At the Gates of Loyang (Uwe Rosenberg)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: At the Gates of Loyang
O co chodzi z tymi koszulkami na karty?
Żadne nie pasują?
Na YT widziałem, że Marek z planszolandia.pl ma karty w koszulkach i to dobrze dopasowanych.
Żadne nie pasują?
Na YT widziałem, że Marek z planszolandia.pl ma karty w koszulkach i to dobrze dopasowanych.
Re: At the Gates of Loyang
To jest niestandardowy rozmiar. Chyba tylko Swan panasia maja. Może mayday też ale nie znam się na tych koszulkach. Z takich typowych chyba najbliżej są standard american
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
Re: At the Gates of Loyang
Właśnie zobaczyłem, ile kosztuje Loyang w sklepach. I tu jest czas na małą refleksję. Early Bird mogli wesprzeć grę za 139 zł. Potem było 152. Jedyny cel dodatkowy, jaki się odblokował to skrót zasad. Dzisiaj w 3T można zamówić grę za 151,90, czyli za normalną cenę wsparcia. Ale ... są kody rabatowe, jest program rabatowy i w rezultacie musiałbym zapłacić ... ok. 131 zł. Oczywiście do tego wysyłka, ale to też można łatwo ominąć. Na dodatek bez wpłacania pieniędzy 3 miesiące naprzód.
Jedyny sens wspierania jest w tym, żeby gra się ukazała. Potem, o ile cele dodatkowe nie są wiele warte, lepiej dać sobie spokój. Ja Loyang akurat nie wsparłam, bo mam już wydanie angielskie. Gdybym to zrobił, to chyba bym się trochę zdenerwował.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Jedyny sens wspierania jest w tym, żeby gra się ukazała. Potem, o ile cele dodatkowe nie są wiele warte, lepiej dać sobie spokój. Ja Loyang akurat nie wsparłam, bo mam już wydanie angielskie. Gdybym to zrobił, to chyba bym się trochę zdenerwował.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
- FortArt
- Posty: 2334
- Rejestracja: 28 lis 2010, 21:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: At the Gates of Loyang
Cele były raczej słabe i nie mobilizowały. Woreczki mają sens tylko w komplecie, a i wtedy użyteczność niewielką w porównaniu z organizerem.
Wydawcy mogli sięgnąć po pieniądze posiadaczy wersji angielskiej gdyby zaoferowali możliwość zakupu samego zestawu kart po polsku. Ale na to nie wpadli.
Wydawcy mogli sięgnąć po pieniądze posiadaczy wersji angielskiej gdyby zaoferowali możliwość zakupu samego zestawu kart po polsku. Ale na to nie wpadli.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Re: At the Gates of Loyang
Czy ktoś poza mną kupował Loyang PL już w sklepie poza wspieram.to ? Czy również brakowało wam jednego arkusza z żetonami? Za to wydawnictwo nie odpowiada na wiadomości...
- JAskier
- Posty: 728
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 15:31
- Lokalizacja: Toruń
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: At the Gates of Loyang
Dostaliście maila przez formularz na stronie i wiadomość na Facebooku tydzień temu...JAskier pisze:Nie dostaliśmy żadnego maila w tej sprawie...
- DarkSide
- Posty: 3035
- Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 573 times
- Been thanked: 239 times
Re: At the Gates of Loyang
Właśnie zasiadłem do rozgryzania kolejnego Rosenberga. W końcu nie po to wspierałem "Loyang" w wersji PL, żeby się kurzył na półce. Rosenbergi nie są "lajtowe", każdy kto ma za sobą Agricolę, Pola Arle (a nawet Fasolki ) to wie. Naprawdę rozumiem, że gra ma już kilka lat i wielu wyjadaczy zna ten tytuł na wylot i wiele kwestii w zasadach jest oczywistych. Uważam się za osobę kumatą i trochę gier już się samodzielnie rozgryzało (korzystając czasem z "zapytajek" na forum), ale pierwszy raz w życiu zostałem zmuszony przez autorów polskiej instrukcji do wyszukania gameplay'a
Czy chłopaki z Fullcap Games nie mogli się pochylić nad przeciętnym graczem, który zasiądzie do rozkminy i.... po prostu odbije się od tego tytułu?
Strona 3. "Runda Dystrybucji" - ni cholery nie rozumiem co tam jest napisane. Kompletnie nic. Jak dla mnie sprzeczność goni sprzeczność. Stosowanie zamiennie czasowników "zagrać/wziąć/odrzucić/umieścić w swoim polu lub Dziedzińcu" nie ułatwia sprawy. Dodatkowo brak solidnego przykładu od początku do końca
Już sama kwestia "tworzenia Dziedzińca" wprowadza to określenie w opisie działanie tej części rundy i trzeba się domyślić, że to wspólna przestrzeń gry. Przydałoby się jedno zdanie wyjaśnienia we wstępie.
Skoro wiadomo że Rosenberg tak ma to czemu tłumacz przekłada na polski tak bezrefleksyjnie "jeden do jednego" nie zadając sobie trudu wejścia w skórę osoby, która uczy się tej gry od zera? Aż się boję kontynuować naukę tej gry.
Czy chłopaki z Fullcap Games nie mogli się pochylić nad przeciętnym graczem, który zasiądzie do rozkminy i.... po prostu odbije się od tego tytułu?
Strona 3. "Runda Dystrybucji" - ni cholery nie rozumiem co tam jest napisane. Kompletnie nic. Jak dla mnie sprzeczność goni sprzeczność. Stosowanie zamiennie czasowników "zagrać/wziąć/odrzucić/umieścić w swoim polu lub Dziedzińcu" nie ułatwia sprawy. Dodatkowo brak solidnego przykładu od początku do końca
Już sama kwestia "tworzenia Dziedzińca" wprowadza to określenie w opisie działanie tej części rundy i trzeba się domyślić, że to wspólna przestrzeń gry. Przydałoby się jedno zdanie wyjaśnienia we wstępie.
Skoro wiadomo że Rosenberg tak ma to czemu tłumacz przekłada na polski tak bezrefleksyjnie "jeden do jednego" nie zadając sobie trudu wejścia w skórę osoby, która uczy się tej gry od zera? Aż się boję kontynuować naukę tej gry.
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -10%, ALEplanszówki -3%
Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -10%, ALEplanszówki -3%
- Bea
- Posty: 4478
- Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
- Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
- Been thanked: 6 times
Re: At the Gates of Loyang
chętnie bym zobaczyła tę polską wersję instrukcji, tak z ciekawości. Jest gdzieś w sieci, a może wrzucisz skan tej strony?DarkSide pisze:Właśnie zasiadłem do rozgryzania kolejnego Rosenberga. W końcu nie po to wspierałem "Loyang" w wersji PL, żeby się kurzył na półce. Rosenbergi nie są "lajtowe", każdy kto ma za sobą Agricolę, Pola Arle (a nawet Fasolki ) to wie. Naprawdę rozumiem, że gra ma już kilka lat i wielu wyjadaczy zna ten tytuł na wylot i wiele kwestii w zasadach jest oczywistych. Uważam się za osobę kumatą i trochę gier już się samodzielnie rozgryzało (korzystając czasem z "zapytajek" na forum), ale pierwszy raz w życiu zostałem zmuszony przez autorów polskiej instrukcji do wyszukania gameplay'a
Czy chłopaki z Fullcap Games nie mogli się pochylić nad przeciętnym graczem, który zasiądzie do rozkminy i.... po prostu odbije się od tego tytułu?
Strona 3. "Runda Dystrybucji" - ni cholery nie rozumiem co tam jest napisane. Kompletnie nic. Jak dla mnie sprzeczność goni sprzeczność. Stosowanie zamiennie czasowników "zagrać/wziąć/odrzucić/umieścić w swoim polu lub Dziedzińcu" nie ułatwia sprawy. Dodatkowo brak solidnego przykładu od początku do końca
Już sama kwestia "tworzenia Dziedzińca" wprowadza to określenie w opisie działanie tej części rundy i trzeba się domyślić, że to wspólna przestrzeń gry. Przydałoby się jedno zdanie wyjaśnienia we wstępie.
Skoro wiadomo że Rosenberg tak ma to czemu tłumacz przekłada na polski tak bezrefleksyjnie "jeden do jednego" nie zadając sobie trudu wejścia w skórę osoby, która uczy się tej gry od zera? Aż się boję kontynuować naukę tej gry.
- GrzeL
- Administrator
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 paź 2011, 15:13
- Lokalizacja: okolica Warszawy
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 56 times
Re: At the Gates of Loyang
http://fullcapgames.pl/wp-content/uploa ... rukcja.pdfBea pisze:chętnie bym zobaczyła tę polską wersję instrukcji, tak z ciekawości. Jest gdzieś w sieci, a może wrzucisz skan tej strony?
- Marx
- Posty: 2420
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 17 times
Re: At the Gates of Loyang
Instrukcja faktycznie nie jest napisana zbyt przystępnym językiem i tylko zdrowy rozsądek pomógł mi się domyśleć jak grać należy. A że nigdy za dużo rozsądku nie posiadałem, to mogły pojawić się błędy w rozumieniu gry. Nie do końca wyczytałem czy w swojej turze wykonuję wszystkie możliwe akcje, aż do spasowania, czy też może tradycyjnie po jednej.
W każdym razie sama rozgrywka (na razie na 2 graczy) okazała się być dość monotonna i nie dająca poczucia rywalizacji. Każdy ma swoje poletko, stragany i klientów, a jedynie karty pomocników - jakby na siłę dodane -wprowadzają interakcję i czasem dość radykalną, bo sprowadzającą się do zabierania czegoś innemu graczowi. Staranne sadzenie warzyw, ich zbiórka oraz wymiana w celu wykonania zamówień i pomnażania majątku są nawet satysfakcjonujące, choć nie zachwyciły mnie na tyle bym czuł chęć ponownego wbicia łopaty w ziemię by pieczołowicie przygotować grządki na nową uprawę. Tego wieczoru podjąłem się również trudu pracy w porcie (Le Havre), i tam obowiązki przygotowane przez mistrza Rosenberga sprawiły mi więcej przyjemności.
W każdym razie sama rozgrywka (na razie na 2 graczy) okazała się być dość monotonna i nie dająca poczucia rywalizacji. Każdy ma swoje poletko, stragany i klientów, a jedynie karty pomocników - jakby na siłę dodane -wprowadzają interakcję i czasem dość radykalną, bo sprowadzającą się do zabierania czegoś innemu graczowi. Staranne sadzenie warzyw, ich zbiórka oraz wymiana w celu wykonania zamówień i pomnażania majątku są nawet satysfakcjonujące, choć nie zachwyciły mnie na tyle bym czuł chęć ponownego wbicia łopaty w ziemię by pieczołowicie przygotować grządki na nową uprawę. Tego wieczoru podjąłem się również trudu pracy w porcie (Le Havre), i tam obowiązki przygotowane przez mistrza Rosenberga sprawiły mi więcej przyjemności.
- tomuch
- Posty: 1901
- Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
- Lokalizacja: zza winkla
- Has thanked: 147 times
- Been thanked: 172 times
Re: At the Gates of Loyang (Uwe Rosenberg)
Czy coś nowego dzieje się w temacie Loyanga? A jeśli nie, to czemu znalazł się w Hotness na BGG, z tendencją zwyżkową?
edit: chyba już jasne, w Stanach (?) była jakaś akcja wyprzedażowa... Tak czy siak, będę walczył o złotą łopatę za wykopanie wątku
Spoiler:
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
- warlock
- Posty: 4633
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1026 times
- Been thanked: 1942 times
Re: At the Gates of Loyang (Uwe Rosenberg)
Jestem przed pierwszą rozgrywką ze swoją drugą połówką i aż drżę na myśl o zagraniu kart pomocników oferujących bezpośrednią negatywną interakcję . Czy ktoś próbował w to grać usuwając z talii karty z fioletowym lampionem? "Na sucho" nie czuję, że miałoby to rozwalać balans gry, ale może całość jest skrojona tak, żeby uwzględnić "złodziejski aspekt" ?
-
- Posty: 288
- Rejestracja: 18 maja 2012, 15:43
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Has thanked: 197 times
- Been thanked: 73 times
Re: At the Gates of Loyang (Uwe Rosenberg)
A to nie jest nawet oficjalny wariant gry? (Nie jestem pewien stad znak zapytania).
Pamietam, że Rahdo w swojej recenzji wspominał, że właśnie tak gra z żoną...
Pamietam, że Rahdo w swojej recenzji wspominał, że właśnie tak gra z żoną...
- garg
- Posty: 4472
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1424 times
- Been thanked: 1100 times
Re: At the Gates of Loyang (Uwe Rosenberg)
Ze swoich rozgrywek sprzed lat nie pamiętam zbyt wiele, ale najważniejsze wrażenie było: ależ to jest losowe . Więc jeśli faktycznie dobór kart jest tak losowy, to usunięcie kilku z nich nie powinno wpłynąć istotnie na balans rozgrywki.warlock pisze: ↑24 sty 2022, 11:52 Jestem przed pierwszą rozgrywką ze swoją drugą połówką i aż drżę na myśl o zagraniu kart pomocników oferujących bezpośrednią negatywną interakcję . Czy ktoś próbował w to grać usuwając z talii karty z fioletowym lampionem? "Na sucho" nie czuję, że miałoby to rozwalać balans gry, ale może całość jest skrojona tak, żeby uwzględnić "złodziejski aspekt" ?
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Bruno
- Posty: 2019
- Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1493 times
- Been thanked: 1142 times
Re: At the Gates of Loyang (Uwe Rosenberg)
Rahdo, z uwagi na zdecydowane w tym zakresie preferencje małżonki, usunąłby wszystkie elementy negatywnej interakcji nawet z gry wojennej
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię kryształy many ze starej edycji Mage Knighta!