Small World (Philippe Keyaerts)

[olsszak]

Cześć,
moglibyście mi podpowiedzieć czy warto zakupić Small World Realms? Jakie są Wasze opinie?

K.

[misioooo]

Zmienna plansza - większa regrywalność...

[olsszak]

Zmienna plansza - większa regrywalność...

a co z pojawiającą się w sieci opinią, że setup jest zbyt długi? Ile trwa dla 2 osób a ile dla 4 średnio?

[kaszkiet]

Dla 2 i 4 tyle samo mniej więcej. Natomiast moim zdaniem opcja dla 2 jest dobra tylko dla największych fanów.

[olsszak]

Dla 2 i 4 tyle samo mniej więcej. Natomiast moim zdaniem opcja dla 2 jest dobra tylko dla największych fanów.

Ile to ? 30 minut?

[FortArt]

a co z pojawiającą się w sieci opinią, że setup jest zbyt długi?

Układasz 9 regionów (regionów, nie płytek) na gracza, liczysz tereny, ma być po 1/5 każdego, lasów za dużo bagien za mało to wywalasz coś z z lasem, a dokładasz coś z bagnem, masz dobrze. Teraz liczysz osobno jaskinie, magię i kopalnie (znów czy jest po 1/5), dokładasz albo wywalasz i możesz grać. Sądzisz, że zajmie Ci to 30 minut?

[olsszak]

a co z pojawiającą się w sieci opinią, że setup jest zbyt długi?

Układasz 9 regionów (regionów, nie płytek) na gracza, liczysz tereny, ma być po 1/5 każdego, lasów za dużo bagien za mało to wywalasz coś z z lasem, a dokładasz coś z bagnem, masz dobrze. Teraz liczysz osobno jaskinie, magię i kopalnie (znów czy jest po 1/5), dokładasz albo wywalasz i możesz grać. Sądzisz, że zajmie Ci to 30 minut?

Nic nie sądzę Zadałem pytanie na podstawie tego co wyczytałem w 3 recenzji w różnych miejscach i weryfikuję. Pytania są dość precyzyjne, liczyłem na konkretną odpowiedź graczy majacych za sobą kilkanaście i więcej partii.

Pozdr.

[matten]

Warto kupować Small World do gry w dwie osoby? Czytałem, że to dobra gra, ale podobno najlepiej sprawdza się większym gronie...

[cezarr]

Dużo grałem w dwie osoby i gra wypadała dobrze.

Mało grałem w więcej osób, bo mało było okazji, ale w większym gronie zabawa jest jeszcze lepsza. Chyba nawet dużo lepsza. Trochę dlatego, że robi się z tego bardziej zabawa niż rozgrywka. Jest więcej śmiechu, wspólne pogrążanie lidera, dynamicznie zmieniająca sie sytuacja na planszy, "dyplomacja"...

Tego wszystkiego nie ma w 2 osoby, ale za to jest więcej kontroli. Twoje decyzje mają większe znaczenie. Z dużo większą dozą pewności da się oszacować ich efekt. Mniej śmiechu, mniej dynamiki, więcej strategii.

Trochę więc zależy od Twoich oczekiwań wobec gry.

[Gromb]

Gra skaluje się w przedziale od 1 do 5 graczy- plansze w zależności od ilości grających są mniejsze i większe. Gram z młodym i mamy z tego radość, ale w tej grze im więcej tym lepiej i ciasniej.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Gambit]

Z cyklu "gupie pytania". Mieszanie wersji językowych w SW nie jest problemem?

[espresso]

Z cyklu "gupie pytania". Mieszanie wersji językowych w SW nie jest problemem?

Zakładam, że chodzi o PL-ANG - nie widziałam problemów. Na bardziej "egzotyczne" języki trzeba uważać, bo miewają odwrotnie zrobione kafelki ras i zdolności.

[Gambit]

Z cyklu "gupie pytania". Mieszanie wersji językowych w SW nie jest problemem?

Zakładam, że chodzi o PL-ANG - nie widziałam problemów. Na bardziej "egzotyczne" języki trzeba uważać, bo miewają odwrotnie zrobione kafelki ras i zdolności.

Jak najbardziej chodziło mi o PL-ANG. Dziękuję za rozwianie wątpliwości

[Piehoo]

W zasadzie nie jest, głównie ikonografia. Najwyżej będziesz miał "skorumpowane Orcs"

[Rocy7]

Nowe dodatki https://boardgamegeek.com/boardgameexpa ... iver-world w sumie chyba dodaje eventy i nową mapę.

In Small World: River World, players discover new maps full of water regions haunted by merciless pirates. Players need to defend their precious harbors against them, fight them on the river, and still keep an eye on their opponents! Some regions such as the shipyard or the temple of the seer may help them to have the upper hand, but in River World, there is still not enough room for everybody. And random events that trigger on each turn add to the chaos!

[glorfindel]

"Tales and Legends" to ma ładnych kilka lat

[Fegat]

Dokupiłem do small world wszystkie dodatki i ewidentnie dodatek: nekromanta jest najlepszy.
Tak jak wcześniej gracze schodzi z mapy, grabili i cały czas to samo w kółko, tak odkąd jest nekromanta w grze, nagle wszyscy się pilnują i częściej wybierają "defensywne" rasy

[szczudel]

Wreszcie jakieś realne rozszerzenie a nie tylko nowe rasy i zdolności.
Jaram się, chociaż już się nagrałem w SW i raczej gra poczeka jeszcze parę lat aż dzieci podrosną aby znów mnie ekscytować.

[olsszak]

Tego dodatku z Nekromanta nie ma po polsku?

[Yavi]

Na Planszówkach we dwoje pojawiła się recenzja gry Small World: Podziemia. Zachęcam do rzucenia okiem w wolnej chwili

[pan_satyros]

Co nieco o jednym z fajniejszych dodatków do Small World (Świat Rzek):
http://pelnapara.znadplanszy.pl/2017/06 ... wiat-rzek/

[Gry w Bibliotece]

Jak wykorzystaliście puste płytki ras i cech? Mam dwie - z podstawki i dodatku Nie bój nic. Jaką rasę warto sobie na nich "zrobić"? Na razie nie planuje kolejnych dodatków.

[romeck]

Odkopuję wątek, aby wylać trochę rozczarowania, którego doświadczyłem.

Jak do tej pory ze Small Worldem do czynienia nie miałem. Wiedziałem co to za gra, o co mniej więcej w niej chodzi, kto ją wydał, itp. Czułem podskórnie, że nie będzie mi się podobać, stąd nie myślałem o kupnie. Sądziłem jednak, że skoro gra ma tylu fanów, jest dość wysoko w rankingu BGG, posiada tyle dodatków, to na pewno jest w stanie mi zapewnić trochę frajdy, gdy kiedyś przyjdzie mi w nią zagrać. Nic bardziej mylnego.

Ten dzień nadszedł wczoraj. Moja wspaniała pani przyniosła ją od koleżanki, która to z kolei miała problem w ogarnięciu instrukcji i uznała, że najlepiej będzie, gdy wezmą się za to... ekhm... profesjonaliści. Przebrnięcie przez instrukcję nie było wielkim wyzwaniem, ale wiecie jak to jest - gdy się czyta pincetną instrukcję z kolei, to wszystko wydaje się proste. No, ale do rzeczy...

Pierwsze wrażenie: nieczytelna, rozbuchana. Zbyt kolorowa, wszystko na planszy zlewa się w sposób przypominający słynną już sałatkę owocową, która została zjedzona co najmniej raz, ale powrotnie pojawiła się na talerzu. Oczy bolą, mózg pragnie odpoczynku i to wcale nie ze względu na wysiłek intelektualny. No właśnie... Bo Small World okazał się najbardziej prostacką grą, z jaką miałem do czynienia w swoim "dorosłym", planszówkowym życiu. Nigdy bym się tego nie spodziewał. Co prawda spodziewałem się, że rozgrywka dwuosobowa może być słaba, ale nie tego, że będę się tak męczył i nudził. Miałem wrażenie, że nic się w tej grze nie dzieje. Rozkładamy kafelki, liczymy, czasem rzucimy kostką, czasem podejmujemy decyzję o tym, że tych już nie chcemy i bierzemy nowych. Nuda. Jak w polskim filmie. Zasady banalne, za to pierdyliard wyjątków z kiepską ikonografią. To naprawdę jest ta sama gra, która jest tak bardzo popularna i lubiana? A może ta prostacka mechanika została zatuszowana mnogością ras / zdolności upstrzonych kolorowymi obrazeczkami i to jest w tym taaaakie fajne? Nie rozumiem tego. A może trzeba wypić ze trzy głębsze w większym gronie i wtedy zaczyna się robić zabawnie? Ja wiem i rozumiem, że nie jestem targetem twórców tej gry, ale że aż tak?

Naprawdę nie chcemy już grać w tę grę nigdy więcej. I taka smutna dygresja: jest na pewno masa osób, które dały się nabrać na Small World jako pierwszy zakup w świecie planszówek. Ile z takich osób dało sobie potem spokój? Moja pani przyznała, że gdyby to ona kupiła tę grę na początku, to raczej długo by więcej nic nie kupiła, a może nawet nie zagrała. Jakie to szczęście, że spotkała mnie i Zamki Burgundii...

[warlock]

<3 Jakbym czytał siebie. U mnie Small World dostał 5/10 za wszystko o czym piszesz. Rdzeń gry jest nudny i powtarzalny, a twórca stara się to zatuszować mamiąc gracza dziesiątkami kombinacji ras i umiejętności. Tyle tylko, że to w ogóle nie jest lekarstwem na główny problem . A jeszcze smutniejsze jest to, że w turach przeciwników biernie przyglądamy się temu, co się dzieje. Nie mamy na nic wpływu. Nie jesteśmy nawet zaangażowani w walkę.

Byłem jedyną osobą w mojej starej planszówkowej ekipie, która tak nudziła się przy tej grze. Pozostali byli zachwyceni .

[Cin]

Naprawdę nie chcemy już grać w tę grę nigdy więcej. I taka smutna dygresja: jest na pewno masa osób, które dały się nabrać na Small World jako pierwszy zakup w świecie planszówek. Ile z takich osób dało sobie potem spokój? Moja pani przyznała, że gdyby to ona kupiła tę grę na początku, to raczej długo by więcej nic nie kupiła, a może nawet nie zagrała. Jakie to szczęście, że spotkała mnie i Zamki Burgundii...

To ja dla równowagi - Small World jest miłą, lekką grą w którą raz na jakiś czas bez bólu zagram. Natomiast gdyby moim pierwszym zakupem były Zamki Burgundii to raczej bym sobie znalazł inne hobby