Praktycznie się zdecydowałem na:
Dodatek do Lorenzo - bo podstawka, to najczęściej grana gra z poprzedniego Essen. Sam uwielbiam i mam z kim grać.
Santa Maria - fajny dice placement, połączony z tile placementem. Kostka aktywuje nam kolumnę z naszego pola 6x6 i wszystkie budynki w tej kolumnie produkują. Produkujemy, żeby realizować kontrakty. Wygląda sprytnie i kombinacyjnie, co w połączeniu z czasem rozgrywki (45-60) ustawia grę wysoko na mojej wishliście .
Amun Re card game - bo uwielbiam pierwowzór planszowy. Jestem po lekturze instrukcji i mam wrażenie, że nie dużo mniej decyzji uda się zmieścić w pół godziny... jeżeli tak, to będzie świetny, oparty na ciekawej licytacji, ambitny fillerek.
Na radarze (i już coś o nich wiem):
Heaven & Ale – braciszkowie w klasztorze warzą piwo. Po zdjęciach nasuwa się skojarzenie, że to krzyżówka plansz gracza z Zamków Burgundii i toru akcji z Shipyard. To chyba byłoby dobre. Ale więcej szczegółów nie znam.
Photosyntesis - taka ekonomia dla wielbicieli GIPF

naprawdę to ma podbić świat??
konieczne muszę to sprawdzić, bo jakoś mi się nei spina...
a jeszcze mam obawy czy wraz z rozwojem rozgrywki, kolejne liczenia punktów nie będą coraz to żmudniejsze, dłużej trwające i przez to nudniejsze
Sentient - szybkie proste decyzje, tworzymy i programujemy roboty, przydzielamy im zasoby. zapowiada się intrygująco.
Downforce - ścigamy się sterując naszymi pojazdami poprzez karty, które wcześniej licytujemy.
A karty nierzadko ruszają również samochodami innych graczy (nie tylko naszymi).
Szybko, niebanalnie, trochę kombinowania...
Azul - układamy podłogę z płytek, ale... nie dajcie się zwieść. To nie jest układanka, to gra w optymalne wykorzystanie dostępnych kafelków u dostawców (
aczkolwiek słowo "optymalnie" nie oznacza gry polegającej na optymalizacji ścieżki rozwojowo-produkcyjnej czy zużycia zasobów).
Od jednego dostawcy bierzemy wszystkie kafelki jednego koloru (pozostałe lecą do wspólnej puli, którą traktujemy jak kolejnego dostawcę) i układamy je w sztaplach, z których dopiero przerzucimy je na planszę (ścianę) - za kafle na ścianie punktujemy (z ułożone ciągi wierszy i kolumn). A jak zabierzemy za dużo, to karne punkty za nadmiarowe kafle...
Inguldence - prosty trick taking, gdzie na początku kolejnego rozdania jeden z graczy wybiera, która z trzech dostępnych reguł obowiązuje w tym rozdaniu. Reguła określa, za co będą płacili pozostali gracze (i tak kazdy po trzy razy).
Wygląda ciekawie - liczę na rozsądną cenę (a najlepiej na polskie wydanie)
Merlin - bo każdy Feld zasługuje na zainteresowanie, mimo, że Wyrocznia mnie kompletnie rozczarowała
Viral - bo chłopaki z Dice Towers się zachwycali, więc przynajmniej sprawdzę
Tournament at Camelot - trick tacking połączone ze unikalnymi zdolnościami
Shadows in Kyoto - bo Gejsze sie sprawdzają znakomicie, a ta gra wygląda jak starsza siostra hanamikoji
Seikatsu - taki Ingenious z twistem.
Agra - "Imperial Board" wygląda znakomicie, ale jednocześnie 28 stron instrukcji i wrażenie, że jeżeli chodzi o mechaniki, to wrzucili tam wszystko co się dało. Poczekam na recenzje... Na razie nie mam w sobie tyle determinacji, żeby zabrać się za instrukcję.
Na radarze (ale wiem niewiele):
Keyper
Rajas of the Ganges
Whistle Stop
Ex Libris
Peak Oil
One Card Wonder
Mini Rails
Iberian Rails