Historia: gra karciana
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Historia: gra karciana
Historia: gra karciana to karcianka (nie CCG) w klimatach... coż to będzie za zaskoczenie... historycznych. Gracze kontrolują znane postacie (takie jak Władysław Jagiełło, Joanna d'Arc, Jan II Kazimierz Waza, Ludwik XIV Król-Słońce, Józef Piłsudski czy Włodzimierz Lenin) i przy ich pomocy walczą o najważniejsze wydarzenia z historii świata. Czy wygrasz Bitwę pod Grunwaldem? Czy obronisz się przed szwedzkim potopem? Czy ponownie wydarzy się Cud nad Wisłą? Rozegraj historię świata na nowo w szybkiej, dynamicznej grze karcianej!
Historia: gra karciana jest przeznaczona dla 2-4 graczy, w której podczas jednej lub więcej epok (Średniowiecze, Nowożytność, Współczesność) gromadzi się jak najwięcej Punktów Zwycięstwa przy użyciu kart należących do ulubionych frakcji historycznych.
W podstawowej wersji gry (którą planujemy wydać jeszcze przed tegorocznymi wakacjami) znajduje się 6 zestawów prezentujących wielkie historyczne konflikty:
[Średniowiecze] Wojny polsko-krzyżackie: Polska vs. Zakon Krzyżacki
[Średniowiecze] Wojna stuletnia: Anglia vs. Francja
[Nowożytność] Potop szwedzki: Rzeczpospolita Obojga Narodów vs. Szwecja
[Nowożytność] Wojna trzydziestoletnia: Francja vs. Monarchia Habsburgów
[Współczesność] I Wojna Światowa: Cesarstwo Niemieckie vs. Wielka Brytania
[Współczesność] Wojna polsko-bolszewicka: Polska vs. ZSRR
System jest regrywalny, dynamiczny i pozwala na łatwe wprowadzanie nowych frakcji. To, które frakcje pojawią się jako następne będzie w dużej mierze zależało od społeczności graczy.
Punkty Zwycięstwa można zdobywać na kilka sposobów. Jednym z nich jest rywalizacja o wydarzenia. Na początku rozgrywki każdy z graczy wybiera odpowiednią liczbę kart Wydarzeń (reprezentujących kluczowe momenty z historii świata, np. Bitwa pod Grunwaldem, Oblężenie Jasnej Góry czy Cud nad Wisłą), które układane są chronologicznie:
W każdej rundzie gry jedno wydarzenie jest aktywne i o nie właśnie toczy się rywalizacja przy pomocy wystawionych na stół znanych z historii kart Postaci:
Oprócz rywalizacji o wydarzenie, postacie mogą także przynosić znaczniki wpływów. Wpływy służą do różnych działań (wykonywania akcji, dobierania kart, opłacania kosztów kart oraz zdobywania Punktów Zwycięstwa). Manipulacja zgromadzonymi zasobami sprawia, iż Historia: gra karciana bardzo przypomina gry planszowe typu euro.
Czymże byłaby rozgrywka bez negatywnej interakcji? Każdy gracz może wypowiadać innemu graczowi wojnę, atakując go swoimi postaciami; w przypadku wygranej zdobywa Punkty Zwycięstwa oraz skraca przeciwnika z posiadanych zasobów.
Gracze mogą również zagrywać karty Symboli, które znacząco wpływają na rozgrywkę:
Historia: gra karciana nie jest grą typu collectible card game (CCG). Formatem przypomina bardziej living card game (LCG), jako że gracze nie kupują losowych paczek a zestawy z konkretnymi kartami (25 kart do każdej frakcji w każdym zestawie). Zgodnie z zasadami konstrukcji talii, nie mogą znaleźć się w niej więcej niż dwie kopie każdej karty, w związku z tym nabycie tylko dwóch zestawów do każdej frakcji sprawi, iż będziesz w stanie złożyć każdą możliwą legalną talię.
Już za tydzień ruszamy z kampanią na Wspieram.to i serdecznie zapraszamy wszystkich do wspierania gry. Uwierzcie, naprawdę warto!
Chętnie odpowiem na wszelkie pytania dotyczące gry.
Zapraszam również na profil gry na FB
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Historia: gra karciana
Kampania na Wspieram.to będzie miała na celu fizyczne wydrukowanie gry. Sam prototyp istnieje na razie jedynie w wersji, w którą można co prawda zagrać, ale raczej nie nadaje się do recenzji (brak ilustracji, robocze teksty, brak flavor textów, itp.)
Dysponujemy za to wersją "demo", której używamy do pokazywania ludziom samej mechaniki gry (bez zasad specjalnych kart), jest ona dostępna w wersji Print&Play - http://bit.ly/historia-cards-demo (robocza instrukcja pod adresem http://bit.ly/historia-cards-instrukcja).
Jutro udostępnimy także film instruktażowy, który właśnie "się montuje"), na którym będzie można zobaczyć całą rozgrywkę wersji "demo".
Dysponujemy za to wersją "demo", której używamy do pokazywania ludziom samej mechaniki gry (bez zasad specjalnych kart), jest ona dostępna w wersji Print&Play - http://bit.ly/historia-cards-demo (robocza instrukcja pod adresem http://bit.ly/historia-cards-instrukcja).
Jutro udostępnimy także film instruktażowy, który właśnie "się montuje"), na którym będzie można zobaczyć całą rozgrywkę wersji "demo".
Re: Historia: gra karciana
Aż mi się brew podniosła, gdy zerknąłem na umieszczoną tu okładkę. Patrzę i widzę pysk Mikołaja II nad brytyjskimi oznaczeniami
Myślę sobie - no wtopa!
No, ale miniatura to jest, nie widać szczegółów facjaty, a że twarzy Jerzego Numer Pięć nie bardzo kojarzyłem... się mi pomylić mogło
Przy okazji zerknąłem na foty Brytyjczyka. Niebywałe, nie sądziłem, że tak podobny do cara był.
Myślę sobie - no wtopa!
No, ale miniatura to jest, nie widać szczegółów facjaty, a że twarzy Jerzego Numer Pięć nie bardzo kojarzyłem... się mi pomylić mogło
Przy okazji zerknąłem na foty Brytyjczyka. Niebywałe, nie sądziłem, że tak podobny do cara był.
Re: Historia: gra karciana
Tutaj car Mikołaj II wraz z królem Jerzym V na jednym zdjęciu.
Byli do siebie podobni, ponieważ byli kuzynami (dodam, iż także Wilhelm II - co również rzuca się w oczy na naszych ilustracjach - był z nimi spokrewniony).
Postaramy się unikać wszelkich wtop historycznych, aczkolwiek nie możemy obiecać, że na kartach nie znajdą się jakieś historyczne easter eggs
Re: Historia: gra karciana
Wszystko jasne
Moje początkowe zdziwienie, jak wspomniałem, było powodowane tym, że w ogóle nie kojarzyłem wyglądu Jerzego. W odróżnieniu od Mikołaja.
I tak oto mamy kolejny dowód na wartość edukacyjną gier
Moje początkowe zdziwienie, jak wspomniałem, było powodowane tym, że w ogóle nie kojarzyłem wyglądu Jerzego. W odróżnieniu od Mikołaja.
I tak oto mamy kolejny dowód na wartość edukacyjną gier
- Andy
- Posty: 5129
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Historia: gra karciana
I wojna światowa była "wojną kuzynów".
Czy dobrze rozumiem, że w grze Lenin będzie mógł pokonać Ludwika XIV w bitwie pod Grunwaldem? Lubię historię alternatywną, ale tak alternatywnej jednak się obawiam.
Czy dobrze rozumiem, że w grze Lenin będzie mógł pokonać Ludwika XIV w bitwie pod Grunwaldem? Lubię historię alternatywną, ale tak alternatywnej jednak się obawiam.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Historia: gra karciana
Aż tak to nie
Rozgrywka przebiega w Średniowieczu albo Nowożytności albo Współczesności (jak koncepcja wypali i będzie zainteresowanie to dojdzie również Starożytność; nie mogę się doczekać Imperium Rzymskiego!)
Ale będzie można wygrać Joanną d'Arc bitwę pod Grunwaldem walcząc przeciwko Anglikom, jeśli ktoś się uprze
Rozgrywka przebiega w Średniowieczu albo Nowożytności albo Współczesności (jak koncepcja wypali i będzie zainteresowanie to dojdzie również Starożytność; nie mogę się doczekać Imperium Rzymskiego!)
Ale będzie można wygrać Joanną d'Arc bitwę pod Grunwaldem walcząc przeciwko Anglikom, jeśli ktoś się uprze
Re: Historia: gra karciana
Po lekturze instrukcji:
1. Wygrana wojna przynosi punkty zwycięstwa oraz zaspokajanie żądań (zgodnie z treścią tekstu głównego), czy punkty zwycięstwa albo zaspokajanie żądań (zgodnie z przykładem)?
2. Czy można grać przeciwko sobie tymi samymi frakcjami? Czy rywale mogą wybrać to samo wydarzenie do rozegrania?
3. Czy grając w dwójkę mogę wybrać dwie kopie tego samego wydarzenia do rozegrania?
4. Format dystrybucji - czy 25 kart, o których wspomniano w pierwszym poście, to zamknięta grywalna talia, czy paczka kart dla jednej frakcji, czy może zestaw startowy?
5. Jak duże talie są przewidziane do pełnoprawnej rozgrywki?
6. Czy talie różnych epok będą względem siebie balansowane, czy tylko w ramach jednej epoki?
Na oko talie demo nie pozwolą się rozhulać z tableau z powodu ograniczonej ekonomii. Wydrukuję i sprawdzę, pomysł bardzo ciekawy. Na radarze.
1. Wygrana wojna przynosi punkty zwycięstwa oraz zaspokajanie żądań (zgodnie z treścią tekstu głównego), czy punkty zwycięstwa albo zaspokajanie żądań (zgodnie z przykładem)?
2. Czy można grać przeciwko sobie tymi samymi frakcjami? Czy rywale mogą wybrać to samo wydarzenie do rozegrania?
3. Czy grając w dwójkę mogę wybrać dwie kopie tego samego wydarzenia do rozegrania?
4. Format dystrybucji - czy 25 kart, o których wspomniano w pierwszym poście, to zamknięta grywalna talia, czy paczka kart dla jednej frakcji, czy może zestaw startowy?
5. Jak duże talie są przewidziane do pełnoprawnej rozgrywki?
6. Czy talie różnych epok będą względem siebie balansowane, czy tylko w ramach jednej epoki?
Na oko talie demo nie pozwolą się rozhulać z tableau z powodu ograniczonej ekonomii. Wydrukuję i sprawdzę, pomysł bardzo ciekawy. Na radarze.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Historia: gra karciana
To w sumie jak gra była testowana?Kampania na Wspieram.to będzie miała na celu fizyczne wydrukowanie gry. Sam prototyp istnieje na razie jedynie w wersji, w którą można co prawda zagrać, ale raczej nie nadaje się do recenzji (brak ilustracji, robocze teksty, brak flavor textów, itp.)
Dysponujemy za to wersją "demo", której używamy do pokazywania ludziom samej mechaniki gry (bez zasad specjalnych kart)
Re: Historia: gra karciana
Poprawna jest wersja z tekstu głównego. Punkty Zwycięstwa ORAZ zaspokajanie żądań. Przepraszam, zostało z poprzedniej wersji, w której uznaliśmy, że wojna w tej opcji jest za słaba. Już wrzucam poprawioną wersję instrukcji.tomb pisze:Po lekturze instrukcji:
1. Wygrana wojna przynosi punkty zwycięstwa oraz zaspokajanie żądań (zgodnie z treścią tekstu głównego), czy punkty zwycięstwa albo zaspokajanie żądań (zgodnie z przykładem)?
Tak, oczywiście. Nie ma żadnych ograniczeń w tym względzie. W pełnej wersji gry jest jedynie ograniczenie max. 1 postaci o tej samej nazwie u tego samego gracza (ale nie ma znaczenia, czy przeciwnik zagrał już taką kartę, czy nie).tomb pisze: 2. Czy można grać przeciwko sobie tymi samymi frakcjami? Czy rywale mogą wybrać to samo wydarzenie do rozegrania?
Każdy gracz wybiera 4 różne wydarzenia (oczywiście mówimy o pełnej wersji, w wersji demo mamy już po prostu dwa "wybrane za nas" wydarzenia), natomiast może się zdarzyć, że różni gracze wybiorą do gry to samo wydarzenie. Wtedy losowo ustala się kolejność, traktowane są one natomiast tak samo jak wszystkie inne wydarzenia.tomb pisze: 3. Czy grając w dwójkę mogę wybrać dwie kopie tego samego wydarzenia do rozegrania?
W jednym zestawie starcia mamy 2 frakcje po 25 kart: 1 karta frakcji, 4 karty wydarzeń i 20 kart (po jednej kopii) pozostałych typów kart. Zestaw do jednej frakcji tworzy grywalną talię, ale do ewentualnej optymalizacji przydadzą się dwa takie zestawy, ponieważ każdej karty (np. Joanny d'Arc) można mieć w talii maksymalnie 2 kopie. Można też mieć maksymalnie 10 kart bezfrakcyjnych. To wszystko będzie opisane niedługo, w instrukcji do pełnej wersji gry.tomb pisze: 4. Format dystrybucji - czy 25 kart, o których wspomniano w pierwszym poście, to zamknięta grywalna talia, czy paczka kart dla jednej frakcji, czy może zestaw startowy?
Każda legalna talia składa się zawsze z 1 karty frakcji, 4 różnych kart wydarzeń i dokładnie 20 kart pozostałych typów (max. 2 kopie każdej karty, max. 10 kart bezfrakcyjnych).tomb pisze: 5. Jak duże talie są przewidziane do pełnoprawnej rozgrywki?
Talie z różnych epok są o tyle ciężkie do zbalansowania, że grając np. Zakon Krzyżacki vs. Rzeczpospolita Obojga Narodów, wydarzenia gracza RONu są zawsze dwoma ostatnimi wydarzeniami. Ale jeśli ten sam gracz zagra przeciwko Wielkiej Brytanii to jego wydarzenia będą zawsze dwoma pierwszymi wydarzeniami. Dlatego staramy się głównie balansować karty w ramach jednej epoki, aczkolwiek punkt wyjścia do balansowania kart jest spójny pomiędzy epokami, dlatego większych przegięć nie powinno być i bardzo możliwe, że przy rozbudowie sceny turniejowej (o której myślimy bardzo serio) pojawi się opcja potyczek Zakon Krzyżacki vs. Wielka Brytaniatomb pisze: 6. Czy talie różnych epok będą względem siebie balansowane, czy tylko w ramach jednej epoki?
Miło słyszeć. Jeśli chodzi o ekonomię to właśnie talie demo, z racji braku zasad specjalnych kart (i tego, że postacie tylko albo rywalizują, albo wykonują działalność, albo idą na wojnę) są bardziej "rozhulane" ekonomicznie i w ostatniej rundzie może być sporo kart na stole. W pełnej wersji gry, z racji tego, że część postaci raczej tapuje się po swoje specjalne zasady + mamy karty blokerów (przeszkadzajek), na stole zazwyczaj widzimy trochę mniej kart. Ale to zależy od konkretnego złożenia i konkretnej rozgrywki.tomb pisze: Na oko talie demo nie pozwolą się rozhulać z tableau z powodu ograniczonej ekonomii. Wydrukuję i sprawdzę, pomysł bardzo ciekawy. Na radarze.
W wersji elektronicznej, na platformie OCTGN (z generatorem proxów). W ten sposób o wiele szybciej możemy wprowadzać poprawki do kart bez konieczności ich ponownego wydruku i cięcia.adalbert pisze: To w sumie jak gra była testowana?
Jeśli jesteście zainteresowani, jak wygląda przykładowa testowa rozgrywka, polecam filmik naszych dwóch testerów: https://www.youtube.com/watch?v=UZ4o9znFSEM
Re: Historia: gra karciana
Czy dobrze zrozumiałem, że pełna rozgrywka składa się z 3 partii, do których każdy gracz potrzebuje po 1 talii z kolejnych epok? I że z epoki do epoki "przenosi się" jedynie zdobyte punkty?veyDer pisze:Jeśli jesteście zainteresowani, jak wygląda przykładowa testowa rozgrywka, polecam filmik naszych dwóch testerów: https://www.youtube.com/watch?v=UZ4o9znFSEM
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Historia: gra karciana
Ups, nie pomyślałem, że ten film może być trochę mylący.
Trzyepokowa gra to jeden z testowanych przez nas trybów rozgrywki, który niestety miał więcej wad niż zalet. "Standardowym" formatem są gry jednoepokowe. Dało nam to większą elastyczność, no i gracze nie będą musieli siadać do jednej godzinnej gry, za to mogą w tym czasie rozegrać trzy oddzielne gry. Tak samo nie występują już (przynajmniej w wersji podstawowej) karty zabytków, które po "wybudowaniu" pozostawały w grze do końca ostatniej epoki, nie tylko obecnej. Była to kolejna zbędna komplikacja zasad.
Tak samo proszę się nie sugerować prezentowanymi na tym filmie frakcjami; są one z jednej z poprzednich wersji. Być może kiedyś wyjdą Piastowie, Normanowie, Karolingowie czy Dynastia salicka, na razie jednak skupiamy się na dwunastu frakcjach z sześciu starć opisanych w pierwszym poście.
Link do filmu wrzuciłem tylko po to, aby pokazać, w jaki sposób testowaliśmy grę bez posiadania jej fizycznego prototypu (no i pokazać jak mniej więcej wygląda "zaawansowana" rozgrywka).
Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie
Trzyepokowa gra to jeden z testowanych przez nas trybów rozgrywki, który niestety miał więcej wad niż zalet. "Standardowym" formatem są gry jednoepokowe. Dało nam to większą elastyczność, no i gracze nie będą musieli siadać do jednej godzinnej gry, za to mogą w tym czasie rozegrać trzy oddzielne gry. Tak samo nie występują już (przynajmniej w wersji podstawowej) karty zabytków, które po "wybudowaniu" pozostawały w grze do końca ostatniej epoki, nie tylko obecnej. Była to kolejna zbędna komplikacja zasad.
Tak samo proszę się nie sugerować prezentowanymi na tym filmie frakcjami; są one z jednej z poprzednich wersji. Być może kiedyś wyjdą Piastowie, Normanowie, Karolingowie czy Dynastia salicka, na razie jednak skupiamy się na dwunastu frakcjach z sześciu starć opisanych w pierwszym poście.
Link do filmu wrzuciłem tylko po to, aby pokazać, w jaki sposób testowaliśmy grę bez posiadania jej fizycznego prototypu (no i pokazać jak mniej więcej wygląda "zaawansowana" rozgrywka).
Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie
Re: Historia: gra karciana
Dzięki za odpowiedzi. Muszę jednak przyznać, że uważne przejrzenie kart talii demo zaskakuje. Zdziwiło mnie, że niektóre postaci wydają się być obiektywnie lepsze od innych.
Czy taka konstrukcja kart nie definiuje zbyt mocno rozgrywki lub czy nie decyduje o zbyt dużej losowości (rola pożądanego dociągu wzrasta)? Wiem, że piszę o demówce, ale trochę mnie to zdziwiło.
Spoiler:
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Historia: gra karciana
OK, już tłumaczę
Po pierwsze, postacie są "niezbalansowane" dokładnie po to, aby początkujący gracze widzieli wyraźnie, co sprawia, że dana postać jest silniejsza albo słabsza.
Po drugie, zgadzam się, że po rozegraniu kilkunastu rozgrywek wersją demo widać wyraźnie, że taki von Plauen - właśnie przez przydatność do wydarzeń - jest "no-brainerem". Z tym, że wersja demo nie jest do rozegrania kilkunastu rozgrywek a maksymalnie kilku, tak aby gracze poznali zasady i mechanikę, poczuli klimat gry i zechcieli zagrać w jej pełną wersję.
Wersja demo jest uproszczona i także nie do końca zbalansowana z pełną wersją. Na przykład karta "Gość Zakonu" - w pełnej wersji gry karta wyszukująca nam postać i wstawiająca ją za darmo do gry za koszt akcji i marnych 2 [KUL] byłaby tak strasznie przegięta, że na pewno by nie przeszła W demo jest w sam raz, tak aby pokazać mechanizm wyszukiwania kart i zagrywania symboli.
Myślę, że już niedługo opublikujemy pełny spoiler do 12 frakcji pełnej gry, tak aby dać możliwość wyrobienia sobie opinii na ich temat i wyłapywania przegięć
Po pierwsze, postacie są "niezbalansowane" dokładnie po to, aby początkujący gracze widzieli wyraźnie, co sprawia, że dana postać jest silniejsza albo słabsza.
Po drugie, zgadzam się, że po rozegraniu kilkunastu rozgrywek wersją demo widać wyraźnie, że taki von Plauen - właśnie przez przydatność do wydarzeń - jest "no-brainerem". Z tym, że wersja demo nie jest do rozegrania kilkunastu rozgrywek a maksymalnie kilku, tak aby gracze poznali zasady i mechanikę, poczuli klimat gry i zechcieli zagrać w jej pełną wersję.
Wersja demo jest uproszczona i także nie do końca zbalansowana z pełną wersją. Na przykład karta "Gość Zakonu" - w pełnej wersji gry karta wyszukująca nam postać i wstawiająca ją za darmo do gry za koszt akcji i marnych 2 [KUL] byłaby tak strasznie przegięta, że na pewno by nie przeszła W demo jest w sam raz, tak aby pokazać mechanizm wyszukiwania kart i zagrywania symboli.
Myślę, że już niedługo opublikujemy pełny spoiler do 12 frakcji pełnej gry, tak aby dać możliwość wyrobienia sobie opinii na ich temat i wyłapywania przegięć
Re: Historia: gra karciana
Miałem pisać na FB.. ale nie będę psuł wizerunku - to są w końcu konkretne pieniądze i nadzieje...
A to tylko moja opinia.
Ale może tu w gronie graczy co niejedno widzieli, ktoś się ze mną zgodzi, lub wysunie kontrargumenty:
OK - jestem zainteresowany, to świetny pomysł na grę, marzę aby katować errmm.. grać w nią z córką, która ma dreszcze jak słyszy "historia"... ale...
los moich 150 złotówek zależy od opisu gry wieloosobowej oraz niezależnej recenzji.
Mamy teraz tylu blogerów... wstyd ich nie wykorzystać. Marketingowo - to stracona okazja.
Musicie się postarać, aby przekonać mnie i aby sprzadać te 300 kart dwukrotnie drożej niż np Blue Moon Legends.
Ceniąc karty o archaicznym designie graficznym, drożej niż obarczone licencją,
ręcznie malowane GOT czy Star Wars LCG...
(IMHO - sorry nikt juz nie robi kart jak w 1994 korzystając z google images + czarne ramki + wygląd kredensu babci.. ).
Zakładam również, że muszę samemu zorganizować koraliki, kosteczki, lub zapałki (jak w 1994)?
Wierzę w zapał autorów i zapewnienia o światowym poziomie grywalności... ale każda matka kocha dziatki swoje...
posłuchałbym kogoś spoza kręgu twórców - fajnie jakby się udało w tym tygodniu...
Redesign graficzny jest raczej nierealny? Dodanie znaczników może jako próg?
Jaka będzie gramatura papieru kart? Grube jak w Mystery Rummy, dobry standard jak LCG/MTG czy raczej "flimsy" jak wspomniane Blue Moon?
A to tylko moja opinia.
Ale może tu w gronie graczy co niejedno widzieli, ktoś się ze mną zgodzi, lub wysunie kontrargumenty:
OK - jestem zainteresowany, to świetny pomysł na grę, marzę aby katować errmm.. grać w nią z córką, która ma dreszcze jak słyszy "historia"... ale...
los moich 150 złotówek zależy od opisu gry wieloosobowej oraz niezależnej recenzji.
Mamy teraz tylu blogerów... wstyd ich nie wykorzystać. Marketingowo - to stracona okazja.
Musicie się postarać, aby przekonać mnie i aby sprzadać te 300 kart dwukrotnie drożej niż np Blue Moon Legends.
Ceniąc karty o archaicznym designie graficznym, drożej niż obarczone licencją,
ręcznie malowane GOT czy Star Wars LCG...
(IMHO - sorry nikt juz nie robi kart jak w 1994 korzystając z google images + czarne ramki + wygląd kredensu babci.. ).
Zakładam również, że muszę samemu zorganizować koraliki, kosteczki, lub zapałki (jak w 1994)?
Wierzę w zapał autorów i zapewnienia o światowym poziomie grywalności... ale każda matka kocha dziatki swoje...
posłuchałbym kogoś spoza kręgu twórców - fajnie jakby się udało w tym tygodniu...
Redesign graficzny jest raczej nierealny? Dodanie znaczników może jako próg?
Jaka będzie gramatura papieru kart? Grube jak w Mystery Rummy, dobry standard jak LCG/MTG czy raczej "flimsy" jak wspomniane Blue Moon?
Re: Historia: gra karciana
Każda opinia jest dla nas ważna bo nie wydajemy tej gry, aby się dorobić, ale aby stworzyć coś, w co ludzie będą chcieli grać. Dlatego krytyczne opinie są dla nas nawet bardziej istotne niż pochwały.Yatzek pisze:Miałem pisać na FB.. ale nie będę psuł wizerunku - to są w końcu konkretne pieniądze i nadzieje...
A to tylko moja opinia.
Ale może tu w gronie graczy co niejedno widzieli, ktoś się ze mną zgodzi, lub wysunie kontrargumenty:
Jak zapewne widać, nie bardzo "umiemy w marketingi" i to chyba nasz główny problem, chyba za bardzo skupialiśmy się na samej mechanice i grywalności gry.Yatzek pisze:OK - jestem zainteresowany, to świetny pomysł na grę, marzę aby katować errmm.. grać w nią z córką, która ma dreszcze jak słyszy "historia"... ale...
los moich 150 złotówek zależy od opisu gry wieloosobowej oraz niezależnej recenzji.
Mamy teraz tylu blogerów... wstyd ich nie wykorzystać. Marketingowo - to stracona okazja.
Problemem jest też to, że po prostu nie mamy jeszcze fizycznego prototypu. Od samego początku testowaliśmy tę grę w wersji elektronicznej, aby móc szybko wprowadzać poprawki. Przeniesienie kart na papier zakładaliśmy na etapie składu kart do druku, wychodząc z założenia, że przecież kampania ma na celu zebranie funduszy na druk i trochę dziwne by było, gdybyśmy ten druk mieli już za sobą.
Widzę teraz jednak, że recenzje są niezbędne, a zatem siadamy do wytężonej pracy, aby złożyć jak najszybciej dwie pełne frakcje i rozesłać do niezależnych testów.
To prawda, musimy się bardzo starać, aby walczyć z maszynową produkcją hurtowych gier produkowanych w Chinach. Niestety, cenowo nie będziemy w stanie rywalizować z kolosem FFG, który jest w stanie narzucić drukarniom swoje własne warunki i który dysponuje dziesiątkami grafików.Yatzek pisze:Musicie się postarać, aby przekonać mnie i aby sprzadać te 300 kart dwukrotnie drożej niż np Blue Moon Legends.
Ceniąc karty o archaicznym designie graficznym, drożej niż obarczone licencją,
ręcznie malowane GOT czy Star Wars LCG...
My startujemy od zera, na lokalnym rynku, wspierając polską historię i polskich graczy. Proszę mi wierzyć, naprawdę nie dorobimy się na tej grze kokosów
OK, czarne ramki wywalimyYatzek pisze:(IMHO - sorry nikt juz nie robi kart jak w 1994 korzystając z google images + czarne ramki + wygląd kredensu babci.. ).
Co do "kredensu babci" to "de gustibus non est disputandum"
Wszystko zależy od poziomu wsparcia kampanii, ale w pierwotnej wersji faktycznie nie zakładaliśmy dodawania żadnych znaczników.Yatzek pisze: Zakładam również, że muszę samemu zorganizować koraliki, kosteczki, lub zapałki (jak w 1994)?
Jak już pisałem wyżej - przyjmujemy błąd braku recenzji na klatę i staramy się go jak najszybciej poprawić. Rozsyłamy wici, składamy dwie pełne frakcje i postaramy się, aby jak najszybciej recenzje się pojawiły. Czy w tym tygodniu? Obiecać nie mogę, ale dołożymy WSZELKICH starań (łącznie z bombardowaniem recenzentów wiadomościami i ryzykowaniem, że recenzje będą mniej przychylne ).Yatzek pisze: Wierzę w zapał autorów i zapewnienia o światowym poziomie grywalności... ale każda matka kocha dziatki swoje...
posłuchałbym kogoś spoza kręgu twórców - fajnie jakby się udało w tym tygodniu...
Ze swojej strony mogę zaproponować albo wydruk wersji demo, która jest do ściągnięcia pod adresem http://bit.ly/historia-cards-demo (instrukcja pod adresem http://bit.ly/historia-cards-instrukcja) i samodzielne przekonanie się, czy gra jest wystarczająco fajna, albo podesłanie adresu na PW i kiedy będziemy rozsyłać wersje do recenzentów, prześlemy również wersję do przetestowania przez Twoją córkę
Redesign graficzny jest jak najbardziej realny, uwzględnimy tak wiele uwag, jak to tylko możliwe. Jak już pisałem, czarne ramki mogą wylecieć bez problemu Ale to nie jedyne zmiany, które możemy wprowadzić.Yatzek pisze:Redesign graficzny jest raczej nierealny?
Oczywiście, taki planowaliśmy kolejny próg.Yatzek pisze:Dodanie znaczników może jako próg?
305g z lakierem dyspersyjnym, tak jak w grach LCG.Yatzek pisze:Jaka będzie gramatura papieru kart? Grube jak w Mystery Rummy, dobry standard jak LCG/MTG czy raczej "flimsy" jak wspomniane Blue Moon?
Re: Historia: gra karciana
Tu widzę pewne ryzyko - pojawi się pińcet opinii na temat ramek, grafik, grubości kart - każda inna. W końcu jeden z drugim się pokłóci o zastosowaną kreską i zrobi się bałagan że hoho .veyDer pisze: Każda opinia jest dla nas ważna bo nie wydajemy tej gry, aby się dorobić, ale aby stworzyć coś, w co ludzie będą chcieli grać. Dlatego krytyczne opinie są dla nas nawet bardziej istotne niż pochwały.
Ja np. najchętniej widziałbym we wszystkich kartach (każdej z gier) białe ramki (awers i rewers) z prostego powodu. Być może nie musiałbym koszulkować kart, gdyż podczas tasowania robią się na krawędziach odpryski. Tak się mi stało na przykład przy Robinsonie na jednej czy dwóch kartach. Ale zakładam, że to zależy też od jakości papieru / druku / lakieru. Mam regularne karty Piatnika, które przeszły wiele gier (kolor jest pociągnięty do krawędzi) i żadnych uszczerbków nie widzę. Oczywiście białe obramowania na kartach mogą wyglądać najzwyczajniej słabo . Praktyczne zatem, ale niekoniecznie ładne. A gry ładne być muszą.
Teraz jedna z tych pińciuset możliwych sugestii graficznych - może dobrze by było ujednolicić / stonować graficznie tak wszystkie epoki, jak i karty w obrębie danej epoki. Być może niepotrzebne aż tak nachalne podziały kolorystyczno-graficzne (choć rozumiem, że czytelność jest istotna i ją zachować należy). Może można by pomyśleć nad ujednoliceniem wizerunków postaci w sposób następujący: wzorując się na realnych zdjęciach / obrazach narysować każde popiersie. Wtedy kreska będzie jedna, wizerunek znany (bo de facto będzie to przerysowanie znanego/istniejącego wizerunku).
Być może poszczególne pola (moduły) też można naszkicować w jednym klimacie. Np. zamiast regularnego, czarnego pasa pod "Król, Przywódca, Władca" u Ludwika niech to będzie narysowany pas / prostokąt (czarny czy tam nie czarny).
Być może tylko elementy tła plus wizerunek powinny być ujednolicone / stonowane graficznie (zatem jest szansa, że klimatyczne), a istotna informacja (np. to co u dołu kart, obecnie na złotym tle) plus oznaczenia/symbole (płeć, flaga etc.) - wybiją się na zasadzie kontrastu.
Czarne obramowania - out, grafika do końca spadów.
I tak dalej, i tak dalej... i całość powyższego można wyrzucić do kosza, bo jak pisałem na wstępie - ile osób, tyle opinii odnośnie grafiki .
Czego natomiast do kosza bym nie wyrzucał to to:
- karta memento Mori: tekst na złotym tle, trzecia linijka - "i" do przeniesienia do kolejnej linii
- karta Memento Mori: tekst kursywą u dołu, litera "w" na końcu pierwszej linijki jest do przeniesienia do kolejnej linijki
- karta Lwowska szkoła matematyczna - podobnie
- popodnosiłbym te ostatnie teksty (w kursywach), zbyt na czarne obramowanie włażą (np. Piłsudski, Lwowska szkoła), a miejsce jest.
- i ewentualnie - czarne cienie pod elementami (np. pod symbolem z literą "H" na pierwszym załączonym obrazku) - bardzo agresywne wydają się być
Re: Historia: gra karciana
Na pewno weźmiemy pod uwagę wszelkie opinie, ale oczywiście zdajemy sobie sprawę, że wszystkich nie usatysfakcjonujemy. Jeżeli jednak większość opinii będzie w czymś zgodna, na pewno nie będziemy forsować własnych rozwiązań.TV3 pisze:Tu widzę pewne ryzyko - pojawi się pińcet opinii na temat ramek, grafik, grubości kart - każda inna. W końcu jeden z drugim się pokłóci o zastosowaną kreską i zrobi się bałagan że hoho .veyDer pisze: Każda opinia jest dla nas ważna bo nie wydajemy tej gry, aby się dorobić, ale aby stworzyć coś, w co ludzie będą chcieli grać. Dlatego krytyczne opinie są dla nas nawet bardziej istotne niż pochwały.
Ja np. najchętniej widziałbym we wszystkich kartach (każdej z gier) białe ramki (awers i rewers) z prostego powodu. Być może nie musiałbym koszulkować kart, gdyż podczas tasowania robią się na krawędziach odpryski. Tak się mi stało na przykład przy Robinsonie na jednej czy dwóch kartach. Ale zakładam, że to zależy też od jakości papieru / druku / lakieru. Mam regularne karty Piatnika, które przeszły wiele gier (kolor jest pociągnięty do krawędzi) i żadnych uszczerbków nie widzę. Oczywiście białe obramowania na kartach mogą wyglądać najzwyczajniej słabo . Praktyczne zatem, ale niekoniecznie ładne. A gry ładne być muszą.
Teraz jedna z tych pińciuset możliwych sugestii graficznych - może dobrze by było ujednolicić / stonować graficznie tak wszystkie epoki, jak i karty w obrębie danej epoki. Być może niepotrzebne aż tak nachalne podziały kolorystyczno-graficzne (choć rozumiem, że czytelność jest istotna i ją zachować należy). Może można by pomyśleć nad ujednoliceniem wizerunków postaci w sposób następujący: wzorując się na realnych zdjęciach / obrazach narysować każde popiersie. Wtedy kreska będzie jedna, wizerunek znany (bo de facto będzie to przerysowanie znanego/istniejącego wizerunku).
Być może poszczególne pola (moduły) też można naszkicować w jednym klimacie. Np. zamiast regularnego, czarnego pasa pod "Król, Przywódca, Władca" u Ludwika niech to będzie narysowany pas / prostokąt (czarny czy tam nie czarny).
Być może tylko elementy tła plus wizerunek powinny być ujednolicone / stonowane graficznie (zatem jest szansa, że klimatyczne), a istotna informacja (np. to co u dołu kart, obecnie na złotym tle) plus oznaczenia/symbole (płeć, flaga etc.) - wybiją się na zasadzie kontrastu.
Czarne obramowania - out, grafika do końca spadów.
I tak dalej, i tak dalej... i całość powyższego można wyrzucić do kosza, bo jak pisałem na wstępie - ile osób, tyle opinii odnośnie grafiki .
Tak, wszystkie takie rzeczy będą sprawdzane pod lupą przed ostatecznym składem. Dziękuję za zwrócenie na nie uwagi.TV3 pisze: Czego natomiast do kosza bym nie wyrzucał to to:
- karta memento Mori: tekst na złotym tle, trzecia linijka - "i" do przeniesienia do kolejnej linii
- karta Memento Mori: tekst kursywą u dołu, litera "w" na końcu pierwszej linijki jest do przeniesienia do kolejnej linijki
- karta Lwowska szkoła matematyczna - podobnie
- popodnosiłbym te ostatnie teksty (w kursywach), zbyt na czarne obramowanie włażą (np. Piłsudski, Lwowska szkoła), a miejsce jest.
- i ewentualnie - czarne cienie pod elementami (np. pod symbolem z literą "H" na pierwszym załączonym obrazku) - bardzo agresywne wydają się być
- BartP
- Administrator
- Posty: 4719
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 383 times
- Been thanked: 885 times
Re: Historia: gra karciana
A skoro znacie się głównie na projektowaniu gier, czujecie, że macie fajny pomysł na mechanikę itd., to nie lepiej teraz poszukać wydawcy, która zna się na marketingu, wycenie, druku, logistyce; generalnie wszystkim, z czym wy akurat macie kłopoty? Wyjdzie lepiej dla każdego, a w szczególności klienta.
Sprzedam nic
Re: Historia: gra karciana
Jest to na pewno opcja do przemyślenia, na razie jednak skupiamy siły na samodzielnym przekonaniu graczy, że damy radę. Jeśli chodzi o kwestie logistyki, wyceny, druku, itp. know how to korzystamy z porad bardziej doświadczonych w tym zakresie ludzi, nie jesteśmy zupełnie zieloni (jesteśmy w stanie uczyć się na błędach innych ).
Nasze doświadczenie marketingowe może jest niewielkie, ale mam nadzieję, że jesteśmy w stanie to nadrobić entuzjazmem i "ludzkim" podejściem do biznesu. Całkiem możliwe, że zderzymy się z rzeczywistością, ale na razie jesteśmy pełni optymizmu
Nasze doświadczenie marketingowe może jest niewielkie, ale mam nadzieję, że jesteśmy w stanie to nadrobić entuzjazmem i "ludzkim" podejściem do biznesu. Całkiem możliwe, że zderzymy się z rzeczywistością, ale na razie jesteśmy pełni optymizmu