Rising Sun (Eric M. Lang)

[Inglorion]

znalazłem

https://boardgamegeek.com/thread/174522 ... at-they-do

czy myślicie, że ten dodatek z Kami i z potworami będzie wydany po polsku? (w sensie karty)
Jak to wyglądało w przypadku Blood Rage'a?

[pavel]

znalazłem

https://boardgamegeek.com/thread/174522 ... at-they-do

czy myślicie, że ten dodatek z Kami i z potworami będzie wydany po polsku? (w sensie karty)
Jak to wyglądało w przypadku Blood Rage'a?

W BR było wydanie międzynarodowe z polską instrukcją i kartami, jakoś tak. Natomiast z czasem pojawią się dodatki do RS prawdopodobnie na tej samej zasadzie. Ja już "zaraziłem" grą dwie osoby, które polują na ENG z Daimyo. Ale zauważyłem, że sporo osób sprzedaję bez Daimyo box'a.

[Ardel12]

...
Minusy:
- zlepek mechanik (Blood Rage + Puerto Rico),

....

wytykanie współczesnym grom że są zlepkiem mechanik to odrobinę taka młodzieńcza naiwność
i przyszło Ci do głowy tylko Puerto Rico?

BR łączy z RS tylko osoba autora i wydawnictwo... a no i są figurki, z plastiku takie

Możliwości porównań do innych jest wiele, imho te dwie najbardziej mi się rzuciły w oczy. Nie sprawdzałem autora ani wydawnictwa, bo w moim odczuciu liczy się gra a nie kto stoi za nią.

Minus bardziej tyczył się nie tyle kopiowania co braku innowacyjności tytułu, ot szukam gier korzystających z nowych mechanizmów i zapewne dla ogranych z BR, RS nie jest niczym innowacyjnym.

[sqb1978]

zapewne dla ogranych z BR, RS nie jest niczym innowacyjnym

Wręcz przeciwnie. W RS znajduję to czego mi brakowało w BR: mechanika posiadająca dużą głębię i sporo kombinowania. Jak już to ktoś napisał wcześniej BR w pierwszych 3 rozgrywkach pokazywało wszystko co miało do zaoferowania i tyle. W RS jedynym mankamentem jest to, że te wszystkie figurki to przerost formy nad treścią. Epickość wizualna nie idzie w parze z ich epickością na planszy.

[Dr. Nikczemniuk]

+1000

[Piehoo]

Dla niezdecydowanych, recenzja po kilku partiach, w rożnych składach osobowych. Jest bardzo dobrze, mimo dwóch-trzech małych grzeszków.
Link

[pavel]

zapewne dla ogranych z BR, RS nie jest niczym innowacyjnym

Wręcz przeciwnie. W RS znajduję to czego mi brakowało w BR: mechanika posiadająca dużą głębię i sporo kombinowania. Jak już to ktoś napisał wcześniej BR w pierwszych 3 rozgrywkach pokazywało wszystko co miało do zaoferowania i tyle. W RS jedynym mankamentem jest to, że te wszystkie figurki to przerost formy nad treścią. Epickość wizualna nie idzie w parze z ich epickością na planszy.

Jest mój nick, ale gdzie to napisałem. Fake news? No tak, dla wyrównania powinny być pionki

[rattkin]

Zagrałem dziś. Mimo pewnej niechęci i uprzedzenia (przerost firmy nad treścią itd.), muszę z pokorą przyznać, że grało się świetnie i gra jest bardzo dobra. Lepsza od Blood Rage, przy podobnej prostocie zasad. Bardziej strategiczna i mniej rozchwiana. Znane mechaniki ale ładnie sklejone w spójną całość. Zaangażowanie wszystkich w turze jednego gracza, dzięki action selection/following. Iskierka innowacji, bo z bonusów korzysta sojusz. System walk z blind bidding - wyborny. To, co w Cry Havoc drażniło schematycznością, tutaj naprawdę działa. Nie zachwycił mnie natomiast aspekt negocjacyjny, ale on zwykle i tak nie działa lub jest zbędny, tutaj bez wyjątku. W zależności od grupy, to będzie element ignorowany zupełnie lub nadużywany „bez sensu”, tj. bez relacji do wartości oferowanych „prezentów”. Podobnie sojusze zawiera się głównie z „rozsądku” dla istotnych korzyści, a nie z sytuacji politycznej na planszy. Szczęśliwie, brak negocjacji grze nie przeszkadza. Muszę pochwalić też całkiem dobrą instrukcję, do której nie musiałem sięgać w trakcie gry.

Jestem mile zaskoczony. Każda kolejna gra Langa jest lepsza od poprzedniej.

Gdyby tylko ta szajba na wielkie plastikowe figsy minęła... - ledwo mi się to towarzystwo do pudła mieści.

[sqb1978]

zapewne dla ogranych z BR, RS nie jest niczym innowacyjnym

Wręcz przeciwnie. W RS znajduję to czego mi brakowało w BR: mechanika posiadająca dużą głębię i sporo kombinowania. Jak już to ktoś napisał wcześniej BR w pierwszych 3 rozgrywkach pokazywało wszystko co miało do zaoferowania i tyle. W RS jedynym mankamentem jest to, że te wszystkie figurki to przerost formy nad treścią. Epickość wizualna nie idzie w parze z ich epickością na planszy.

Jest mój nick, ale gdzie to napisałem. Fake news? No tak, dla wyrównania powinny być pionki

Jakoś przypadkiem się Twój nick wkradł. Poprawione.

@Rattkin: dokładnie takie same mam zdanie o sojuszach. Ale biorę poprawkę na to, że w pierwszej rozgrywce gracze skupiali się raczej na poznawaniu kart, mechaniki i wyszukiwaniu optymalnej gry dla zdolności swojego klanu. Na wykorzystywanie sojuszy w pełni przyjdzie czas wraz z ograniem i myślę, że owe negocjacje będą tą wisienką na torcie.

Btw. trochę mi to przypomina gry Gale Force 9, gdzie są również otwartye negocjacje z wykorzystaniem dóbr z gry i to bardzo fajnie działa jeśli gracze mają zacięcie negocjacyjne. Chodzi mi konkretnie o Spartacusa i Sons of Anarchy. Liczę, że tutaj będzie podobnie.

[boreira]

Potwierdzam gra jest rewelacyjna

[veljarek]

Rownież potwierdzam gra rewelacyjna, wykonanie z KS 10/10

[Ardel12]

zapewne dla ogranych z BR, RS nie jest niczym innowacyjnym

Wręcz przeciwnie. W RS znajduję to czego mi brakowało w BR: mechanika posiadająca dużą głębię i sporo kombinowania. Jak już to ktoś napisał wcześniej BR w pierwszych 3 rozgrywkach pokazywało wszystko co miało do zaoferowania i tyle. W RS jedynym mankamentem jest to, że te wszystkie figurki to przerost formy nad treścią. Epickość wizualna nie idzie w parze z ich epickością na planszy.

Gra jest lepsza od BR, to fakt, ale co to ma do innowacyjności, na którą zwróciłem uwagę? To tak jak porównywać eurosuchary z mechaniką worker placement. Są lepsze i gorsze, ale o innowacyjność ciężko.

W tym tygodniu kolejna partia, zobaczę jak jest z tą głębią i kombinowaniem

[sqb1978]

Gra jest lepsza od BR, to fakt, ale co to ma do innowacyjności, na którą zwróciłem uwagę? To tak jak porównywać eurosuchary z mechaniką worker placement. Są lepsze i gorsze, ale o innowacyjność ciężko.

Napisałeś, że dla ogranych w BR nie jest niczym innowacyjnym, więc Ci odpisałem, że porównując z BR jest ona innowacyjna. A czy jest lepsza to kwestia gustu Dla mnie jest sporo lepsza.

[Mikanit]

zapewne dla ogranych z BR, RS nie jest niczym innowacyjnym

Wręcz przeciwnie. W RS znajduję to czego mi brakowało w BR: mechanika posiadająca dużą głębię i sporo kombinowania. Jak już to ktoś napisał wcześniej BR w pierwszych 3 rozgrywkach pokazywało wszystko co miało do zaoferowania i tyle. W RS jedynym mankamentem jest to, że te wszystkie figurki to przerost formy nad treścią. Epickość wizualna nie idzie w parze z ich epickością na planszy.

Gra jest lepsza od BR, to fakt, ale co to ma do innowacyjności, na którą zwróciłem uwagę? To tak jak porównywać eurosuchary z mechaniką worker placement. Są lepsze i gorsze, ale o innowacyjność ciężko.

W tym tygodniu kolejna partia, zobaczę jak jest z tą głębią i kombinowaniem

Innowacyjny jest tor honoru, który rozwiązuje remisy i mechanizm wpływu sojuszy na członków. Dałbyś rade wymienić 3 gry z 2017 roku, które są innowacyjne?

[AkitaInu]

To ja odpisze 7th continent, too many bones i lords of hellas (monumenty)

[sasquach]

Z tą innowacyjnością 7th continent to bym nie przesadzał. Wzięto komiksową grę paragrafową, pocięto na kafelki i ogłoszone, że to teraz gra planszowa Co nie zmienia faktu, że to pewnie kawał dobrej gry dla fanów tematu.

A co do Rising Sun to dodałbym bitwy do innowacyjność. Wprawdzie CryHavoc miał podobny system, ale dodanie licytacji moim zdaniem bardzo usprawniło pierwotny pomysł. No i nie kojarzę innej gry gdzie były by reparacje wojenne. A to dodaje kolejną warstwę taktyczną do gry - ile gotówki jestem w stanie poświecić na wygranie bitwy, a co za tym idzie oddanie jej przeciwnikowi, żeby jednocześnie nie dać mu przewagi w kolejnej bitwie. Daje to też podstawy do negocjacji - zalicytuję więcej, żebyś miał pewną wygraną bitwę z innym klanem, ale w zamia oczekuję czegoś tam...

[Mikanit]

Lords of hellas nie jest z 2017. Rozwoj monumentu mozna zastapic znacznikiem na torze planszy. Elementy skladane już jakiś czas temu znane były jako lego:p. Mało coś tych innowacji w innowacjach. Bardziej chwyty marketingowe innowacyjne niż same gry. Cytując szamana Rafiki "patrz poza to co widać"

[Gatherey]

Lords of hellas nie jest z 2017. Rozwoj monumentu mozna zastapic znacznikiem na torze planszy. Elementy skladane już jakiś czas temu znane były jako lego:p. Mało coś tych innowacji w innowacjach. Bardziej chwyty marketingowe innowacyjne niż same gry. Cytując szamana Rafiki "patrz poza to co widać"

A jakie są gry gdzie budujesz z Lego? Bo lubiłem te klocki, więc chętnie bym sprawdził coś co lubię.

[DDP]

https://boardgamegeek.com/boardgame/412 ... es-pyramid

i kilka innych Dr Knizi

Co do tematu RS: mechanicznie można faktycznie porównać do Puerto Rico + Cry Havoc (nie Blood Rage) plus dyplomacja (nienarzucona). Gra jest imho lepsza przy odpowiedniej dozie dyplomacji (lekkie ugadywanie się i zdrady, bez przesadyzmu ale też bez całkowitego milczenia).

[Inglorion]

A grał ktoś z was z dodatkiem klanów Słońca i Księżyca?

jak się one sprawują i jak się prezentują bogowie szczęścia?

[Piehoo]

A grał ktoś z was z dodatkiem klanów Słońca i Księżyca?

jak się one sprawują i jak się prezentują bogowie szczęścia?

Ostatnio graliśmy z nimi. Jeszcze więcej regrywalności i świeżości. Moon wydaje się bardzo mocny (każda figurka na planszy ma 2 siły, dla kami i przy wojnach), odstawił resztę stawki. Sun dla mnie ciężki do rozgryzienia. Szukasz remisów, ale czasami ciężko jest to zaplanować. (za wyjątkiem kami, jeżeli masz możliwość rekrutacji przed samym końcem fazy)
Bogowie są w porządku, ale nie zmieniają tak dużo. Po prostu czujesz że masz więcej potworów w rozgrywce. Więcej miesza Kami Unbound, tam zaczyna się prawdziwa presja.

[Mikanit]

Lords of hellas nie jest z 2017. Rozwoj monumentu mozna zastapic znacznikiem na torze planszy. Elementy skladane już jakiś czas temu znane były jako lego:p. Mało coś tych innowacji w innowacjach. Bardziej chwyty marketingowe innowacyjne niż same gry. Cytując szamana Rafiki "patrz poza to co widać"

A jakie są gry gdzie budujesz z Lego? Bo lubiłem te klocki, więc chętnie bym sprawdził coś co lubię.

Hocki klocki

[costi]

A grał ktoś z was z dodatkiem klanów Słońca i Księżyca?

jak się one sprawują i jak się prezentują bogowie szczęścia?

Ostatnio graliśmy z nimi. Jeszcze więcej regrywalności i świeżości. Moon wydaje się bardzo mocny (każda figurka na planszy ma 2 siły, dla kami i przy wojnach), odstawił resztę stawki. Sun dla mnie ciężki do rozgryzienia. Szukasz remisów, ale czasami ciężko jest to zaplanować. (za wyjątkiem kami, jeżeli masz możliwość rekrutacji przed samym końcem fazy)
Bogowie są w porządku, ale nie zmieniają tak dużo. Po prostu czujesz że masz więcej potworów w rozgrywce. Więcej miesza Kami Unbound, tam zaczyna się prawdziwa presja.

A czy ograniczenie Moon, że nie może mieć więcej niż dwóch figurek w jednym miejscu, nie jest nadmiernym ograniczeniem w późniejszych fazach?

[boreira]

A grał ktoś z was z dodatkiem klanów Słońca i Księżyca?

jak się one sprawują i jak się prezentują bogowie szczęścia?

Ostatnio graliśmy z nimi. Jeszcze więcej regrywalności i świeżości. Moon wydaje się bardzo mocny (każda figurka na planszy ma 2 siły, dla kami i przy wojnach), odstawił resztę stawki. Sun dla mnie ciężki do rozgryzienia. Szukasz remisów, ale czasami ciężko jest to zaplanować. (za wyjątkiem kami, jeżeli masz możliwość rekrutacji przed samym końcem fazy)
Bogowie są w porządku, ale nie zmieniają tak dużo. Po prostu czujesz że masz więcej potworów w rozgrywce. Więcej miesza Kami Unbound, tam zaczyna się prawdziwa presja.

Moon faktycznie wydaje sie bardzo mocny, sam odstawilem reszte stawki grajac nim w ostatniej grze.. A sun był na końcu a grającemu chyba nie udało sie skorzystać z remisów.. moze jest na to jakas taktyka o ktorej jeszcze nie wiem. Ale bogow maja ciekawych, nie nastawionych tak bardzo na sama walke ale na inne profity. Dodatek z cyklu must have do czego wydawcy juz nas przyzwyczaili

[Piehoo]

A grał ktoś z was z dodatkiem klanów Słońca i Księżyca?

jak się one sprawują i jak się prezentują bogowie szczęścia?

Ostatnio graliśmy z nimi. Jeszcze więcej regrywalności i świeżości. Moon wydaje się bardzo mocny (każda figurka na planszy ma 2 siły, dla kami i przy wojnach), odstawił resztę stawki. Sun dla mnie ciężki do rozgryzienia. Szukasz remisów, ale czasami ciężko jest to zaplanować. (za wyjątkiem kami, jeżeli masz możliwość rekrutacji przed samym końcem fazy)
Bogowie są w porządku, ale nie zmieniają tak dużo. Po prostu czujesz że masz więcej potworów w rozgrywce. Więcej miesza Kami Unbound, tam zaczyna się prawdziwa presja.

A czy ograniczenie Moon, że nie może mieć więcej niż dwóch figurek w jednym miejscu, nie jest nadmiernym ograniczeniem w późniejszych fazach?

Nie bolało ich tak bardzo, po prostu brali udział w wielu bitwach. Dzięki Tobie znalazłem inny błąd który popełniliśmy. Limit dwóch figurek dotyczy prowincji lub wszystkich Kami. My ograniczaliśmy do dwóch figurek na jednym Kami, co trochę mu ułatwiło sprawę.