Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

kempy pisze: Przypuszczam, że grono osób lubiących gry karciane w formacie LCG to raczej hermetyczne, kurczące się środowisko, które wybierając kolejny tytuł musi siłą rzeczy zrezygnować z innego.

No właśnie nie musi rezygnować z poprzedniego... bo się uzależnia. Kolega ma wszystkie LCG ze wszystkimi dodatkami (oprócz Lotra i Arkham LCG) : Inwazja, Doomtown, Call of Cthulhu, Star Wars, Netrunner, Conquest, GoT 1 i 2 edycja kupował nawet night kity i koszulki na karty.
No i teraz (może za chlubnym wyjątkiem netrunnera) to jest bardzo mało warte. Karty z Magica może zawsze jeszcze sprzedać ze stratą ale ten crap LCG kto będzie chciał inaczej niż za 1/4 ceny?

Ja też miałem wszystkie tytuły (oprócz GoT 2, DoomTown i Arkham LCG) ale rezygnowałem w trakcie i sprzedawałem póki to było jeszcze coś warte (oprócz Inwazji, którą miałem do samego końca)
Morgon
Posty: 618
Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
Has thanked: 28 times
Been thanked: 55 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Morgon »

I kolega mial czas w to wszystko grac? Wiecej niz jedna karcianka naraz to overkill. Zeby byc w czyms dobrym I na biezaco, trzeba temu poswiecac czas. Jasne, ze potem karty beda malo warte jak wyrotuja, gra sie skonczy itd. Nie kupuje ich z nastawieniem na sprzedasz, lecz na granie i mam swiadomosc, ze gra jest tak dobra, ze nawet granie w domu jest swietne i nic sie nie stanie jak znikna turnieje. Mam tu na mysli akurat netrunnera, ale mam tez mnostwo kart do swietnego VTESa, ktory jest martwy a zyje. I tak wiernych graczy zycze tez netowi. A co slabe odejdzie w zapomnienie.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8721
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2627 times
Been thanked: 2319 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Curiosity »

kwiatosz pisze:
Deem pisze:Przy okazji tej dyskusji mam pytanie do Adminów, czy jest możliwość wprowadzenia przycisku "ignoruj"? Wielu osobom zeszłoby pewnie ciśnienie.
Wydaje mi się, że do tego służy dodanie kogoś do wrogów w panelu użytkownika. Sam nie używałem, ale kojarzę coś takiego z dyskusji wcześniejszych.
Można ignorować wybrane osoby. Sam ignoruję 3 z tego forum :)
Wyświetlają się wtedy tylko wąskie nagłówki, że dana osoba się wypowiedziała w temacie, ale łatwo je przegapić, jak się czyta "ciurkiem". Jakby co, to można kliknąć, żeby post się wyświetlił.

Mi brakuje opcji ignorowania całych tematów.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Ash
Posty: 293
Rejestracja: 19 wrz 2011, 23:19
Lokalizacja: Łódź
Been thanked: 1 time

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Ash »

Patrząc jak AH LCG szturmem idzie na BGG to kooperacyjne LCG mają się w świetnej formie. Same ceny to w dużej mierze pochodna dolara, nie bardzo rozumiem narzekania - cenny innych wydawców też są wysokie.

Nieporozumieniem jest również porównywanie gier kooperacyjnych typu Arkham LCG czy Lotr z całą resztą: te gry mają już renomę jako wysokiej jakości rozgrywka solo/coop, którą wzbogaca każdy dodatek, a dodatki te można pozyskiwać we własnym tempie- nie ma nacisku na dotrzymywanie kroku w jakimś sztucznie nakręconym wyścigu.

Jeżeli chodzi o AH LCG to -zanim wyszedł jeszcze dodatek - zagrałem na podstawce za te 140 zł. więcej gier niż w wiele innych tytułów, będących jakąś wyimaginowaną 'kompletną' całością.
Dodatki nie są tutaj 'naprawianiem' podstawki, a rozszerzeniami na które nabywcy czekają, scenariusze trzymają poziom, oprawa graficzna jest fantastyczna, jednym słowem przygoda.
Nie sądzę, żeby ktokolwiek poważny, kto gra w AH czy LOTR traktował dodatki jako 'wyciąganie kasy'.

Jeżeli chodzi o gry pudełkowe FFG jest różnie, ale generalnie FFG czy CMON oferują więcej -jeżeli chodzi o projekt, zawartość czy dodatkowe elementy jak elegancka apka - niz przeciętny produkt spod znaku 'szaise des jare' który dominuje w polskich sklepach. Zresztą ceny CMON też nie należą do niskich. I jeżeli ktoś lubi gry wojenne, to ceny FFG nagle przestają być kosmiczne. Bardzo proszę, chcesz mieć solo wojenniaka z górnej półki? http://fortgier.pl/p/16/24156/enemy-act ... jenne.html.

Niektórzy nie zauważyli również jak '25 lat wolności' zmieniło spektrum dochodów i postrzeganie cen. Są ludzie - i to całkiem spora grupa - którzy lekką ręką wydają 2.000 na SW: Przeznaczenie (na wejście) czy szaleją na kickstarterze. Dla ciebie wydać na grę 300 zł. to kosmos, dla innych to tyle co pójść na lody. Czas nauczyć się z tym żyć, że nie musisz mieć WSZYSTKIEGO.
Tuminure
Posty: 555
Rejestracja: 08 mar 2013, 12:07
Lokalizacja: Milewo
Has thanked: 2 times
Been thanked: 47 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Tuminure »

Drażni mnie też permanentne wydawanie niekompletnych gier - mechanika czy elementy z podstawki zostają wycięte i przeniesione do 1szego dodatku.
Na tym właśnie polega tworzenie dobrych dodatków i atrakcyjnych cenowo wersji podstawowych gier. Sprzedawanie za $40 + $30 (MSRP) powoduje przecież, że podstawowa część gry trafi do znacznie większego grona, niż gdyby było sprzedawane wszystko w całości za powiedzmy $60 czy tam $65.
Fingolfin z Wrocka
Posty: 20
Rejestracja: 01 mar 2016, 08:41

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Fingolfin z Wrocka »

Niestety ale polityka FFG w ostatnim czasie bardzo się zmieniła. Podobnie jak CMON z resztą. Za każdym razem jak kupuję jakąś grę od którejś z tych firm albo oglądam u kumpla to dziwię się, że otrzymuję w pudle tylko, tylko od wydawcy aby przypadkiem nie dać za dużo o jeden element. FFG tak postępuje z karciankami gdzie otzrymujesz po 1 gór 2 kopiach, a w grze możesz wykorzystać 3. Z kośćmi w ich grach, nadal nie wiem czemu w Mansions of Madness 2e jest tak mało kostek gdyby dali chociaż 2 więcej nic by im nie było. Albo w Zombicide: Black Plague gdzie każda misja korzysta z 6 bohaterów i tylko tylu masz w pudle. Za każdym razem powoli dochodzę do wniosku, całkiem normalnego z resztą, że nie warto kupować wielu gier ani napalać się na wiele tytułów. Nie trzeba mieć wszystkiego i za każdym razem wystarczy kupić sobie 1 góra 2 gry na pół roku to i tak dużo. Potem trzeba jeszcze mieć kiedy w nie grać. Myslę, że to co kiedyś było prostym hobby teraz jest po prostu wielką maszyną do robienia kasy i tyle. Dlatego szykujcie się, ze pewnie ceny jeszcze pójda w górę i za najlepsze tytuły średnio 400 zł trzeba będzie dać, bo już jest od 200-300 zł. Zwykłe prawa rynku.
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: costi »

Fingolfin z Wrocka pisze:Albo w Zombicide: Black Plague gdzie każda misja korzysta z 6 bohaterów i tylko tylu masz w pudle.
Zaraz, zaraz... każda misja korzysta z 6 bohaterów, w pudle jest 6 bohaterów - w czym problem?
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Tuminure
Posty: 555
Rejestracja: 08 mar 2013, 12:07
Lokalizacja: Milewo
Has thanked: 2 times
Been thanked: 47 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Tuminure »

costi pisze:
Fingolfin z Wrocka pisze:Albo w Zombicide: Black Plague gdzie każda misja korzysta z 6 bohaterów i tylko tylu masz w pudle.
Zaraz, zaraz... każda misja korzysta z 6 bohaterów, w pudle jest 6 bohaterów - w czym problem?
No bo wiesz... zawsze mogłoby ich być więcej :D.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Fingolfin z Wrocka pisze:Niestety ale polityka FFG w ostatnim czasie bardzo się zmieniła. Podobnie jak CMON z resztą. Za każdym razem jak kupuję jakąś grę od którejś z tych firm albo oglądam u kumpla to dziwię się, że otrzymuję w pudle tylko, tylko od wydawcy aby przypadkiem nie dać za dużo o jeden element......
Myslę, że to co kiedyś było prostym hobby teraz jest po prostu wielką maszyną do robienia kasy i tyle.
Gry bez prądu idą w tym samym kierunku co gry z prądem po prostu. Czyli kawalkowanie na epizody/dlc. Trochę bezczelne bo tnie się już opracowany kontent zaplanowany od samego początku projektu.
Czekałem bardzo na resident evil VII, gra zbiera oceny 9/10. Ale zrezygnowałem z zakupu jak się dowiedziałem, że tydzień po premierze juz wychodzi 1sze z 7 Dlc uzupełniające niewyjaśnione luki w historii za 40zł.
Awatar użytkownika
Figas
Posty: 269
Rejestracja: 15 mar 2012, 10:07
Lokalizacja: Stromiec Radom
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Figas »

Piszecie o ffg jak o amatorach, a tym czasem oni wydają wasza i moją kasę na speców od marketingu i dobrze wiedza co robią. Po swojej stronie maja recenzentów, blogi, ludzi instytucje typu Vasel. Taniej to już było.
Awatar użytkownika
bubu
Posty: 605
Rejestracja: 21 lut 2014, 15:16
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 6 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: bubu »

Fingolfin z Wrocka pisze: Albo w Zombicide: Black Plague gdzie każda misja korzysta z 6 bohaterów i tylko tylu masz w pudle.
No tak ale Zombicide się kupuje na Kickstarterze i wtedy masz pierdyliard dodatkowych postaci, wrogów itd.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Figas pisze:Piszecie o ffg jak o amatorach, a tym czasem oni wydają wasza i moją kasę na speców od marketingu i dobrze wiedza co robią. Po swojej stronie maja recenzentów, blogi, ludzi instytucje typu Vasel. Taniej to już było.
Czy FFG może płacić za dobre recenzje swoich gier ?
Awatar użytkownika
Valarus
Posty: 1270
Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 14 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Valarus »

DREADNOUGHT2 pisze:
Figas pisze:Piszecie o ffg jak o amatorach, a tym czasem oni wydają wasza i moją kasę na speców od marketingu i dobrze wiedza co robią. Po swojej stronie maja recenzentów, blogi, ludzi instytucje typu Vasel. Taniej to już było.
Czy FFG może płacić za dobre recenzje swoich gier ?
A po co, skoro robią bardzo dobre gry?
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1304 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: rastula »

nie musi to być taka prosta zależność - dobra recenzja = $$$ dla recenzenta...


Ale utrzymywanie dobrych stosunków z recenzentami ( dema, konwenty, spotkania) na pewno ma jakiś w wpływ na recenzje ( nawet jeśli nieuświadomiony) . Taki biznes.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9416
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 501 times
Been thanked: 1438 times
Kontakt:

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: MichalStajszczak »

DREADNOUGHT2 pisze:Czy FFG może płacić za dobre recenzje swoich gier ?
Valarus pisze:A po co, skoro robią bardzo dobre gry?
Może wysyłać gry do recenzji tylko tym, którzy piszą później, że to bardzo dobre gry. :wink:
Darboh
Posty: 859
Rejestracja: 18 wrz 2012, 09:15
Has thanked: 31 times
Been thanked: 19 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Darboh »

Kilka takich szczegółów do uzupełnienia obrazu. Piszę jako były fanboy FFG. Dzisiaj duuuży sceptyk. W zasadzie te dane jak mantre powtarzam przy każdej dyskusji o FFG, ale są one istotne do dopełnienia obrazu.
1. 2 lub 3 lata temu FFG na Genconie chwaliło się strukturą przychodów. Coś około 60% to planszówki i gry figurkowe (X-Wing). Karcianki to zaledwie było około 15%.
2. Lukas Litzsinger czyli ojciec, matka, dziadek i babka przede wszystkim AN LCG przyznał że głównym klientem LCG są domowi gracze. Dlatego dodatki zawsze zawierają karty którymi w domu można się pobawić fundeckiem. Krótko mówiąc pod nich robi się politykę wydawniczą LCG.
3. Nie da się ukryć że FFG zmieniło się od momentu mariażu z Asmode. Najlepszym przykładem jest SWD CCG, gdzie przy okazji tej gry pracownicy FFG żalili się na różnych forach że to Assmode cisnęło FFG na grę w tym modelu i musieli zaangażować w nią swoje główne siły. Bo dla samego FFG ccg brzmiało jak herezja. Lucas Litzsinger został oddelegowany jako kierownik projektu. Gra im wyszła, hit sprzedażowy jest. Pytanie co dalej?
4. Co do komercyjności gier FFG - przyznać trzeba że poza pewien poziom trudności gry tego wydawnictwa nie wychodzą. Najlepszy przykład to LCG, gdzie de facto każdy LCG to kolejna wariancja miksu tych samych mechanik z jakimś nowym elementem (Netrunner tutaj jest chlubnym wyjątkiem, no ale to Netrunner). Nie mówię że to źle, gry są dobre, ale...
5. AH LCG miałem, ograłem, obtłukłem i w pewnym momencie uświadomiłem sobie że albo kupie druga podstawkę, albo szybko tej gry nie rozłożę. Poszedł nerw, środkowy palec do FFG i pozbyłem się. Uświadomiłem sobie jak bardzo mnie to nie bawi. Taki subiektywny wkurw na politykę FFG.
6. Ze względów na luki w pamięci mogę tylko zasygnalizować że ktoś gdzieś kiedyś (nie mogę sobie przypomnieć) z FFG mówił o potrzebie zreformowania formatu LCG, bo są symptomy jego wypalenia.
7. I teraz nieszczęsne L5R... Biorąc pod uwagę pkt 4 i fakt że oryginalne L5R CCG miało naprawdę wypaśną mechanikę, FFG sprasuję tą grę pod swój masowy model, czyniąc ją popłuczyną oryginału. Takie mam subiektywne odczucie... Oczywiście jak fan Rokuganu spróbować spróbuję, ale nastawiony jestem mocno sceptycznie. I wolę grać biedadeckiem w L5R CCG (na full wypas mnie zwyczajnie nie stać), niż popłuczyną w LCG. Ale pamiętać należy o tym że nadzieja umiera ostatnia ;) Może powtórzy się przypadek Netrunnera.
8. Zasada jest prosta. My głosujemy portfelami. Tak działa ryneg. Ale działa także w ten sposób że Asmode jako właściciel / większościowy udziałowiec / czy co tam jeszcze (niepotrzebne skreślić) ma prawo traktować FFG jako maszynkę do robienia hajsu - a tutaj już mamy do czynienia z korporacyjnymi układami więc jest to norma. O czym właściwie tutaj rozmawiamy. Tym samym psuć jej markę - w naszym odczuciu.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

MichalStajszczak pisze:
DREADNOUGHT2 pisze:Czy FFG może płacić za dobre recenzje swoich gier ?
Valarus pisze:A po co, skoro robią bardzo dobre gry?
Może wysyłać gry do recenzji tylko tym, którzy piszą później, że to bardzo dobre gry. :wink:
https://www.youtube.com/watch?v=jnL6UC9HzkE

Ta parodia mi kiedyś otworzyła oczy na recenzentów.
Też się zastanawiałem czemu na to poświęcają tyle czasu i co dziwniejsze tak profesjonalnie to wszystko wygląda przy tych pozorach luzu.
Nawet jeżeli nie dostają pieniędzy to chodzi o dalsze produkty za darmo.

Pytanie czy FFG buli i jakie to mogą być kwoty.
A drugie pytanie co zostało ze starego FFG po wykupieniu przez Asmodee, może oni już o niczym nie decydująi nie mówimy tu o spadku formy FFG tylko po prostu FFG już faktycznie nie ma wpływu na proces decyzyjny.

Apropos L5R bardzo bym chciał żeby to nie było LCG i tylko pod takim warunkiem to kupię. Zapobiegnie to niemal automatycznemu zamknięciu po 2 latach, może też da środki na zorganizowanie sceny turniejowej. L5R tv, progracze etc.
Bardziej niż na losie L5R przejmuję się Magiciem. Totalnie pozbawieni konkurencji (LCG to śmiech) mogą znowu zacząć się demoralizować.
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1553
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Muad'Dib »

DREADNOUGHT2 pisze: Ta parodia mi kiedyś otworzyła oczy na recenzentów.
Też się zastanawiałem czemu na to poświęcają tyle czasu i co dziwniejsze tak profesjonalnie to wszystko wygląda przy tych pozorach luzu.
Nawet jeżeli nie dostają pieniędzy to chodzi o dalsze produkty za darmo.

Pytanie czy FFG buli i jakie to mogą być kwoty.
Stawiam, że buli. Nie znam super tego środowiska ale znajomy jest w bardzo bliskim kręgu jednego z najbardziej znanych polskich youtuberów planszówkowych. I potwierdził mi, że dostaje hajs ;) Więc skoro to u nas działa to tym bardziej na Zachodzie. Zresztą nieraz widać, że to nie są żadne recenzje tylko materiał reklamowy. Albo się nie znam, w końcu ja nie mam nastu tysięcy oglądających ;)

Swoją drogą te dane o sprzedaży są ciekawe. Z jednej strony mówią, że sprzedaż napędza domowe granie a z drugiej strony organizują mistrzostwa, opłacają przelot i zakwaterowanie. Chyba, że tu chodzi tylko o marketing i budowanie wizerunku.

Ja raczej trzymam się z daleka od FFG. Jedyne co mam to Lord of the Rings LCG i myślę o L5R, korci mnie ten temat od bardzo dawna. Jedyna "planszówka", którą mam to Warhammer Quest i zaraz po kupienia poszła informacja o rozwodzie z GW ;)
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1401
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 152 times
Been thanked: 181 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Błysk »

Muad'Dib pisze: Stawiam, że buli. Nie znam super tego środowiska ale znajomy jest w bardzo bliskim kręgu jednego z najbardziej znanych polskich youtuberów planszówkowych. I potwierdził mi, że dostaje hajs ;)
A ciocia babci wujka Stasia od strony ojca widziała UFO. :) Ja tam się cieszę, że L5R wyjdzie jako LCG, przynajmniej nie będę musiał wydać milionów na booster, bo potrzeba mi danej karty do decku (o ile przyjdzie mi ochota grać).

Wspomnę tylko o tym, że jasne- Youtuberzy pewnie tworzą materiały sponsorowane (i nawet o tym mówią przy takim materiale). Z tym, że obok tych sponsorowanych, tworzą też niesponsorowane i o dziwo też na nich zarabiają. Dzisiaj można zarabiać bezpośrednio przez YT (wyświetlenia), Patronite, sponsorów właśnie. Gościowi z YT, który ma dobrą reputację po prostu nie opłaca się chwalić crapu, bo więcej straci jak mu widzowie odejdą, niż jak wydawca, czy twórca kosmetyków się na niego obrazi. Zwłaszcza, że obrażanie się nie ma sensu, bo jeśli ktoś gromadzi odpowiednią liczbę wyświetleń, to nawet opinia neutralna lub negatywna może zostać przekuta w spory profit.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Błysk pisze:
Muad'Dib pisze: Stawiam, że buli. Nie znam super tego środowiska ale znajomy jest w bardzo bliskim kręgu jednego z najbardziej znanych polskich youtuberów planszówkowych. I potwierdził mi, że dostaje hajs ;)
A ciocia babci wujka Stasia od strony ojca widziała UFO. :) Ja tam się cieszę, że L5R wyjdzie jako LCG, przynajmniej nie będę musiał wydać milionów na booster, bo potrzeba mi danej karty do decku (o ile przyjdzie mi ochota grać).
No to jesteś oryginalny.
Grałem z zawodowcami w L5R kilka razy usiłowali mnie wkręcić . Według nich L5R LCG to 100% niewypał. To nie jest netrunner, który miał oryginalnie 500 wzorów kart i można z tego zrobić LCG.
To jest potężna gra z potężną historią i cardpoolem z 10 000 kart (strzelam bo Magic ma 17 000).
Obstawiam, że na 70% to nie będzie czyste LCG. Oni mają łeb na karku i nie straciliby 2 lat na robienie LCG, które się już nie sprawdza.

Crapu nie opłaca się promować ani chyba nawet produkować. Chodzi o takie przyzwoite średniaki jakie produkuje FFG, z których w recenzjach robi się super produkty i potem ludzie to kupują. To tak jak muzyka popularna, po prostu daje się kasę na to żeby to wypromować.
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: costi »

Darboh pisze:Kilka takich szczegółów do uzupełnienia obrazu. Piszę jako były fanboy FFG. Dzisiaj duuuży sceptyk. W zasadzie te dane jak mantre powtarzam przy każdej dyskusji o FFG, ale są one istotne do dopełnienia obrazu.
1. 2 lub 3 lata temu FFG na Genconie chwaliło się strukturą przychodów. Coś około 60% to planszówki i gry figurkowe (X-Wing). Karcianki to zaledwie było około 15%.
2. Lukas Litzsinger czyli ojciec, matka, dziadek i babka przede wszystkim AN LCG przyznał że głównym klientem LCG są domowi gracze. Dlatego dodatki zawsze zawierają karty którymi w domu można się pobawić fundeckiem. Krótko mówiąc pod nich robi się politykę wydawniczą LCG.
3. Nie da się ukryć że FFG zmieniło się od momentu mariażu z Asmode. Najlepszym przykładem jest SWD CCG, gdzie przy okazji tej gry pracownicy FFG żalili się na różnych forach że to Assmode cisnęło FFG na grę w tym modelu i musieli zaangażować w nią swoje główne siły. Bo dla samego FFG ccg brzmiało jak herezja. Lucas Litzsinger został oddelegowany jako kierownik projektu. Gra im wyszła, hit sprzedażowy jest. Pytanie co dalej?
4. Co do komercyjności gier FFG - przyznać trzeba że poza pewien poziom trudności gry tego wydawnictwa nie wychodzą. Najlepszy przykład to LCG, gdzie de facto każdy LCG to kolejna wariancja miksu tych samych mechanik z jakimś nowym elementem (Netrunner tutaj jest chlubnym wyjątkiem, no ale to Netrunner). Nie mówię że to źle, gry są dobre, ale...
5. AH LCG miałem, ograłem, obtłukłem i w pewnym momencie uświadomiłem sobie że albo kupie druga podstawkę, albo szybko tej gry nie rozłożę. Poszedł nerw, środkowy palec do FFG i pozbyłem się. Uświadomiłem sobie jak bardzo mnie to nie bawi. Taki subiektywny wkurw na politykę FFG.
6. Ze względów na luki w pamięci mogę tylko zasygnalizować że ktoś gdzieś kiedyś (nie mogę sobie przypomnieć) z FFG mówił o potrzebie zreformowania formatu LCG, bo są symptomy jego wypalenia.
7. I teraz nieszczęsne L5R... Biorąc pod uwagę pkt 4 i fakt że oryginalne L5R CCG miało naprawdę wypaśną mechanikę, FFG sprasuję tą grę pod swój masowy model, czyniąc ją popłuczyną oryginału. Takie mam subiektywne odczucie... Oczywiście jak fan Rokuganu spróbować spróbuję, ale nastawiony jestem mocno sceptycznie. I wolę grać biedadeckiem w L5R CCG (na full wypas mnie zwyczajnie nie stać), niż popłuczyną w LCG. Ale pamiętać należy o tym że nadzieja umiera ostatnia ;) Może powtórzy się przypadek Netrunnera.
8. Zasada jest prosta. My głosujemy portfelami. Tak działa ryneg. Ale działa także w ten sposób że Asmode jako właściciel / większościowy udziałowiec / czy co tam jeszcze (niepotrzebne skreślić) ma prawo traktować FFG jako maszynkę do robienia hajsu - a tutaj już mamy do czynienia z korporacyjnymi układami więc jest to norma. O czym właściwie tutaj rozmawiamy. Tym samym psuć jej markę - w naszym odczuciu.
Asmodee takie złe... szkoda tylko, że to nie Asmodee wymyśliło model "rozłóżmy fajne, przydatne karty po dodatkach z różnych frakcji, żeby graczy frakcji A musieli kupić dodatek z frakcji B" i to nie za czasów Asmodee powstało FFG Organized Play i pisanie zasad pod scenę turniejową...

Co do trudności - biorąc pod uwagę, że FFG wydaje takie gry jak Twilight Imperium, Zakazane Gwiazdy czy SW: Rebelia, to zarzut, że ich gry "nie wychodzą poza pewien poziom trudności" uważam za wybitnie słaby.

A co właściwie struktura przychodów ma do rzeczy w tej dyskusji?

@up - rozumiem, że L5R CCG or razu wyszło z tym 10k kartami i nie miało różnych edycji i dodatków?
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1553
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Muad'Dib »

Błysk pisze: A ciocia babci wujka Stasia od strony ojca widziała UFO. :)
Czytaj ze zrozumieniem albo może napiszę prościej - mój kumpel zna tego youtubera i jego żonę więc info z pierwszej ręki. Czy taka relacja jest dla Ciebie wystarczająca? Czy musi być ich dzieckiem lub rodzicem?
Błysk pisze: Wspomnę tylko o tym, że jasne- Youtuberzy pewnie tworzą materiały sponsorowane (i nawet o tym mówią przy takim materiale). Z tym, że obok tych sponsorowanych, tworzą też niesponsorowane i o dziwo też na nich zarabiają. Dzisiaj można zarabiać bezpośrednio przez YT (wyświetlenia), Patronite, sponsorów właśnie. Gościowi z YT, który ma dobrą reputację po prostu nie opłaca się chwalić crapu, bo więcej straci jak mu widzowie odejdą, niż jak wydawca, czy twórca kosmetyków się na niego obrazi. Zwłaszcza, że obrażanie się nie ma sensu, bo jeśli ktoś gromadzi odpowiednią liczbę wyświetleń, to nawet opinia neutralna lub negatywna może zostać przekuta w spory profit.
Gorzej jak nie informują, że materiał jest sponsorowany. W dzisiejszych czasach często ludzie nie mają własnego zdania, tylko jest im ono wmawiane. Przykładem tego jest "gra mi nie podeszła" a nie "gra jest słaba". Ludzie nie potrafiąc ocenić jakości, wybierają to pierwsze określenie. Wystarczy, żeby youtuber był luzakiem, miał dobrą jakość techniczną i ludzie to łykają. W końcu jeśli to chwalą to się znają, ja, żuczek, nie za bardzo. Gra została kupiona, to się liczy. Jak "nie podeszła" to wędruje na półkę lub na sprzedaż ale swoje już zarobiła dla producenta. I to nie jest problem, wg danych żywotność gier to średnio kilka partii, potem idzie w odstawkę a na jej miejsce wędruje nowa (mowa tu o planszówkach, nie np grach LCG, gdzie to wygląda inaczej).

Wracając do tematu to, że FFG nie zmieni modelu biznesowego wynika min z polityki core setów. Od tylu lat ludzie narzekają ale to się nie zmienia. Chcesz mieć talie "turniejowe"? Kup co najmniej 2 zestawy i tyle. A przecież mogli by przygotować np tournament kit, który by kosztował np 2x albo 2,5x tyle co core set i miał wszystko x3, bez niepotrzebnych śmieci. Swoje by zarobili, makulatury by nie było a klient by trochę zaoszczędził.
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
Valarus
Posty: 1270
Rejestracja: 27 lut 2013, 23:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 14 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Valarus »

DREADNOUGHT2 pisze: Ta parodia mi kiedyś otworzyła oczy na recenzentów.
Też się zastanawiałem czemu na to poświęcają tyle czasu i co dziwniejsze tak profesjonalnie to wszystko wygląda przy tych pozorach luzu.
Nawet jeżeli nie dostają pieniędzy to chodzi o dalsze produkty za darmo.
Doskonale się orientuje, jak wiarygodni są recenzanci w tych czasach - sam nie oglądam żadnego. Ale też nie o to mi chodziło. Ten zrobił się niezwykle absurdalny. Nagle okazuje się, że gry FFG są:
- beznadziejne
- pokrojone
- za drogie

A gracze to taki głupi naród, że nabierają się na kupione recenzje, stąd taka popularność FFG. Jak ten wątek potrwa jeszcze ze dwie strony, to się okaże, że FFG to reptilianie a ich gry zawierają przekazy podprogowe do kontrolowania biednych klientów. Litości.

Ich gry są bardzo dobre i bronią się same. A klientów mają, bo ludzie są z produktów zadowoleni. A to że wam się nie podoba w nich to czy tamto - peszek, kupcie coś innego.
Awatar użytkownika
Błysk
Posty: 1401
Rejestracja: 19 cze 2010, 13:58
Has thanked: 152 times
Been thanked: 181 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Błysk »

DREADNOUGHT2 pisze:
No to jesteś oryginalny.
Grałem z zawodowcami w L5R kilka razy usiłowali mnie wkręcić . Według nich L5R LCG to 100% niewypał. To nie jest netrunner, który miał oryginalnie 500 wzorów kart i można z tego zrobić LCG.
To jest potężna gra z potężną historią i cardpoolem z 10 000 kart (strzelam bo Magic ma 17 000).
Obstawiam, że na 70% to nie będzie czyste LCG. Oni mają łeb na karku i nie straciliby 2 lat na robienie LCG, które się już nie sprawdza.

Crapu nie opłaca się promować ani chyba nawet produkować. Chodzi o takie przyzwoite średniaki jakie produkuje FFG, z których w recenzjach robi się super produkty i potem ludzie to kupują. To tak jak muzyka popularna, po prostu daje się kasę na to żeby to wypromować.
Ja nie jestem zawodowcem. Chcę grać w grę. Jeśli chcę brać udział w turnieju, to chcę mieć świadomość, że to moje umiejętności wygrywają, nie portfel. Sprowadzenie wszystkich gier FFG do przyzwoitych średniaków... W ile ich gier grałeś? Ja chyba w około 10, a to niewiele– już wśród nich widzę duże zróżnicowanie. Od gier średnich po wybitną, może nawet 2. Abstrahuję od tego, że czy dana gra jest dobra, to głównie rzecz gustu, ale w swojej opinii na szczęście nie jestem osamotniony.

Co do tego jak to recenzenci są opłacani i biorą hajs (w domyśle za pozytywne recenzje), to dam sobie spokój z polemiką– z chochołem, bo skrótowo, ale chyba racjonalnie wyjaśniłem dlaczego to się nie opłaca. Póki ktoś mi nie poda dowodu, że recenzenci tworzą recenzje na zlecenie i nie informują o tym oglądających, to będę to ignorował- bo uważam takie insynuacje za zwykłe chamstwo.

Generalnie cała ta sytuacja zaczyna mi przypominać fazę, z jaką mierzy się u nas Portal, który dorobił się psychoantyfanów na polskim rynku (nie mówię, że całkiem niezasłużenie).


@Muad'Dib: Czytam ze zrozumieniem, to nie jest info z pierwszej ręki. Z pierwszej (dla Ciebie) by było jakby Youtuber przyszedł i tobie to powiedział. Ja miałbym informację z pierwszej ręki gdyby ten Youtuber mi to powiedział, albo wydawca, który mu płaci. PODSUMOWUJĄC: TAK, Z PIERWSZEJ RĘKI MUSI BYĆ "U ŹRÓDŁA", WIĘC NAWET NIE OD DZIECKA, CZY RODZICA.
Awatar użytkownika
Dellas
Posty: 626
Rejestracja: 28 kwie 2014, 13:50
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 63 times
Been thanked: 14 times

Re: Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

Post autor: Dellas »

Dziwi mnie, że wylewane są pomyje tylko na FFG, że wydawnictwo psuje rynek, że daje okrojone gry, że gry są za drogie, że spada jakość. Nic nie wspomina się o choćby CMON, który od Zombicide czy Blood Rage zaczął maksować ceny gry z plastic trashem na KSie (albo wo ogóle o wpływie KSa na koszty gier). Nie mówi się o tym, że nasz rodzimy Portal też zaczął się wbijać w trend i podnosi ceny swoich gier lub wydaje gry o zdecydowanie wyższej cenie niż wcześniej (Blood Rage, Cry Havoc, Others, Godfather, itd). W ogóle w tym wątku miesza się wiele tematów a wnioski sprowadza się czasem do absurdu.
Ceny gier rosną, to niestety trend ogólnoświatowy i nie jest to wina tylko FFG, któremu dorabia się gębę swoistego planszówkowego Demiurga. Świat nie jest zero jedynkowy i nie ma prostej przyczyny dlaczego tak jest (KS, kurs dolara, planszówki to coraz bardziej powszechne hobby, itd).

Przede wszystkim FFG to nie tylko wydawca LCG, a z wielu postów można by odnieść wrażenie, że w portfolio tego wydawnictwa przeważa ten typ gier, a tak nie jest. Owszem ilościowo wydawnictwo pewnie sprzedaje najwięcej z tzw. linii LCG czy bitewniaków X-wing, Armada, Imperial Assault, ale ma także w swojej ofercie bardzo dobre jak nie genialne gry. Czemu nie wspomina się o takich grach jak:
Middle-Earth Quest Earth, Starcraft, World of Warcraft, Tide of Iron, Forbidden Stars, Battlestar Galactica, Gra o tron, Cosmic Encounter, Dracula, Runewars, Roundbound, Chaos w Starym Świecie, Disk Wars, Elder Sign, Eldritch i Arkham Horror, X-Com, SW Rebelia, Sid Meyer Civilization, Nexus Ops, Rex, Twilight Imperium, Mansion of Madness, Battle of Westeros a wymieniam tylko te planszówki w które sam grałem a przecież jest ich więcej (Talizman, Android, BattleLore, Relic, Blood Bowl, Imperial Assault, Fortess America, SW Rebelia, New Angeles, itd...), . Owszem część z tych gier już nie jest wydawana (te z początku mojej listy), jednak większość jest nadal w ofercie wydawnictwa.
Większość z tych gier są bardzo dobrej jakości, niektóre przełomowe jak czasy w których powstawały (Starcraft - deck building, X-Com - aplikacja mobilna, Twilight Imperium 3ed - nowoczesny ameritrash czy LCG o które wałkowane jest w tym wątku).
To, że FFG obecnie rozwija kilka linii tytułów z których odcina kupony produkując kupę dodatków nie oznacza, że nie robi innych, dobrych gier średnio ze dwie na rok. W 2016 roku wydano 2 duże, ciekawe gry: New Angeles i SW Rebelia. W 2015 wydano Imperial Assault i X-COM. To całkiem przyzwoicie.
Generalnie FFG ustanowiło pewien standard jakości gry planszowej, do którego wiele wydawnictw dążyło (np. nasz rodzimy Portal). To że świat poszedł do przodu i inne wydawnictwa produkują gry o podobnym lub lepszym standardzie to tylko lepiej. FFG jeśli chodzi o figurki też zmieniło technologię (chyba od wydania X-COM albo Imperial Assault) - ktoś na naszym forum już kiedyś to porównywał na przykładzie Forbidden Stars i Starcrafta (chyba Curiosity o ile dobrze pamiętam).

Co do samych LCG, sam mam Władcę Pierścieni podstawkę i cykl Mrocznej Puszczy. Bardzo lubię, choć gram rzadko. Już sama podstawka daje dużo frajdy. Na razie mi starczy, choć pewnie z czasem będę dokupywał kolejne dodatki jak obecne scenariusze się ograją. Nie znam innych LCG (tylko ze słyszenia/czytania/jęczenia), omijam CCG. Jednak jeśli omawiane jest wydawanie gier FFG to bierzmy pod uwagę całe portfolio a nie tylko jedną dość specyficzną gałąź.

Także podsumowując, warto dyskutować o trendach - np. wzroście cen gier czy szatkowaniu kontentu, ale należy oddać cesarzowi to co cesarskie.
ODPOWIEDZ