Królestwo Królików / Bunny Kingdom (Richard Garfield)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Szpanerski
Posty: 320
Rejestracja: 12 sty 2017, 23:46
Been thanked: 2 times

Królestwo Królików / Bunny Kingdom (Richard Garfield)

Post autor: Szpanerski »

Obrazek

Opis polskiego wydawcy:
Spoiler:

Jakieś wieści o powyższej grze. Na YT póki co niewiele filmików ale coś już można zobaczyć. Myślicie że będzie dobre?
Ostatnio zmieniony 17 lis 2023, 12:06 przez Mr_Fisq, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Reformat tytułu.
Awatar użytkownika
sydonia
Posty: 353
Rejestracja: 28 maja 2017, 15:34
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 11 times
Been thanked: 389 times
Kontakt:

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: sydonia »

Recenzja od Man Vs Meeple https://www.youtube.com/watch?v=cYh6Kludlgg. Zapowiada się fajna gra rodzinna plus (tylko cena mało rodzinna - http://www.taniaksiazka.pl/gra-krolestw ... 01580.html)
Nadis
Posty: 451
Rejestracja: 05 lut 2015, 21:24
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Nadis »

Kurczę, istotnie dość drogo. Aż jestem trochę zaskoczona, że Egmont taką SCD ustawił, raczej mi się kojarzył z grami znacznie tańszymi, nawet z tej serii geek... Ale graficznie jest obiektywnie oszałamiająca, już pomijając figurki bardzo urocze - karty pokazywane w recenzji też są piękne.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: rastula »

Gruba cena...
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Gizmoo »

Richard Garfield to jeden z moich ulubionych twórców, więc gra jest od dawna na mojej liście zakupowej. :lol: Bardzo lubię Łowców Skarbów (o M:TG nie wspominam) i podejrzewałem grę o podobnym ciężarze, ale BK jest grą dużo bardziej skomplikowaną, co bardzo mnie cieszy ( z drugiej strony trochę przeraża mnie suchość i sporo matematyki).

Po obejrzeniu recenzji Dice Tower utwierdziłem się w przekonaniu, że to będzie (jest) bardzo dobra gra! :)

https://www.youtube.com/watch?v=m_nk1yWA5iU
konrad88
Posty: 31
Rejestracja: 16 lip 2016, 21:17
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: konrad88 »

W przedsprzedaży Egmont ma cenę 150
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: rattkin »

Króliki, króliki i jeszcze więcej królików. Richard Garfield w najlepszym wydaniu, czy skok na kasę?

Obrazek
Obrazek

--

Siadając do tego, nie wiedziałem za bardzo, czego się spodziewać. Richard Garfield to z jednej strony legenda i autor dwóch gier conajmniej wybitnych (MtG, RoboRally) i jednej genialnej (Netrunner), z drugiej strony dzisiaj trochę już dziadeczek opowiadający po uniwersytetach wciąż te same wykłady o designowych mądrościach, które niekoniecznie bardzo są widoczne w jego nowszych osiągnięciach. Trudno oczywiście odmówić sukcesu King of Tokyo, ale jednocześnie trudno też nazwać to czymś więcej niż sympatyczną zabawą dla dzieci do lat 15 lub pomijalnym filerkiem/party dla dorosłych. Treasure Hunter przeszedł zupełnie bez echa, a o SpyNet pewnie mało kto słyszał, a jeszcze bardziej mało kto - grał (hint: nie warto). Oto więc nadeszła szansa na pokazanie, że Garfield daje radę!

Bunny Kingdom to gra średnio/lekkiej ciężkości, zorientowana w 80% wokoł draftu kart. Gramy 4 rundy, w każdej rundzie rozdajemy X kart graczom, którzy wybierają z nich 2, zagrywaja, a resztę przekazują dalej. Z reszty znów 2, zagrywamy, i tak aż się karty skończą. A jak się skonczą, to tymczasowa punktacja i zaczynamy rundę kolejną. Przy wprawnych graczach (równy, niski czas podejmowania decyzji), gra idzie bardzo szybko. Trzeba tylko pamiętać, jak to w drafcie, żeby się nie zaplątać z przekazywaniem kart - obowiązuje stara zasada z MtG - "każdy ma tylko jedną kupkę i wszyscy biorą z nich jednocześnie". Kart mamy 3 rodzaje - możemy ustawić swojego króla na wspólnej planszy (karta ma koordynaty, np. K5 i to tam nasz króliś wędruje - a mamy tych uroczych drani całą pulę na start do wykorzystania), uzyskać możliwość budowy zameczku czy specjalnego żetonu (także na planszy) lub też zachować sobie kartę specjalnej punktacji na koniec gry. Plansza składa się z pól o kilku typach terenu. Niektóre z tych typów produkują zasoby. Inne mają już zameczek na starcie. Zameczki mogą mieć 1,2 lub 3 wieżyczki. A to ważne, ponieważ w grze punktujemy w następujący sposób: ilość *różnych* rodzajów zasobów produkowanych na terytoriach, które zajmuje połączone (ortogonalnie) stado x liczba wieżyczek w zameczkach na tymże terytorium. Czyli możemy mieć stado połączonych 8 króli na 8 polach, przy czym dwa z tych pól produkują marchewkę. Ile mamy punktów? Null, nada, niente (1 x 0 wieżyczek). No to dodajmy na któreś z tych pól zameczek z 1 wieżyczką. Ile punktów? 1. Króle zaznaczają tylko posiadanie pól, ale ich liczba nie ma znaczenia. Najwyraźniej życie królika nie jest usłane marchewką.

Oczywiście w trakcie gry zapełnimy niemal całą planszę, więc będziemy mieć kilka osobnych stad lub może nawet jedno duże. Połączymy pola z różnymi zasobami, dostawimy wieżyczek, nazbiera się punkciorów. Do tego mamy jeszcze kilka żetonów/budowli specjalnych, z czego najważniejsze są budowle produkujące zasoby "premium", których jest bodaj 7, ale tylko w jednej kopii każda. Nietrudno zauważyć, że dodanie choćby jednego takiego żetonu do naszego stada z dużą ilością wieżyczek, podbija nam mnożnik o jeden (a przy standardowych zasobach nie będzie on większy niż 3, bo tylko tyle jest różnych zasobów standardowych - ryba, drewno, marchewa). Do tego mamy jeszcze "teleport", którego dwa elementy kładziemy na różnych polach, a króle na tych polach uznajemy za sasiądujące i stanowiące jedno stado - można więc sprytnie połaczyć stado z jednego końca planszy z kolegami z drugiej, by natłuc kolejnych punkcików. A do tego mamy różnorakie karty punktujące na koniec za przeróżne osiągnięcia, typu produkcja 5 marchewek, najwięcej króli na obrzeżach, 11 rozłączonych stad, i tak dalej i tak dalej. W grze mamy jeszcze trochę innych detali, jak żetony obozów (chwilowe postawienie króla, z ryzykiem, że ktoś go strąci), ograniczenia w budowie (można tylko na polach danego typu), czy ograniczenia na samej planszy (szczeliny z lawą rozłączają nam stada). I to właściwie wszystko.

Brzmi i wygląda znajomo? Nic dziwnego. Skojarzenie z Kingdom Builder jest nieuniknione. Więcej tu podobieństw, niż różnic. Kingdom Builder wygrywa modularnymi planszami (nie dałoby się tego zrobić kartami w królikach, bo każda karta ma ilustrację danego pola - przy różnych układach, ilustracja nie miałaby sensu), oraz osobnym torem punktów (o tym niżej). Przegrywa jednak zgrzebną oprawą, znaczącym ograniczeniem rozgrywki i brakiem różnorodności (mało dodatkowych dróg punktowania, wszystkie wspólne, no i zagrywanie tylko jednej karty). W pewnym sensie Bunny Kingdom to taka usprawniona inkarnacja Kingdom Buildera, ale za cenę potencjalnej stagnacji wywołanej statyczną planszą.

Nie jest to gra łatwa w odbiorze: dzieje się na wspólnej planszy, kontrola nad stawianiem króli jest niewielka, nie ma komba do odpalenia, czy specjalnych akcji do zagrania. Jest trochę interakcji przez przeszkadzanie sobie na planszy i oddawanie niekorzystnych kart. Jest europunktacja i są figurki. Łatwo przegraną zrzucić na los. A jednak, jest to dobrze i subtelnie zaprojektowana gra. Gra w ocenę ryzyka, w szacowanie szans, w analizę sytuacji na planszy, w wybieranie mniejszego zła itd. W toku gry wiemy, że pojawią się wszystkie karty z lokacjami. Tej wiedzy trzeba dobrze użyć, by zorientować się, gdzie warto jeszcze inwestować, a gdzie machnąć ręką. Szanse wszyscy mają równe i tak samo nikłe na poczatku - ogarnąć chaos, zapanować nad przypadkowością, wyciągnąć, wyszarpać z niej, ile się da. Nie każdemu takie ujęcie sprawy będzie odpowiadać. Chciałoby się tu mieć coś więcej, jakieś walki może, budowanie silniczka, przesuwanie, itd. Ale nie: to nie taka gra. Króle na planszy to już tylko wypadkowa decyzji. To o te decyzje się rozchodzi. Wbrew pozorom, są to decyzje całkiem podobne do takich, które podejmują gracze karciankowi, wobec niepełnej informacji: sprawdzać? czekać? cisnąć dalej? ryzykować? okopać się? co jeszcze zostało przeciwnikowi? czego już nie ma na pewno? czego nie ma z większym prawdopodobieństwem? Gdy zajrzeć głębiej widać, że ten sznyt Garfield tutaj świadomie przeniósł i zaaplikował. I to się może podobać. Dla miłośników oceny ryzyka i ustawicznego korygowania strategii - to dobra pozycja w tej (lekko/średniej) kategorii. Pozostali mogą się poczuć trochę nieswojo.

O ile jednak mechanika spisuje się (prawie) idealnie, o tyle sama gra, jako produkt, już niekoniecznie. Większość grających przywołuje problem z planszą. Plansza jest niewielka, króle male, ikonki także małe - i przy większym zagęszczeniu, króliki zasłaniają nam istotne elementy planszy, co powoduje utrapienia przy zliczaniu i punktowaniu. Coś tu wizualnie się nie zgrało. Nie jest to jednak łatwy do rozwiązania problem i chyba rozumiem, dlaczego wydawca zdecydował się akurat na taki zabieg. Większa plansza prawdpodobnie nie byłaby lepsza - małe króle ginęłyby na niej i trudniej byłoby wizualnie połączyć pola między sobą, zauważyć stada. Niby wydawca się ugiął pod prośbami graczy i zapowiedział matę (większą) - ale czy ona faktycznie pomoże, trudno powiedzieć. Sama natura gry (zasłonięcie prawie całej planszy figurkami) sprawiła, że odbiór wizualny przesłania wygodę i praktyczność. Wg mnie, zmiast kombinować z matą, wydawca powinien po prostu zaopatrzyć graczy w inne króliki - westchnąć i użyć płaskich tekturowych/drewnianych okrągłych żetonów - bo to głównie z wysokością figurek jest problem. Graliśmy jedną grę z drewnianymi dyskami i efekt był na tyle korzystny, że do figurek chyba już nie wrócimy. Druga sprawa, która mnie drażni, to poświęcenie 1/4 planszy na smutny i suchy tor punktowy - o polach na tyle małych, że zaznaczenie na nich naszych punktów, królami, też graniczy z cudem, bowiem na polach się te króliki nie mieszczą. Drobniutkie przesunięcie i z 22 robi nam się 27. Ogromnie nie lubię planszy punktowych zintegrowanych z główną planszą. Jeszcze pal licho standardowe obramowania wokół samej planszy (choć to też mnie męczy). Ale taka zagrywka, to już bardzo niefajna rzecz. Planszetkę punktową zawsze, ale to zawsze osobno! Postawię ją sobie gdzieś obok, albo wręcz zastąpię telefonem. Dlaczego muszę na nią patrzeć przez całą grę? Argh. Ostatnia sprawa dotyczy tego "prawie" na poczatku tego akapitu. Bo Rysiek trochę przegiął z tymi kartami punktacji na koniec. Jest ich za dużo. W efekcie, w trakcie gry każdy gracz nazbiera ich gdzieś 5+. Punktowanie tego na koniec to mordęga. Każdy z graczy rozkłada te nieszczęścia przed sobą i próbuje wyczaić z planszy, czy spełnił, czy nie, dukając i przesuwając palcem po planszy. Trwa to długo, jest upierdliwe i nieznośnie odracza faktyczny koniec gry, tj. ustalenie zwycięzcy - mimo, że gra skończyła się już 10 minut temu. Nie bardzo rozumiem, jak to przeszło przez fazę playtestów - to zdecydowanie element gry, przy którym trzeba było bić na alarm i tonować to. Na koniec, choć to już subiektywna przyczepka - kolory królików są dość ... jesienne. Czarny, żółty, czerwony i różowy. Wszystko po to, by nie kolidować z kolorami na planszy (gdzie jest przewaga zielonego i niebieskiego). I znów widać, że wydawca męczył się z tymi figurkami królików, że wie, że to nie działa tak jak powinno. Czy w ich testach z żetonami wyszło gorzej? Nie wiem. Może trzeba było czymś podbić cenę?

Pomimo powyższych utyskiwań, to wciąż dobra gra. Proste zasady, niewielka ilość komponentów, szybka do rozłożenia. Dodatkowo przefajnie ilustrowana - karty mają wesołe obrazki, z dużą ilością detali, a przy tym są bardzo funkcjonalne. Oczywiście wszystko przemianowane jest na króliki lub rzeczy królikopodobne, więc mamy gry słów typu "Bun-shee" i tak dalej. Jest trochę inna niż wszystkie (no, może nie wszystkie, ale duża część). Pozwala eurograczom posmakować współzawodnictwa na punkty na trochę innych warunkach. Dobrze mi się w to gra. Co turę aplikuje nam się dreszczyk małych emocji - "co też tym razem dostanę?", któremu towarzyszy czasem nieznośne "wszystko dobre, co mam wybrać?!". Trudno sie tu nudzić. I może tylko na koniec właśnie, przez to upierdliwe punktowanie, ta atmosfera siada i flaczeje - nie ma już kart do oglądania, jest tylko nudna buchalteria i suwanie pioneczkiem po torze punktacji. Ale gra się kończy gdzies po 45-60 min - i w tej wadze ciężkości to odpowiedni czas. Wg mnie zdecydowany awans po King of Tokyo, ale do odzyskania pasa mistrzowskiego jeszcze brakuje. Może dodatek coś zmieni?

7.5/10

P.S. Specjalna nagroda "WTF" za najdziwniejsze "player aids" w grze planszowej. Jedna strona karty zawiera skomplikowane równanie przypominające o metodzie punktowania - liczba wież X liczba różnych zasobów (no, można zapomnieć!). Druga strona natomiast to... tabliczka mnożenia. I kid you not.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2017, 03:50 przez rattkin, łącznie zmieniany 8 razy.
Awatar użytkownika
evenstar
Posty: 658
Rejestracja: 22 lut 2014, 10:06
Lokalizacja: Katowice

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: evenstar »

Gra już do mnie idzie, w sobotę pierwsza rozgrywka :)
przygarnę geeka :D zapraszam do grupy śląscy planszomaniacy :) https://www.facebook.com/groups/596625973748489/
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: konrad.rymczak »

Całkiem przyjemna, połączenie Kingdomino z Sushi Go :P
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Gizmoo »

Pisałem już w wątku o Essen. Dla mnie (niestety) jedno z tegorocznych pomniejszych rozczarowań. Gra jest w porządku, ot prosty drafcik z ustawianiem pionków na planszy (jednak ciężko to nazwać area control). Jest szczypta negatywnej interakcji, ale nie za dużo. Generalnie spodziewałem się po Garfieldzie duuuużo więcej.

Zalety:
- Są króliki. :D
- Ilustracje na kartach są przefantastyczne!
- Prosta do wytłumaczenia.
- Bardzo klarowny i przemyślany design (jak to u Garfielda)

Wady:
- Małe figurki, mała plansza, która pod koniec rozgrywki zaczyna robić się nieczytelna i...
- Zliczanie punktów jest wtedy męczące.
- Mało emocji, pomimo pewnej dozy negatywnej interakcji.
- Rozgrywka się za długo ciągnie jak na to, czym gra jest. Powinna być krótsza o połowę. ;)

Reasumując - fajny, rodzinny, ładny tytuł. Jest nad czym pomyśleć, ale nie jest to duże wyzwanie dla intelektu. Nie spodziewajcie się objawienia, to nie będzie zawodu. Dla mnie - za lajtowe, za mało emocji. Jeżeli miałbym wybierać pomiędzy Bunny Kingdom, a Łowcami Skarbów - zawsze wybiorę tych drugich. Zwyczajnie bawię się przy nich lepiej. ;)
Awatar użytkownika
konrad.rymczak
Posty: 998
Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
Has thanked: 173 times
Been thanked: 48 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: konrad.rymczak »

Gizmoo pisze: Wady:
- Małe figurki, mała plansza, która pod koniec rozgrywki zaczyna robić się nieczytelna i...
- Zliczanie punktów jest wtedy męczące.
- Mało emocji, pomimo pewnej dozy negatywnej interakcji.
- Rozgrywka się za długo ciągnie jak na to, czym gra jest. Powinna być krótsza o połowę. ;)
Wg mnie rozmiar planszy jest ok, przy większej tak samo ciężko liczyłoby się punkty ;)
A ile czasu graliście? Bo pierwsza rozgrywka się ciągnęła trochę, ale kolejne już idą sprawnie.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
Awatar użytkownika
citmod
Posty: 714
Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 103 times
Been thanked: 103 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: citmod »

Graliśmy na Essen i bardzo mi się spodobała.

+ Patrząc na ilość komponentów nie spodziewałbym się, że jest tak łatwa w tłumaczeniu.
+ Wyglądało jakby było wiele dróg do zwycięstwa. Podczas naszej gry wyglądało na to, że 3 graczy obmyśliło sobie jakąś strategię (każda inna) i starało się iść całą grę w tym kierunku a jedna osoba grała trochę "dziko" i starała się brać po prostu to co w danej chwili wydawało się być korzystne. Na koniec gry rozstrzał punktowy między pierwszym a ostatnim graczem był ok 20pkt (może nawet mniej), co przy tej grze wydaje mi się mało i mam wrażenie, że każdy był bliski wygrania.
+ Rundy są bardzo szybkie i jak to w drafcie bywa, nie ma downtime'u
+ Piękna oprawa graficzna

-- Podliczanie punktów na koniec każdej rundy. To jest w zasadzie jedyna rzecz która po tej rozgrywce mi przeszkadzała. Po pierwszej czy drugiej rundzie jest jeszcze znośnie, natomiast później się robi coraz gorzej. Zliczanie punktów na koniec gry, trwa chyba dłużej niż dwie ostatnie rundy draftu razem wzięte. Pierwsze co mi przyszło do głowy po rozgrywce to, to że gra była by dużo lepsza jako aplikacja (choć wtedy bym pewnie w nią nie grał, jakoś nie ciągnie mnie do aplikacji planszówek). Po drafcie punkty były by zliczone z automatu przez co gra by była krótsza o połowę. Nie twierdzę, że gra trwa za długo, ale poświęcanie tyle czasu na zliczanie punktów to trochę dziwne uczucie. Choć przyznam, że akurat na koniec gry mieliśmy trochę emocji przy zliczaniu punktów, ponieważ osoba która w trakcie gry zdobyła zaledwie kilka punktów i wszyscy ją już skreślili, nagle na końcu dostawała tyle punktów za przeróżne rzeczy, że niemalże wygrała grę. Także mimo długości zliczania punktów, mogą być przy tym emocje.

- Lekki brak przejrzystości szczególnie w dalszych rundach. Podczas podliczania łatwo np. nie zauważyć lawy w górach która rozdziela nasz "fief" (grupę królików, nie wiem jeszcze jak to na polskie zostało przetłumaczone). Dlatego też podliczanie trwa na koniec tak długo. Choć wydaje mi się, że nawet powiększenie planszy nie pomogło by w tej kwestii.

Ogólnie pomimo wymienionych minusów odebraliśmy grę bardzo pozytywnie i z tego co wiem dziś jest premiera polskiej wersji więc powinna być już w drodze do mnie. Mam nadzieję, że grając w domu nie zmienię zdania. :)
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Gizmoo »

citmod pisze:Podczas podliczania łatwo np. nie zauważyć lawy w górach która rozdziela nasz "fief" (grupę królików, nie wiem jeszcze jak to na polskie zostało przetłumaczone). Dlatego też podliczanie trwa na koniec tak długo. Choć wydaje mi się, że nawet powiększenie planszy nie pomogło by w tej kwestii.
Lepiej ubrałeś w słowa to, co ja chciałem powiedzieć. Myśmy się przy tym podliczaniu trochę umęczyli (spokojnie ponad 10 minut to trwało przy czwórce graczy) i to chyba jest dla mnie najsłabszy element "Królików". I Myślę, że powiększenie planszy trochę by pomogło. Przynajmniej nie dochodziło by do sytuacji w której króliki/zamki/obozy zasłaniały nam symbole na planszy. Dodatkowo strasznie męczące było sprawdzanie "Fief'ów" połączonych tunelami powietrznymi. ;)
Awatar użytkownika
Fiacik
Posty: 435
Rejestracja: 24 wrz 2013, 09:59
Has thanked: 66 times
Been thanked: 63 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Fiacik »

Tak czytam recenzje i komentarze i zastanawiam się czy odbierać przesyłkę? :?
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Z tego samego powodu pozbyłem się Torresa, upierdliwe liczenie punktów... meh
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Gizmoo »

Zagrajcie. Po prostu.

Zawsze wychodzę z założenia, że nie wolno skreślać tytułu po czyjeś negatywnej opinii. Może będzie to dla Was bardzo dobra gra!

Dla mnie BK jest za lajtowe, za długie i ma upierdliwe liczenie punktów (również, przez małą czytelność planszy). Ale poza tym to sprytnie wymyślona gra. Jak nie przeszkadzają Wam powyższe "wady", to może BK chwyci Was za serce. Ja oczekiwałem czegoś więcej. Głównie - większego wyzwania intelektualnego, albo przynajmniej większych emocji. Moje wyobrażenia o tej grze się niestety nie zrealizowały i rzeczywistość nie spełniła oczekiwań. ;)
Ostatnio zmieniony 24 lis 2017, 00:46 przez Gizmoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Budyka
Posty: 154
Rejestracja: 19 lis 2014, 11:54
Lokalizacja: Ostróda/Kraków

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Budyka »

Fiacik pisze:Tak czytam recenzje i komentarze i zastanawiam się czy odbierać przesyłkę? :?

Musisz odebrać, bo chcę to wypróbować :D
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: rattkin »

Nadis
Posty: 451
Rejestracja: 05 lut 2015, 21:24
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Nadis »

Mieliśmy okazję zagrać wczoraj na Pionku.
Najpierw zaczęliśmy grę w dwie osoby... i ten zmieniony draft się zupełnie nie sprawdzał. W kółko się komuś z nas nie zgadzała ta ilość kart (w skrócie: dobierasz kartę do talii, wybierasz jedną i wykładasz, drugą wybierasz i odrzucasz po czym przekazujesz pozostałe karty przeciwnikowi). Sympatyczne panie tłumaczące zasady przyznawały, że im w partiach dwuosobowych działo się podobnie. Moim zdaniem jest to niepotrzebne udziwnienie, wprowadzające niepotrzebne zamieszanie Po chyba 1 rundzie, gdzie mnie karty się skończyły a Aposowi zostało kilka na ręce, dołączył do nas trzeci gracz i graliśmy od nowa.

Plansza jest za mała i nieczytelna. Oznaczenia typu a6, g7 wprowadzają-moim zdaniem- nużące przestoje, bo każdą kartę trzeba jakoś zlokalizować pod kątem tego, czy opłaca nam się ją wyłożyć, a może nie możemy dopuścić, by otrzymał ją nasz przeciwnik, któremu zaraz oddamy talię. Po dwóch rundach wszystko jest nadziabdziane tymi króliczkami, budynkami, obozami... Liczenie tego to coraz większa udręka. Zwłaszcza, że możemy te swoje księstwa łączyć ze sobą za pomocą tzw. podniebnych mostów... Do tego trzeba zauważać detale jak np. lawę między polami gór, które tworzą granice itd.

Gra jest często porównywana do Królestwa w budowie, która choć nie jest moją ulubioną grą, to jednak nie była aż tak losowa. Brakuje mi tu też w sumie większej interakcji (można co najwyżej wepchnąć się komuś między dwa księstwa i uniemożliwić ich połączenie).
Graficznie (karty, figurki) jest bardzo miodna i wygląda świetnie, jednak szczerze mówiąc, wolałabym zwykłe drewniane kosteczki zamiast słodkich króliczków i zamiast tego ze dwa razy większą planszę... Tutaj kwestia była wydaje mi się taka, że zrobiono niemal najmniejsze możliwe figurki budynków, które na większej planszy nie wyglądałyby aż tak fajnie.
Bardzo byłam napalona na ten tytuł, chciałam go zamawiać w przedsprzedaży, cieszę się, że tego nie zrobiłam i najpierw przetestowałam. Jak ktoś mi zaproponuje, to zagram, ale bez większego entuzjazmu.
+ dla nieogranych dzieciaków moim zdaniem ten tytuł się nie nadaje, mimo bajkowej oprawy. Właśnie chyba dla mnie problem tej gry polega na tym, że jest zbyt losowa, by w pełni zainteresować geeków, ale jest zbyt żmudna z powodu liczenia do grania typowo rodzinnego.
To nie chodzi o to, że nie umiem tabliczki mnożenia, bo umiem :P poza tym jest ściąga. Ale wieżyczki się zlewają, surowce bywają pozasłaniane, jeszcze trzeba ogarnąć, żeby jakiegoś rodzaju surowca nie policzyć dwa razy - z tego wynika uciążliwość.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2017, 20:35 przez Nadis, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2806
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 308 times
Been thanked: 525 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: kaszkiet »

Również miałem okazję zagrać i bardzo mi się podobało. Gra jest lżejsza i szybsza niż się spodziewałem. Graliśmy w 3 osoby i partia zamknęła się w jakiejś godzinie.
To jest najprzyjemniejszy draft, z jakim miałem dotąd do czynienia. Dostaje się mnóstwo kart do ręki i co jedna to lepsza - dobrze że można wybrać dwie, bo naprawdę trudno byłoby się zdecydować.
Moim zdaniem BEZ PRZESADY z tym uciążliwym liczeniem. Jak macie problemy z mnożeniem - jest tabliczka mnożenia, która być może jest żartobliwą odpowiedzią na jęczące opinie graczy w tym zakresie.
Karty misji też nie są aż tak trudne do weryfikacji, bo jeżeli nas jakkolwiek interesują podczas gry, to mniej więcej orientujemy się na jakim etapie ich spełnienia jesteśmy. Podobnie z surowcami - te w miarę świadomie zajmujemy/wystawiamy na planszę i również powinniśmy mniej więcej wiedzieć co tam u siebie mamy.
Planszę można dość szybko przeskanować wzrokiem rzędami, czy kolumnami i odnaleźć to, co trzeba.
Jedyna rzecz, która trochę mi przeszkadzała, to zlewające się miejscami wieżyczki między poszczególnymi polami. Ale nie jest to nic, co by skreślało tę grę.
Jeżeli chodzi o losowość, to po prostu trzeba się nastawić podczas gry na to, że za cholerę nie dostaniemy wszystkich tych kart, które byśmy chcieli i plany dostosowywać na bieżąco.
Ode mnie 8/10 i bardzo chętnie znowu zagram.
Awatar użytkownika
piton
Posty: 3408
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1149 times
Been thanked: 625 times
Kontakt:

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: piton »

Poznałem grę, rozgrywka w cztery osoby.
Wizualnie super, teksty i grafiki na kartach zabawne. Chociaż plansza mogłaby być trochę większa.
Graliśmy dość szybko i przy dobrym tempie grało się fajnie. Draft działa, chociaż nie mamy zbyt wiele kontroli nad tym co dostaniemy. kart jest milion i w jakiej kolejności wejdą to też zagadka. Nie da się zbyt wiele zaplanować, raczej czysta taktyka. Może jakby wykładało się po jednej karcie, nie dwóch, to byłoby lepiej.
Współrzędne na planszy po chwili już łatwo znaleźć, nie było z tym problemu. Przeszkadzanie incydentalne, zwykle patrzymy tylko na siebie - czy przy wykładaniu na planszę, czy przy przekazywaniu kart -zostawiam sobie to co mi pasuje, nie patrzę, że komuś reszta kart przypasuje. Bo mi te karty już się nie powtórzą - ja przynajmniej tak grałem...(też bez przesadnej analizy).

Jeśli chodzi o odbiór to gra jest OK, ale tylko jak gra się szybko. jak ktoś będzie przesadnie analizował co komuś dać, czego nie, a co gdyby to i tamto - będzie masakra. Niewiele to pomoże i zabije radość z grania innym. Zaplanować wiele się nie da, przez to gra jest wybitnie taktyczna, losowość duża. Królikom brakuje większej dozy kontroli jeśli chodzi o mój gust. Liczenie nie było tak upierdliwe (wcale?) jak ludzie piszą.
Takie moje spostrzeżenia.
Ja bym zrobił draft z wykładaniem jednej karty i może podział na dwie talie - współrzędne i te scrolle (?)coś żeby było więcej kontroli, tak luźno to piszę, tylko pod siebie ;)

Ogólnie wolałbym zagrać w sushi go ;) tańsze, szybsze i więcej jestem w stanie zaplanować, bo po drafcie na stole ląduje tylko jedna karta. Króliki jako szybki filler będą OK, ale tylko jak będzie grało się naprawdę szybko. Zagrać-zagram, ale na bank nie kupię. Brakuje tutaj czegoś wow.
Najlepiej zagrać, bo jak widać po tym wątku opinie są skrajne.
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ

może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Budyka
Posty: 154
Rejestracja: 19 lis 2014, 11:54
Lokalizacja: Ostróda/Kraków

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Budyka »

Także testowałam grę na Pionku, z tym że było nas czworo :)

Potwierdzam, lawa jest upierdliwa. Parę nietrafionych ruchów z tego wynikło :)
Na koniec nieco problematyczne jest liczenie punktów ze swoich kombinacji w gąszczu różnokolorowych figurek, bo plansza było równo naćkana uszatymi i ich budynkami. Powiększenie planszy rzeczywiście mogłoby pomóc.
Zastanawia mnie aspekt losowości i efektu kuli śnieżnej. Generalnie wygrała osoba, która na samym początku stworzyła punktujące księstwo na środku planszy i potem tylko rozwijała je na wszystkie możliwe strony. Ja zaś w 1. rundzie miałam króliki rozsiane na całej planszy, bez szans na jakiekolwiek punkty. Mimo że potem natrzaskałam sporo na zwojach i ostatecznie zbudowałam całkiem pokaźne księstwo górskie, nie byłam w stanie jej dogonić. Trudno mi jednak wyciągnąć jakieś dalej idące wnioski po 1 grze. Tym bardziej, że pani tłumacząca stawiała raczej na przedstawienie podstawowych informacji o grach, a cała resztę odkrywało się w praniu, więc nie graliśmy zbyt optymalnie :P

Ogólnie wrażenia z gry mimo wszystko pozytywne. Ot, taka przyjemna partyjka z uroczymi komponentami.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4093
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2616 times
Been thanked: 2541 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Gizmoo »

kaszkiet pisze:Moim zdaniem BEZ PRZESADY z tym uciążliwym liczeniem. Jak macie problemy z mnożeniem - jest tabliczka mnożenia, która być może jest żartobliwą odpowiedzią na jęczące opinie graczy w tym zakresie.
"Jęczące opinie"? Proponuję przeczytać jeszcze raz to, co zostało wcześniej napisane. To nie jest ani przesada, ani "jęczenie". To zwyczajnie za długo trwa. Jeżeli zliczanie punktów trwa dłużej niż tura, to coś jest jednak nie halo. Powiem więcej - podczas naszej gry, każde zliczanie punktów trwało dłużej niż nasz draft. Skoro liczenie trwa dłużej, niż aktywne ruchy graczy, to liczenie jest żmudne. Gdyby nie było fazy liczenia, to nasza rozgrywka zamknęła by się maks w 20-25 minutach.
piton pisze:Ogólnie wolałbym zagrać w sushi go ;) tańsze, szybsze i więcej jestem w stanie zaplanować, bo po drafcie na stole ląduje tylko jedna karta. Króliki jako szybki filler będą OK
Otóż to. W takim szybkim, lekkim, losowym drafcie to "Łowcy Skarbów" są dużo lepszym wyborem. Szybsze, więcej emocji, proste, klarowne liczenie. Dlatego "Króliki" uważam niestety za krok wstecz. Garfield tym razem zrobił grę bardzo przeciętną.
Awatar użytkownika
Fiacik
Posty: 435
Rejestracja: 24 wrz 2013, 09:59
Has thanked: 66 times
Been thanked: 63 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: Fiacik »

Gizmoo pisze:
kaszkiet pisze:Moim zdaniem BEZ PRZESADY z tym uciążliwym liczeniem. Jak macie problemy z mnożeniem - jest tabliczka mnożenia, która być może jest żartobliwą odpowiedzią na jęczące opinie graczy w tym zakresie.
"Jęczące opinie"? Proponuję przeczytać jeszcze raz to, co zostało wcześniej napisane. To nie jest ani przesada, ani "jęczenie". To zwyczajnie za długo trwa. Jeżeli zliczanie punktów trwa dłużej niż tura, to coś jest jednak nie halo. Powiem więcej - podczas naszej gry, każde zliczanie punktów trwało dłużej niż nasz draft. Skoro liczenie trwa dłużej, niż aktywne ruchy graczy, to liczenie jest żmudne. Gdyby nie było fazy liczenia, to nasza rozgrywka zamknęła by się maks w 20-25 minutach.
piton pisze:Ogólnie wolałbym zagrać w sushi go ;) tańsze, szybsze i więcej jestem w stanie zaplanować, bo po drafcie na stole ląduje tylko jedna karta. Króliki jako szybki filler będą OK
Otóż to. W takim szybkim, lekkim, losowym drafcie to "Łowcy Skarbów" są dużo lepszym wyborem. Szybsze, więcej emocji, proste, klarowne liczenie. Dlatego "Króliki" uważam niestety za krok wstecz. Garfield tym razem zrobił grę bardzo przeciętną.
Chyba jesteśmy wybitni bo liczenie punktów na całą grę to u nas <3 min. ;) Nie wiem co tu tyle liczyc i co to za kalkulacje dokonujecie ;)
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2806
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 308 times
Been thanked: 525 times

Re: Bunny Kingdom (Królestwo Królików)

Post autor: kaszkiet »

Gizmoo pisze:
kaszkiet pisze:Moim zdaniem BEZ PRZESADY z tym uciążliwym liczeniem. Jak macie problemy z mnożeniem - jest tabliczka mnożenia, która być może jest żartobliwą odpowiedzią na jęczące opinie graczy w tym zakresie.
"Jęczące opinie"? Proponuję przeczytać jeszcze raz to, co zostało wcześniej napisane. To nie jest ani przesada, ani "jęczenie". To zwyczajnie za długo trwa. Jeżeli zliczanie punktów trwa dłużej niż tura, to coś jest jednak nie halo. Powiem więcej - podczas naszej gry, każde zliczanie punktów trwało dłużej niż nasz draft. Skoro liczenie trwa dłużej, niż aktywne ruchy graczy, to liczenie jest żmudne. Gdyby nie było fazy liczenia, to nasza rozgrywka zamknęła by się maks w 20-25 minutach.
Nie bierz tego do siebie - karta pomocy powstała przed naszym wątkiem na forum :)
Ta opinia się pojawia nie tylko tutaj, ale dla mnie jest tak samo przesadzona jak narzekanie na symbole w Race for the Galaxy.
ODPOWIEDZ