Krzysztof pisze:kali pisze:
Ustalmy - gra powinna mieć instrukcję. Instrukcja jest wadliwa i należy ją podmienić. Koszt podmiany leży po stronie wydawcy.
Gra którą otrzymałeś posiada instrukcję a wady zostały usunięte przez erratę oraz FAQ. Czy masz konkretne wady na myśli?
Idąc tym tokiem myślenia powinniśmy usunąć z forum wątek z pytaniami i odpowiedziami a dać po prostu pozew zbiorowy w formie listy gier i ich wydawców, w których zasady nie do końca są jasne lub można zinterpretować je w różny sposób. W zasadzie do tych wszystkich tytułów powinni wydawcy dosłać poprawione instrukcje. Wybacz i nie tratuj tego jako atak po prostu chciałem pokazać logikę tego stwierdzenia.
Proszę, nie traktuj tego jako atak. Uważam, że gra może być świetna. Wierzę głęboko, że jest to co najmniej bardzo dobra gra.
Ale.
Dołączona do niej została instrukcja, która nie ma nawet wymienionych wszystkich komponentów gry. Nie pamiętam już których, ale dostałem kilkanaście kart, o których wspomina się na dopiero nastej stronie. W kampanii miały inne tyły. Spoko, przebrnąłem - to pikuś.
Przeczytałem instrukcję dwukrotnie i nie mam pojęcia jak grać. Pomyślałem - głupi jestem, w końcu Pędzące Żółwie to jedna z moich ulubionych gier, ale Pędzących Ślimaków już nie ogarniam (tak twierdzi kumpel, bo za żadne skarby nie mogę w nie wygrać). Zrzuciłem wdrożenie gry na drugą połówkę. Przeczytała dwukrotnie i kicha, na starcie odpadliśmy. Ale mam kumpla, on od 25 lat gra w 'nowoczesne' gry planszowe. Niszowe bitewniaki też bez problemu rozgryza. I niestety tez poległ, stwierdził po tygodniu, że on nie jest w stanie wyjaśnić. Ale od czego jest forum i bgg? Niestety tam każdy powtarza, że zła instrukcja, nikt nie wie jak grać. A jak nawet wie jak grać to nie wie czy gra prawidłowo. Ba! Gizmoo grał, uwielbia ta grę, a po rozgrywce czy nawet kilku nie jest w stanie zrozumieć instrukcji.
Zatem możliwe są dwie możliwości:
1. Gra nie została wyposażona w instrukcję pozwalającą na prawidłowe przeprowadzenie rozgrywki i jest to problem z wydaniem i powinien zostać naprawiony przez wydawcę.
2. Gracze nie są wystarczająco inteligentni aby ją zrozumieć i jest to problem graczy.
Obawiam się, ze niestety jest to problem nr 1.
I nie odczytuj tego jako atak. Jeśli Ci sprzedadzą telewizor, którego nie będziesz umiał przełączyć na inny kanał, tylko włączyć i wyłączyć albo ściszyć lub podgłośnić, to reklamujesz? My też nie chcemy wadliwego produktu.
W moim odczuciu w trakcie testów gry nie została sprawdzona zrozumiałość instrukcji. Czasami zdarza mi się pisać instrukcje i pierwszym krokiem po napisaniu jest danie jej komuś, kto nie ma pojęcia jak obsłużyć sprzęt. I sprawdzenie czy mu się uda. Jak się nie uda, to naprawia się instrukcję, nie użytkownika. Jak się uda, to pierwsze pytanie brzmi 'co twoim zdaniem było choć odrobinę niezrozumiałe'.
Można to było zrobić przed wysłaniem instrukcji do druku. Teraz można naprawić dosyłając poprawioną instrukcję.
Oczywiście można też zrobić inne czynności, ale wtedy trzeba liczyć, że właściciele gry (i ludzie, których znają) niczego więcej nie kupią.
Żyjemy po to, żeby wytwarzać łupież.