(Opole) Planszowe Opole
- piton
- Posty: 3408
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 625 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Sorry, że nie przylazłem ale sprawy wagi Państwowej. Sorry raz jeszcze.
w środe będę na 99%, zabiorę gry dla Przemka i Ani.
MOŻE DOMINANATA?
(aha pochwale się - 2 razy rozwaliłem Adę i zwierzów w Cywilizację - weekend udany hehe)
w środe będę na 99%, zabiorę gry dla Przemka i Ani.
MOŻE DOMINANATA?
(aha pochwale się - 2 razy rozwaliłem Adę i zwierzów w Cywilizację - weekend udany hehe)
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
My z Marcinem zawsze jesteśmy chętni na Dominanta jeśli Piton będziesz, to możemy zagrać...
Staszek czy masz może ochotę na Cywilizację lub CO2 (z tłumaczeniem)?
Staszek czy masz może ochotę na Cywilizację lub CO2 (z tłumaczeniem)?
- gafik
- Posty: 3644
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 118 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Zawsze!Teresa pisze:... Staszek czy masz może ochotę na Cywilizację lub CO2 (z tłumaczeniem)?
Wezmę jedno i drugie.
- piton
- Posty: 3408
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 625 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
jak nie urok to GRYPA, dzisiaj mnie dopadło choróbsko leże i zdycham przepraszam Was
ale jak w końcu przyjdę to was zleję w Dominanta
ale jak w końcu przyjdę to was zleję w Dominanta
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
-
- Posty: 646
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
zawsze możesz też wziąć Agricolę do draftagafik pisze:Zawsze!Teresa pisze:... Staszek czy masz może ochotę na Cywilizację lub CO2 (z tłumaczeniem)?
Wezmę jedno i drugie.
- TuReK
- Posty: 1479
- Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
- Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 74 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Mógłbym nawet dzisiaj przyjść, ale trochę później - wywiadówka w szkole.
Jacyś plastikopozytywni będą?
Jacyś plastikopozytywni będą?
Z pustego i Saruman nie naleje
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 27 gru 2011, 19:58
- Lokalizacja: Kluczbork
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Przyznam szczerze, że nie widząc odpowiedzi uznałem, że nikt nie przyniesie, dlatego w ostatniej chwili zmieniłem plany i nie dotarliśmy do bibliotekiwollny pisze:
Cyklady były ale widać osoba, która to przyniosła nie zajrzała na forum.
Chętnie umówilibyśmy się na następną środę na jakiś konkretny tytuł. Może właśnie Cyklady?
- melusina
- Posty: 557
- Rejestracja: 23 sty 2013, 22:16
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 50 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Mogę przynieść Cyklady, ale sama wolałabym zagrać w coś innego. Jest ktoś jeszcze chętny na Cyklady, kto zna zasady?
Z przyjemnością natomiast zagrałabym w A Study in Emerald Tyle się o niej naczytałam. Czy są chętni (max 5 osób)?
Z przyjemnością natomiast zagrałabym w A Study in Emerald Tyle się o niej naczytałam. Czy są chętni (max 5 osób)?
- gafik
- Posty: 3644
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 118 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
My będziemy ok 17.30, zobaczymy czy bez Staszka da się otworzyć, bo jak nie to czekamy na niego do 18:00. Weźmiemy Agricolę i możemy zobaczyć tą twoją grę Aniu.
Cyklady jakoś mnie nie pociągają, a poza tym nie do końca pamiętam zasady
Cyklady jakoś mnie nie pociągają, a poza tym nie do końca pamiętam zasady
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
O ile Ozy jutro wpadnie to w pierwszych godzinach zorganizujemy sobie małą jesień średniowiecza ale potem bardzo chętnie poznam Arleńskie Łąki (dostałem questa od kumpla, który jest fanem Agricoli i pochodnych by "wyrobić sobie opinię")
- piton
- Posty: 3408
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 625 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
ja jutro podjadę, ale z tego co czytam to raczej na 5 minut i spadam
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 27 gru 2011, 19:58
- Lokalizacja: Kluczbork
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
To jeśli nie ma nikogo więcej chętnego na Cyklady to może brakuje gdzieś dwóch osób do pełnego składu? Chętnie się dołączymy.
- piton
- Posty: 3408
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 625 times
- Kontakt:
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Dominanta nie zabiorę bo mam czas tylko do 20
jak będziecie grać w Agricolę to zostaję i gram
jak będziecie grać w Agricolę to zostaję i gram
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Piton - my z Marcinem na pewno gramy w Agricolę, więc jak chcesz, to możesz dołączyć, tylko daj znać o której dokładnie będziesz - sms; gra jest na 5 osób, więc możemy kogoś przygarnąć
A potem możemy z Przemkiem przetestować "Łąki" - jeśli są podobne do Agricoli lub z Anią w "Study..."
A potem możemy z Przemkiem przetestować "Łąki" - jeśli są podobne do Agricoli lub z Anią w "Study..."
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Aniu, masz Study? Bo ja mam prototyp v2 i mogę przynieść.
Przemku - powinienem być.
Przemku - powinienem być.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
-
- Posty: 646
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
taki artykuł:
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,17 ... xLokOpoImg
gdyby blokowało, to tekst:
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,17 ... xLokOpoImg
gdyby blokowało, to tekst:
Mnie swoją drogą bawi, że co czytam jakiś artykuł o planszówkach, i to od kilku lat, to zawsze musi znaleźć się tekst w stylu: "to dorośli w to grają? Nie na komputerze?". Przekonanie, że jak jest gra, to albo na kompie, albo to dla dzieci i młodzieży. Ciekawe, że nie chodzą po np. kręgielniach i nie pytają się, "jak to jest, że dorośli ludzie marnują czas na bezproduktywne granie na żywo a nie przed monitorem?" Dla większości znajomych (nie-grających) jest raczej zrozumiałe, że człowiek po skończeniu np. 21 roku życia gra w planszówkę (nie zawsze sobie wyobrażają, że to jest coś bardziej zaawansowanego niż Chińczyk ), ale dla dziennikarzy nie. Widać, że dziennikarz to nie człowiekWydawałoby się, że gry komputerowe, przypominające niemal fabularne filmy, dawno już odsunęły do lamusa tradycyjne planszówki. Nic podobnego. Grono fanów tych drugich ciągle rośnie, a same gry to już nie tylko rzucanie kostką, ale trudne strategiczne rozgrywki. I jeszcze można zrobić na nich niezły biznes. Dowodem tego jest sukces opolskiego wydawnictwa Phalanx.
Phalanx powstało w 2009 roku. Stworzyło je trzech fanów planszówek z Opola - Jaro Andruszkiewicz, Waldek Gumienny oraz Michał Ozon. Grali od lat. Aż wreszcie uznali, że najwyższa pora, by przestać się ograniczać tylko do kupowania gier i zacząć tworzyć własne.
- Nawiązaliśmy współpracę z holenderską firmą Phalanx Games. Staliśmy się ich polskim oddziałem. Na początku sprowadzało się to do tego, że polonizowaliśmy i promowaliśmy na naszym rynku ich produkty. W pewnym momencie Holendrzy zaczęli jednak produkować gry, które nas nie interesowały. To był dla nas bodziec do tego, by zacząć działać samodzielnie. Ale udało nam się zachować nazwę Phalanx. To było ważne, bo marka zaczynała być rozpoznawalna na polskim rynku - opowiada Michał Ozon, który stoi na czele wydawnictwa.
Pierwszą grą, jaką wyprodukowali sami, było "Boże igrzysko". Skojarzenie ze słynnym dziełem Normana Daviesa na temat historii Polski jest nie przypadkowe. Autorem gry, na którą kupili licencję, był Brytyjczyk Martin Wallace - stworzył ją zainspirowany właśnie lekturą książki Daviesa. Gra cieszyła się wielką popularnością na światowym rynku, Phalanx zdecydował się ją sprzedać polskim graczom.
- To był bardzo ryzykowny ruch. "Boże igrzysko" nie jest grą lekką. Rozgrywka trwa około trzech godzin i wymaga niezwykłego zaangażowania. Ta gra raczej nie odpręża, wprost przeciwnie, potrafi być dla mózgu bardzo wycieńczająca. Żaden duży wydawca nie pozwoliłby sobie na takie ryzyko. My, jako entuzjaści, nie przejmowaliśmy się tym - wspomina Ozon.
Ale ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. "Boże igrzysko" sprzedało się świetnie. Nie jest już dostępna w normalnej sprzedaży, a na rynku wtórnym jej ceny sięgają nawet tysiąca złotych. Jak na grę planszową to cena astronomiczna. Phalanx zgarnął tytuł wydawcy najlepszej gry planszowej 2011 roku w Polsce. To był wymarzony start.
Od tego czasu Phalanx wydaje trzy rodzaje gier. Pierwszy to produkcje licencjonowane, czyli gotowe gry, które opolanie adaptują do polskiego rynku.
Inny rodzaj gier, to te w których ludzie z Phalanxu sami stworzyli mechanikę gry, zaś fabułę zapożyczyli. Jak chociażby w przypadku gry "Czas honoru - Operacja Most III", która zakorzeniona jest w popularnym serialu produkcji TVP.
- Telewizja szukała firmy, która wyprodukuje planszówkę o takiej tematyce, rozpoczęliśmy więc rozmowy. Już po kilku zdaniach opowieści o tym, jak to sobie wyobrażamy, ludzie z TVP stwierdzili, że umieszczenie naszego pomysłu w świecie "Czasu honoru" będzie idealnym rozwiązaniem - mówi Ozon.
Phalanx ma na swoim koncie jeszcze jedną grę wydaną we współpracy z Telewizją Polską. To "07 zgłoś się". Gracz może się wcielić w rolę porucznika Borewicza z popularnego PRL-owskiego serialu. W tym przypadku zaadaptowano mechanikę z gry "P.I. - Private Investigator" autorstwa - co chyba nie będzie już wielkim zaskoczeniem - Martina Wallace'a.
Mechanizmy gry są oczywiście znacznie bardziej skomplikowane, niż tylko rzucanie kostką i przesuwanie pionków. W przypadku "07 zgłoś się" gracze prowadzą śledztwa, a w "Czasie honoru" walka toczy się o odkrycie tajemnicy rakiety V2, używając różnego rodzaju kart i kości.
Jak to się stało, że opolanie nawiązali współpracę z brytyjskim guru gier planszowych?
- Prawda jest taka, że napisaliśmy do niego maila z propozycją współpracy. I to wystarczyło. Bo okazało się, że nikt z Polski wcześniej mu tego nie proponował - przyznaje Ozon.
Trzeci rodzaj gier w portfolio Phalanxu to produkcje w pełni autorskie, gdzie zarówno mechanika, jak i tło fabularne jest dziełem wydawnictwa. Taką grą jest wydana niedawno lżejsza wersja "Bożego igrzyska" - "Magnaci". Z tytułem tym wiąże się wiele ciekawostek.
Po pierwsze, to wydawnictwo Phalanx w tym przypadku po raz pierwszy w swojej historii postanowiło spróbować crowdfundingu, czyli zbiórki społecznościowej w internecie. Wspierający, w zależności od przekazanej kwoty, mogli liczyć na różne upominki. Za cel twórcy gry postawili sobie zgromadzenie 25 tys. zł. Zebrali blisko 60 tys. zł. To pozwoliło na wydanie gry na naprawdę wysokim poziomie.
Po drugie, "Magnaci" to tytuł z długą historią. Jego korzenie sięgają bowiem lat 90., kiedy to twórcy wydawnictwa Phalanx byli tylko graczami. I jak to często w takich sytuacjach bywa, w ich głowach zrodził się pomysł na wyjątkową produkcję. - Jesteśmy miłośnikami historii, a tak naprawdę do tej pory nie było u nas gry traktującej o I Rzeczpospolitej. Postanowiliśmy wypełnić tę niszę. W grze wcielamy się w role przedstawicieli szlacheckich rodów z tamtego okresu i to od naszych decyzji zależy, czy Polska będzie rosła w siłę, czy też skupimy się na umacnianiu własnej familii kosztem państwa i innych graczy - opowiada Ozon.
Jak przyznaje szef Phalanx, tworzenie mechaniki gry to nie jest prosta sprawa. - Czasami ma się wenę i pomysł przychodzi gładko. Innym razem męczymy się przez wiele godzin i dni, by coś wymyślić. Niezależnie jednak od tego, jak łatwo przyszło nam stworzyć pomysł i wykonać prototyp gry, istotne jest jego przetestowanie. My zaczynamy od rodziny oraz bliskich znajomych - przyznaje Michał Ozon.
Takie testy mogą trwać nawet kilka lat. - Wręcz powinny. Bo im są dłuższe, tym lepiej można wychwycić błędy w mechanice, ale przede wszystkim dostosować ją do tego, jak chcemy, by gra wyglądała. Oceniamy ciężar gatunkowy, to, czy gra jest lekka czy też wymaga sporo wyczerpującego myślenia i planowania - mówi szef firmy Phalanx.
Phalanx nie tylko tworzy i wydaje gry planszowe na polskim rynku. Opolanie przygotowują bowiem produkcje także z myślą o zagranicznych odbiorcach. Taką grą jest "Race to the Rhine", czyli "Wyścig do Renu". Opowiada o rywalizacji alianckich generałów. Walczą o to, kto pierwszy podczas II wojny światowej dotrze do rzeki na granicy Francji i Niemiec. W grze historia może potoczyć się inaczej, niż było w rzeczywistości.
"Race to the Rhine" spotkało się z niezwykłym zainteresowaniem na Zachodzie - w USA i Wielkiej Brytanii - a także na dalekim Wschodzie - w Japonii oraz Chinach. Gra schodzi w nakładach idących w tysiące egzemplarzy.
Wkrótce wydawnictwo ma zyskać swój czwarty pion - będą nim elektroniczne wersje gier planszowych, przystosowane do urządzeń mobilnych: tabletów i smartfonów. - Rynek gier mobilnych jest ogromny, a planszówki świetnie się na nim odnajdują. Wszystko dlatego, że tak naprawdę w wersji elektronicznej zyskujemy więcej opcji graficznych, ale sprawdzona mechanika rozgrywki pozostaje niezmieniona. A że teraz praktycznie każdy ma dostęp do internetu w urządzeniach mobilnych, to i gra może się odbywać w trybie wieloosobowym - zauważa Ozon.
Pierwszym dużym mobilnym tytułem Phalanxu ma być elektroniczna adaptacja gry "Brass" (projektu Martina Wallace'a, oczywiście), która opowiada o rewolucji przemysłowej na Wyspach Brytyjskich. Warto podkreślić, że tytuł ów na branżowym portalu boardgamegeek.com w opinii graczy uznawany jest obecnie za 14. najlepszą grę planszową na świecie. A trzeba mieć świadomość, że w zestawieniu znajdują się dziesiątki tysięcy tytułów.
Wydawałoby się, że w obliczu rozwoju gier komputerowych i rozrywki elektronicznej, planszówki dawno powinny trafić do lamusa. Phalanx udowadnia, że jest wprost przeciwnie. - Rozwijamy się dzięki dobrym decyzjom, ale nie bez wpływu na naszą sytuację i rosnącą pozycję w branży jest to, że od pewnego czasu mamy do czynienia z prawdziwym boomem na planszówki. Owszem, to wciąż jest nisza, ale rynek rośnie w ogromnym tempie. O jego sile świadczy chociażby to, że na gry planszowe adaptuje się sztandarowe tytuły ze świata komputerowej rozrywki, czego koronnym dowodem jest planszowa wersja gry "Starcraft" czy "Wiedźmin" - zauważa Ozon.
Skąd to się bierze? - Po pierwsze, gry elektroniczne oznaczają spędzanie czasu przed ekranem komputera. Coraz więcej osób w wolnym czasie nie chce siedzieć przed ekranem. Planszówki dają możliwość oderwania się od niego i spotkania w gronie znajomych, przyjaciół, rodziny i ciekawego spędzenia czasu. Nie mówię miłego, ponieważ planszówki są niezwykle angażujące i potrafią wywoływać wiele skrajnych emocji. Sam nieraz byłem świadkiem tego, jak stateczne osoby - lekarze, prawnicy, dziennikarze - w ferworze gry potrafili, nie przebierając w słowach, miotać oskarżenia o zdradę wobec innych uczestników rozgrywki. Po tym zresztą poznaje się dobre produkcje, bowiem uczucie imersji, zanurzenia w ich świecie, jest w ich przypadku tak wielkie, że emocji nie da się pohamować - przekonuje Ozon.
Jest też inne wyjaśnienie przyczyn rosnącej popularności planszówek. Z jednej strony bowiem gry planszowe wciąż kojarzone są z rozrywką dla dzieci, co równa się temu, że dorosłym nie przystoi w nie grać. Z drugiej strony, trudno nie znaleźć osoby, która choć raz w życiu nie grałaby w "Chińczyka" albo "Eurobiznes".
- Te tytuły to nie są tak naprawdę gry - uważa Michał Ozon. - To raczej zabawki, bowiem zbyt wiele zależy w nich od szczęścia. W prawdziwych grach planszowych losowość to tylko dodatek do mechaniki gry. Natomiast u podstaw rozgrywki są przemyślane i zaplanowane ruchy. To od nich, a nie od tego, co wypadnie po rzucie kośćmi albo jaką kartę wyciągniemy z talii, zależy nasze powodzenie albo porażka - podkreśla Ozon.
Ale miłość ludzi do dawnych prostych planszówek ma w tym biznesie ogromne znaczenie. - Ludzie skuszeni poszukiwaniem czegoś nowego przychodzą na otwarte spotkania grupy Planszowe Opole, które raz w miesiącu odbywają się w Miejskiej Bibliotece Publicznej. W ich trakcie mogą spróbować prawdziwych gier. Na początek tych lżejszych, bardziej dynamicznych i mniej skomplikowanych. W ten sposób łykają bakcyla, zaczynają się zagłębiać w świat planszówek i poszukują kolejnych tytułów. I dobrze. Bo choć nie brak gier, które pod koniec rozgrywki zostawiają człowieka z poczuciem wypalonego mózgu, to jednak satysfakcji z brania udziału w takiej rozgrywce nie można porównać do czegokolwiek innego - kwituje Michał Ozon.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: [OPOLE] Planszowe Opole
Dlatego AM nie jest grą ozy ty oszuście!W prawdziwych grach planszowych losowość to tylko dodatek do mechaniki gry. Natomiast u podstaw rozgrywki są przemyślane i zaplanowane ruchy. To od nich, a nie od tego, co wypadnie po rzucie kośćmi albo jaką kartę wyciągniemy z talii, zależy nasze powodzenie albo porażka - podkreśla Ozon.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.