Olgierdd pisze:Gra jest na moim radarze, ale obawiam się, że sprawdzi się tylko w wygadanym towarzystwie. Np. w Resistance mruki i osoby nieśmiałe mogą grać obserwując, dedukując i podejmując własne decyzje. Dead Last wymaga dogadywania się i mechanika nie daje żadnego wsparcia, by gra zwyczajnie nie zmieniła się w bezsensowne i losowe wybieranie kart.
Nawet nie wiesz jak się mylisz

przy tego typu imprezówkach zawsze boję się syndromu głośnej osoby, która będzie wmawiać wszystko i wszystkim bez problemu, stąd rozumiem Twoje obawy. W Dead Last im głośniej krzyczysz tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś Ci wbije nóż w plecy. Dogadywać się można na milion sposobów, kopiąc pod stołem, wykorzystując moment nieuwagi jakiegoś gracza i wskazując palcem, skinieniem głowy, pokazując kartę. Pamiętam partię, gdzie z totalnie obcymi zrobiłem takie zamieszanie przy stole, że wewnątrz czułem się jak chochlik =P najpierw dogadałem się z prawą stroną stołu na osobę z lewej, a gdy nie patrzyli to z tą osobą po lewej na osobę z prawej, później poszło lawinowo. Mina gościa po prawej, gdy jako jeden z nielicznych położył kartę, na którą się umawialiśmy bezcenna. Nie lubię imprezówek w jakiś szczególny sposób, ale Jak Wściekłe Psy to mistrzostwo blefu, wbijania noży i dedukcji. SCD bardzo podobne do Times Upa, a fun ogromny.
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka