GRY-PLANSZOWE.pl

Tematem tygodnia na forum jest zorganizowana przez Wookiego parodia facebookowego konkursu. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ma szansę przebić Wookiego, bo zorganizowało parodię przetargu na wykonanie gry planszowej. Dlaczego uważam, że ten przetarg to parodia? Otóż pierwszy punkt załacznika nr 1 do tego przetargu brzmi tak:

Przedmiotem zamówienia jest zaprojektowanie, wykonanie i dostarczenie do siedziby Zamawiającego
pakietu (kompletu) edukacyjnej gry planszowej dotyczącej Programu Operacyjnego Infrastruktura i
Środowisko (POIiŚ) zgodnie z poniższym opisem i załącznikami.

Zwracam uwagę na użyte w tym zdaniu słowo ZAPROJEKTOWANIE w kontekście tego, co jest dalej w tym załączniku. Otóż jest w nim dokładna specyfikacja rekwizytów, jakie mają się w grze znaleźć. O ile można jeszcze zrozumieć wymagania, dotyczące wymiarów pudełka, bo może akurat są to wymiary takie, że gra będzie pasowała na półkę odpowiedniego urzędnika, to wyszczególnienie, że w grze musi być 50 żetonów inwestycji, 84 żetony surowców, 5 znaczników zadowolenia itd. świadczy moim zdaniem o tym, że projekt już jest zrobiony. Żeby wszelkie wątpliwości w tym względzie rozwiać, wystarczy zajrzeć do załącznika 1.8, zawierajacego instrukcję gry. Załóżmy jednak, że to "zaprojektowanie" było wynikiem tzw. chochlika drukarskiego i tak naprawdę chodzi tylko o przetarg na wykonanie gry, rozumiane w sposób węższy czyli samą produkcję na podstawie gotowego projektu i chodzi tylko o to, kto ma się tą produkcją zająć. Ale i tu można mieć wątpliwości, skoro na zdjęciu spodu pudełka można dojrzeć logo jednej z firm, zajmujących się wydawaniem gier.

Nie pierwszy i nie ostatni raz Ministerstwa ogłaszają konkursy, które mają już zwycięzców.

Z jednej strony farsa, a z drugiej czasem to jedyny sposób, żeby dostać do czego się chce z przetargu. Jest to bolączka organizacji zobowiązanych do robienia przetargów o wszystko i tych, którzy do takich przetargów startują.
Jakiś czas temu rozmawiałem z gościem, który startował w przetargu na pieczątki dla jednego z oddziałów PZU. Opis przetargu i wymagań liczył około 50 stron.
Z jednej strony dobrze, że nie można zlecać "państwowych" spraw po znajomości, z drugiej cała ta biurokracja i sposoby radzenia sobie z nią przekraczają wszelkie granice rozsądku.

Może ja czegoś nie rozumiem...
SIWZ mówi:

2.1 Przedmiotem zamówienia jest wykonanie 2500 pakietów (kompletów) edukacyjnej gry planszowej
dotyczącej Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko

W ogłoszeniu też nie pada słowo "zaprojektowanie".

SOPZ rzeczywiście w "Przedmiocie zamówienia" mówi o "zaprojektowaniu", ale w zakresie już nie...
IMHO to błąd typu kopiuj+wklej albo pozostałość po wykreśleniu "zaprojektowania" z w/w dokumentów - czyli też błąd.

Po lekturze nie mam wątpliwości, że gra jest już zaprojektowania i przetarg ogranicza się do wykonania 2,5k zestawów w terminie 56 dni od podpisania umowy.

Rozumiem, że grę zaprojektowała Kuźnia Gier skoro jej logo jest na spodzie pudełka. Oczywistym jak dla mnie jest, że jako wydawnictwo też mogą wystartować w przetargu.

Nie wiem nie znam się, ale zakładam, że w 56 dni nie da się wyprodukować gry za granicą i dlatego na spodzie jest napis "Wyprodukowano w Polsce" (a nie w Chinach, Niemczech, etc.).

Nie widzę twardego dowodu na ustawienie przetargu. Ślepy jestem?

PS
Nie, nie żartuję.

macike pisze:Nie widzę twardego dowodu na ustawienie przetargu.

czyli przetarg został dobrze ustawiony

donmakaron pisze:Z jednej strony dobrze, że nie można zlecać "państwowych" spraw po znajomości, z drugiej cała ta biurokracja i sposoby radzenia sobie z nią przekraczają wszelkie granice rozsądku.

Tu leży pies pogrzebany.

wygląda na to, ze się rabneli w opisie przetargu.
To, że gra jest już zaprojektowana wydaje się oczywiste. Przetarg pewnie dotyczy wyprodukowania jej.

Fakt jest faktem - powinni uwazać. Jest to wszak instytucja państwowa, przetargi sa zazwyczaj bardzo skrupulatnie rozliczane i dlatego taki feler nie przystoi.

O tym przetargu jest też na innej stronie

macike pisze:
Po lekturze nie mam wątpliwości, że gra jest już zaprojektowania i przetarg ogranicza się do wykonania 2,5k zestawów w terminie 56 dni od podpisania umowy.

Tak, jak wynika z dokumentów, konkretnie załącznika nr 1 chodzi nie o wymyślenie gry, tylko o jej produkcję. Jest tam nawet określone jaka konkretnie gra ma zostać wyprodukowana.

II. ZAKRES ZAMÓWIENIA
1. Przygotowanie harmonogramu prac oraz przekazanie go do akceptacji
Zamawiającego w ciągu 7 dni od dnia podpisania umowy,
2. Produkcja 2500 szt. pakietów (kompletów) gry planszowej pn. evolutio! Fundusze
Europejskie – czas zmian

Ciekawe w jakim trybie został wyłoniony wykonawca projektu tej gry?

Gnom pisze:Tak, jak wynika z dokumentów, konkretnie załącznika nr 1 chodzi nie o wymyślenie gry, tylko o jej produkcję.

To dlaczego w tymże załączniku, a konkretnie w pierwszym jego zdaniu, pojawia się słowo "zaprojektowanie"?

MichalStajszczak pisze:

Gnom pisze:Tak, jak wynika z dokumentów, konkretnie załącznika nr 1 chodzi nie o wymyślenie gry, tylko o jej produkcję.

To dlaczego w tymże załączniku, a konkretnie w pierwszym jego zdaniu, pojawia się słowo "zaprojektowanie"?

Myślę, ze spokojnie mozna się zwrócić z zapytaniem. Mają ustawowy obowiązek udzielić informacji. Będzie to pewnie trwało ale warto przyjrzeć się temu jak wydawane są nasze pieniądze.

Może zaprojektowanie = wygląd elementów?
Nie czytałem wrzuconego linka, ale wydaje się to logiczne - gra jest wymyślona, trzeba nadać jej fizyczny kształt i to wykonać?

Yavi pisze:Może zaprojektowanie = wygląd elementów?Nie czytałem wrzuconego linka, ale wydaje się to logiczne - gra jest wymyślona, trzeba nadać jej fizyczny kształt i to wykonać?

Nie musisz czytać, wystarczy zobaczyć obrazki w załącznikach. Wszystkie elementy gry są już zaprojektowane.