Ocaleni / Outlive (Grégory Oliver)

[buhaj]

Zawsze dobrze na starcie dostać kasę . Swojego czasu w Polsce dawano kase na start jak firmę założył student. A to z brzozą - to kiedyś jak miałem spotkanie z majorem komandosów to mi powiedział, że brzoza to cudowne drzewo i moze sie przydac do wszystkeigo nawet można ja jeść

[PanOddjob]

Grałem tylko raz, na 4 osoby. Moje pierwsze wrażenia, są podobne do opisanych przez Pitona i Mat_eyo. Na tyle na ile da się to stwierdzić po tylko jednej rozgrywce, gra nie wyróżnia się absolutnie niczym na tle innych eurasów. Jak dla mnie jest do bólu przeciętna. Ja także nie dostrzegam jakiegoś szalonego klimatu i połączenia tematu z mechaniką. Ok, używając dużej dozy wyobraźni, wszystko da się jakoś pokrętnie wytłumaczyć, ale chyba nie do końca o to miało chodzić. Mechanicznie jest poprawnie i wtórnie. Generalnie, z wyluzowanym towarzystwem, które pośmieje się z tematycznych, postapokaliptycznych kwiatków, mogę do tego siąść bez większego problemui się przyzwoicie bawić, ale sam zaproponowałbym najpierw z 15 innych worker placementów.

[janekbossko]

ja grałem raz na 4 osoby i mnie się podobało.
Mechanicznie nic nowego ale nie spodziewałem się jakiegoś przebłysku geniuszu. Poruszanie pionków do obszarów gdzie nie ma naszych uważam za fajne organicznie, tak samo presja, która u nas podczas partii pomagała za "darmo" uzyskać od graca dodatkowy surowiec (chyba że się obronił).
Klimatycznie imo gra się broni ale ja nie próbowałem przyczepiać się do każdej akcji sprawdzając czy jest na to logiczne wytłumaczenie czy nie. To jest euro i potrafię zrozumieć jakieś uproszczenia. Podobnie było w Zombicide i ze strzelaniem - zaakceptowałem i grałem.

Partia była szybka, nikt się nie nudził, każdy zagrał inaczej. Zobaczymy jak będzie przy następnych partiach.

[Olgierdd]

Rozumiem, że gry nie są zawieszone w próżni i naturalnym jest, że się je ze sobą porównuje, ale dlaczego zawsze (wg. użytkowników forum i geeków) gra aby była dobra, to musi się "wyróżniać", czyli być w jakiś sposób innowacyjna? To nie problem gry, że ogrywacie rocznie dziesiątki gier i przestały Was już jarać znane mechanizmy

Z takim podejściem to po pierwszych komiksach o X-Menach potem nie ma już nic ciekawego - ciągle mutanci, no ile można

[pan_satyros]

Rozumiem, że gry nie są zawieszone w próżni i naturalnym jest, że się je ze sobą porównuje, ale dlaczego zawsze (wg. użytkowników forum i geeków) gra aby była dobra, to musi się "wyróżniać", czyli być w jakiś sposób innowacyjna? To nie problem gry, że ogrywacie rocznie dziesiątki gier i przestały Was już jarać znane mechanizmy

Z takim podejściem to po pierwszych komiksach o X-Menach potem nie ma już nic ciekawego - ciągle mutanci, no ile można

Jestem podobnego zdania, stąd przed pisaniem recki zawsze staram się ogrywać tytuły również z mniej regularnymi graczami. Zdarza się nam tracić kontakt z rzeczywistością w tym geekowym światku
Co nie zmienia faktu, że Ocaleni niczym specjalnie nie powalają. Ot solidna, całkiem przemyślana gra, której ogólny "flow" dobrze współgra z tematem, ale pewne szczegóły zasad mogą trochę z klimatu wybić.
Mi najbardziej podobało się obecne w grze poczucie niemożności zrobienia wszystkiego i potrzeba szacowania, "co mogę stracić". Nieco mniej leżały zasady ruchu (blokowanie akcji własnymi pionami z poprzednich rund), czy dowolne oddawanie zasobu przy obronie.

[Bea]

Jak więc wytłumaczyć fenomen Lords of Waterdeep? Mechaniki stare jak świat nawet bez twista, klimat nieodczuwalny, a jednak gra jest bardzo lubiana przez naprawdę wiele osób.

[crsunik]

Ja nie wymagam od gier innowacyjności. Ja wymagam by gry przynajmniej były spójne i akcje ze sobą były powiązane. Tutaj tak nie jest. Akcje są kompletnie abstrakcyjne, pozbawione klimatu i sensu.

Samo WP jest ciekawa, ale wisieńka na torcie tej mechaniki czyli 'wywieranie presji' jest spaprane i nie do końca wg mnie działa.
Budowanie swojego unikalnego schronu jest fajne, ale już sama mechanika budowania pomieszczeń, żywienie ocalałych oraz zarządzanie nimi jest idiotyczne.
Grając w Ocalonych miałem najgorsze wrażenie z możliwych -> 'Kurde, to naprawdę mogłaby być świetna gra'.
Gra mnie po prostu rozczarowała. Jest mocno przeciętna, a temat w niej został zmarnowany.

Dla porównania wczoraj na stół wyciągnąłem stare Carson City. Graliśmy po raz pierwszy. Jestem zachwycony

[AkitaInu]

Ja nie wymagam od gier innowacyjności. Ja wymagam by gry przynajmniej były spójne i akcje ze sobą były powiązane. Tutaj tak nie jest. Akcje są kompletnie abstrakcyjne, pozbawione klimatu i sensu.

Samo WP jest ciekawa, ale wisieńka na torcie tej mechaniki czyli 'wywieranie presji' jest spaprane i nie do końca wg mnie działa.
Budowanie swojego unikalnego schronu jest fajne, ale już sama mechanika budowania pomieszczeń, żywienie ocalałych oraz zarządzanie nimi jest idiotyczne.
Grając w Ocalonych miałem najgorsze wrażenie z możliwych -> 'Kurde, to naprawdę mogłaby być świetna gra'.
Gra mnie po prostu rozczarowała. Jest mocno przeciętna, a temat w niej został zmarnowany.

Dla porównania wczoraj na stół wyciągnąłem stare Carson City. Graliśmy po raz pierwszy. Jestem zachwycony

A możesz rozwinąć abstrakcyjność akcji i brak ich powiązania i sensu?
I podobnie z wywieraniem presji - czemu jest spaprane.

Pytam z ciekawości - bo ja nie miałem takiego wrażenia wcale. Pare innych osób też się na to nie skarżyło.

Co do pomieszczeń - zgoda że to że są przykuci do pomieszczenia jest troche bez sensu. Żywienie - najwyraźniej każdy pokój dostaje przydział, nieważne ile tam jest ludzi. Albo jeden bedzie najedzony albo trójka/czwórka tak troche niedożywiona.

[mat_eyo]

Gra nie musi być innowacyjna, ma być ciekawa. U mnie wrażenie "fajne to" przebijało kilka razy spod ogólnej nudy, ale ogólnie było słabo. Nie chodzi o to, że Ocaleni nie wyróżniają się jakimś świetnym mechanizmem. Chodzi o to, że w kolejce na stół są za kilkunastoma innymi grami tego typu, które są po prostu lepsze.

Jeśli chodzi o klimat, to ja go ogólnie olewam. Dla mnie gra może być totalnym abstraktem jeśli tylko mechanicznie jest bez zarzutu. Niestety, zarzuty do mechaniki Ocalonych mam

Mam podobnie jak crsunik - z tyłu głowy jest myśl, że to mogła być fajna gra. Naprawdę chciałem, żeby mi się spodobała. Nie wyszło.

@AkitaInu to nie do mnie, ale crsunik grał ze mną, więc pozwolę sobie kilka wspólnych wniosków podrzucić.

Presja:
- wywierana tylko jak wchodzę na pole. Czyli widzę jakiegoś słabego kolesie więc każę mu wyskakiwać z fantów. Jak już ja stoję na tym polu i przychodzi jakiś mikrus, to zamiast go okraść mówię co, siema?
- moi ludzi głodują, wiem, że przeciwnik ma świeże mięso. Napadam go, grożę pobiciem, on mi daje deskę, a ja bez mrugnięcia okiem się zgadzam
- dlaczego amunicja jest tylko defensywna?
- dlaczego strzelba zwiększa siłę w polowaniu, ale nie zwiększa siły w presji?

O rozwiązaniach abstrakcyjnych pisałem wcześniej.

[janekbossko]

moi ludzi głodują, wiem, że przeciwnik ma świeże mięso. Napadam go, grożę pobiciem, on mi daje deskę, a ja bez mrugnięcia okiem się zgadzam

jest przedmiot który na to pozwala

[mat_eyo]

Co z tego? Ogólna zasada jest bez sensu. Poza tym to nie przedmiot, tylko pomieszczenie. Znów, klimatycznie, co to za pomieszczenie? Sala konferencyjna z kołczem, który uczy asertywności?

[Daquan]

Czy ktoś mógłby porównać Ocalonych z Najeźdźcami z Północy?

[mat_eyo]

Najeźdźcy to dużo lepsza gra. Zdecydowanie.

[crsunik]

Ja nie wymagam od gier innowacyjności. Ja wymagam by gry przynajmniej były spójne i akcje ze sobą były powiązane. Tutaj tak nie jest. Akcje są kompletnie abstrakcyjne, pozbawione klimatu i sensu.

Samo WP jest ciekawa, ale wisieńka na torcie tej mechaniki czyli 'wywieranie presji' jest spaprane i nie do końca wg mnie działa.
Budowanie swojego unikalnego schronu jest fajne, ale już sama mechanika budowania pomieszczeń, żywienie ocalałych oraz zarządzanie nimi jest idiotyczne.
Grając w Ocalonych miałem najgorsze wrażenie z możliwych -> 'Kurde, to naprawdę mogłaby być świetna gra'.
Gra mnie po prostu rozczarowała. Jest mocno przeciętna, a temat w niej został zmarnowany.

Dla porównania wczoraj na stół wyciągnąłem stare Carson City. Graliśmy po raz pierwszy. Jestem zachwycony

A możesz rozwinąć abstrakcyjność akcji i brak ich powiązania i sensu?
I podobnie z wywieraniem presji - czemu jest spaprane.

Pytam z ciekawości - bo ja nie miałem takiego wrażenia wcale. Pare innych osób też się na to nie skarżyło.

Co do pomieszczeń - zgoda że to że są przykuci do pomieszczenia jest troche bez sensu. Żywienie - najwyraźniej każdy pokój dostaje przydział, nieważne ile tam jest ludzi. Albo jeden bedzie najedzony albo trójka/czwórka tak troche niedożywiona.

Przykład 1:
a. zbieram surowce: drewno, metal i elektronikę (która wygląda jak karty sim)
b. przychodzi faza budowania i... buduję pomieszczenia z kart sim

Przykład 2:
a. 'znalazłem' w mieście dziurawy plecak
b. wiem! naprawię go kawałek deski!

Przykład 3:
a. mam kotwiczkę
b. hm... żeby zdobyć 2 dodatkowe punkty, muszę zbudować piłę łańcuchową (o ile dobrze pamiętam). Dzięki czemu będę miał ukończony symbol łyżki i widelca!

Przykład 4 (ten jest najsłabszy, ale jakoś mnie rozbawił w trakcie gry):
Polowanie. Czemu w ramach tego samego gatunku nie ma bestii o różnej sile? Czemu gatunek wyznacza siła, a nie kolor kafla? Zabrakło słabszych okazów z danego gatunku

Przykład 5:
Bez sensu obsadziłem załogę jednego z moich pokoi. Na dzień dobry muszę tam dostarczać 3 żywności i... nie mam jak ich przesunąć. Jedynym wyjściem byłoby celowe zdobycie na tyle małej ilości jedzenia by zabić całą załogę pomieszczenia.

Przykład 6:
Cały ten pierdolnik z wywieraniem presji. Mam kij baseballowy, mam Ci ukraść 2 sztuki mięsa i 1 kartę sim. Strzelasz mi w głowę dwa razy, więc odchodzę z 1 deską

Przykład 7 (wisieńka na torcie):
Kto na litość boską wpadł na pomysł, by umieścić w tej grze wydarzenie zrównujące wszystkich workerów? To tak jakbyś grając w Clank! zagrał w wariant gdzie wyjmujesz z talii wszystkie karty generujące Clanka Gra sama z siebie upośledza jeden z jej ciekawszych mechanizmów

etc. etc.

Ja rozumiem, że dla niektórych ta gra może być dobra. Spoko, szanuję to, co najwyżej nie będę ufał waszym opiniom, ale szanuję. Ale dla ta gra wg mnie nie jest dobra. I tak, oceniam grę po 1 rozgrywce. Bo po 1 rozgrywce wiem, że do tej gry nie chcę wracać. Po każdej jednej rozgrywce, analizuję co mogłem zrobić lepiej, co mogłem zrobić by nie przegrać Szczerze? Tutaj te akcje są tak oderwane od rzeczywistości i siebie nawzajem, że mi się nie chce

[crsunik]

Czy ktoś mógłby porównać Ocalonych z Najeźdźcami z Północy?

Gry bez porównania. Najeźdzcy z Północy mają sens i są bardzo ciekawą i przejemną grą. Ocaleni ani nie mają sensu ani nie są ciekawą grą.

[kwiatosz]

Mysle ze ten watek masakruje stwierdzenia, jakoby gracze kupowali gry, ktore im sie podobaja (padajace w watku o recenzentach). Ja tez kupilem, ale bede mial za miesiac pewnie dopiero, smuci mnie wiec przejscie z huraoptymizmu do, jak mowi mlodziez, masakracji...

[AkitaInu]

Czy ktoś mógłby porównać Ocalonych z Najeźdźcami z Północy?

Gry bez porównania. Najeźdzcy z Północy mają sens i są bardzo ciekawą i przejemną grą. Ocaleni ani nie mają sensu ani nie są ciekawą grą.

Nie znam najezdzcow ale moge powiedzieć ze ocaleni to bardzo fajna klimatyczna gra z ciekawym twistem dotyczacym ruchu workerami

[janekbossko]

Mysle ze ten watek masakruje stwierdzenia, jakoby gracze kupowali gry, ktore im sie podobaja (padajace w watku o recenzentach). Ja tez kupilem, ale bede mial za miesiac pewnie dopiero, smuci mnie wiec przejscie z huraoptymizmu do, jak mowi mlodziez, masakracji...

Spokojnie, widać nie tylko ja tej masakracji nie rozumiem. Gra jest dobra, nie wybitna ale dobra IMO. A jak wiadomo opinia jest jak dupa każdy ma swoją

Nie znam najezdzcow ale moge powiedzieć ze ocaleni to bardzo fajna klimatyczna gra z ciekawym twistem dotyczacym ruchu workerami

Zagdzam się

[mat_eyo]

Nie będę się kłócił, ale nazywanie tej gry klimatyczną to moim zdanie pomyłka. Temat jest fajny, to fakt. Natomiast klimat jest zrobiony po łebkach, jak u Felda. Ocaleni to straszny suchar.

[AkitaInu]

Nie będę się kłócił, ale nazywanie tej gry klimatyczną to moim zdanie pomyłka. Temat jest fajny, to fakt. Natomiast klimat jest zrobiony po łebkach, jak u Felda. Ocaleni to straszny suchar.

Tez nie chcialbym sie klocic ale nazywanie tej gry nieklimatyczna to pomylka Jedno z najbardziej klimatycznych euro w jakie gralem

[janekbossko]

Nie będę się kłócił, ale nazywanie tej gry klimatyczną to moim zdanie pomyłka. Temat jest fajny, to fakt. Natomiast klimat jest zrobiony po łebkach, jak u Felda. Ocaleni to straszny suchar.

A ja uważam że przesadzasz porównując do gier Felda w związku z klimatem. Moim skromnym zdaniem klimatu jest tu dużo dzięki oprawie graficznej, natomiast mechanika idzie na pewne ustępstwa do których jako gracz zdążyłem się przyzwyczaić. Może jakby miał mniejszy staż to rzeczywiście by mi to przeszkadzało.

Ocaleni mogą być sucharem ALE na pewno nie strasznym

[Olgierdd]

Przykład 1:
a. zbieram surowce: drewno, metal i elektronikę (która wygląda jak karty sim)
b. przychodzi faza budowania i... buduję pomieszczenia z kart sim

Taka uwaga do tego punktu: w tej grze nie buduje się schronu, tylko remontuje jego pomieszczenia i ich niesprawne wyposażenie, które zastaliśmy po zajęciu. Dlatego układ pomieszczeń jest ustalany w przygotowaniu rozgrywki.

[AkitaInu]

Przykład 2:
a. 'znalazłem' w mieście dziurawy plecak
b. wiem! naprawię go kawałek deski!

Ktos juz przede mna bardzo dobrze to wytlumaczyl

Przykład 3:
a. mam kotwiczkę
b. hm... żeby zdobyć 2 dodatkowe punkty, muszę zbudować piłę łańcuchową (o ile dobrze pamiętam). Dzięki czemu będę miał ukończony symbol łyżki i widelca!

Ot takie typowo suche eurowate dodawanie punktow. Ale nie wpływa na fakt ze gra jest klimatyczna

Przykład 4 (ten jest najsłabszy, ale jakoś mnie rozbawił w trakcie gry):
Polowanie. Czemu w ramach tego samego gatunku nie ma bestii o różnej sile? Czemu gatunek wyznacza siła, a nie kolor kafla? Zabrakło słabszych okazów z danego gatunku

To nie jest rpg, tu nie ma idealnie oddanych warunków. Jak masz statki w grze to nie tam wpływu wiatru i prądów

Poza tym po apokalipsie przeżyły tylko najsilniejsze osobniki, to raczej oczywiste

Przykład 5:
Bez sensu obsadziłem załogę jednego z moich pokoi. Na dzień dobry muszę tam dostarczać 3 żywności i... nie mam jak ich przesunąć. Jedynym wyjściem byłoby celowe zdobycie na tyle małej ilości jedzenia by zabić całą załogę pomieszczenia.

Fakt, można by było dodać przesuwanie ocalałych między pokojami.

Przykład 6:
Cały ten pierdolnik z wywieraniem presji. Mam kij baseballowy, mam Ci ukraść 2 sztuki mięsa i 1 kartę sim. Strzelasz mi w głowę dwa razy, więc odchodzę z 1 deską

Kto powiedział że w głowę? słabszy uciekając albo wyrzuci coś żebyś się odczepił albo Cię ostrzela żebyś wiedział że nie ma sensu cisnąć. Te lokacje to nie jeden pokój tylko spore obszary.

Przykład 7 (wisieńka na torcie):
Kto na litość boską wpadł na pomysł, by umieścić w tej grze wydarzenie zrównujące wszystkich workerów? To tak jakbyś grając w Clank! zagrał w wariant gdzie wyjmujesz z talii wszystkie karty generujące Clanka Gra sama z siebie upośledza jeden z jej ciekawszych mechanizmów

Hmm tutaj nie wiem jak się odnieść, ale tak naprawdę nie widzę w tym nic złego.

etc. etc.

Ja rozumiem, że dla niektórych ta gra może być dobra. Spoko, szanuję to, co najwyżej nie będę ufał waszym opiniom, ale szanuję. Ale dla ta gra wg mnie nie jest dobra. I tak, oceniam grę po 1 rozgrywce. Bo po 1 rozgrywce wiem, że do tej gry nie chcę wracać. Po każdej jednej rozgrywce, analizuję co mogłem zrobić lepiej, co mogłem zrobić by nie przegrać Szczerze? Tutaj te akcje są tak oderwane od rzeczywistości i siebie nawzajem, że mi się nie chce

Napisałem to co napisałem powyżej - to odzwierciedlenie tego co myślę o grze. Nie chce Cie przekonywać że ta gra jest klimatyczna bo masz swoje zdanie i tyle Szanuje to jak najbardziej.

Ot chciałem się podzielić opinią żeby pokazać inny punkt widzenia

[kmd7]

Czy ktoś mógłby porównać Ocalonych z Najeźdźcami z Północy?

Gry bez porównania. Najeźdzcy z Północy mają sens i są bardzo ciekawą i przejemną grą. Ocaleni ani nie mają sensu ani nie są ciekawą grą.

Nie znam najezdzcow ale moge powiedzieć ze ocaleni to bardzo fajna klimatyczna gra z ciekawym twistem dotyczacym ruchu workerami

Nie znam Ocalonych, ale mogę, powiedzieć ze Najeżdźcy to bardzo fajna klimatyczna gra z ciekawym twistem dotyczącym ruchu workerami .


A opinie o Ocalonych mnie zmartwiły, liczyłem, że będzie czuć klimat, którego ostatnio usilnie szukam w grach euro, które lubię.

PS. mat_eyo, oj tam, ja w Badaczach Głebin łapię klimat, szczególnie działa na mnie presja czasu, którego ciągle za mało przy tylu rzeczach do zrobienia. Czuć klaustrofobię podwodnego laboratorium .

[pan_satyros]

Przykład 1:
a. zbieram surowce: drewno, metal i elektronikę (która wygląda jak karty sim)
b. przychodzi faza budowania i... buduję pomieszczenia z kart sim

Taka uwaga do tego punktu: w tej grze nie buduje się schronu, tylko remontuje jego pomieszczenia i ich niesprawne wyposażenie, które zastaliśmy po zajęciu. Dlatego układ pomieszczeń jest ustalany w przygotowaniu rozgrywki.

Ano stąd można założyć oddolnie że, zawsze potrzebowałeś tam tych "kart SIM", tylko wybierając na początku to pomieszczenie, jeszcze nie widziałeś co jest tam niesprawne
Np. w pomieszczeniu wentylatorów, może brakować łopat wentylatora, może być nieparsowany układ sterujący, a może też być uszkodzona szafa na filtry stąd ma zastosowanie i metal i elektronika i drewno.

Przykład 3:
a. mam kotwiczkę
b. hm... żeby zdobyć 2 dodatkowe punkty, muszę zbudować piłę łańcuchową (o ile dobrze pamiętam). Dzięki czemu będę miał ukończony symbol łyżki i widelca!

No tak łyżki i widelca - kotwiczka by do super-duper konserw dotrzeć, a piła by je otworzyć XD XD XD