02.02.08 Polsat Wydarzenia
02.02.08 Polsat Wydarzenia
Nie wiem gdzie to umieścić więc wrzucam tutaj.
Dzisiaj w Wydarzeniach będzie mały reportaż o grach planszowych
Koleżanka pojechała z kamerą w świat, niestety nie zadzwoniła wcześniej do mnie, a mogła by wpaść do Agresora
Ale hitem ma być uwielbiany przez rzesze warszawskich graczy mr. Draco
Polecam
PS. Postaram sie załatwić wersje na DVD i wrzucić na youtuba
Dzisiaj w Wydarzeniach będzie mały reportaż o grach planszowych
Koleżanka pojechała z kamerą w świat, niestety nie zadzwoniła wcześniej do mnie, a mogła by wpaść do Agresora
Ale hitem ma być uwielbiany przez rzesze warszawskich graczy mr. Draco
Polecam
PS. Postaram sie załatwić wersje na DVD i wrzucić na youtuba
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Faktycznie, nazwa działu "Ciekawe linki, media o planszówkach" może być zbyt tajemnicza. ;-)Nie wiem gdzie to umieścić więc wrzucam tutaj.
Przesuwam wątek.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- raj
- Administrator
- Posty: 5219
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 280 times
- Been thanked: 899 times
- Kontakt:
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Ktos ogladal?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Oglądałem Ogólnie materiał dobry, ale mam zastrzeżenia. Wstęp z grami na automatach był IMO za długi - krótszy o połowę zawierałby tyle samo treści, a pozostały czas można by przeznaczyć na parę dodatkowych informacji o grach planszowych. Poza tym można było odnieść wrażenie, że "gry planszowe są dla dzieci". Jako, że wiele osób w naszym kraju tak właśnie postrzega temat [nie wiedzieć czemu nie uważają szachów itp. za gry planszowe] warto by pokazać, że tak nie jest. Niemniej przedstawienie gier jako inteligentnej rozrywki i pokazanie w temacie czego innego niż Chińczyk i Monopoly zasługują na brawa
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Przez cały reportaż jest podkreślane, że gry planszowe to rozrywka rodzinna a w podsumowaniu dowiadujemy się, że aby zagrać musimy wyjść z domu
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Za bardzo o dzieciach bylo - zero informacji, ze to swietna zabawa dla doroslych.
A stawianie planszowek w opozycji do gier konsolowych jest bez sensu - jedne i drugie sa swietne i moga spokojnie zyc obok siebie.
Pozdrawiam
Szymon
A stawianie planszowek w opozycji do gier konsolowych jest bez sensu - jedne i drugie sa swietne i moga spokojnie zyc obok siebie.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Podpisuję się rękami i nogami. Strasznie wkurza mnie wywyższanie planszówek i mówienie, że gry video są be- totalna bzdura. Pomimo tego, że Draco dobrze mówił, uważam materiał za syf straszny. No i stand-up na koniec- tragedia.Don Simon pisze:A stawianie planszowek w opozycji do gier konsolowych jest bez sensu - jedne i drugie sa swietne i moga spokojnie zyc obok siebie.
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Stedy zluzuj trochę z komentarzem typu "syf straszny", bo naprawde jest to lekkie przegięcie.
mały komentarz od Magdy
"napisz ode mnie, bo nie chcę się logować, że redakcja nie łyknie tematu dla dorosłych, dzieci budzą zainteresowanie, więc albo rybka albo akwarium. Poza tym oglądają nas raczej nie młode rekiny, ale właśnie rodzice. Więc jest to szkolenie na przyszłość"
A co do samego materiału duża cześć was patrzy na to jako gracze a nie jako szary pan kowalski który myśląc o grze jako prezencie dla dziecka zastanawia sie nad zakupem Halo na Xboxa. Taki materiał ma pokazać alternatywę dla takiego myślenia - to oczywiście moja opinia.
Poza tym typowe Polskie podejście zamiast ucieszyć sie ze cokolwiek pojawia sie w tym temacie sami niezadowoleni
mały komentarz od Magdy
"napisz ode mnie, bo nie chcę się logować, że redakcja nie łyknie tematu dla dorosłych, dzieci budzą zainteresowanie, więc albo rybka albo akwarium. Poza tym oglądają nas raczej nie młode rekiny, ale właśnie rodzice. Więc jest to szkolenie na przyszłość"
A co do samego materiału duża cześć was patrzy na to jako gracze a nie jako szary pan kowalski który myśląc o grze jako prezencie dla dziecka zastanawia sie nad zakupem Halo na Xboxa. Taki materiał ma pokazać alternatywę dla takiego myślenia - to oczywiście moja opinia.
Poza tym typowe Polskie podejście zamiast ucieszyć sie ze cokolwiek pojawia sie w tym temacie sami niezadowoleni
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Nie no, to nie jest tak, że mam się cieszyć z tego, że cokolwiek się pokazuje w mediach na temat gier planszowych. Mam już jako-takie wymagania do materiału dziennikarskiego i ten ich nie spełnia. Więc chyba mam prawo wyrazić swoją opinię na ten temat, prawda?
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Prawda ale poziom wypowiedzi świadczy także o twoim poziomie. Poza tym zakładasz że dziennikarz ma być super znawcą tematu o którym mówi ? Wtedy musiały by pracować tam same omnibusy.
To ma działać raczej tak - jest taka opcja a dalej niech sie np. Draco martwi w sklepie jak przekonać do zakupu.
To ma działać raczej tak - jest taka opcja a dalej niech sie np. Draco martwi w sklepie jak przekonać do zakupu.
- raj
- Administrator
- Posty: 5219
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 280 times
- Been thanked: 899 times
- Kontakt:
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
IMHO z naszego punktu widzenia (potrzeba rozpropagowanie gier planszowych) material jest swietny.
Wlasnie dlatego, ze ukierunkowany na dzieci.
Dzieki temu rodzice zainteresuja sie grami dla swoich dzieci, bo moze to
sprawic ze dzieciaki oderwa sie od kompow i klonsol.
Jak juz zaczna kupowac gry to dalej pojdzie.
Gdyby material byl skierowany do doroslych to odzew bylby duzo gorszy, bo dorosli zadko zmieniaja swoje przyzwyczajenia
chyba, ze ktos znajomy ich do tego namowi.
Obrazowo - program o towarzyskich druzynach koszykowi (czy pilkarskich), gdzie dorosli sie zbieraja
po poludniu zeby sobie pograc, wogole nie sprtawilby ze dorosli by sie zainteresowali koszykowka i
pilka nozna - chyba ze sami interesowali sie tym wczesniej.
Gdyby jednak byl to program o druzynach dla dzieci, to sporo rodzicow mogloby sie tym zainteresowacv i poslac do nich wlasne dzieci ("niech pobeigaja sobie dla zdrowia a nie tylko caly czas przy komputerze!").
Rowniez przeciwstawianie planszowek komputerowkom jest korzystne (co mozna latwo zauwazyc czytajac to co napisalem powyzej).
Wlasnie dlatego, ze ukierunkowany na dzieci.
Dzieki temu rodzice zainteresuja sie grami dla swoich dzieci, bo moze to
sprawic ze dzieciaki oderwa sie od kompow i klonsol.
Jak juz zaczna kupowac gry to dalej pojdzie.
Gdyby material byl skierowany do doroslych to odzew bylby duzo gorszy, bo dorosli zadko zmieniaja swoje przyzwyczajenia
chyba, ze ktos znajomy ich do tego namowi.
Obrazowo - program o towarzyskich druzynach koszykowi (czy pilkarskich), gdzie dorosli sie zbieraja
po poludniu zeby sobie pograc, wogole nie sprtawilby ze dorosli by sie zainteresowali koszykowka i
pilka nozna - chyba ze sami interesowali sie tym wczesniej.
Gdyby jednak byl to program o druzynach dla dzieci, to sporo rodzicow mogloby sie tym zainteresowacv i poslac do nich wlasne dzieci ("niech pobeigaja sobie dla zdrowia a nie tylko caly czas przy komputerze!").
Rowniez przeciwstawianie planszowek komputerowkom jest korzystne (co mozna latwo zauwazyc czytajac to co napisalem powyzej).
Ostatnio zmieniony 03 lut 2008, 15:25 przez raj, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Primo, nie uważam, że dziennikarz powinien być znawcą każdego tematu, o którym mówi. Secundo, wkurza mnie strasznie jechanie po grach komputerowych. Jeżeli dziecko spędza 10 godzin dziennie przed komputerem- wina rodziców. W materiale nie podobało mi się najbardziej pokazywanie jakie to gry video są złe. Szczególnie na przykładzie dziewczyny, która tańczy na automacie do PIU- to jest mocne przegięcie. Poza tym, materiał nie podoba mi się formalnie, i to nie podoba mi się bardzo.
I jeszcze jedno: gdybym napisał, że Monopoly to syf, pewnie wszystko byłoby ok. W porządku, może użyłem zbyt mocnych słów, ale do szału doprowadza mnie sprowadzanie gier video do poziomu głupiej i szkodliwej rozrywki dla dzieci.
I nie życzę sobie tekstów typu
I jeszcze jedno: gdybym napisał, że Monopoly to syf, pewnie wszystko byłoby ok. W porządku, może użyłem zbyt mocnych słów, ale do szału doprowadza mnie sprowadzanie gier video do poziomu głupiej i szkodliwej rozrywki dla dzieci.
I nie życzę sobie tekstów typu
Polaros pisze:poziom wypowiedzi świadczy także o twoim poziomie
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Moim zdaniem nie bylo tragicznie i dobrze, ze takie tematy sie pojawia. Ale szkoda, ze w podsumowaniu zabraklo informacji, ze gry po prostu swietnie integruja i sa dobra zabawa dla calej rodziny.
A gry konsolowe/komputerowe to nie jest zadne zlo i nie ma sensu z nich czynic negatywnego bohatera. A co jak co, ale granie w DDR albo inne gry muzyczne na automacie to raczej dowod na to, ze komputer/konsola nie rowna sie zabijaniu, strzelaniu i graniu przez spoconych nastolatkow...
Pozdrawiam
Szymon
A gry konsolowe/komputerowe to nie jest zadne zlo i nie ma sensu z nich czynic negatywnego bohatera. A co jak co, ale granie w DDR albo inne gry muzyczne na automacie to raczej dowod na to, ze komputer/konsola nie rowna sie zabijaniu, strzelaniu i graniu przez spoconych nastolatkow...
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Eeee? Co to? Jakaś krucjata? Na forach gier komputerowych mają pisać to samo o grach planszowych? Z resztą, co ma "pójść"? Czy obiektywnie rzecz biorąc jest jakaś konkretna różnica między klasówką zawaloną z powodu grania w gry planszowe albo bitewne, a klasówką zawaloną z powodu grania w gry komputerowe? Wszystko jest dla wszystkich, każdy sam wybiera co go kręci, a jeśli chodzi o wczesny etap - to tak czy inaczej rodzice powinni zadbać o właściwą ilość rozrywki/hobby... Nie mówiąc już o jakimś ruchu w życiu dziecka, sporcie. Grunt to umiar i wyważenie. Nie zamienianie siekierki na kijek... Samo to, że Jasiu zamiast spędzać 10 godzin dziennie przed monitorem, spędzi je w sklepie, przesuwając armie, nie jest chyba żadną większą różnicą z punktu widzenia jego wychowania i rozwoju...rajgildia pisze:IMHO z naszego punktu widzenia (potrzeba rozpropagowanie gier planszowych) material jest swietny. Wlasnie dlatego, ze ukierunkowany na dzieci. Dzieki temu rodzice zainteresuja sie grami dla swoich dzieci, bo moze to sprawic ze dzieciaki oderwa sie od kompow i klonsol. Jak juz zaczna kupowac gry to dalej pojdzie.
A to znowu co? Krucjata przeciwko dorosłym...? Rola mediów nie powinna się ograniczać do prowadzenia ciemnych mas w taki sam sposób, tylko po różnych ścieżkach, ale chyba raczej na pokazaniu możliwości wyboru... (ale to już temat na szerszą dyskusję) Stwierdzenie, że dorośli rzadko zmieniają swoje przyzwyczajenia, jest mocno wyolbrzymione. Ja już czuję się dorosłym, a nie mogę tego ostatniego zdania powiązać ze sobą...rajgildia pisze:Gdyby material byl skierowany do doroslych to odzew bylby duzo gorszy, bo dorosli zadko zmieniaja swoje przyzwyczajenia chyba, ze ktos znajomy ich do tego namowi.
Z marketingowego punktu widzenia producentów gier planszowych i bitewnych? Jasne!rajgildia pisze:Rowniez przeciwstawianie planszowek komputerowka jest korzystne (co mozna latwo zauwazyc czytajac to co napisalem powyzej).
W ogóle to dobrze, że pojawił się ten reportaż. Był przeciętny, jak większość reportaży dotyczących jakiegoś hobby, szczególnie nie najbardziej popularnego. Ale imho nie można go nazwać dobrym. Rozumiem przytoczony kilka postów wcześniej argument autorki o rybkach i akwarium (chociaż nigdy nie rozumiałem tak do końca tego porównania - chodzi o rybki i akwarium ), ale przymusowy kompromis na jaki trzeba było pójść nie podwyższa obiektywnej oceny materiału... Zgadzam się z negatywnymi opiniami we wcześniejszych postach, chociaż ogólnie - nie jestem całkiem na nie.
Ja sam zainteresowałem się planszówkami dopiero niedawno, mimo, że wśród moich znajomych było mnóstwo ludzi, którzy grali w bitewniaki. Ich obecność i ich hobby nie wpłynęły specjalnie na to, że zauważyłem gry planszowe... Zaczęło się to od zagrania u zupełnie innych znajomych, nie związanych w ogóle z tematem Warhammera, w grę planszową... Gdybym jeszcze kilka tygodni temu obejrzał ten reportaż, ucieszyłbym się, że mówią o czymś innym niż zazwyczaj, ale nie skłoniłoby mnie to do zwrócenia szczególnej uwagi na planszówki, bo tak naprawdę niewiele jest o nich w tym reportażu mowy - na pierwszy rzut oka nie widać nawet żadnej planszówki w trakcie gry... Wystarczyłoby pokazać migawki z planszami Abalone, które rzuciło mi się w oczy po wizycie w sklepie występującym w reportażu, i jakiejś innej, może bardziej kolorowej, planszówki w trakcie gry i byłoby dużo lepiej - pomyślałbym: "Wow. Co to? To nie jest Warhammer." A tak, widziałem w tym reportażu to co widziałem i wcześniej - Warhammera, to że gry komputerowe są złe itp. itd. Poza tym, śmieszne było pokazanie dzieciaków w salonie z grami, a na końcu komentarz, że żeby zagrać w gry planszowe trzeba wyjść z domu
Reasumując: fajnie, że reportaż był, ale był najwyżej przeciętny, nic specjalnego. I nie sądzę, żeby zainteresował przeciętnego rodzica grami planszowymi, może bitewnymi trochę. A człowieka, który w ogóle nie ma zamiaru zmieniać swoich przyzwyczajeń - myślę, że w ogóle nie specjalnie coś to w nim zmieni. Zdaję sobie jednocześnie sprawę z trudności technicznych wynikających z umiejscowienia materiału - ciężko zrobić z programu informacyjnego, 30 minutowy program dla boardgamegeeków Jednak poziom tego typu informacji w popularnych programach TV, a nawet w magazynach, jest zazwyczaj niski, dla osoby która się trochę tematem pozajmowała. Zazwyczaj chyba właśnie z braku czasu i z potrzeby uśredniania informacji i dopasowania jej do masowego odbiorcy.
krwck, czyt. karwacki
kolekcja
kolekcja
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Sklepowej planszy Abalone to wstyd pokazać, bo stoją na niej wymieniane klientom kulki. Poza tym nakład się skończył, więc schowaliśmy na szafę. Chętnie pokazałbym jakąś planszówkę, ale nie ma to miejsca na sklepowym stole. Pani redaktor znała już Zaginione Miasta, więc nie było problemu zagrać na szybko.krwck pisze: na pierwszy rzut oka nie widać nawet żadnej planszówki w trakcie gry... Wystarczyłoby pokazać migawki z planszami Abalone, które rzuciło mi się w oczy po wizycie w sklepie występującym w reportażu, i jakiejś innej, może bardziej kolorowej, planszówki w trakcie gry i byłoby dużo lepiej
Rozumiem, że reportaż był o zwyczajach dzieci, ale planszówki są świetnym sposobem na budowanie mostów między pokoleniami i ciekawym sposobem spędzania czasu przez dorosłych ludzi. To umknęło. Pani redaktor jest przekonana, że planszówki są też dla dorosłych? - to niech przekona o tym widzów.
Produkowałem się przez dobre 10 minut i zostało nie to, co najważniejsze. Credo sprzedawania naszego hobby, które zakodowuję sobie w głowie brzmi mniej więcej tak: Planszówki bawią, uczą, integrują. Są znakomitym uzupełnieniem spotkań rodzinnych i w gronie znajomych. Budują więzi między pokoleniami. Poprzez zabawę uczą podejmowania decyzji i radzenia sobie w życiu z porażkami.
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Draco:
Amen do ostatniego paragrafu
Dodałbym jeszcze, że planszówki uczą nie tylko jak przegrywać, ale też JAK wygrywać...
tak naprawdę w reszcie życia "wygrane" są rzadkie - za dużo jest ludzi którzy we wszystko z nami wygrają - przez co sporo ludzi manifestuje radość ze zwycięstwa w mało pro-społeczny sposób co kłóci się z Tym co piszesz o credo planszówek (bo to nie tylko o sprzedawaniu jest)... ale to już mękolenie wyższego stopnia All in all ładnie to ująłeś.
Amen do ostatniego paragrafu
Dodałbym jeszcze, że planszówki uczą nie tylko jak przegrywać, ale też JAK wygrywać...
tak naprawdę w reszcie życia "wygrane" są rzadkie - za dużo jest ludzi którzy we wszystko z nami wygrają - przez co sporo ludzi manifestuje radość ze zwycięstwa w mało pro-społeczny sposób co kłóci się z Tym co piszesz o credo planszówek (bo to nie tylko o sprzedawaniu jest)... ale to już mękolenie wyższego stopnia All in all ładnie to ująłeś.
"Your game and Your rules but it doesn't mean I have to play."
Zbiór - http://tinyurl.com/6dhbfw
Zbiór - http://tinyurl.com/6dhbfw
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Specjalisci od wizerunku medialnego ucza, by swoja mysl przedstawiac najwyzej w czasie 30 sekund, bo inaczej potna.
Moze musimy przygotowac oficjalna wypowiedz, ktora bedzie kazdy klepal przed jakakolwiek kamera? Cos w stylu ostatneigo akapitu Draco?
Pozdrawiam
Szymon
Moze musimy przygotowac oficjalna wypowiedz, ktora bedzie kazdy klepal przed jakakolwiek kamera? Cos w stylu ostatneigo akapitu Draco?
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- MichalStajszczak
- Posty: 9477
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Don Simon napisał:
draco mówił ponoć przez 10 minut, a faktycznie zostało z tego 30 sekund. To jest właśnie problem - ktoś mówi przez kilkanaście minut, jego wypowiedź jest logicznie sformułowana, a później z tego zostaje kilka zdań, czasem zupełnie ze sobą nie powiązanych. W telewizji taka sytuacja występuje rzadziej, bo takie cięcie spowodowałoby szarpany obraz, ale w radiu to normalna praktyka.Specjalisci od wizerunku medialnego ucza, by swoja mysl przedstawiac najwyzej w czasie 30 sekund, bo inaczej potna.
- Lord Voldemort
- Posty: 866
- Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Dlatego w radio najlepiej jest wystepowac w programach na zywoMichalStajszczak pisze:Don Simon napisał:draco mówił ponoć przez 10 minut, a faktycznie zostało z tego 30 sekund. To jest właśnie problem - ktoś mówi przez kilkanaście minut, jego wypowiedź jest logicznie sformułowana, a później z tego zostaje kilka zdań, czasem zupełnie ze sobą nie powiązanych. W telewizji taka sytuacja występuje rzadziej, bo takie cięcie spowodowałoby szarpany obraz, ale w radiu to normalna praktyka.Specjalisci od wizerunku medialnego ucza, by swoja mysl przedstawiac najwyzej w czasie 30 sekund, bo inaczej potna.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Don Simon Faktycznie nie byłoby to takie głupie. RPGowcy, z tego co widziałem na konwentach, mają przygotowany spójny przekaz na temat swojego hobby - i po jednej takiej prelekcji już na temat RPG w radiu powiedziałbym jedynie słuszne rzeczy (a nie że najważniejsze jest cierpienie i klimat ).
Sam przyznam się szczerze chętnie bym skorzystał z czegoś takiego, bo improwizowane produkowanie się za każdym razem, gdy robię pokaz planszówek w jakiejś szkole tworzy czasem konkretne głupoty (jak mi się nie chce już myśleć) - no ale jak odpowiedzieć na pytanie pani dyrektor "W szachy niektórzy grają bez planszy, pamiętając położenie figur - czy w gry planszowe też tak można grać?" ? No ja nie mam pojęcia...
To na forum można by ustalić wspólną wersję mówienia o naszym hobby na ten przykład - ja bym udział wziął bardzo chętnie
Sam przyznam się szczerze chętnie bym skorzystał z czegoś takiego, bo improwizowane produkowanie się za każdym razem, gdy robię pokaz planszówek w jakiejś szkole tworzy czasem konkretne głupoty (jak mi się nie chce już myśleć) - no ale jak odpowiedzieć na pytanie pani dyrektor "W szachy niektórzy grają bez planszy, pamiętając położenie figur - czy w gry planszowe też tak można grać?" ? No ja nie mam pojęcia...
To na forum można by ustalić wspólną wersję mówienia o naszym hobby na ten przykład - ja bym udział wziął bardzo chętnie
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Właśnie sprawdziłem ile czasu zajmuje powiedzenie tych trzech zdań. Wyszło mi 15 sekund. Myślę jak to rozszerzyć. Czekam na pomysły.Don Simon pisze:Specjalisci od wizerunku medialnego ucza, by swoja mysl przedstawiac najwyzej w czasie 30 sekund, bo inaczej potna.
Moze musimy przygotowac oficjalna wypowiedz, ktora bedzie kazdy klepal przed jakakolwiek kamera? Cos w stylu ostatneigo akapitu Draco?
Pozdrawiam
Szymon
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: 02.02.08 Polsat Wydarzenia
Jąkaj siędraco pisze:Właśnie sprawdziłem ile czasu zajmuje powiedzenie tych trzech zdań. Wyszło mi 15 sekund. Myślę jak to rozszerzyć. Czekam na pomysły.