Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
malekith_86 pisze:
chyba za szybko kliknałeś "Wyślij"
bo brakuje jakiejś chociaż krótkiej opinii z wrażeń
Dobre
Więc tak:
Opakowanie i komponenty - generalnie wow, tektura dobrej jakości ale nie mega gruba, karty bardzo dobrej jakości, figurki bardzo fajne, pomysł z wsadzaniem workerów jest mega i bardzo dobrze działa. Znaczniki też bardzo dobrej jakości Tektura łatwo i przyjemnie wychodziła z punchboardów, plansze tekturowe mają zaokrąglone rogi - generalnie wypas
Instrukcja - zaliczył bym ją do tych lepszych instrukcji choć kilka rzeczy powinno i pewnie będzie poprawione w wersji 1.1. Chodzi tu najbardziej o kilka skrótów myślowych które wdarły się do instrukcji. Sama gra nie jest wcale mega ciężka ale trzeba kombinować
Gra - Na samym początku jest mętlik, dużo opcji ale nasze frakcje troche nakierowywują nasze działania i pozwalają wybrać strategię. W miare szybko można się jednak połapać co trzeba robić żeby było dobrze podział na akcje bez i akcje z exosuits jest super, na dodatek jest bardzo klimatyczny
Akcji tak naprawde jest nie wiele, na głónej planszy są to bardzi standardowe akcje. Na naszych planszach jest troche inaczej bo tutaj budynki wchodzą w grę. Te dają dużo większe pole manewru.
Dodatkowo superprojekty to takie uber budynki dające coś czego nie da się dostać ze zwykłych budynków
No i genialna zagrywka - asteroida która zderza się z ziemią między 4 a 5 erą. Wtedy dynamika gry się zmienia, akcje się zmieniają, trzeba z nich szybko korzystać i mamy nawet lekki wyścig - żeby zdążyć spełnić warunki ewakuacji ale zrobić to najbardziej efektownie - zebrać za to najwięcej punktów
Na koniec mamy liczenie punktów z kilku źródeł no i tyle Gra zajęła nam z tłumaczeniem, graniem, herbatkami kawami i z dwiema fajkami ok 2.45 z tłumaczeniem zasad.
Odczucia - bardzo dobre, każdemu się podobało i chętnie by zagrał jeszcze :)podwójne plansze graczy, 2 liderów, 2 warunki ewakuacji - mamy tutaj dość sporą regrywalność z tego wynikającą. DOdatkowo dużo bydunków (na 3 osoby może do połowy doszliśmy), dużo superprojektów też zwiększa regrywalność. Gra była płynna, w ogóloe nie czułem downtime'u. No i samo uderzenie meteorytu w ziemię jest genialne naprawde dobrze to działa.
Moge tylko polecić jako średniej ciężkości euraska z oryginalną grafiką i oryginalnym podejściem do tematu.
Jedyny zarzut jaki mogę mieć to że brakowało mi jeszcze jednej płaszczyzny na której można by działać. Ale o to się nie martwię - mam 3 dodatki które bardzo dobrze wypełnią tą lukę Już pierwszy, Doomsday Module, który jest chyba normalnie w pudle z grą, daje nam możliwość manipulacją momentu w którym przywali w nas asteroida (da się go uniknąć nawet). Dochodzi nowa akcja, experymenty, nowy track, nowe możliwości punktowania i nowe nagrody. A zostały jeszcze dwa dodatki ...
Czy jest ktoś w stanie porównać to do Trickerion (poprzedniej gry tego wydawnictwa)? Tematyka w obydwu oryginalna, jestem ciekawy jak z mechaniką.
Worker placement daje emocje, jest wyścig o ciekawsze pola?
Mamy cele krótkoterminowe i jakiś większy plan na koniec gry?
Piehoo pisze:Czy jest ktoś w stanie porównać to do Trickerion (poprzedniej gry tego wydawnictwa)? Tematyka w obydwu oryginalna, jestem ciekawy jak z mechaniką.
Worker placement daje emocje, jest wyścig o ciekawsze pola?
Mamy cele krótkoterminowe i jakiś większy plan na koniec gry?
Jejku ile pytań
Grałem w trickeriona raz, anachrony mi bardziej podeszło choć trikcerion też spoko.
Mechanicznie ... hmmm według mnie dość znacznie się róznią Mógłbym powiedzieć ze anachrony jest troche lżejsze w podstawce ale jak pewnie dorzucić 3 dodatki to tak juz nie bedzie
Wyścig jest, głównie u nas był o budynki, dodatkowo na koniec są fajne bonusy z pól i o to też jest wyścig.
Plan na koniec gry każdy musi mieć, jest coś takiego jak evacuation action - raz na gre. Dostajesz x punktów plus mniejszy x za każdą parę np. surowca i inżynierów. Trzeba sie do tego przygotować. Ale trzeba też spełniać wymagania tej akcji
Co do celi krótkoterminowych - niekoniecznie, chociaż mogą nimi być superprojekty, takie zajefajne budynki Mamy też 5 kart celów więc można grać pod nie przez całą grę
Piehoo pisze:Czy jest ktoś w stanie porównać to do Trickerion (poprzedniej gry tego wydawnictwa)? Tematyka w obydwu oryginalna, jestem ciekawy jak z mechaniką.
Worker placement daje emocje, jest wyścig o ciekawsze pola?
Mamy cele krótkoterminowe i jakiś większy plan na koniec gry?
Jejku ile pytań
Grałem w trickeriona raz, anachrony mi bardziej podeszło choć trikcerion też spoko.
Mechanicznie ... hmmm według mnie dość znacznie się róznią Mógłbym powiedzieć ze anachrony jest troche lżejsze w podstawce ale jak pewnie dorzucić 3 dodatki to tak juz nie bedzie
Wyścig jest, głównie u nas był o budynki, dodatkowo na koniec są fajne bonusy z pól i o to też jest wyścig.
Plan na koniec gry każdy musi mieć, jest coś takiego jak evacuation action - raz na gre. Dostajesz x punktów plus mniejszy x za każdą parę np. surowca i inżynierów. Trzeba sie do tego przygotować. Ale trzeba też spełniać wymagania tej akcji
Co do celi krótkoterminowych - niekoniecznie, chociaż mogą nimi być superprojekty, takie zajefajne budynki Mamy też 5 kart celów więc można grać pod nie przez całą grę
Dzięki wielkie, brzmi dobrze.
W Trickerionie nie lubiłem systemu planowania akcji (wybieramy jednocześnie, jak wybiorę to co ty to mogę wrzucić swoją rundę do kosza). Druga sprawa że gra wydała mi się trywialna, w stosunku do ilości zasad i ograniczeń.
Piehoo pisze:Czy jest ktoś w stanie porównać to do Trickerion (poprzedniej gry tego wydawnictwa)? Tematyka w obydwu oryginalna, jestem ciekawy jak z mechaniką.
Worker placement daje emocje, jest wyścig o ciekawsze pola?
Mamy cele krótkoterminowe i jakiś większy plan na koniec gry?
Jejku ile pytań
Grałem w trickeriona raz, anachrony mi bardziej podeszło choć trikcerion też spoko.
Mechanicznie ... hmmm według mnie dość znacznie się róznią Mógłbym powiedzieć ze anachrony jest troche lżejsze w podstawce ale jak pewnie dorzucić 3 dodatki to tak juz nie bedzie
Wyścig jest, głównie u nas był o budynki, dodatkowo na koniec są fajne bonusy z pól i o to też jest wyścig.
Plan na koniec gry każdy musi mieć, jest coś takiego jak evacuation action - raz na gre. Dostajesz x punktów plus mniejszy x za każdą parę np. surowca i inżynierów. Trzeba sie do tego przygotować. Ale trzeba też spełniać wymagania tej akcji
Co do celi krótkoterminowych - niekoniecznie, chociaż mogą nimi być superprojekty, takie zajefajne budynki Mamy też 5 kart celów więc można grać pod nie przez całą grę
Dzięki wielkie, brzmi dobrze.
W Trickerionie nie lubiłem systemu planowania akcji (wybieramy jednocześnie, jak wybiorę to co ty to mogę wrzucić swoją rundę do kosza). Druga sprawa że gra wydała mi się trywialna, w stosunku do ilości zasad i ograniczeń.
SPoko, też tego nie lubiałem plus pierwszego gracza Tutaj tego nie ma
<rant>
Bardzo chciałbym coś napisać o grze, ale jeszcze nie dostałem swojej kopii. Wydawca zachowuje się jak ostatnia pipka i potulnie wystosowuje łagodne prośby do firmy zajmującej się wysyłką, które ta radośnie olewa. Firma zajmująca się wysyłką to patafiany, co to zniknąć z rynku powinni raz-dwa, za kłamstwa, przeciąganie liny i fatalną obsługę. Miesiąc minał, tymczasem grę można spokojnie dostać w sklepie na ulicy, a ja swoją kopię dostanę może za tydzień, może w dobrym stanie.
Dawno się tak nie wkurzyłem na Kickstatera. Nigdy więcej niczego na KS od Mindclash.
</rant>
Firma wysyłkowa ze mną też poleciała w kulki. Richard pisał mi miesiąc temu, że zlecił wysyłkę, a dopiero wczoraj dostałem list przewozowy i to jeszcze na nieprawidłowy adres. Ale dobrze, że wysłali.
Dziwna sprawa z tymi adresami. W mailu potwierdzającym swego czasu z PM-a miałem pełny, prawidłowy adres z numerem telefonu, a firma kurierska nie mogła dostarczyć ponieważ został wycięty numer domu, mieszkania i numeru telefonu. Jakaś dobra kobitka z firmy kurierskiej wyszukała mnie po tym co mieli w swoim systemie i znaleźli numer telefonu. Zadzwoniła żeby się upewnić i uzupełnić dane, paczka wracała gdzieś tam, potem przeadresowali i znowu do mnie, co mogłem prześledzić w historii przesyłki. Na szczęście opóźniło mi to dostarczenie tylko o kilka dni.
Mi się przez weekend udało zagrać 3 razy więc mam już jakieś pierwsze wrażenia i przemyślenia.
Pierwsze dwie rozgrywki na stronie A więc różnice między graczami były ograniczone do mocy specjalnej lidera i warunków ewakuacji.
Wyniki to
52 : 44 [postęp vs harmonia]
56 : 66 [dominacja vs zbawienie]
ostatnia 3 rozgrywka na stronie B
90 : 60 [dominacja vs postęp]
Wszystkie rozgrywki na razie tylko w podstawową wersję gry bez żadnych wariantów [karty liderów i warunki ewakuacji wybierane. nie losowane].
Pierwsza rozgrywka z tłumaczeniem i zaglądaniem do instrukcji i szukaniem kilku kwestii w FAQ na BGG zajęło sporo bo prawie 3 godziny.
Kolejne partie zajęły około 90min każda. Możliwe, że przy większym ograniu i bez dokładania dodatków jest możliwość zejścia do pudełkowego 30min / gracza.
Zapowiada się bardzo solidny eurosuchar.
Wydaje mi się, że złożoność samej podstawki jest dość podobna do podstawki Trickeriona.
Klimat dla mnie dużo bardziej jest wyczuwalny w Trickerionnie i nie chodzi o to, że nie lubię science fiction bo właśnie lubię jednak wszystkie klimatyczne elementy anachrony są schowane w artbooku, a w samej grze za wiele ich nie uświadczymy.
Może jedynie figurki dodają odrobinę klimatu ale jeśli ktoś będzie w nich widział mechy do naparzania się, a nie jedynie skafandry ochronne dla naszych robotników może być odrobinę rozczarowany. Nie da się jednak ukryć, ze są całkiem wygodne podczas rozgrywki dzięki możliwości fizycznego umieszczania w nich żetonów robotników.
Mechaniczne jednak dużo bardziej podchodzi mi właśnie anachrony. Podobają mi się asymetryczne plansze graczy. Powiedziałbym nawet, ze szkoda czasu na grę na stronie A, tylko podczas pierwszej rozgrywki i ewentualnie do wprowadzenia nowych graczy. Jestem bardzo ciekaw dodatkowych modułów i to jak będą wpływać na dynamikę gry.
Wyników niestety nie pamiętam ale były "normalne", nikt nikomu nie uciekł jakoś masakrycznie ani nic takiego
Co do gry - świetna Naprawde cieszę się że to wziąłem. Miałem pewne obawy bo trickerion jako sama gra mi się podobał to wybieranie akcji na raz a potem ich realizacja już nie To było wręcz zepsute trochę wraz z połączeniem wybierania pierwszego gracza no ale już tam szkopuł
Dodatkowo anachrony jest bardziej przejrzyste i czytelne napewno niż trickerion.
Sama gra ma ciekawe twisty jak zmiana dynamiki gry od momentu przywalenia w ziemię asteroidy, wysyłanie workerów w skafandrach, pomysł z time travel - bardzo ciekawe elementy, odświeżające rozgrywkę
Co do dodatkó
- Guardians - ułatwiają de facto grę. Co prawda mamy kosz poniesienia akcji ale mamy potem jednego workera więcej i to geniusza (skafander liczy się jak geniusz) który ma możliwość skrzystania z pola na którym można zrobić jedną z trzech capital action, dobre bo nie można nas zablokować w żaden sposób Dodaje małą warstewkę decyzyjności, mamy ciekawsze opcje - generalnie na plus oczywiście
Doomsday - dodatek w którym sterujemy przywaleniem asteroidy poprzez wykonywanie eksperymentów. Sam dodatek wygląda genialnie ale ma pewną "wadę" (niekoniecznie musi to być wada ) Mianowicie - jeżeli wszyscy nie robią tych eksperymentów to gra może się skończyć po 3 erze, bez uderzenia w asteroidę (pozostawiając wielki niedosyt ) Może się stać tak dlatego że np. ścieżki które pragną zagłady nie robią w ogóle eksperymentów Ale sam dodatek ciekawy
Pioneers of new earth - tutaj jest mega, upgrade'owanie swoich mechó aby miały więcej siły, wyprawy na niezbadane tereny i radzenie sobie z adventure cards. Ten dodatek jest naprawde mega Dodaje naprawde ciekawe opcje i sposoby zdobywania punktów Zdecydowany faworyt
Chodzi tutaj o to że za scientific breakthrough/minerały możemy zrobić upgrade naszego mecha - dodać mu siły. Dzięki temu możemy radzić sobie z trudniejszymi adventure cards co daje nam lepsze nagrody. Adventure to osobna akcja dla wszystkich graczy a pierwszy dodatkowo dostają bonus
Witam.
Mam pytanie odnośnie liderów. W instrukcji są w sumie pominięci.
Czy podczas punktowania są traktowani jak karty warunków końcowych czyli dają punkty każdemu kto spełnił wymagania?
aaxxee pisze:Witam.
Mam pytanie odnośnie liderów. W instrukcji są w sumie pominięci.
Czy podczas punktowania są traktowani jak karty warunków końcowych czyli dają punkty każdemu kto spełnił wymagania?
liderzy sami w sobie nie mają warunków do spełnienia
na karcie jest za to ich umiejętność specjalna
i te umiejętności są opisane w instrukcji'
ewentualnie możliwe, że chodzi Ci o warunki ewakuacji
i one są nadrukowane na małej płytce gdzie masz zaznaczone początkowe surowce i właśnie warunki ewakuacji i za co można w czasie tej ewakuacji zapunktować
i to już nie jest liczone ponownie podczas końca gry bo dostałeś za to punkty podczas ewakuacji o ile ją zrobiłeś
Gambit pisze:Trzymam kciuki, żeby komuś się nie spodobała i żeby trafiła na MatHandel
Tak jak zawsze po większych premierach albo kickstarterach (liczę te dostarczone już) gry wpadają na sprzedaż to tutaj wyjątkowo nikt nie sprzedaje Nie dziwie się z resztą
Zagrałem dziś pierwszy raz i ... niestety (bo chciałem, żeby mi się podobało) ogromne rozczarowanie. Suchy do bólu, pozbawiony emocji i tematu worker placement/cube converter/point salad. Niby wiedziałem w co się pakuję, ale i tak chyba miałem nadzieję, że może coś, gdzieś... . Ale nie: przez całą grę tylko mówiliśmy, że zamieniamy jedne kosteczki i wodę w inne kosteczki i punkty - nazwy nie utkwiły nam w głowie. Jasne, jest standardowa mechanika budowania właśnych pól dodatkowych akcji, jest asymetryczność budowana w trakcie, jest zarządzanie zasobami - zwykłe, oklepane rzeczy, ładnie, poprawnie zrealizowane. I nic ponad to. Z zażenowaniem zmuszaliśmy się, żeby grę skończyć :/
Instrukcja trochę mętna, nie wyjaśnia wszystkiego dobrze. Nie najgorzej, ale też i nie bardzo dobrze.
Nawciskanych mechanik na siłę:
- rzucanie kostkami, żeby dostać dodatkowe kafelki, którymi płaci się koszt/dostaje punkty (przy czym to rzucanie to w połowie gry zamienia się w ustawianie sobie ścianek)
- timeline gimmick, którego absolutnie mogłoby nie być, bo nie dodaje grze niczego ciekawego. Pozostaje tylko trickiem, który generuje w ostatecznym rozrachunku wymęczone wachnięcia o kilka punktów - za niezapłacenie jest na koniec -2, więc trzeba coś z tego przywołania wygenerować, żeby było więcej niż te 2. Potencjalnie, możne wskoczyć anomalia, więc jeszcze kolejne -3 do ewentualnego podliczenia, chyba, że się jakoś ściągnie, ale to dodatkowe akcje/zasoby. Oczywiście, gra doskonale sobie zdaje sprawę, że w takim układzie nikt by z przyszłości niczego nie przywoływał, więc sztucznie owo przywołanie wymusza: weź, a potem sprawnie oddaj, to dostaniesz +2 VP, zamiast -2 VP. I ot, zabawa w koło macieju.
- tired workers - niby ma dorzucać do gry element decyzji, w praktyce i tak za darmola wszystkich budzimy dobre parę razy, trochę nam morale spadnie, ale potem sobie spokojnie to podbijemy wodą, czy akcjami z budynków. Co najwyżej wyjdziemy z punktami na 0.
I ok, ja rozumiem, że dla fanów tego rodzaju gier to jest cudowne, bo każdy z powyższych punktów stanowi dodatkową płaszczyznę, gdzie można minmaxować do żywej kości, skrobiąc nawet najmniejsze punkty (bo faktycznie można). Problem w tym, że te mechaniki nie dostarczają grze żadnego napięcia, żadnych emocji. Interakcja szczątkowa - typowo, ktoś nam podbierze to, co chcieliśmy zbudować, lub jakiś zasób. Nawet blokowanie pól nie do końca wychodzi, bo i tak sobie można już użyć tych zablokowanych. Tyle dobrego, że w miarę szybko idzie, chociaż AP na starcie może generować olbrzymie - na etapie zasilania kombinezonów, właściwie cały plan na rundę musimy mieć już rozpisany w głowie - bo trzeba zbalansować liczbę exosuitów, ich koszt, potem doliczyć warpy, a potem sekwencja akcji - i tak sobie można na 5 min utknąć w samotnym przeliczaniu. Albo po prostu pójść na wariata i podnieść standardowe 3 kombinezony (lub wszystkie możliwe) - i prawdopodobnie przegrać.
Figurki co najwyżej średnie - rok-dwa lata temu, uznane by były za wyżej niż FFG, dziś są po prostu średnie. Zabierają niemal połowę miejsca w wielkim pudle - upchnięcie wszystkich komponentów w miarę posortowanych, graniczy z cudem, jest styk, jak się bardzo dobrze po pudełku poskacze. Mogłoby ich nie być, ale jak są, to też miło. Kosteczki zasobów z miejsca są do wywalenia - przezroczyste, niewiele koloru, w grze bardzo trudne do odróżnienia. Całe szczęście, że są w zamian sensowne tekturowe żetoniki zasobów.
Gra jest dobrze wydana, niezłe zilustrowana (postaci najsłabsze), ma tez dobry ogólny ui design, ikonografię itd. - jest funkcjonalna i estetyczna, to się chwali.
Jednym słowem: raj dla eurosucharowców. W swojej kategorii to chyba bardzo dobra pozycja. Ja chyba nie będę w stanie zmusić się siąść do tego ponownie. No dobrze: z obowiązku zagram po jednej grze z dodatkowymi modułami (przygody mogą być fajne), a potem... no, kto wie, jeśli gra się nie zrehabilituje, to rzeczywiście swój egzemplarz z KS wystawię do sprzedania/zamiany.
6.7/10. To nie gra dla mnie. Eurosucharowcy: proszę dodać +2 do tej oceny.
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2017, 12:52 przez rattkin, łącznie zmieniany 2 razy.
Z tego co pamiętam to ciągnie Cię w stronę ameri więc kilka zarzutów jednak muszę podważyć
- Z czym mieliście problem jeżeli chodzi o instrukcję? Ja po jednokrotnym przeczytaniu musiałem bodajże tylko raz czy dwa zajrzeć do niej podczas grania
- Co złego jest w tych kostkach na scientific breakthrough? Zawsze masz wybór, albo jedno albo drugie. Dodatkowo są sytuacje w grze kiedy bierzesz po prostu jeden wybrany symbol bo jakiś budynek/breakthrough/skill na to pozawala
- Time travel to jeden z najciekawszych elementów tej gry (według mnie). Można grać bez tego i nie martwić się o oddawanie sobie samemu tego co dostaliśmy od samego siebie (:D) Albo grać i troche się pomęczyć i dostać za to więcej punktów. To jest przecież euro
- Naprawde budzicie ich za free pare razy? Przecież to jest euro, masz ich budzić wodą tak żeby dostać punkty. Jak piszesz "co najwyżej wyjdziemy z punktami na 0" to już wiem że Twoje 6.5 niestety według mnie nietrafione. Troche jakbyś grał nie na punkty To jest przecież euro
- U nas (2 różne grupy) wystawianie exosuitów nie trwało 5 min, najwyżej jakieś 15-20 sekund. To nie jest mega ciężka gra i to nie trwa raczej długo.
- Ok 8 osób nie miało problemu z rozróżnieniem która kostka jaki ma kolor. Dla mnie tektura jest najwyżej do wywalenia A pudło domyka się bez problemu, tylko nie trzeba trzymać w nim całej tektury jeżeli są figurki i kosteczki
- Zgadzam się co do biedy z postaciami
- Zagraj z adventures - to chyba najciekawszy dodatek
Jeszcze jedna uwaga - figurki może nie powalają ilością detail ale są bardzo wygodne. Normalne realizowanie exosuitów i ich wystawianie na plansze to położenie hexa i na to robotnika, niewygodne i się rozjeżdża
BTW - czemu brałeś euro na kicku skoro nie lubisz euro ? Albo inaczej postawię pytanie - czego oczekiwałeś od anachrony? I pytam oczywiście bez złośliwości - jestem ciekaw.
