posty: 947
Rejestracja: 31 sie 2010, 03:12
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 309 times
Been thanked: 201 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Losiek »

detrytusek pisze:Wy tu się spieracie, a istnieje bardzo proste rozwiązanie.
Wszyscy powinni zacząć czytać:
https://planszowkibezsciemy.wordpress.com/o-nas/
Przykro mi ale pozostali recenzenci w tym momencie tracą sens tworzenia. Ja w każdym razie ustawiam to sobie jako stronę główną.
Wszyscy to na pewno nie. Ja na pewno nie zacznę czytać. Najwyraźniej nie jestem - uwaga staropolskie słowo - targetem. Zostałem skutecznie zniechęcony tym wstępem. Mam nadzieję, że ponownie na tę stronę nie trafię.
yNidhogg
Posty: 300
Rejestracja: 05 sty 2015, 22:56

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: yNidhogg »

detrytusek pisze:Wy tu się spieracie, a istnieje bardzo proste rozwiązanie.
Wszyscy powinni zacząć czytać:
https://planszowkibezsciemy.wordpress.com/o-nas/
Przykro mi ale pozostali recenzenci w tym momencie tracą sens tworzenia. Ja w każdym razie ustawiam to sobie jako stronę główną.
Jakie to głupie : D
PS: Zapomniałeś o "; )"
Masa gier
... czasem piszę nie po polsku : |
Awatar użytkownika
Losiek
Posty: 947
Rejestracja: 31 sie 2010, 03:12
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 309 times
Been thanked: 201 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Losiek »

Chyba tak.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: detrytusek »

A to trzeba ;) żeby odczytać ironię ? :)
Ale zaraz, może wcale nie zapomniałem, może jestem po prostu w szoku. Upadłem na kolana i się od wczoraj podnieść nie mogę!
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Baartoszz
Posty: 836
Rejestracja: 27 sty 2010, 13:35
Lokalizacja: Komorów
Has thanked: 1 time
Been thanked: 19 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Baartoszz »

Gambit pisze:Baartoszz --> Chylę czoła za wielki post "mediacyjny". Choć uważam, że w kilku miejscach źle odczytałeś moje intencje, to i tak szacunek za ten wpis.
Tomek, ja naprawdę z chęcią bym się dowiedział, w których momentach źle te intencje odczytałem. Może my się tak naprawdę w pełni zgadzamy, a tylko niedoskonałość środka przekazu, jakim jest słowo pisane, sprawia, że dyskutujemy :)
detrytusek pisze:Wy tu się spieracie, a istnieje bardzo proste rozwiązanie.
Wszyscy powinni zacząć czytać:
https://planszowkibezsciemy.wordpress.com/o-nas/
Przykro mi ale pozostali recenzenci w tym momencie tracą sens tworzenia. Ja w każdym razie ustawiam to sobie jako stronę główną.
Przeczytałem pierwszą recenzję i nie będę mówił o zniesmaczeniu, bo bluzgi mi nie przeszkadzają o ile są błyskotliwie wykorzystane. Ale niestety większość nie jest, a mięso samo w sobie śmieszne nie jest. Ale światełko w tunelu jest, bo jeden fragment ubawił mnie bardzo (notabene akurat taki co był bez przekleństw) ;)
Spoiler:
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5230
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 524 times
Been thanked: 1826 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

detrytusek pisze:Wy tu się spieracie, a istnieje bardzo proste rozwiązanie.
Wszyscy powinni zacząć czytać:
https://planszowkibezsciemy.wordpress.com/o-nas/
Przykro mi ale pozostali recenzenci w tym momencie tracą sens tworzenia. Ja w każdym razie ustawiam to sobie jako stronę główną.
Mam jeden wielki problem z takimi stronami. Ci co siedzą w temacie, zrozumieją, że to zwała i ogólnie puszczanie oka do branży (mam wielką nadzieję, że tak jest). Ale jak na taki materiał trafi ktoś nieobyty w środowisku, nowicjusz szukający informacji o danej grze, to może to wziąć na serio. I wtedy taki tekst staje się szkodliwy. I to bardzo szkodliwy.
Awatar użytkownika
Losiek
Posty: 947
Rejestracja: 31 sie 2010, 03:12
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 309 times
Been thanked: 201 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Losiek »

detrytusek pisze:A to trzeba ;) żeby odczytać ironię ? :)
Ale zaraz, może wcale nie zapomniałem, może jestem po prostu w szoku. Upadłem na kolana i się od wczoraj podnieść nie mogę!
Muszę na urlop! Rzeczywiście potraktowałem Twój post poważnie. Mea culpa! :oops:
Awatar użytkownika
Baartoszz
Posty: 836
Rejestracja: 27 sty 2010, 13:35
Lokalizacja: Komorów
Has thanked: 1 time
Been thanked: 19 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Baartoszz »

Ja mam jeszcze taką jedną myśl generalną. Cały czas mówimy tu o recenzentach i o ich podejściu fair lub nie do całej kwestii. A może warto by jeszcze zastanowić się nad wydawcami? Wspomniałem już, że zdarzyło mi się dwa razy w "karierze" zrezygnować z recenzji, bo gra mi nie podeszła i nie miałem ochoty poświęcać czasu na ogrywanie słabizny oto jak wyglądała moja rozmowa z wydawcą:

Przypadek nr 1.
Ja: Niestety gra się nam nie spodobała, czy możemy zrezygnować recenzji? Odeślę Wam grę i zapomnimy.
Wydawnca: Nie, nie, gra jest Twoja, nie odsyłaj, oczywiście nie namawiamy do negatywnej recenzji, ale i nie zabraniamy.

Przypadek nr 2.
Ja: Niestety gra się nam nie spodobała, czy możemy zrezygnować recenzji? [tu nie zaproponowałem odesłania, bo po pierwszej akcji wydało mi się normalne, że gra u mnie zostanie]
Wydawca: Oczywiście, nie ma problemu, proszę odesłać grę na następujący adres...

Akcja 1 - Brawa dla wydawcy.
Akcja 2 - Należy krytykować? Czy może to normalne podejście biznesowe? Czy należy krytykować za działania prowadzące do maksymalizacji zysku?

Jestem ciekaw Waszych opinii.
kisiel365
Posty: 773
Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 229 times
Been thanked: 275 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: kisiel365 »

Cóż, wpadłem tutaj napisać, że u mnie goszczą:
1. Rahdo - mówi wyraźnie, nagrywa w wystarczającej jakości, pozwala naprawdę poznać grę w kilku rundach, trochę denerwuje ilością gaf jakie popełnia, ale idzie to przeżyć
2. Man vs Meeple - aktualności i bieżący hype, Ci goście są głównie eurograczami, jedynie to, że opisują głównie amerykański rynek, więc czasem jest różnie z dostępnością i cenami
3. Dice Tower - jak chcę pobieżnie zobaczyć czego gra dotyczy, głównie Tom, aczkolwiek w opiniach o grach nieco się różnimy, jeżeli Rahdo nie ma filmiku o danej grze DT zapewne ma

Ale...
Jak natknąłem się na dyskusję o "planszówki bez ściemy", to doznałem szoku. "Bez miziania się po parówach z wydawcami" brzmi dobrze i tyle bluzgów by wystarczyło. Wszyscy zrozumieli, że są bezkompromisowi, ale można napisać merytoryczną recenzję bez przekleństw. Po co tyle infantylnych zwrotów? Target na pryszczatych 15 latków? Ok, mocne wejście. Teraz sobie zasłużcie opisując ze 30 gier i ograniczcie wylgaryzmy, a zyskacie czytelnika.

PS. Polskich recenzentów sobie na razie odpuszczam z różnych względów: słaba jakość obrazu i dźwięku, nagrywanie głównie siebie a nie planszówki, wady wymowy (litości!), notoryczne błędy językowe, korupcja, niski poziom merytoryczny czy zamiłowanie do losowości w grach.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2017, 11:37 przez kisiel365, łącznie zmieniany 2 razy.
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
Awatar użytkownika
mikeyoski
Posty: 1523
Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
Has thanked: 278 times
Been thanked: 172 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: mikeyoski »

Nie ma co generalizować. Jedne wydawnictwa potrafią przyjąć na klatę negatywną recenzję, inne niekoniecznie, a jeszcze innym wisi i powiewa treść recenzji. Ważne, że trafi do ludzi.

Tapnięte z espiątki
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: kwiatosz »

Akcja 2, czyli odesłanie gry - ja to rozumiem tak, że następuje umowa: wysyłamy grę, oczekujemy recenzji. Wydawnictwu ta gra się może i przyda do zasilenia jakiejś biblioteczki konwentowej, może nie, natomiast ja bym zdecydowanie wolał grę odesłać, sumienie by mnie mniej gryzło, bo biorąc grę jednak do napisania się zobowiązałem.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5172
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 873 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: raj »

Baartoszz pisze:Akcja 2 - Należy krytykować? Czy może to normalne podejście biznesowe? Czy należy krytykować za działania prowadzące do maksymalizacji zysku?
Normalne podejście, nie wywiązałeś się z umowy, więc powinieneś zwrócić grę. To czy wydawca od tego odstąpi czy nie, to tylko jego dobra wola, która może być mocno zmniejszona przez wcześniejsze doświadczenia (niekoniecznie z Tobą).
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 783 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: mat_eyo »

Co sądzicie o takiej sytuacji. Recenzent prosi o egzemplarz do opisania gry, wydawnictwo wysyła. Gra okazuje się być kiepska. Recenzent powinien ją tak czy inaczej opisać, czy napisać do wydawcy "Wasza gra ssie, recenzja będzie negatywna, jeśli chcecie, to mogę nie publikować"? To drugie wydaje się być fair w stosunku do wydawcy, ale już niezbyt etyczne w stosunku do czytelników/oglądających.
ODPOWIEDZ