Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Piehoo
Posty: 1007
Rejestracja: 15 gru 2012, 21:31
Lokalizacja: Warszawa Tarchomin
Has thanked: 2 times
Been thanked: 46 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Piehoo »

Zawsze otwieram i czytam instrukcję w papierze. Zdecydowanie wolę takie rozwiązanie niż ekran komputera. Szkoda tuszu żeby drukować pdf. :)
W 99% przypadków nie sprzedaje bez wcześniejszego zagrania.
Cloud Games
Cloud Games na FB
Recenzje i przykładowe rozgrywki - Granie W Chmurach
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1213
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 364 times
Been thanked: 250 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Deem »

Ravn pisze:Wg mnie takie pisanie ("otwarte w celu sprawdzenia") to absolutna sciema w stylu "uzywane przez kobiete" (ze niby kobieta nie moze czegos zepsuc/zuzyc).
Dawniej takie adnotacje widzialem tez i na aukcjach gier komputerowych (jak jeszcze wiekszosci nie trzeba bylo przypisywac do konta steama i na jednej plycie moglo grac kilku graczy) i tez mnie to smieszylo, bo chyba nikt mi nie wmowi ze ktos w trosce o klienta odpakowal nowke w folii zeby sprawdzic, czy w srodku jest plyta i instrukcja. Po prostu otworzyl, pogral i teraz sprzedaje. Nic w tym zlego nie ma ze ktos odsprzedaje, tylko po co to sciemnianie?
Nikt majac nowke na sprzedaz jej nie otwiera, bo to zmniejsza wartosc.
A jak juz przy aukcjach jestesmy to strasznie mnie wnerwiaja "stany idealne" i "bardzo dobre", a potem otwieram gre i jakby ją ktos psu z gardla wyjal, wszystko zniszczone a conajmniej zuzyte. Az strach pomyslec jak taki sprzedajacy sobie wyobraza gre w stanie "dobrym" albo "uzywanym".
Chyba nie łapiesz jeszcze różnicy porównując obcowanie z nowo nabytą grą planszową do kupna gry komputerowej. Jak widzisz po powyższych postach, są ludzie którzy otwierają planszówki w celu sprawdzenia i po prostu zdarza się, że sprzedają ponieważ nie mają z kim zagrać.

Ja osobiście bardziej rozumiem kupienie gry, odpakowanie, posegregowanie i sprzedaż, niż postawienie na półce gry w folii. Każdą kupioną grę mam posegregowaną i gotową do wyłożenia na stół. Z większością się udaje, ale czasami za długo zbierają kurz i idą w świat. Zwykle są to te tytuły, które wymagają specyficznego towarzystwa (np. Legion of Honor).
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: rattkin »

Nie widzę sensu kupowania gry bez odfoliowania. Gry nie tracą na wartości, jesli nie są używane. Tracą na wartości w skali czasowej, bo tanieją w sklepach. Wiec żeby zaoferować dobra cenę, trzeba i tak sprzedawać poniżej sklepowej. A jak gra to biały kruk i juz niedostępna, to i tak sprzeda się na pniu, nieważne czy otwarta czy nie.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2017, 10:05 przez rattkin, łącznie zmieniany 1 raz.
Ravn
Posty: 201
Rejestracja: 23 gru 2016, 20:18
Has thanked: 9 times
Been thanked: 10 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Ravn »

Nie lapie zupelnie otwierania czegos, "napawania sie tym czyms", a potem sprzedazy. Jesli kupuje gre to w nia gram. Jesli nie znajde ekipy i lezy w folii to lezy nieotwarta. Jesli otworzylem, pomacalem i za pol roku zechce sprzedac (nawet jesli zagralem pol raza albo nic) to juz nie jest to gra nowa, tylko uzywana. Otwarcie, a nie liczba rozgrywek sugeruje zuzycie, bo sa gry co po 100 partiach sa jak nowe, a sa takie co po 2 wygladaja jak gnoj.
Proste i tego sie trzymam. Tez mam gry ktore kupilem nowki i nie udalo sie w nie zagrac, a w chwili podniety otworzylem i pomacalem (bardzo niewiele), ale to nie sa wg mnie nowki, tylko uzywki. I szczerze napisalbym wtedy na aukcji gra otwarta ale nieuzywana, ale takich gier mam w kolekcji ulamek i sadze ze wielu graczy tez. Ale jak juz wejdzie sie na aukcje na allegro to nagle sie okazuje ze ciezko kupic uzywke bo wszystko to nowka niemacana swieza nowa :wink:
Moze jestem na to za uczciwy albo za glupi, ale tak uwazam. I wiem ze wiekszosc sprzedajacych sciemnia i po prostu godze sie z tym i staram unikac kupujac ze sklepow.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2017, 00:17 przez Ravn, łącznie zmieniany 1 raz.
Furia
Posty: 730
Rejestracja: 27 lut 2012, 23:13

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Furia »

Kiedyś każda gra, która wylądowała na półce musiała być otworzona, żetony wypchnięte i posegregowane a elementy przeliczone. Z czasem zaczęło się to jednak zmieniać. Obecnie jest bardzo różnorodnie. Jest kilka gier, które leżą w folii i czekają na swoją kolej (jedna nawet ponad trzy lata). Czasem wyłamuję się, sięgam po takie zafoliowane pudło i je otwieram. Czasem wypycham elementy, czasem nie i po prostu przeglądam co jest w środku. Kilka gier, które otworzyłam już na pewno ponad rok temu nadal leży niegranych, więc jak ktoś pisze, że gra jest otwarta, ale nie grana wierzę - sama tak robię.
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Kin@a »

Ja w to wierzę tylko wtedy gdy żetony/kafelki nie są wypchnięte oraz oryginalnie zapakowane te rzeczy, które można policzyć nie uszkadzając ich opakowania. Ja tak robię tylko w celu sprawdzenia kompletności zawartości.

Dlatego nie byłabym skłonna zapłacić więcej niż 90% ceny nowej gry za grę, z której zdjęto folie i miała wypchnięte elementy...

I czytając oferty bawi mnie sformułowanie: grana 1 raz.

To nic nie mówi o stanie gry, znam takich graczy, u których gra po jednej partii wygląda strasznie, wybrudzona, pozaginane karty itd
Sama kiedyś wziełam grę karcianą na wyjazd studencki, nową, zdjęłam folię tuż przed grą w trakcie której tak mi poniszczyli karty, że aż kolega mi na to zwrócił uwagę (kolega nic z grami nie ma wspólnego).

A są tacy, którzy od nowości trzymają karty w koszulkach, delikatnie się obchodzą i w rezultacie gra po kilkunastu partiach wygląda niemal jak nowa.
Awatar użytkownika
crsunik
Posty: 2870
Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
Lokalizacja: Warszawa Wesoła
Been thanked: 2 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: crsunik »

U mnie bywało tak, że gra po przyjściu trafiała do przeliczenia, zakoszulkowania i.... nigdy nie trafiła na stół. Staram się koszulkować wszystkie gry.
Awatar użytkownika
Dwntn
Posty: 1151
Rejestracja: 15 cze 2013, 22:23
Lokalizacja: Chorzów
Has thanked: 14 times
Been thanked: 36 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Dwntn »

"Otwarte, nie grane" to u mnie częsty przypadek, choć nie uważam tego za coś złego, bo dla mnie gry planszowe są trochę szerszym hobby, które wykracza poza samo granie. Tyle samo przyjemności sprawia mi otiweranie nowej gry, sortowanie elementów, koszulkowanie kart oraz ew. "dopieszczanie" gry poprzez dodawanie wszelakich udogodnień (wkładka czy segregator na elementy) czy usprawnień (np ekrany dla graczy, jeśli wydawca ich nie dodał a w grze zarządza się informacją niejawną), etc. co samo spędzanie czasu przy stole, grając w nią.

Każdorazowo, gdy kupuję grę muszę ją rozpakować aby sprawdzić zawartość; zdarzały mi się bowiem braki w nowych grach lub np. niewłaściwa instrukcja w grze wojennej za blisko 550zł - błąd którego nie wyłapałbym, gdyby gra czekała na półce pół roku, rok czy nawet dłużej bez otwierania. Z racji na fakt iż gry kupuję dla samego kolekcjonowania w równym stopniu co dla grania sprawia, że leżakowanie gry przez tak długie okresy to u mnie nic nadzwyczajnego.

- K.
Relo
Posty: 222
Rejestracja: 09 gru 2014, 09:32
Has thanked: 15 times
Been thanked: 33 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Relo »

Ja również zawsze otwieram, sprawdzam zawartość.
Po prostu czasami się zdarzają braki lub uszkodzenia drewnianych lub plastikowych elementów. Im szybciej zareaguję z wiadomością do sklepu/wydawnictwa tym, wydaje mi się, jest większa szansa na pozytywną reakcję i dosłanie brakującego elementu. Jeśli dana gra nie jest już produkowana i wydawnictwo/sklep nie mają już elementów zastępczych to zostaję z felerną wersją gry. Jeśli trzymałbym grę w folii to nie sądzę, abym w nią zagrał w chwili gdy najdzie nas w towarzystwie ochota na granie w tę pozycję, ponieważ wypchnięcie żetonów z wyprasek, segregacja wszystkich znaczników, zakoszulkowanie kart, zajęłoby raczej sporo czasu (a tu jeszcze instrukcja do przeczytania). Więc wolałbym zagrać w inną pozycję w tym czasie.

Jak otworzę, sprawdzę zawartość i wszystko się zgadza to śpię spokojnie.

Jeśli to gra w którą chcę zagrać (i mam do tego współgraczy, a tak staram się wybierać gry) to koszulkuję karty i ewentualnie, ale nie zawsze wypycham tekturę. Posegregowane czeka na granie.

Na tę chwilę rzadko kupuję używane gry (raz na forum (pozdrawiam Piehoo), raz na aukcji), ale jeśli elementy tekturowe są w wypraskach a karty w folii to można przyjąć, że gra jest niegrana. Oczywiście są przypadki, że na kartach są błędy albo są zdublowane jednak to wychodzi zazwyczaj w czasie czytania instrukcji lub rozgrywki.
Awatar użytkownika
Pan_K
Posty: 2504
Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 189 times
Been thanked: 168 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Pan_K »

Po zakupie otwieram i sprawdzam stan i jakość komponentów. Napawając się przy tym świeżością zawartości. Wyciskam przy tym żetony najczęściej. Zdarza się potem, że gra nie zostanie zagrana i ją sprzedaję.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”

Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: detrytusek »

Zdecydowanie eukaliptus! Nie wyobrażam sobie kupić i odłożyć na półkę. Zakup zawsze jest przemyślany i po prostu tą grę w danym momencie chcę najbardziej dlatego nie ma opcji żebym kupił i nie zagrał. Jak większość przeliczam też czy wszystko jest.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
kinioo
Posty: 629
Rejestracja: 01 kwie 2016, 10:25
Has thanked: 64 times
Been thanked: 57 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: kinioo »

...a 'Robinson' patrzy z pólki i płacze...i tak juz od ponad roku. Dobrze, ze nie marznie bo jest w koszulkach ;)

Ostatnio (po dołączeniu do lokalnej grupy planszówkoiczów) przyhamowałem z zakupami. Znacznie dokładniej/rozsądniej, moze nawet z chłodną głową wybieram gry do zakupu.

K.
Sorki za brak polskich znakow....
Awatar użytkownika
crsunik
Posty: 2870
Rejestracja: 03 sty 2014, 12:12
Lokalizacja: Warszawa Wesoła
Been thanked: 2 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: crsunik »

Najgorzej jest z preorderami. Zamówi tego człowiek 3 czy 4 przyjdą na raz, zagra się w 1 czy 2 tytuły, a pozostałe czekają i czekają
Aville
Posty: 254
Rejestracja: 04 paź 2016, 09:19
Been thanked: 4 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Aville »

Ktoś kto sobie pozwala na trzymanie gry na półce przez 2 lata, na pewno nie trafił na wybrakowany egzemplarz. Albo trzyma paragony do kilku lat wstecz, ale i tak życzę powodzenia w przekonaniu wydawcy, że ta gra, co ją kupiłem na ten paragon w 2013, to dopiero została odfoliowana i tej figurki nie było od początku.

Ja dzięki odfoliowaniu Pokoleń z dodatkami (nie zagrałam ani w podstawkę, ani w dodatki póki co) wyłapałam brak żetonów w wypraskach. Może i sobie gra stoi odfoliowana, ale niegrana i przynajmniej kompletna. Także ja jestem w stanie uwierzyć. Jeśli nikt ze mną nie będzie chciał zagrać to sprzedam - taką właśnie otwartą, niegraną, z otwartymi, niegranymi dodatkami.

Natomiast jako osoba, po której Tzolkinie po -nastu rozgrywkach nie widać śladu użycia, podobnie jak po Pociągach (zakoszulkowanych), podchodzę raczej sceptycznie do opisów "grana raz", "grana 5 razy". O czym to ma świadczyć?
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4719
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: BartP »

Nie pamiętam wpisów opatrzonych jednie mianem "grana raz", może bywają. Sam natomiast, choćby na obecnie trwającym MatHandlu piszę "stan bardzo dobry, grana raz", przykładowo. Mogę "grana raz" nie dodawać, ale nie szkodzi.
Awatar użytkownika
zakwas
Posty: 1777
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
Lokalizacja: Zgierz
Has thanked: 7 times
Been thanked: 12 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: zakwas »

mat_eyo pisze:Odbierając nową grę od razu ją rozpakowuję, oglądam, liczę, segreguję, czytam instrukcję. Gdybym kupował gry z założeniem, że będą stały na półce, to bym ich nie rozpakowywał. Kupuję je jednak po to, żeby w nie grać, żeby dawały radość, a zrywanie folii z nowej gry daje mnóstwo radochy ;) nie wiem, czy była w mojej kolekcji jakaś nowa gra, która rozfoliowana czekała na rozgrywkę dłużej niż tydzień.
U mnie dwa dni to już dużo. :mrgreen:

Na rozfoliowanie i otwarcie najdłużej gra czekała może z 15 minut. :D
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3351
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2000 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Ardel12 »

Każdy tytuł, który jest "podstawką" od razu rozpakowuje, bo jak tego nie zrobić. Jak można odłożyć w czasie przyjemność sortowania żetonów, kart i innych elementów. Wyjątkiem są dodatki, które przeważnie kupuje wraz z datą premiery, ale otwieram dopiero w momencie ogrania podstawki.

Nie miałem sytuacji bym sprzedawał otwarty a nieograny tytuł. Każda gra zasługuje przynajmniej na 1-3 partie przez sprzedażą by móc ocenić, że faktycznie nie podeszła. Nie zdarza mi się na szczęście sytuacja kupienia tytułu,w który z braku ekipy nie będę mógł zagrać, ponieważ 99% mojej kolekcji jak i nowo kupowanych gier, musi się dobrze skalować na dwie osoby.
Awatar użytkownika
vojtas
Posty: 1785
Rejestracja: 10 wrz 2013, 21:28
Has thanked: 23 times
Been thanked: 83 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: vojtas »

kmd7 pisze:Ja tak samo. MUSZĘ rozpakować grę, żeby nawdychać się farby drukarskiej. Nawet jak na razie nie zagram, to podotykam i poczytam instrukcję na dobranoc :D
Hehe. Też mam taki fetysz. Ktoś, kto ma grę na półce w folii od dłuższego czasu, musi być wyjątkowo chłodnym typem. :D
wirusman
Posty: 1972
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 83 times
Been thanked: 28 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: wirusman »

Niestety też rąk mam, od pół roku czeka wojna o pierścień do rozegrania, nawet wypraske mam zrobioną.
Magnaci czekają na rozgrywkę jest to jedyna gra gdzie mam jeszcze folie na kartach. Dalej, memoir dodatkowe nie ograne fakcie są już w innym organizerze. Tak samo jak campagne book rozłożona raz orzeczytana. czeka na swoją kolej.
Więc tak można rozkoszować grę i ani razu w nią nie zagrać. A i jeszcze scythe :) bez folie w nowym organizerze. Parti 0.
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Kin@a »

Aville pisze:Ktoś kto sobie pozwala na trzymanie gry na półce przez 2 lata, na pewno nie trafił na wybrakowany egzemplarz. Albo trzyma paragony do kilku lat wstecz, ale i tak życzę powodzenia w przekonaniu wydawcy, że ta gra, co ją kupiłem na ten paragon w 2013, to dopiero została odfoliowana i tej figurki nie było od początku.
Jeśli ktoś od początku wie, że w grę grać nie będzie, tylko sprzeda, to lepiej by nie zdejmował folii.
Taką grę wtedy drożej sprzeda, będzie miał więcej chętnych, a ostatecznie ewentualne braki to nie jego problem, tylko nabywcy.
Awatar użytkownika
tequira
Posty: 103
Rejestracja: 19 lis 2013, 11:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: tequira »

Ja zawsze kupuję grę z myślą o zagraniu w nią. Przychodzi, otwieram, rozpakowuję, przygotowuję do grania.
Segreguję żetony, czytam instrukcję. Zabieram na granie...
i czasem okazuje się, że jest 5 osób, a gra na 4 więc nie gramy, za tydzień mamy dwie nowości, nie gramy
i chcąc nie chcąc gra ląduje na półce nie zagrana czekając na jakąś okazję.
czasem znajomy kupuje również i gramy jego kopią, bo ma na miejscu, a ja muszę targać itd...
Mam sporo takich gier bo nie mam czasu grać, ale kupowałem zawsze z opcją, że zagramy jak tylko przyjdzie.
Nie tracę jednak nadziei, kiedyś zagram lub faktycznie sprzedam z adnotacją grana raz:-)
(co często jest kłamstwem, bo nie grana wcale ale to wstyd się przyznać).
olsszak
Posty: 1820
Rejestracja: 05 lip 2015, 23:51
Lokalizacja: GDAŃSK
Has thanked: 19 times
Been thanked: 36 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: olsszak »

WIdzę, że są osoby, które to dziwi, ale ja też nawet jeśli nie mam zamiaru na razie grać w jakąś pozycję to zdejmuję folię i sprawdzam kompletność gry. Niestety nauczyło mnie tego doświadczenie - miałem tak choćby z kilkoma dodatkami do Talismana (uszkodzone figruki, brak kilku kart) czy z Wojną o pierścień ( brak 5 kart) czy z Descentem (też brak kilku kart). Po takich doświadczeniach o ile nie jestem pewien od razu, że zaraz tą grę sprzedam to otwieram i liczę. Nie chciałbym być postawiony za 2 lata w sytuacji, że ktoś mi zarzuci, że coś zgubiłem i kłamię teraz, aby uzyskać dane elementy.

Moim zdaniem zdjęcie folii i policzenie komponentów w żaden sposób nie obniża wartości gry.

Co do kwestii raz grana - wszystko zależy tak czy siak od stanu po tej rozgrywce. Ja się nie waham tak napisać - zawsze gram w koszulkach i w towarzystwie szanującym gry, więc jeśli nie zdarzy się żaden wypadek to z czystym sumieniem mogę pisać o stanie idealnym.

Pozdrawiam
K.
Rabaty:
Planszostrefa - 11%
3Trolle - 7%
Mepel - 5%
Fancy but Functional - 10%
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4104
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 2546 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Gizmoo »

Chciałem napisać, że zawsze otwieram wszystko po zakupie - bo kupuję gry z zamiarem częstego użytkowania, ale spojrzałem na półkę i zobaczyłem, że mam jeszcze zafoliowane dodatki z kickstartera do Zombicide: Black Plague... :lol:

Ale poza tym jednym wypadkiem - wszystkie gry otwieram i pierwsze, co robię - to przeliczam komponenty. To jest podstawowa czynność po zakupie. (zaraz po tym jest zakoszulkowanie wszystkiego :D ). Nie wyobrażam sobie trzymania gry w folii na półce - chyba, że dostało się grę w prezencie i jest to prezent nietrefiony.
olsszak pisze:Zawsze gram w koszulkach i w towarzystwie szanującym gry, więc jeśli nie zdarzy się żaden wypadek to z czystym sumieniem mogę pisać o stanie idealnym.
+ 1. Koszulkuje wszystkie swoje gry przed pierwszą rozgrywką. :D

Większość gier, które posiadam w swojej kolekcji - to gry używane. I dla mnie jest ważna ilość rozegranych partii - bo wiem jak wygląda gra po wielokrotnym użytkowaniu, a jak wygląda po kilku rozgrywkach. Wiem, że w przypadku 2-3 gier - raczej nie ma się czym przejmować.

Sam też staram się informować przy sprzedaży ile razy zagrałem w dany tytuł. Kilka gier kupiłem w ciemno i niestety mi nie podeszły. W przypadku niektórych potrzebowałem kilka rozgrywek, by przekonać się, że to jednak nie moja bajka. I zawsze w takim wypadku wiem ile rozegrałem partii po rozfoliowaniu. ;)
kasiul3k
Posty: 99
Rejestracja: 17 wrz 2016, 07:48
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 50 times
Been thanked: 90 times
Kontakt:

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: kasiul3k »

Zawsze nową grę rozpakowuję i wyciskam elementy :) Nie potrafię się oprzeć. Zdarzyło mi się nie zagrać w dodatek, który sprzedałam, ale to przez to, że gra po kilku rozgrywkach nie do końca nas do siebie przekonała. Podstawek nigdy nie sprzedaję, gdy w nie nie zagram :)
Awatar użytkownika
Marx
Posty: 2420
Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 52 times
Been thanked: 17 times

Re: Też tak macie? "Otwarte, niegrane".

Post autor: Marx »

Unboxing to jeden z najfajniejszych elementów kupowania gier :-) Tak jest u mnie. Bardzo szybko otwieram gry, niekoniecznie dokładnie weryfikując zawartość pudełka. Raczej zapoznaje się z komponentami, zerkam na instrukcję, sprawdzam ich stan; przyglądam się kartom lub planszy. A okazja na granie przychodzi później, czasem po kilku dobrych tygodniach, a bywało i dłużej. Nie zawsze od razu wypycham kartonowe elementy z ramek, chociaż zdarza się i tak, że grę mam już uporządkowaną i posegregowaną, a wcale jeszcze nie przetestowaną. W planszówki lubię grać z ciekawą ekipą, najchętniej ze znajomymi lub w dobrym lokalu, a nie zawsze jest ku temu sposobność, gier też mam stosunkowo dużo. W rezultacie niektóre gry leżakują u mnie i czekają swój czas. Mam w swoim zbiorze tytuły tylko raz ograne i niewykluczone, że kiedyś je wystawię. Dlaczego nie miałbym w opisie zawrzeć informacji, że dany tytuł był użyty jedynie podczas jednej partii.

Odnośnie wspomnionych ogłoszeń i ich opisu, to ciężko do końca każdego rozgryźć. Na pewno wśród osób wystawiających gry są ludzie uczciwi i rzetelni, a ich opisy zgodne ze stanem faktycznym. Dla świętego spokoju lepiej zawsze ocenić stan gry po zdjęciach,a w przypadku wątpliwości negocjować cenę :P
Waiting is the hardest part.

Z nimi przychodzi mi się pożegnać
ODPOWIEDZ