[Warszawa] Środowe wieczory planszowe w BUW 16:00 - 22:00

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Odp: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:1

Post autor: Rocy7 »

Wojna o pierścień okazała się bardzo satysfakcjonującą grą. Pierwsza rzecz klimat, mimo braku w zasadzie kart z „lore”, które są np. w Runewars w tej grze czuć atmosferę Władcy Pierścieni, czuć z jednej strony desperacką walkę o przetrwanie z drugiej marne szanse drużyny pierścienia na powodzenie misji. Mogę to oczywiście odbierać w ten sposób z uwagi na znajomość papierowej jak też filmowej trylogii jednak pod tym względem jest świetnie.

Gra, jako taka też jest interesująca. Zasady są co prawda dość skomplikowane i jest sporo wyjątków od nich ( choćby 3 warianty bitwy w zależności od terenu starcia), ale to kilku turach można sobie z nimi w miarę radzić. W grze jest dużo czynników losowych (bitwy, losowy dociąg kart „akcji”, losowe żetony zepsucia, losowe akcje dostępne w grze) mimo to nie mam poczucia, iż przegrałem przez los, ( choć w zasadzie było to o rzut kością, i „nie ten” żeton zepsucia), lecz z powodu błędów na poziomie strategicznym i taktycznym. Wynika to najprawdopodobniej z faktu, iż gracz w dużej mierze może wpływać na poziom losowości czy to przez modyfikacje rzutów czy to przez inne swoje działania.

Gra jest asymetryczna, ale o balansie po jednej partii nie ma sensu się wypowiadać, choć jak dla mnie brakuje paru opcji by Cień mógł więcej blokować powiernika pierścienia, gdy już znajdzie się na torze Mordoru.

Partia trwała ponad 5 godzin, ale uważam, że nie był to zmarnowany czas zwłaszcza, że końcówka była bardzo wyrównania i emocjonująca. Jedyna kwestia, jaka mnie martwi to regrywalność, oczywiście nawet to tej partii widzę sporo alternatywnych strategii do wypróbowania lecz mimo wszystko po kilkunastu partiach ich wachlarz się powoli wyczerpie.
Awatar użytkownika
djedi gamer
Posty: 482
Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time

Re: Odp: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:1

Post autor: djedi gamer »

Faktycznie, partia okazała się dość nietypowa. Dużo zwrotów akcji. Najpierw Cień przekonał się, że źle przygotowany atak kończy się zwykle porażką. Potem, na skutek zagrania wrednej karty Cienia, drużynę muszą opuścić trzej Towarzysze i Frodo decyduje się nie wchodzić do Mordoru, choć stoi u jego bram. Ma już 7 punktow deprawacji...
Wolne Ludy widzą jednak większe szanse nawet na militarne zwycięstwo, co szybko okazuje się złudne, bo chwilę później sytuacja militarna Cienia poprawia się i Wolne Ludy decydują się odbić Helmowy Jar niż zająć Orthank.
Frodo w tym momencie musi wejść do Mordoru, bo już nie ma innej drogi.
Chwilę później Cień ma już 9 punktów (przy 10 wygrywa) i decyduje się na oblężenie Ereboru. Krasnloludy są pewne zwycięstwa, bo armia Easterlingów nie jest wspierana przez Nazgule, ale... świetny atak Cienia i w Ereborze pozostaje już tylko jedna elitarna jednostka...
W tym momencie plan Froda jest już tylko jeden - wrzucić pierścień do Góry Przeznaczenia i to jak najszybciej. Poziom deprawacji to już 9 (przy 12 przegrywa), a przed nim 2 pola.
Rusza się i losuje 1 deprawację (ma 10), decyduje się nie odkrywać Gollumem, bo liczy jeszcze, że Erebor w tym czasie odeprze 1 atak Cienia (drugiego ataku już może nie wytrzymać).
W ataku na Erebor ginie tylko jedna jednostka, a więc twierdza pozostaje nie zdobyta!
Teraz wszystko zależy tylko do Froda. Porusza się ponownie i liczy na to że Cień nie wyciągnie żetonu oka (na puli poszukiwań są dwie kości) i że będzie to żeton niebieski lub po prostu jedynka. Każdy inny żeton deprawuje Froda na ostatnim polu Góry Przeznaczenia.
Choć prawdopodobieństwo jest nikłe, Cień losuje żeton niebieski (-2) i Frodo wrzuca pierścień w ogień. Koniec!
Wolne Ludy praktycznie nawet nie o rzut kością, a o dosłownie los żetonu wygrywają z Cieniem.
Rocy7 pisze:Gra jest asymetryczna, ale o balansie po jednej partii nie ma sensu się wypowiadać, choć jak dla mnie brakuje paru opcji by Cień mógł więcej blokować powiernika pierścienia, gdy już znajdzie się na torze Mordoru.
Robert, zatrzymałeś mnie w Mordorze ze dwa, czy trzy razy. Długo podchodziłem pod górę...
Diaxxx
Posty: 31
Rejestracja: 12 lis 2013, 08:02
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Diaxxx »

Ja ze swojej strony dziękuję ekipom od Zombicide i GoT.

Pierwsza gra była dla mnie nowością, ale przyznaję, że mnie zainteresowała. Gdyby nie to, że umówiony byłem na długo oczekiwaną GoT na pewno chętnie zagrałbym więcej partii. I nie ukrywam, że chętnie to powtórzę przy najbliższej nadarzającej się okazji :) Będzie takowa? :)

GoT znałem, musiałem tylko odświeżyć to i owo. No i gra jak zawsze wciąga :) Oczywiście nie doszacowaliśmy ilości potrzebnego na rozgrywkę czasu i musieliśmy w pośpiechu kończyć 8 rundę :)
Awatar użytkownika
Fil
Posty: 28
Rejestracja: 03 gru 2013, 15:54

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Fil »

Ja chciałbym krótko skomentować wczorajszą rozgrywkę w odniesieniu do wygranej Starków - Winter has come :)
Awatar użytkownika
Pisful
Posty: 49
Rejestracja: 16 wrz 2013, 09:31

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pisful »

I ja uważam, że wczorajsze popołudnie/wieczór wymaga skomentowania. Przegrałem, przegrałem we wszystko, ale było warto:

1. Netrunner - pierwsza partia, zagrana Jinteki Co....dociąg kart, masakra !!! Nic nie mogłem pograć, to, że udało się zescorować bodaj 4 pkt to cud! Wyszły także kolejne błędy, co nas nie zabije, to nas wzmocni, lesson learned! :D Druga partia - gram Whizzard'em - dumny byłem z tego buildu jak nie wiem co, zatrzymał mnie prosty Toolbooth, zmagając się z materią, podjąłem desperacki run na R&D z dwiema kartami w ręku, Snare!...po sprawie...lesson learned again!:D

2. Shogun - whooooaaa! (zakrzyk po japońsku oczywiście ;) )...jest klimat, jest rozkminka, bardzo fajny silnik, trochę losowości, bardzo mi się podobało, chętnie powtórzę.
"Life's a game, I cannot win..." - P. Steele

Posiadam :
Diaxxx
Posty: 31
Rejestracja: 12 lis 2013, 08:02
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Diaxxx »

Fil pisze:Ja chciałbym krótko skomentować wczorajszą rozgrywkę w odniesieniu do wygranej Starków - Winter has come :)
A to kolega Starków prowadził? Bo jeszcze niekoniecznie kojarzę po nicku? :)
Awatar użytkownika
Eselti
Posty: 37
Rejestracja: 06 lis 2013, 19:39

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Eselti »

GoT naprawdę wymiata, dużo emocji i sporo myślenia. Mnie osobiście przeszkadzał trochę brak Martella, to dość mocno rozwala bilans, bo wówczas Tyrell moim zdaniem ma całkiem fajną pozycję do zajmowania sobie neutralnych prowincji na południu, umocnienia się i następnie mocnych ataków. Jako że Lannister miał jak zwykle problemy z Greyjoyem, ja (B) musiałem jakoś Tyrella szachować a udawało mi się chyba tylko dlatego że Tyrell po prostu się zachłysnął kasą i miał jej max kiedy ciągle jeszcze wylosowywały się karty z pobieraniem żetonów władzy. (a nie miał co z nią robić, żadnych licytacji o pozycje, Żelazny Tron ciągle był mój) ;) Dobrze że sojusz ze Starkiem utrzymał się bez ciosów w plecy. ;p

Podsumowując, dobra gra i jestem chętny na następne. :)
Awatar użytkownika
sztafeta18
Posty: 46
Rejestracja: 17 kwie 2013, 16:24

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: sztafeta18 »

To i słówko ode mnie.

GoT grany pierwszy raz od razu mnie oczarował (dziękuję tu Chmurnikowi za początkowe konsultacje co do zasad gry).
Jak to bywa przy dobrych grach, zaraz wciągnąłem się w klimat i ruszyłem jako pierwszy do boju (zapał nowicjusza, koledzy od wcześniejszego BSG pamiętają;)) z hasłem "My nie siejemy",ale jak to zwykle w życiu bywa - musiałem się szybko wycofać ze stolicy Lannisterów i podły Stark (jako postać w grze, nie mówię o prowadzącym ród Filipie!) mocnym ciosem w plecy dobił moją armię. Gracze nie zgodzili się abym zastąpił pokonaną armię figurkami z Zombicide. Mimo ciągłej szarpaniny nie oddałem stolicy, a nawet udało mi się zniweczyć plany Starków (ha, mówiłem że mam dobrą pamięć!).

Cały czas wierzę, że gdyby nie konieczność wcześniejszego zakończenia gry, zdobyłbym Winterfell i głowę Neda <demoniczny śmiech>.

A co do moich komentarzy i tekstów podczas rozgrywki - miało to na celu jedynie zbudowanie atmosfery i dobrą zabawę, nic osobistego ;) Oficjalnie oświadczam iż nawet do Lannisterów urazy nie żywię i zemsty poniecham.

"Noc jest ciemna i pełna strachów"
JediPrzemo
Posty: 188
Rejestracja: 20 maja 2012, 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: JediPrzemo »

W jaki sposób Starkowie wygrali?
Borro
Posty: 111
Rejestracja: 12 lis 2011, 14:26

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Borro »

JediPrzemo pisze: W jaki sposób Starkowie wygrali?
Mieli najwięcej zamków (6) pod koniec 8 tury, którą uznaliśmy za ostatnią z racji braku czasu. Walka była zażarta do samego końca.

Jako że drugi raz grałem Tyrellami bez Martellów, muszę przyznać, że gra w tym układzie wydaje się być lekko niezbalansowana. Jednak nie tylko ród Tyrellów czerpie z tego korzyści. Baratheonowie z łatwością mogą zdobyć Słoneczną Włócznię, która staje się kością niezgody między tymi dwoma rodami.

Była to moja druga rozgrywka w GoT i jestem tą grą zachwycony. Nie mogę doczekać się kolejnej potyczki o tron. Może następnym razem go zdobędę zamiast ledwo polizać i stracić głowę...
Awatar użytkownika
_Berenice_
Posty: 763
Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 62 times
Been thanked: 478 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: _Berenice_ »

Posiadłość szaleństwo w końcu dotarła i jutro rozgrywam pierwszą partyjkę, więc szczegóły co do godziny pojawią się później;)

Przyniosę ten dodatek do Descenta Legowisko Jaszczura. Nie wiem jeszcze o której.

Mój kolega Piotrek ( który zażarcie walczy w Zombicide, Zombi! i w Liście Miłosnym) uprzejmie zapytuje, czy w następny czwartek zbiera się ekipa do Got. Pasuje mu od 17 i zasady zna:)

Dziękuje serdecznie za świetną potyczkę w Zombicide ( które nawet zakończyło się jednym sukcesem!) Zombi! i List Miłosny.
Moja kolekcja

Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!

ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pasza26 »

_Berenice_ pisze: Przyniosę ten dodatek do Descenta Legowisko Jaszczura. Nie wiem jeszcze o której.
Dzięki! Planujemy zacząć grę około 18.30, ale najwyzej poczekamy kilka minut dlużej ;)
Borro
Posty: 111
Rejestracja: 12 lis 2011, 14:26

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Borro »

_Berenice_ pisze:Przyniosę ten dodatek do Descenta Legowisko Jaszczura. Nie wiem jeszcze o której.
Padło słowo klucz. Szukam ludzi chętnych do grania w Descenta 2ed. Mam 2 dodatki i planuje kupić również Trollfens. Najchętniej podszedłbym do kampanii, ale samodzielne scenariusze też mogą być.
_Berenice_ pisze:Mój kolega Piotrek ( który zażarcie walczy w Zombicide, Zombi! i w Liście Miłosnym) uprzejmie zapytuje, czy w następny czwartek zbiera się ekipa do Got. Pasuje mu od 17 i zasady zna:)
Ja niestety akurat w przyszły czwartek nie mogę, ale jestem otwarty na wszelkie propozycje dotyczące GoT. Posiadam własny egzemplarz, więc można się spotkać w jakiś inny dzień.
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pasza26 »

Co do Descenta to gramy raczej sporadycznie pojedyncze scenariusze jak już nas "najdzie". Kampanii raczej nie damy rady rozegrać, bo ciągle coś nowego pojawia się w naszej kolekcji i ląduje na stołach w Fenomenalnej.

Ale na bank znajdziesz innych chętnych do gry w Fenomenalnej bo gra jest epicka ;)
Diaxxx
Posty: 31
Rejestracja: 12 lis 2013, 08:02
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Diaxxx »

_Berenice_ pisze:Mój kolega Piotrek ( który zażarcie walczy w Zombicide, Zombi! i w Liście Miłosnym) uprzejmie zapytuje, czy w następny czwartek zbiera się ekipa do Got. Pasuje mu od 17 i zasady zna:)
Ekipa na GoT zbierze się bezsprzecznie :) Chętnych jak widać nie brakuje. No chyba, że akurat się po innych grach rozlezą.

Osobiście, jak już wspomniałem, spróbowałbym (tym razem w pełnym wymiarze czasu) raz jeszcze Zombicide :)

A wracając do samej rozgrywki GoT. Mam nieodparte wrażenie, że scenariusz jest każdorazowo bardzo podobny. Main plots: Greyjoy vs. Lannister, Tyrell vs. Baratheon i Stark przymierzający się od góry na wszystkich :))) Z Martellami jeszcze nie grałem więc nie wiem jak by to wyglądało.
JediPrzemo
Posty: 188
Rejestracja: 20 maja 2012, 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: JediPrzemo »

Borro pisze:
JediPrzemo pisze: W jaki sposób Starkowie wygrali?
Mieli najwięcej zamków (6) pod koniec 8 tury, którą uznaliśmy za ostatnią z racji braku czasu. Walka była zażarta do samego końca.

Jako że drugi raz grałem Tyrellami bez Martellów, muszę przyznać, że gra w tym układzie wydaje się być lekko niezbalansowana. Jednak nie tylko ród Tyrellów czerpie z tego korzyści. Baratheonowie z łatwością mogą zdobyć Słoneczną Włócznię, która staje się kością niezgody między tymi dwoma rodami.

Była to moja druga rozgrywka w GoT i jestem tą grą zachwycony. Nie mogę doczekać się kolejnej potyczki o tron. Może następnym razem go zdobędę zamiast ledwo polizać i stracić głowę...
No nie da się ukryć, że żeby wygrać w GoT trzeba mieć więcej zamków... Chodziło mi o to, które zdobyli Starkowie i w jaki sposób?
Borro
Posty: 111
Rejestracja: 12 lis 2011, 14:26

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Borro »

JediPrzemo pisze:No nie da się ukryć, że żeby wygrać w GoT trzeba mieć więcej zamków... Chodziło mi o to, które zdobyli Starkowie i w jaki sposób?
Grałem Tyrellami i północ aż tak bardzo mnie nie interesowała, więc nie gwarantuję, że wszystko dobrze zapamiętałem. Dzięki Wąskiemu Morzu wszystko na północ od Tridentu należało do Starków. Ponieważ Baratheon, był zbyt zajęty potyczką ze mną to nawet nie bardzo miał jak walczyć o tamte tereny. Potem to już była kwestia przerzucenia wojsk przez rzekę. Najpierw zdobył Szczypcowy Przylądek, który jeśli dobrze kojarzę nawet nie był broniony. Stark mógł wygrać w 5 (albo 6?) turze przejmując Palec Flinta i Seagard. Na szczęście Greyjoyowie i Lannisterowie, którzy w pierwszych turach się ciukali wzajemnie, zakopali na chwilę topór wojenny, żeby odeprzeć te ataki. Jeśli się nie mylę to 6 zamkiem Starka zdobytym rzutem na taśmę w 8 turze był Seagard.
Diaxxx pisze:A wracając do samej rozgrywki GoT. Mam nieodparte wrażenie, że scenariusz jest każdorazowo bardzo podobny. Main plots: Greyjoy vs. Lannister, Tyrell vs. Baratheon i Stark przymierzający się od góry na wszystkich )) Z Martellami jeszcze nie grałem więc nie wiem jak by to wyglądało.
To prawda, że geografia Westeros wymusza pewne scenariusze. Ja grając dwa razy Tyrellami, w pierwszych 3 turach wykonywałem dość podobne ruchy. W pierwszej rozgrywce uznałem jednak, że dużo bardziej opłaca mi się zbratać z Baratheonami, dzieląc Dorne między sobą i iść równolegle z nimi na północ. Choć ostatecznie i tak gra skończyła się potyczką między nami.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pierzasty »

Borro pisze:Padło słowo klucz. Szukam ludzi chętnych do grania w Descenta 2ed.
Montujemy starą ekipę? :mrgreen:
Awatar użytkownika
Fil
Posty: 28
Rejestracja: 03 gru 2013, 15:54

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Fil »

Diaxxx pisze:
Fil pisze:Ja chciałbym krótko skomentować wczorajszą rozgrywkę w odniesieniu do wygranej Starków - Winter has come :)
A to kolega Starków prowadził? Bo jeszcze niekoniecznie kojarzę po nicku? :)
Zgadza się ;)

Co do wygranej to było w tym sporo szczęścia - w pierwszych trzech turach przesunąłem się na 4 pozycję na Torze Zaopatrzenia + bodaj trzykrotna Mobilizacja pozwoliła mi na umocnienie się na północy. Tak na dobrą sprawę pierwszą walką między rodami jaką w ogóle przeprowadziłem był "zdradziecki" najazd na Greyjoyów. Nikt nie interesował się sprawami Starków, więc nie ukrywam skorzystałem z tego faktu i zaatakowałem w najdogodniejszym dla siebie, z punktu widzenia rozwoju ekonomicznego, momencie.

A przebieg ekspansji mniej więcej tak jak przedstawił to Borro.
JediPrzemo
Posty: 188
Rejestracja: 20 maja 2012, 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: JediPrzemo »

Na pewno pomogło, że Baratheon zaangażował się w wojnę na południu...
berem
Posty: 1218
Rejestracja: 26 sie 2008, 14:24
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: berem »

Chmurnik - jak tam czy Orzeł był rozegrany do końca?
W ten czwartek czy kto chętny na cięższe gry i raczej bardziej przygodowe (tez Battlestar Galactica) niż matematyczne (na punkty), a najlepiej o tematyce historycznej?
Awatar użytkownika
djedi gamer
Posty: 482
Rejestracja: 27 mar 2012, 10:38
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time

Re: Odp: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:1

Post autor: djedi gamer »

Berem, a jak tu tak lubisz gry wojenne, to może masz dostęp do RAFu? Niestety nigdy nie miałem możliwości przetestowania tej gry.
Borro
Posty: 111
Rejestracja: 12 lis 2011, 14:26

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Borro »

Pierzasty pisze:Montujemy starą ekipę? :mrgreen:
Ja jestem za ;)
berem
Posty: 1218
Rejestracja: 26 sie 2008, 14:24
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: berem »

Djedi - mam wiele gier o tematyce historycznej a jak nie mogę dostać to robię samoróbki ale tej o której piszesz to nie planowałem.
Awatar użytkownika
_Berenice_
Posty: 763
Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 62 times
Been thanked: 478 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: _Berenice_ »

Jestem po pierwszej partyjce Posiadłości Szaleństwa, która bardzo się spodobała wszystkim moim współgraczom. Nawet mojej ekipie gra poszła dość dynamicznie :wink: , więc spokojnie wyrobimy się jak zaczniemy od 18.30 ( dla pewności wybiorę "troszku" krótszą misje). Setup jest upierdliwy, ale wyrobiłam się w 20 minut, a był to mój pierwszy raz :wink: Kiedy będę wybierać przeciwności i trudność, Marek wytłumaczy wam zasady dotyczące badaczy i parę minut po 19 będzie można zasiąść do gry. Proszę wszystkich o potwierdzenie chętności:D

Przyniosę również obiecany dodatek do Descenta i CV dla chętnych po Posiadłości Szaleństwa :D CV trwa ok 30-40 minut ( wraz z tłumaczeniem zasad).
Moja kolekcja

Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!

ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
ODPOWIEDZ