Pret-a-porter w Wyborczej

[Ink]

Artykuł o Pret-a-porter i NBP na głowniej stronie Gazety:

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,870 ... _mode.html

[mst]

"w tym roku sprzedano 166 egzemplarzy gry "Mali Powstańcy" " - albo "standardowe" dziennikarskie przekłamanie wynikające z całkowitej nieznajomości tematu albo mowa tylko o sprzedaży w Muzeum Powstania Warszawskiego albo nie wiem o co chodzi?

[Odi]

Poza tym fragmentem o MP - świetny artykuł.

Jest o Hasbro (wiadomo, największy producent gier na rynku), jest i o nowych grach, jest o Essen i polskich premierach, jest nawet o gdyńskim Gramy

No i przede wszystkim - nie widziałem nigdy żadnego artykułu o plansżówkach 'niemonopolowych' tak wysoko pozycjonowanego na stronie jednego z głównych portali informacyjnych w kraju.

[Nataniel]

"w tym roku sprzedano 166 egzemplarzy gry "Mali Powstańcy" " - albo "standardowe" dziennikarskie przekłamanie wynikające z całkowitej nieznajomości tematu albo mowa tylko o sprzedaży w Muzeum Powstania Warszawskiego albo nie wiem o co chodzi?

Chyba faktycznie sprzedaż w samym Muzeum.

[cezner]

Przez moment zastanawiałem się, czy ja jednak nie trafiłem na GamesFanatic widząc zdjęcie gry
No i proszę, kto by pomyślał że to nie Neuroshima a gra o modzie może bardziej rozsławić Trzewika

[Filippos]

"w tym roku sprzedano 166 egzemplarzy gry "Mali Powstańcy" " - albo "standardowe" dziennikarskie przekłamanie wynikające z całkowitej nieznajomości tematu albo mowa tylko o sprzedaży w Muzeum Powstania Warszawskiego albo nie wiem o co chodzi?

No bardzo przykra sprawa. Pozywam drani
Ehh sam robię w tej branży ale nierzetelność dziennikarzy czasem mnie załamuje całkowicie.

[cezner]

O, nie przejmuj się. Ja już zostałem załamany nierzetelnością dziennikarską kilka lat temu. Raz i skutecznie.
Od tego czasu do każdej wiadomości prasowej podchodzę z wielkim przymrużeniem oka.

[yosz]

Bardzo fajnie kontrastuje fragment o sprzedaży 166 egzemplarzy i poniżej cytat że planszówki przeżywają renesans - że to się nikomu nie wydało dziwne.... masakra.

[Don Simon]

A Trzewik pracowal nad gra rok?

[konev]

"NBP przeznaczył na produkcję gry 186 tys. zł i zakłada, że sukcesem będzie sprzedaż na poziomie 800 egzemplarzy w ciągu roku, przy początkowym nakładzie na poziomie 1 tys. egzemplarzy." - cena w Rebelu w przedsprzedaży 99zł, a normalna 119zł. Niby jest napisane "przy początkowym nakładzie", ale widocznie muszę zagrać w Pret-a-Porter i się podszkolić z ekonomii, bo i tak trudno mi sobie ten biznes wyliczyć - przynajmniej z perspektywy NBP

[edit] Zmieniono ilość sprzedanych egzemplarzy Małych Powstańców na 2000szt.! To się nazywa siła forum.gry-planszowe! (albo Filip się wkurzył i im wygarnął)

[Odi]

Za to dla nabywców jest to świetny biznes!

Skoro koszt wyprodukowania jednego egzemplarza to co najmniej 18600 zł, a w sklepie gra jest za 100 zł to...
...
LUDZIEEE PORTAL ZWARIOWAŁ I DAJE GRĘ PRAWIE ZA DARMO!!! BRAĆ KUPOWAĆ AAAA PÓKI JESZCZE MAJĄ GRĘ W SKLEPIEEEE!!!

(potem zawsze można sprzedać za - powiedzmy - połowę kosztu produkcji. Jakby nie patrzeć - niezła przebitka )

[yosz]

wygarnął w komentarzu

@Odi: a koszt wyprodukowania egzemplarza jest na pewno mniejszy tylko że wypłata dla grafika i designera pochłonęła większość tej kwoty Ignacy - rozumiem, że na Pionku stawiasz wszystkim piwo?

[MichalStajszczak]

Mnie najbardziej w tym tekście zaszokowała informacja o przeznaczeniu na produkcję 186 tysięcy złotych, przy zakładanym poziomie sprzedazy 800 sztuk. Gdyby to przedsięwzięcie miało sens ekonomiczny, gra powinna kosztować na półce 999,99

EDIT: Widzę, że nie tylko ja na to zwróciłem uwagę

[folko]

[edit] Zmieniono ilość sprzedanych egzemplarzy Małych Powstańców na 2000szt.! To się nazywa siła forum.gry-planszowe! (albo Filip się wkurzył i im wygarnął)

Jak się Filip wkurzy to będzie 20 tys

[konev]

To jest dla NBP inwestycja w nasze umiejętności ekonomiczne, tak więc nigdy pewnie nie zakładali, że to im się choćby zwróci . Trzeba w budżet było wpisać konsultacje ze specjalistami itd. Miło słyszeć, że ktoś się na poważnie zainteresował grami planszowymi i jest gotów wyłożyć na nie porządną gotówkę. Może wejdzie to na stałe do budżetu NBP obok prowadzenia portalu internetowego itd. Zresztą gratulacje należą się Portalowi i Trzewikowi, bo ktoś musiał ich nieźle w tyłek kopnąć by sypnęli kasą .

[mst]

Ale przedsięwzięcie ma mieć sens edukacyjny, a nie ekonomiczny.

[konev]

wygarnął w komentarzu

Rzeczywiście . I rzeczywiście się wkurzył .

[Browarion]

[edit] Zmieniono ilość sprzedanych egzemplarzy Małych Powstańców na 2000szt.! To się nazywa siła forum.gry-planszowe! (albo Filip się wkurzył i im wygarnął)

WOW, ale mają tam szybkich twardorękich

[Filippos]

No po poprawce informacja jest nieco mniej bzdurna, choć nadal nieprofesjonalna. Btw ciekawe cóż to za tajemniczy detalisci

A co do 186 tysięcy na prodkcje 1000 sztuk to albo pan dziennikarz znów błysnął albo należy
pogratulować Trzewikowi dealu dziesięciolecia

[Don Simon]

Az zapytalem w komentarzu o ten koszt gry. Skoro slowa FIlipa podzialaly to moze i na moje pytanie odpowiedza?

[Nataniel]

AFAIK coś zostało mocno pokręcone z tą ceną i nakładem.

[garg]

Dla mnie niejasne jest, dlaczego NBP wykłada pieniądze (niemałe zresztą) na projekt mający na celu edukację itp., a gra jest dostępna w sklepach po normalnej cenie rynkowej.

Albo coś promujemy z pieniędzy publicznych i jest łatwo dostępne dla jakiejś grupy (na przykład nauczyciele, kierownicy domów kultury, rodzice rodzin wielodzietnych itd. itp.), albo wydajemy planszówkę na zasadach rynkowych i nie mieszamy do tego pieniędzy publicznych.

Nie żebym miał za złe - uważam, że to naprawdę rewelacja, że NBP dało się namówić na udział i finansowanie takiego projektu Po prostu nie potrafię dostrzec sensu finansowania przez niego gry planszowej sprzedawanej na rynkowych zasadach. Mówię to przez pryzmat na przykład Chłopskiej Szkoły Biznesu, która została sfinansowana z pieniędzy publicznych i jest dostępna bezpłatnie dla ludzi związanych z edukacją.

Ale może ktoś mi to wyjaśni? Trzewik na przykład?

[MichalStajszczak]

Żebym ja pana nie znał, tobym myślał, że pan robi zły interes; ale że ja pana znam, więc ja sobie myślę, co pan robi... dziwny interes.

(Szlangbaum do Wokulskiego na wiadomość, o tym, że Wokulski chce kupić kamienicę o 30 tysięcy rubli powyżej wartości)

Jeżeli ktoś wydaje grę po to, by sprzedać ją za 1/3 poniesionych kosztów, to pierwszy pomysł jest taki, że potrzebuje wyprać pieniądze. Ale do NBP to chyba nie pasuje
Mam tylko obawę, jak na to zareaguje Komisja Europejska. Czy np. niemieckie wydawnictwa nie zaprotestują, że Portal został nielegalnie dofinansowany jak jakaś stocznia?

[ja_n]

Dla mnie niejasne jest, dlaczego NBP wykłada pieniądze (niemałe zresztą) na projekt mający na celu edukację itp., a gra jest dostępna w sklepach po normalnej cenie rynkowej.

A skąd wiedza, że to normalna cena rynkowa?

[garg]

Mam na myśli ceny rynkowe innych polskich gier wydanych ostatnio (w zaokrągleniu): Magnum Sal - 100 zł, K2 - 90 zł, 51 stan - 75 zł. Jeśli Pret-a-Porter kosztuje więcej, a zostało dofinansowane kwotą 186.000 złotych, to albo miało jakieś znacząco wyższe koszty produkcji, albo marża sprzedawcy/producenta jest istotnie wyższa.

Ale, jak już pisałem, nie siedzę w biznesie planszówkowym i nie ze wszystkiego zdaję sobie sprawę. Dlatego właśnie proszę o wyjaśnienie ze strony mądrzejszych ode mnie