Czy FFG się zanadto nie rozbestwiło z cenami ?

[BartP]

Niepodoba nam się polityka ffg a chcemy ich gry to oni dzięki takim dyskusją i szeroko zakrojonym akcką mogą zmienić podejscie

Myślę, że nie skumają tego, co piszesz, skoro ja ledwo daję radę.

[garg]

Niepodoba nam się polityka ffg a chcemy ich gry to oni dzięki takim dyskusją i szeroko zakrojonym akcką mogą zmienić podejscie

Myślę, że nie skumają tego, co piszesz, skoro ja ledwo daję radę.

To jesteś lepszy ode mnie, bo ja wymiękłem przy drugiej próbie interpretacji .

[smalco]

Uff. Pisze komurą.
Jeszcze raz. Tego rodzaju dyskusje mogą zachęcić sorzedawców do pozytywnych zmian w stosunku do kupujących.

[BartP]

Włącz zatem autokorektę, okażesz w ten sposób szacunek pozostałym czytającym.

[Sarseth]

Mhm. Forum gry-planszowe.pl zmieni podejście giganta FFG, którego sprzedaż na polskim rynku to nie wiem czy dochodzi chociaż do 1%.

Te gry w US są dla nich tanie, tańsze niż dla nas w PL. Oni tam nie narzekają. A nam taniej nie dadzą, bo by Ci z US kupowali u nas. Tak będzie i tyle. Ba, jedyne co się może stać to tylko zdrożeć..

My co możemy zrobić to iść do pracy, dokształcać się, zarabiać więcej i podnosić wartość polskiego złotego pracując nad gospodarką. xD Ew prosić rząd by wyczarował skądś nam kasę jak w przypadku 500+ czy obietnic emerytalnych.
FFG to nie caritas by gry dawał za pół darmo do Polski.

[DREADNOUGHT2]

Mówienie cały czas o tych boosterach, że się je kupuje w MtG to przypomnę mówienie o kupowaniu planszówek w empiku i smyku. Ktoś je tam kupuje. Ale nikt zorientowany już tego bądź nie robi/ skrajnie okazjonalnie. Drafty to nie zakup boosterów tylko jakby udział w imprezie.

Apropos tego, że ta rozmowa nic nie zmieni nt. FFG. Co z tego ? Każdy tylko może wyrazić swoje zdanie o kierunku, w którym zmierza ta firma. Nie ma tu różnicy czy klient jest z Polski czy z USA.
A od około 3 lat są to podwójne podwyżki : mniej kompletny produkt za wyższą cenę, przy zachowaniu takiej samej jakości jak kilka lat temu podczas gdy konkurencja wyraźnie poszła do przodu.
Co jest na plus dla FFG to minimalna zmiana na lepsze w figurkach - więcej detali.

Nie analizuje tu innych firm planszowych , bo aż tyle ich produktów nie kupowaliśmy. Bardzo możliwe, że planszówki wyraźnie zdrożały przez te powiedzmy 3 lata. Ale na pewno nie całe hobby gier bez prądu bo produkty games workshop, czy pośrednio magic the gathering(lepsza zawartość za tą samą cenę) staniały.

[Trolliszcze]

Zdupiaj palancie

Cięta riposta wujka Staszka?
EDIT: Zdaje się, że mistrz ciętej riposty wyciął posta, ale może zastawię ten cytat dla potomności...

[kwiatosz]

Zdupiaj palancie

Cięta riposta wujka Staszka?
EDIT: Zdaje się, że mistrz ciętej riposty wyciął posta, ale może zastawię ten cytat dla potomności...

Wspaniale mnie ta riposta ubawiła

[Odi]

smalco -> jeszcze jeden podobny tekst i dostajesz bana.

[smalco]

Już mi pisałeś. Za darmo mu tak nie napisałem.

[MichalStajszczak]

Powtórzę boosterow w mtg nie kupuje praktycznie nikt. Mama dziecku. Casual, który nie miał większej styczności z grą.
To nie lata 90te. Obecnie są one dla klientow detalicznych przydatne prawie tylko do turniejów draft.
Otwierają je sklepy, które je mają taniej żeby sprzedać na sztuki.
Powtórzę każdy w Magicu kupuję karty na sztuki.

Przede wszystkim chciałbym przypomnieć, że nasze forum jest przeznaczone do dyskusji na temat gier planszowych i niekolekcjonerskich gier karcianych. A od pewnego czasu dyskusja w tym wątku zboczyła na temat gier kolekcjonerskich.
Po drugie, dyskusja miała w założeniu dotyczyć polityki cenowej FFG. A z tego co wiem, FFG nie sprzedaje kart na sztuki. Rozważania na temat tego, czy doświadczeni gracze kupują karty na boostery, na sztuki czy na kilogramy nie są więc związane z tematem.

[Peterus]

Powtórzę boosterow w mtg nie kupuje praktycznie nikt.

Wnioski przedstawione na podstawie obserwacji trzech, może pięciu kumpli grających turniejowo.

Kiedy dopuścisz do swojej mózgownicy myśl że nie wszyscy tak grają? Że dzieciaki, którym jak to pięknie ująłeś "mama kupuje" boostery, czy inne gimbazy mogą stanowić większą część graczy niż scena turniejowa?

[DREADNOUGHT2]

Wnioski przedstawione na podstawie obserwacji trzech, może pięciu kumpli grających turniejowo.

Kiedy dopuścisz do swojej mózgownicy myśl że nie wszyscy tak grają? Że dzieciaki, którym jak to pięknie ująłeś "mama kupuje" boostery, czy inne gimbazy mogą stanowić większą część graczy niż scena turniejowa?

Zdziwiłbyś się jak osoby w wieku gimnazjalnym (13-15 lat) są świadome cenowo co i ile, która karta ma kosztować.

Ale zgodnie z sugestią back on track to FFG.
Fajnie jakby ktoś przeanalizował jakieś inne wydawnictwo co działo się z jego produktami i cenami przez ostatnie 3 lata (okres deflacji czyli produkty nie powinny wyraźnie drożeć). To by było rzeczywiście bardziej miarodajne czy to tylko pogorszenie relacji cena-zawartość u FFG czy w całym planszowym półświatku

[kali]

Osadnicy z Catanu - 60 zł w 2005 roku. Dziś - 85 zł.
Magia i Miecz w 1992 roku 14 zł (w zasadzie 140 000 zł), dziś - 120 zł.

Gry drożeją.
Wszystko drożeje.
Pensje rosną (nawet minimalne).
Współczynnik inflacji był zawsze większy od zera, więc deflacji nie zaobserwowano.

Jeśli gry jakiegokolwiek wydawnictwa są za drogie - nie trzeba ich kupować. Nie ma obowiązku ustawowego.
Jak ktoś chce wydać x złotówek na grę - nie można mu zabronić. Niezależnie od tego czy dla kogoś innego jest to za drogo czy nie.
Jak zbyt dużo ludzi przestanie kupować, to stanieją. Podstawowe prawa rynku.

Od dłuższego czasu uważam, że planszówki są towarem luksusowym, nie zaś pierwszej potrzeby.

[DREADNOUGHT2]

Wydaje mi się, że Magia i Miecz kosztowała 80 tysięcy zł. Magiczny Miecz (polska podróbka) po denominacji w 95 roku kosztował 12zł
Settlersi są bardziej miarodajni bo to podobna jakość wydania - ale od 2005 do chyba 2010 była duża inflacja.

Od 2014-15 "koszyk zakupów" czy kluczowe paliwo Nie drożało. Dużo towarów luksusowych wręcz staniało.

[rastula]

nie prowadzę analizy ale na moje oko w czasie intensywnego planszówkowania ( ok 8 lat) gry zdrożały nieproporcjonalnie do średniej inflacji. Portfelem zagłosowałem jakieś 1,5 roku temu i kupuję mniej, za mniejszą kasę.

dla mnie największą wtopą FFG jest galakta i to że polskie edycje są ZNACZĄCO DROŻSZE od angielskich. Przy całym zrozumieniu dla uwarunkowań ekonomicznych jest to słabe na maksa.

[Ravn]

To by było rzeczywiście bardziej miarodajne czy to tylko pogorszenie relacji cena-zawartość u FFG czy w całym planszowym półświatku

Moze i w calym swiecie planszowkowym wystepuje trend drozenia (w sumie sporo gier dzis kosztuje 300+, co dawniej wystepowalo rzadko, jako drozenie uznaje tez gorsza jakosc/ilosc komponentow w starej cenie), ale u FFG jest to bardziej widoczne. Byc moze dlatego, ze wydaja mase tytulow, w tym przerozne karcianki ccg i lcg, a to na nich glownie widac te okrojone startery i to, ze to cale kolekcjonowanie nie ma konca.
A byc moze przez to, ze rzeczywiscie przeginaja

[renald]

Zalogowałem się na tym forum jakiś tydzień temu, aby prosić o pomoc w kilku kwestiach dotyczących LOTR LCG. Mimo chęci niektórych użytkowników, nikt nie pokwapił się wyczerpująco odpowiedzieć na kilka prostych pytań. Na BGG uzyskałem pomoc w ciągu pół godziny.

Teraz widzę dlaczego – bzdurne tematy o modelu biznesowym FFG są tu istotniejsze.
Na pewno przeanalizujecie wszystko dokładnie i wyciągniecie słuszne wnioski. Okaże się, że FFG jest takie, a jak nie takie to takie i dlatego jest tak, a powinno być zupełnie inaczej, jak wiadomo z tego forum.

Może nawet FFG zostanie rzucone na kolana, a ktoś od nich wkrótce się zaloguje, przeprosi i obieca poprawę.

Pozdrawiam

[adikom5777]

Uff. Pisze komurą.
Jeszcze raz. Tego rodzaju dyskusje mogą zachęcić sorzedawców do pozytywnych zmian w stosunku do kupujących.

Po przeczytaniu tego wątku, czuję się zachęcony do pozytywnych zmian w stosunku do kupujących.

[rattkin]

Zalogowałem się na tym forum jakiś tydzień temu, aby prosić o pomoc w kilku kwestiach dotyczących LOTR LCG. Mimo chęci niektórych użytkowników, nikt nie pokwapił się wyczerpująco odpowiedzieć na kilka prostych pytań.

Jako gracz LOTR, przepraszam - powinienem był zauważyć i odpowiedzieć. Widzę tamten wątek. Jeśli potrzebujesz jeszcze pomocy, daj tam znać, odpowiem.

[renald]

Spoko rattkin, nie ma za co przepraszać. Dzięki za gotowość pomocy. Jak coś, to będę pisał.

[nahar]

DREADNOUGHT2

Popelniasz typowy blad poznawczy, projektujac swoje i swojego otoczenia doswiadczenia na cala populacje. Chodzi mi o offtopowe boosterki. Model biznesowy ktory sie nie sprawdza w krotkim okresie z reguly prowadzi do upadku firmy. FFG ma takie ceny bo ludzie sa sklonni je placic za to co znajda w pudle. I tyle. Co do cen - od 2014 do prawie konca 2016 w Polsce inflacja miala wartos ujemna.
Pytanie czy ceny w $ gier Ffg tak bardzo wzrosly od czasow pierwszej edycji Dooma? Moim zdaniem nie. Zmienil sie za to kurs dolara wzgledem pln. Co do LCG FFG nie wiem ile kart za ile daja bo nie gram w te gry. Ale takie tytuly jak FS czy Sfarcraft chyba maja/mialy podobne ceny jak wchodzily na rynek (w $ ofkors).
Co do jakosci i standardu gier i tego kto byl prekursorem, pamietajmy o DoW. To oni z robienia ladnych gier zrobili swoje kredo.

Przepraszam za brak PL znakow.

[rattkin]

Jak co roku TC rozmawia z Petersenem. Akurat się zbiegło. Jak ktoś ma ochotę posłuchać - https://www.youtube.com/watch?v=KlBFLyxikvY

[Bartek BD]

No i figurki już nie te, co kiedyś... Wystarczy spojrzeć jaki standard narzuciło CMoN.

Co to znaczy "nie te co kiedyś"? FFG nigdy nie robiło wysokiej klasy figurek...

Chodzi o to, że kiedyś jakość FFG była ok względem konkurencji, a teraz odstaje, bo prawie w ogóle nie poszli do przodu

Wtrącę się odnośnie jakości figurek z gier FFG. Od soboty jestem szczęśliwym posiadaczem nowej edycji planszówkowego Dooma (i nie, nie jest to dungeon crawler w stylu pierwszej edycji Descenta, raczej skirmishowy bitewniak wiernie oddający obłędnie szybkie tempo rozgrywki cyfrowego pierwowzoru) i moim zdaniem figurki potworów i marines dorównują jakością wykonania i bogactwem szczegółów chociażby tym z Others 7 Sins od CMON, a z pewnością wydają się przerastać pod tym względem figurki z drugiej edycji Descenta.

W SW Destiny startowe talię są o 1/3 mniejsze od normalnych. Czemu to ma służyć? Nie wiem.

Przecież to od czasów przed premierą było wiadomo że:

Wiem doskonale, że było wiadome.
Ale o tym właśnie mówimy: chcesz wykorzystać grę w pełni - musisz kupić dwa egzemplarze zestawu podstawowego. Dlaczego nie wydaje się takich gier w zestawach stanowiących pełnoprawną całość (np dołożyć te 10 kolejnych kart do Destiny) - nie rozumiem.

Tzn. rozumiem - model biznesowy. I dzięki nam wszystkim, nakręcanym przez sprawny marketing FFG (a do tego licencje i grafiki ) on się wciąż sprawdza, choć narzekania są dość powszechne.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[Curiosity]

Wtrącę się odnośnie jakości figurek z gier FFG. Od soboty jestem szczęśliwym posiadaczem nowej edycji planszówkowego Dooma (...) i moim zdaniem figurki potworów i marines dorównują jakością wykonania i bogactwem szczegółów chociażby tym z Others 7 Sins od CMON, a z pewnością wydają się przerastać pod tym względem figurki z drugiej edycji Descenta.

Pamiętam, jak kilka lat temu, kolega - gracz bitewniakowy - malował mi figurki bohaterów do Gears of War. Mówił, że to jedne z najlepiej wykonanych figurek, jakie miał przyjemność malować.