Zombicide -atak dystansowy i obrażenia bohatera

[Smoku]

Wprowadziłem do naszych rozgrywek modyfikację do ataku dystansowego na oddalony obszar z zombiakami i bohaterem.
Postacie bohaterów obrywają rany, tylko jeżeli na kościach ataku wypadnie 1.
Podczas ataku dystansowego atakujący zadaje rany zombiakom zgodnie z obrażeniami i kolejnością, natomiast postacie bohaterów dostają braterską kulkę tylko jeżeli podczas ataku wypadła jedynka i jej wielokrotność.
Jedynka = jedna rana.
Żeby nie było zbyt łatwo dotyczy to również strzału z "karabinu z lunetą". Wybieramy trafione zombiaki, ale przy jedynce obrywa też bohater.

EDIT 2014:
Zakładałem tego posta na początku naszych rozgrywek. Obecnie po dołączeniu dwóch dodatków i ograniu nie korzystam już z tego ułatwienia.
Tym bardziej, że dodatki wprowadzają zombie-berserków (walka w zwarciu) i toksycznych (walka na dystans).Również śmierć przez ugryzienia nie wyklucza gracza (zombie-bohater) z gry i może nadal ją kontynuować.

[Zadra]

Kurde, to jest niezły pomysł...
Bardzo mnie drażni ta zasada gry, że podczas ataku dystansowego zawsze najpierw obrywa bohater. Nie dlatego nawet, że wtedy gra jest jeszcze trudniejsza, ale to po prostu trochę nielogiczne. Tak samo podczas jazdy samochodem.
Muszę chyba przetestować Twój wariant, zobaczymy, jak się sprawdzi

[Hipke]

Kurde, to jest niezły pomysł...
Bardzo mnie drażni ta zasada gry, że podczas ataku dystansowego zawsze najpierw obrywa bohater. Nie dlatego nawet, że wtedy gra jest jeszcze trudniejsza, ale to po prostu trochę nielogiczne. Tak samo podczas jazdy samochodem.
Muszę chyba przetestować Twój wariant, zobaczymy, jak się sprawdzi

Owszem, mnie denerwuje, ze z zasady w pierwszej kolejnosci obrywa nasz bohater- to jest bez sensu. Natomiast z drugiej strony potrafie sobie logicznie wytlumaczyc, ze kiedy zombie jest na polu z naszym bohaterem-kolegą, to nastepuje tzw. szamotanina (rzuca sie zombie na bohatera) i trudno jest trafic wybrany cel.
Niemniej jednak uwazam, ze sprawe moznaby rozwiazac w ten sposob, zeby np. rzucic kostka drugi raz w celu ustalenia szansy na efekt postrzelenia przyjaciela. Nie ulatwi to gry, a bedzie troche logiczniej.

[zomboni]

@Smoku: twój wariant jest ciekawy, ale czy bohaterowie nie mają za łatwo? Na niskich poziomach doświadczenia, zwłaszcza przy sześciu bohaterach (w większości scenariuszy), gra nie stanowi wyzwania. Ja bym poszedł w inną stronę. W przypadku pistoletu celność wynosi 4+. W sytuacji kiedy gracz strzela "na" kafelek z innym graczem i zombiakami 4,5,6 to trafienie w zainfekowanego zgodnie z kolejnością z instrukcji. 1,2,3, to trafienie w człowieka. Przyjęcie tej zasady wnosi większe ryzyko i niepewność. Broń z większą celnością jak karabin ma większą szansę udanego trafienia w zombiaka. Pytanie co zrobić z pukawkami przy których rzuca się kilkoma kośćmi. Np. przy obrzynie (dwie kości, 3+) wyrzucam 2 i 4.

[Kosma]

Kolega powyżej ma rację. To zbytnie ułatwienie jest. Zniknie konieczność planowania i specyficznego sposobu mordowania zombiaków.

[zomboni]

W weekend graliśmy z modyfikacją opisaną w poprzednim moim poście. W przypadku rzutu kilkoma kośćmi przyjęliśmy zasadę, że wystarczy jeden sukces aby strzał trafił w zombiaka. Zasada sprawdziła się wyśmienicie. Polecam przetestować.

[Gerthard]

Zombicide ma specyficzne zasady nie do końca logiczne - kultowe pączkujące zombi, strzelanie zawsze w kumpla mimo tego ze obok przewala sie 20 zombi, czy to że zombi zawsze nas trafia jeśli aktywuje się na naszym polu (nawet jak siedzimy w samochodzie). Pomysły na trafianie tylko na 1 dobry ale trzeba przetestować czy tak jak piszecie nie bedzie zbyt łatwo. Poza tym wydaje mi się że któraś postać ma taką zdolność iż "nie trafia" w kumpla jesli strzela na zasięg 1 (gram w drugi sezon).

[Smoku]

Zakładałem tego posta na początku naszych rozgrywek. Obecnie po dołączeniu dwóch dodatków i ograniu nie korzystam już z tego ułatwienia.
Tym bardziej, że dodatki wprowadzają zombie-berserków (walka w zwarciu) i toksycznych (walka na dystans).Również śmierć przez ugryzienia nie wyklucza gracza (zombie-bohater) z gry i może nadal ją kontynuować.

[vinnichi]

Ja tą zasadę tłumaczę sobie tak, jesteście grupą przyjaciół, jednymi z nielicznych ocalałych na ziemi i nie jesteś w stanie zaryzykować strzału w grupę w której znajduje się przyjaciel. Jedyne co robisz to kiedy widzisz, że nie ma już szans dla niego to skracasz jego cierpienie i nie pozwalasz mu zmienić się w zombie, to właśnie dlatego pierwsze strzały lecą w bohatera. Oczywiście to takie swobodne pitulenie ale podobnie jak wielu i ja zawsze chciałbym mieć logiczne wytłumaczenie na zastosowaną mechanikę. Więc może zamiast osłabiać tą zasadę wprowadzając dodatkowe rzuty itp, to jeszcze ją wzmocnić, nie ma "friendly fire", tylko w sytuacji kiedy gracz otoczony przez zombie poprosi o "akt łaski". Ma to jakiś sens... Ma?
Pozdrawiam

[Smoku]

Gracz "poprosi o akt łaski" i może iść na kanapę, podczas gdy inni się dalej bawią. Jako zombie-bohater gracz może dalej grać.

[vinnichi]

Jeszcze jestem na pierwszym sezonie:-)

[ghostartur]

My gramy, że podczas ataku dystansowego gdy mamy broń która trafia na 3+ i wypada powiedzmy 2,4,6 to dwa strzały lecą w zombie a jedną kulkę obrywa bohater. Sprawdza się, gdyż przy broni z lunetą trudno trafić kolegę(logiczne ) ale już przy takim uzi naprawdę łatwo o zranienie.

[krecilapka]

Umówmy się, że do najtrudniejszych gra nie należy. Nie ma po co bohaterów dopalać. By być sprawiedliwym to ta 1 powinna gracza od razu zabijać (nie tylko ranę zadawać)

Wysłane z mojego MT11i przy użyciu Tapatalka

[ghostartur]

W weekend przetestujemy wariant z tym, że 1 zabija bohatera automatycznie. Dam znać jak działa .