Obejrzałem reckę i mogę powiedzieć tyle - najprawdopodobniej chłopaki się nie mylą w kwestii "Jeżeli podobał ci się Gauntlet, to ZdP może ci nie podejsć". Dla mnie Gauntlet jest nie do przyjęcia, dla nich z kolei ZdP jest nie do przyjęcia. Historia oceni kto miał racjęmulek18 pisze:Ktoś grał/ może polecić? Powiem, że po bardzo negatywnej videorecenzji Melanżowni TV bardzo mocno zacząłem się zastanawiać, czy warto?
Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał, to zachęcam.
Pełna zgoda co do uwielbienia Avalona, natomiast nie zgadzam się z tym, że trzeba go tworzyć. Nawet grając 100% mechanicznie i omijając klimat gra będzie wciąż wyśmienita, a potwierdza to Resistance, który jest słabszy klimatycznie, a równie dobry.kudlacz135 pisze:Natomiast, jasne jest, że nawet Avalon, jeżeli ludzie nie byliby skorzy do "tworzenia" gry, to też byłby badziewnym tytułem, w 90% losowym i tyle, może to nie być typ gry, który odpowiada "Melanżowni".
Technicznie tak, ale jest jedna kluczowa różnica. W Coup i Avalon masz mind game, losowość polega na tym, że nie wiesz co przeciwnik ma w głowie i tego próbujesz się domyślić, natomiast w ZdP losowość polega na domyślaniu się co przyszło w kartach i to mnie właśnie nudzi.kudlacz135 pisze:Wydaje mi się, że Zapraszamy do podziemi jest tak losowy jak Avalon (zakładając, że gramy jako zwykły dobry, bo faktycznie, może to nie najcelniejsze porównanie) czy Coup
Za mało danych. Twój współgracz wziął kartę i dołożył - żadna to informacja. Avalon jest szalony i z negocjacji dużo może wyniknąć, a w Coup masz mnóstwo akcji do wyboru i nawet wzięcie jednej monetki już coś sugeruje (że się boiszkudlacz135 pisze:Musimy wyczuć plan przeciwników, czy bardziej chcą nas akurat wywieźć w pole, czy sami się pokuszą o wejście do lochów
).Dwie wybitne i dwie dobre - każda z nich jest lepsza od marnejkwiatosz pisze:Tego samego wieczoru testowałem Diamonds, Red7, Fairy Tale i No Thanks i moim zdaniem WttD było z tego wyraźnie najlepsze
Historia przedstawi co najwyżej avg rating albo miejsce w rankingu. I nie mam wątpliwości, że ZdP będzie wyżej, bo już jest, ma zarówno więcej ocen jak i lepszą średnią. Jednak owa historia nie zmieni mojej opinii, bo do tego musiałbym zagrać, a to już nie nastąpikwiatosz pisze:Obejrzałem reckę i mogę powiedzieć tyle - najprawdopodobniej chłopaki się nie mylą w kwestii "Jeżeli podobał ci się Gauntlet, to ZdP może ci nie podejsć". Dla mnie Gauntlet jest nie do przyjęcia, dla nich z kolei ZdP jest nie do przyjęcia. Historia oceni kto miał rację
Jeden z ośmiu wydawców na Lmikeyoski pisze:A co do wspomnianej Red7, to ciekawe, kto to w Polsce wyda
Nie wiadomo o co chodzi? Ja już mam od 2-ch dni, nie zauważyłem żeby było coś nie tak.mulek18 pisze:Premiera Zapraszamy do Podziemi została wstrzymana przez wydawcę do wyjaśnienia sprawy z jakością produktu w drukarni.
info z 3Trolli
W zależności od gustów, odradzałbym wariant na 4 osoby. Według mnie wychodzi totalny festiwal losowości, informacji jest za mało, żeby coś planować, a już na pewno żeby planować swoje wejście do lochu, wręcz przeciwnie, patrzymy na karty, pasujemy i liczymy, że to nie my będziemy mieć pecha :/ To duże uproszczenie, ale niestety, w moich rozgrywkach czteroosobowych dużo więcej się nie działo. Na trzy osoby widać światełko w tunelu, gra robi się bardziej rozsądna, możemy z premedytacją komuś napsuć krwi, nie robiąc tego wyłącznie by samemu przypadkiem nie wpaść.
W grze na dwie osoby, mamy dość informacji żeby zablefować, a jednocześnie brakuje nam ich tyle by czuć napięcie przy odkrywaniu kart lochu. Podbieranie żetonów, zamiast smutnym obowiązkiem utrudniania komuś życia, staje się początkiem gry w cykora 
Prócz tego, nawet gdy samemu bez specjalnej chęci musimy otworzyć drzwi lochu, to do samego końca często jest nadzieja, że wyprawa może jednak się uda. Dzięki temu faktycznie opłacalna jest strategia na wejścia do lochu i oczywiście, w zależności od dociągu kart, można próbować wyczuć rozdanie i zaryzykować, co również daje niezłą frajdę 
Na cztery osoby bawiliśmy się przednio. Czytałem w tym wątku (swoją drogą, jak na taką małą grę do piwka to wątek zdecydowanie za krótki), że w tej cenie są lepsze gry... Ok, ale szczerze nie wiem jakie. Resistance/Avalon chodzi od 5 do 10 graczy, "Zapraszamy do podziemi" jest od 2 do 4, więc tych dwóch gier nie można porównać na zasadzie "Mam obie i w co wolę chętniej zagrać", bo to zależy od liczby graczy. 
. Fajne, jest kalkulacja, jest stresik, są ważne decyzje, a rozgrywka trwa moment. Dziwnie się tak czyta swoje własne wypowiedzi o jakiejś grze sprzed ponad dwóch lat... kiedy się człowiek sam nie zgadza z tym, co napisał
Odpowiadałem na post wyżej. Gra jak najbardziej ta. Na początku gry losowało się jednego bohatera dla wszystkich.
sprawa rozwiązana i w takim razie zwracam honor - to w takim razie wciąż świetny fillerek do piwa