Wg dostępnej wiedzy, rośliny również cierpią. Tak więc nic tylko kłaść się i zdychać...DREADNOUGHT2 pisze:Jest to problem, że dla naszego komfortu zwierzęta muszą cierpieć.ramar pisze:A gdzie tutaj widzisz problem?DREADNOUGHT2 pisze:Apropos wyzysku przez odbiór jajek chodzi o sztuczne regulowanie czy raczej rozregulowanie (gaszenie, zapalenie światła) rytmu dobowego nioski co jej wydatnie skraca życie.
Wyzysk mleczny opiera się na sztucznym zapłodnieniu krowy i błyskawicznym odbiorze jej cielaczka (na cielęcine).
No ale dzięki niewolniczej pracy zwierząt mamy taki dobrobyt. I najtańsze mleko, jajka i kurczaki w historii świata!
Mocno mnie to wzrusza, że cielaka po urodzeniu od razu się odbiera od matki i zabija. Albo, że jeżeli kurczaczek urodzi się samcem to jedzie na tasmie żeby przemienić się w mięso oddzielone mechanicznie.
Choć oczywiście ze światopoglądowego(w tym religijnego) punktu widzenia wyzysk zwierząt nie jest tak szkodliwy jak wyzysk ludzi.
Rozumiem ból i cierpienie, lecz pewnych kwestii na obecnym poziomie rozwoju nie przeskoczymy.