A Game Of Thrones LCG

[Tommy]

W związku ze zmianą AGOTa z karcianki kolekcjonerskiej na grę karcianą z regularnymi dodatkami (LCG - Living Card game) chciałem założyć temat dla tego tytułu.

troszkę podyskutowaliśmy już w innym dziale na temat tej gry.

Chciałem jednak zapytać, czy kupił już ktoś podstawkę? Dokładnie chodzi mi o to, czy rzeczywiście da się tym zagrac bez dokupowania chapter packów? chcę dać drugą młodość tej grze w moim gronie, ale boję sie, że to i tak się będzie kończyło jakimś wielkim zakupem chapterów, a mnie już to nie interesuje.

Innymi słowy - czy da się zagrać i dobrze bawić samą podstawką? Pytanie do tych co już to zakupili.

http://www.rebel.pl/product.php/1,1361/ ... e-Set.html

[Odi]

Mocno przymierzam się do zakupu. Co mnie powstrzymuje, to problem z partnerami do gry. W AGoT LCG mógłbym zagrać tylko z parą znajomych, któzy rozmiłowali się w prozie Martina. Problem w tym, że oni są zajęci mocno...
A gra za 120 zł na półkę? Nie wiem, czy warto :/

Co do tych Chapter-packów, to mam wrażenie, że jednak będą mocno kusiły i - koniec końców - nabywca gry przynajmniej kilka z nich sobie sprawi. A już trzy takie packi wyniosą ok 80-100 zł, czyli - de facto - wartość nowej gry.

No nie wiem, nie wiem...

Jak znam siebie, to się nie oprę

[Ryslaw]

Kupiłem, rozpakowałem, ale jeszcze nie grałem. Postaram się w tygodniu zdać relację.

Co do pakietów kart, to też się boję, że będą kusiły, ale na pewno nie będzie wyścigu zbrojeń, jak niegdyś, kiedy grałem w zwykłe CCG.

[Tommy]

Kupiłem, rozpakowałem, ale jeszcze nie grałem. Postaram się w tygodniu zdać relację.

Co do pakietów kart, to też się boję, że będą kusiły, ale na pewno nie będzie wyścigu zbrojeń, jak niegdyś, kiedy grałem w zwykłe CCG.

No właśnie tego wyścigu chcę uniknąć - a to dobra okazja. ja już swoje wydałem ze znajomymi na CCG (o wiele, wiele za dużo......)

A powiedz mi - jak to wygląda na pierwszy rzut oka? Będzie się dało tym zagrać na początek bez chapterów - te 4 decki są jakieś sensowne ?

[Odi]

Rysław, jeśli znajdziesz czas - wrzuć proszę jakieś fotki na BGG. I koniecznie daj znać, czy podstawka jest w miarę kompletna i wystarczy Twoim zdaniem na długo oraz czy sprawdza się w 2 osoby.

Ja się zastanawiam przede wszystkim nad ekonomiczną sensownością ładowania się w LCG. Jak pisałem - mógłbym grać z rzadka i tylko z jedną parą. A nie oszukujmy się - po podstawce, pewnie szybko sprawiłbym sobie co najmniej ze trzy chapter-packi (100 zł). A po serii A Time of Raven wejdzie następna seria packów, na pewno bardzo fajnych, odzwierciedlających różne wydarzenia sagi, a po niej następna...
Hmmm... Trochę dużo kasy, za grę zdobiącą moją półkę i przypominającą mi klimat przeczytanej sagi :/

Postaram się wstrzymać z zakupem do pierwszych recenzji, ale nie będzie łatwo

[Michałku]

Grać się samą podstawką na pewno gra, ale jak w przypadku każdej karcianki, granie samymi podstawkami jest mało emocjonujące i jeśli chce się pograć "sensownie" trzeba dokupić dodatki. Fakt, że w porównaniu z grami CCG nie wychodzi to drogo i nie trzeba kupować x boosterów, żeby trafić konkretną kartę, jednak to co mnie zastanawia, ile kopii danej karty jest w każdym dodatku? Bo kupienie dodatku to jedno, ale żeby złożyć deck, który jakoś będzie działał, może się okazać koniecznie kupno np. 3 kopii tego samego dodatku, żeby mieć więcej kopii karty :/
tym nie mniej, również mocno ciągnie mnie ta gra, nigdy w karcianego GoTa nie grałem, a teraz jest szansa

[Ryslaw]

W każdym pakiecie rozdziałowym jest 40 sztuk kart, z czego 10 w 3 kopiach i 10 pojedynczych.

[Odi]

No właśnie nie chcę składać żadnego decku. Owszem, może kupiłbym jakiś chapter-pack, ale nie w celu budowania decku - raczej z ciekawości.

Dlatego oczekuję, że LCG Core Set okaże się kompletny w podobnym stopniu, co podstawka RftG.

[Zet]

Z tego co czytałem, to nigdy nie będzie jak RftG, to zupełnie inne kategorie gier.

I tak musisz składać talie. Jak się nie chce kupować paru sztuk podstawki czy dodatku, żeby mieć odpowiednie karty, to pozostaje wymiana z innymi.
Moim zdaniem, to dalej jest bliższe karciance kolekcjonerskiej, z tym wyjątkiem, że nie ma losowości boosterów. Poza tym, to jest to samo - wymiana kart lub dokupienie zestawu i konstruowanie własnej talii.
Tak przynajmniej zrozumiałem z artykułu na FFG, jeśli coś przeoczyłem, to proszę o poprawienie.

[Odi]

No, spodziewam się, że to nigdy nie będzie ten sam system co RftG. Oczekuję, że będzie w miarę podobny. No i że podstawka jest jednak skonstruowana w ten sposób (czyt: designerzy z FFG o to zadbali), że bez budowania talii i zbierania boosterków, da się w to zagrać wiele razy

To mniej więcej zrozumiałem z info zawartego na stronie FFG...

[Zet]

To widać musiałem coś źle zrozumieć, bo wydawało mi się, że budowanie talii jest konieczne. Z prostego powodu, w podstawce nie ma żadnej gotowej talii a jedynie pełny set kart. Więc, jak w każdej karciance kolekcjonerskiej, dostaje się pulę kart, z której każdy gracz składa dla siebie talię. Kupując samą podstawkę i tak musiałbyś najpierw złożyć z niej dwie talie, żeby kogoś zaprosić do gry. No chyba, że zbierzesz wszystkie karty razem i będziecie grali z jednego decka, ale to już jest zabawa w zmianę zasad.

[Senaszel]

Dzieki za utworzenie tego watku!
Bez niego bym sie nie dowiedzial ze powstala kolejna fajna gra oparta na moich ulubionych ksiazkach!
Gra nie kosztuje 120 zl tylko 190 bo wyszly juz 2 dodatki, muuusisz miec je wszystkie
Talie rzeczywiscie sie sklada samemu jesli dokupisz dodatek (Musisz sie zmiescic w pewnej liczbie kart) Mnie sie akurat najbardziej nie podoba ze w pudelku sa tylko 4 rody ...
a do tego nie ma Marteli i Greyjoyi ( tych bym jakos przezyl)
Mam nadzieje ze dojda pozniej
Chetnie bym zagral przed zakupem bo w tym roku juz mi sie nie przydazy
hehe Juz sie chcialbym umuwic na jakiegos pionka/gratislavie
odezwijcie sie jakbyscie zachaczyli o poznan
pozdrawiam,
msm

[Tommy]

To widać musiałem coś źle zrozumieć, bo wydawało mi się, że budowanie talii jest konieczne. Z prostego powodu, w podstawce nie ma żadnej gotowej talii a jedynie pełny set kart.

O ile wiem, w podstawce są 4 gotowe talie które potem rozwijasz i modyfikujesz kartami z chapter packów. ale to już twoja dowolność działania.

Gra nie kosztuje 120 zl tylko 190 bo wyszly juz 2 dodatki, muuusisz miec je wszystkie

Dodatków wyszło już 8 - mylące jest to, że po wydaniu podstawki wyszły 2, ale oficjalnie 6 poprzednich chapter packów również zalicza się do LCG.

Dokładnie to wygląda tak:
LCG na dzień dzisiejszy składa się z podstawki + 8 chapterów (6+2)

1. Core set - podstawka
2. Clash to Arm Expansion - 6 chapterów (the war of 5 kings, ancient enemies etc. etc.......)
3. A Time of ravens Expansion - kolejne 6 chapterów z czego 2 już wyszły (the winds of winter, a change of seasons)

[Odi]

To widać musiałem coś źle zrozumieć, bo wydawało mi się, że budowanie talii jest konieczne. Z prostego powodu, w podstawce nie ma żadnej gotowej talii a jedynie pełny set kart.

Hm... Lista kart podstawki wyraźnie pokazuje, że każda karta ma przyporządkowanie do odpowiedniego rodu, a talia każdego rodu składa się z 45 kart i 7 kart spisków (plot). Wszystkie informacje o grze, zarówno te pochodzące od uzytkowników, jak i te oficjalne z FFG, wyraźnie mówią o przygotowanych taliach rodów (pre-built decks), które są w pełni 'playable', i które można rozwijać za pomocą chapter-packów.
Np FFG: "Core Sets are completely self-contained, with multiple decks included, providing a great game experience right out of the box."

Z tego wszystkiego co przeczytałem, owe talie są na tyle dobrze zaprojektowane, że zapewniają rozrywkę w większym stopniu niż zwyczajny losowy starter do jakiejkolwiek CCG. Na ile to się zbliża do samowystarczalności RftG - jestem właśnie ciekaw

[Odi]

To jak już o tych dodatkach mówimy (piszemy) - oto zapowiedź trzeciego chapter-packa, w którym znajdziemy m.in. otoczonego powszechnym szacunkiem, nobliwego lorda Waldera freya...

[Zet]

Dziękuję za wyjaśnienie i sprostowanie
Czyli taka podstawka zapewnia taką samą zabawę, jak kupno 4 preconstructed deck z MtG (nawet cenowo wychodzi to samo). Z tym, że potem właśnie odpada losowość boosterków.

[Tommy]

No ja w każdym razie w to wchodzę. Moja miłość do AGOta nigdy nie wygasła, a ilość godzin / dni radochy jakie mi dała CCG teraz mam nadzieję, chociaż w namiastce odnaleźć w LCG.

[janekbossko]

czym to sie rozni? ccg od lcg...chodzi mi o zasady sposob grania? jakie sa roznice?

kiedys sie intereswalem AGoT ccg ale mialem juz epizod z MtG i podziekowalem z braku kasy...

[Odi]

Zasady są prawie identyczne - największą różnicą są żetony złota i wykorzystanie tytułów (np starszy nad szeptaczami etc), reprezentowanych przez figurki

[Tommy]

czym to sie rozni? ccg od lcg...chodzi mi o zasady sposob grania? jakie sa roznice?

kiedys sie intereswalem AGoT ccg ale mialem juz epizod z MtG i podziekowalem z braku kasy...

Myślę, że chodziło Ci o inne wytłumaczenie.

CCG - no to normalna karcianka kolekcjonerska - kupujesz boostery w których są losowe karty, przez to kupujesz coraz więcej boosterów i tak dalej i tak dalej...

LCG - żywa karcianka (dosłownie living card game) - kupujesz podstawkę w której dokładnie każdy ma takie same karty + jakies dodatkowe rzeczy które wprowadzili (to co mówił ODI, jakieś znaczniki etc.) a potem dokupujesz (lub nie) chapter packi które również są nielosowe ! - wiesz dokładnie co kupisz i każdy może mieć dokładnie te same karty

W rezultacie ma się to sprowadzać do tego, że wygra ten kto będzie miał lepsze "rozkminy" na budowanie decków, a nie ten kto wydał kilka tysięcy więcej pln na losowe boostery.

[janekbossko]

Odi byl bliżej - tak jak pisałem graem juz w MtG wiec rozumiem różnice miedzy lcg a ccg

ale dziekuje Tommy bo sam mam problem natury morlanej - pakować się w bądź co bądź w karcianke pachnącą zbieractwem czy nie

[siepu]

Cóż, przyznam że nieźle sobie to wykminili z tym LCG. Bo kasy na deck idzie tyle samo, tylko że wszystko trafia do wydawcy Jeśli potrzebujesz 3 sztuki jakiejś karty, to znaczy, że musisz kupić jakiś booster 3 razy (bo zakładam, że chodzi o erkę) za każdy płacąc więcej kasy, niż za zdecydowaną większość erek do MtG.
Aha, i to nieprawda, że w MtG wygrywa ten, kto włoży więcej kasy, zdecydowanie najważniejsze są umiejętności. A jak ktoś chce grać turniejowo, to wyrzuca tyle samo kasy, co cała reszta

[Tommy]

Cóż, przyznam że nieźle sobie to wykminili z tym LCG. Bo kasy na deck idzie tyle samo, tylko że wszystko trafia do wydawcy Jeśli potrzebujesz 3 sztuki jakiejś karty, to znaczy, że musisz kupić jakiś booster 3 razy (bo zakładam, że chodzi o erkę) za każdy płacąc więcej kasy, niż za zdecydowaną większość erek do MtG.

Niekoniecznie - my się chcemy dogadać, że po prostu kupujemy np. podstawkę i po jednej sztuce chaptera będziemy dokupować i tyle. To jakby pomaga uspokoić wyścig zbrojeń związany ZAWSZE w karciankach kolekcjonerskich.

Co do MTG: to po prostu najbardziej popularna karcianka, mnóstwo śmieci wala się po każdym niemal sklepie - a na allegro chodza ciagle jakieś kolekcje kilku tysięcy kart po "chyba" sensownych pieniądzach. Tego nie ma co porównywać do w sumie niszowej karcianki jaką jest AGOT. Choć imho MTG to raczej brzydka i generalnie słaba jak chodzi o mechanikę gra, ale to moje zdanie

Aha, i to nieprawda, że w MtG wygrywa ten, kto włoży więcej kasy, zdecydowanie najważniejsze są umiejętności. A jak ktoś chce grać turniejowo, to wyrzuca tyle samo kasy, co cała reszta

Nie zgodziłbym się z tym stwierdzeniem. po pierwsze jak się bawisz turniejowo albo na prawdę poważnie to grasz z ludźmi mającymi określone (wysokie) umiejętności i wtedy Twoją przewaga będą właśnie karty no i szczęście. Natomiast potężne karty w rękach kogoś kto nie potrafi sklecić decka też dadzą mu jakieś szanse z mistrzem który dostanie do ręki jakieś badziewie za 3 grosze.generalnie chodzi mi o to, że jednak ilość kasy wydanej na karty ZAWSZE ma przełożenie na wyniki (w przypadku równorzędnych przeciwników).

[wojo]

Hej,

Sledze Wasza dyskusje z niecierpliwoscia oczekujac na widmosc jak gra sie w samo Core Set.

Mam zamiar podejsc do tej gry nastepujaco:
Chce pograc w podstawke. Jezeli jest dobra to kupic ja i grac od czasu do czasu. Kiedy troche sie ogra wtedy zainwestowac w 2-4 chaptery i zaczac sie bawic w mini budowanie deckow. Wniosek jest taki ze sama podstwaka musi byc na tyle interesujaca. Jezeli sila gry bedzie tylko i wylacznie budowanie deckow to ta zabawa jest nie dla mnie.

Przy okazji. Jestescie pewni ze w LCG trzeba bedzie dokupywac po kilka zestwow zeby miec wiecej sztuk danej karty? Zdaje sie to raczej przeczyc idei (aczkolwiek pewnie dobre posuniecie marketingowo). Mnie wydawaloby sie ze w danym chpter packu jest maksymalna liczba danej karty jaka mozna uzywac.

W.

EDIT: Sam znalazlem odpowiedz na swoje pytanie. Wedlug zasad ligowych ... deck moze zawierac do 3 egzemplazy danej karty oraz "plot cards" tylko co najwyzej 1. Byc moze istotnie trzeba bedzie kupowac niektore packi kilka razy aby byc na swiatowym poziomie. Mnie to nie interesuje ale warto wiedziec jezeli ktos plaunje grac "zawodowo".

[Odi]

Nie znam się na budowaniu talii i zasadach turniejowych zupełnie. Wiem tyle, że w boosterach tworzonych pod LCG będzie 40 kart: 10 pojedynczych i po 3 karty dalszych 10ciu rodzajów (innymi słowy: 40 kart w 20 rodzajach).

Pewnie te pojedyncze to będą karty bohaterów - jeśli można mieć ich w talii więcej niż jeden egzemplarz, to w takim razie trzeba sobie dokupić raz jeszcze ten sam booster. A potrójne to pewnie eventy etc