(Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Tolis ma zdecydowanie rację :)
Chętnie zagram jeszcze raz biorąc tych słabych niebieskich. Tobie zostawiam przegietych zielonych. I robię to tylko dla Ciebie Tolis ;)
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Zacznę nieco nietypowo a więc... Wis jest fajny ;) I od razu napiszę że nie należy tego wykorzystywać ale jeśli już musicie to pamiętajcie że ja mam pierszeństwo.
A dlaczego? No sprawa jest prosta. Wis potrzebuje testów do VaG'a (nikt nie jest w stanie zliczyć ile już wersji było ;P ) a więc w czwartek zagraliśmy partię 5os. w 1,5h i Wis zgodził się zagrać w cokolwiek w piątek. Dlatego jeśli macie na coś parcie to 1-1,5h trzeba poświęcić na VaG'a a potem już hulaj dusza :twisted:
My z Tolisem wybraliśmy FCM Splottera. Jak się bawić to się bawić ;)

Obrazek
Tu mina Wisa mówi wszystko ale... On też ma prawo poznać dobre i fajne gry. No i poznaje 8)

No więc FCM. Świetna gra z 2 minusami. Pierwszy - może się ciągnąc godzinami jak zaczniemy za bardzo obniżać cenę naszych produktów i drugi - kamień milowy dający zdolność CFO. Drugi problem łatwo rozwiązać - wystarczy wywalić ten kamień. Pierwszy jest, póki co, nierozwiązywalny ale dwie ostatnie partie w FCM dały nadzieję na "normalny" koniec.
Grę tłumaczy Tolis i wspomina o dwóch słusznych drogach rozpoczęcia gry a więc albo recruting girl albo training. Zaczyna Wis i bierze training. Mi jest smutno bo z reguły ja tak gram. Wyjścia nie mam - biorę recruting girl. Teraz Tolis... Bierze recruting girl bo Tolis lubi dawać "zielonym" graczom (w sensie "zielonym" w daną grę) więcej swobody, jakieś rady, wyliczenia (tak, jakby mógł to by za nich grał ;) )... Ja nie. Mnie nikt nie oszczędzał od początku żadnej gry więc niech każdy czerpie przyjemność z "poznawania" i "błądzenia we mgle" :twisted: Swoją drogą to chyba tak nawet wolę - nauczyć się gry z obserwacji strategii/taktyki innych i własnych przemyśleń po każdej partii 8)
Co do samej gry to starałem się patrzeć na każdego gracza i w miarę możliwości wykorzystywać ich błędy - oczywiście błędy w mojej ocenie :)
Tu luknijcie na fotkę:
Obrazek
(niebiski - ja; zielony - Wis; różowy - Tolis)
Widziałem że Tolis odciął się od coli więc nie miałem wyjścia. Cola na radiu poszła aż miło :twisted: Wcześniej Wis puścił mnie na kolesiu od radia a wiadomo - radio to radio. To nie żałosny baner, poczta czy jakiś tam samolocik. Radio to potęga (gorzej że postawiłem je jako nieskończone ale trudno). Mało tego. Uprzedziłem Tolisa w pracowniku dającego +10 kasy a że w 3os partii jest cały 1 to ktoś tam jęczał ;)
Ja oczywiście też waliłem błędy. Na szczęście jednak chłopaki mnie lubią i postanowili ich nie wykorzystywać :mrgreen:
Kolejność: 1.Ryu/2.Wis/3.Tolis
I na koniec fotka moich kamieni milowych. Niecodzienny dla mnie widok więc musiałem uwiecznić :mrgreen:
Obrazek
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

Ostatnia partia FCM offline była z 1,5 roku temu, online też dawno nie grałem. Tłumaczenie Ryu zostawił mi, wytłumaczyłem jak działają pracownicy, wytłumaczyłem kamienie milowe. Omówiłem dwie strategie otwierające, nadmieniłem jakie znaczenie ma reklama w radiu. Wis zagrał na trenera, jednak ku mojemu zaskoczeniu później odpuścił reklamy i sprzedaż, za to zatrudnił dyrektora HR.
Dzięki temu Ryu postawił radio i pozamiatał.
Miałem nie kombinować, miałem zagrać standardowo, ale znów wziąłem kelnerkę (oczywiście po 2 rekrutujących dziewczynach) a trzeba było z Ryu ścigać się do reklamy w radiu - jednak założyłem, że Guru go zgarnie. Nie ma co zakładać trzeba się ścigać i w końcu wygrać w FCM.
Na koniec walczyłem o 2 miejsce i przegrałem :)
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: magole »

Uuuu, ja też chcę FCM, to jeden z tytułów który oparł się urokowi osiemnastek i w który zawsze chętnie zagram.
Na szczęście nie nudziłem się bo w piątek w górach graliśmy w Cywilizację Poprzez Wieki i 1836jr :D
Awatar użytkownika
asiok
Posty: 1423
Rejestracja: 09 paź 2008, 17:29
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 327 times
Been thanked: 76 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: asiok »

magole pisze:Uuuu, ja też chcę FCM, to jeden z tytułów który oparł się urokowi osiemnastek i w który zawsze chętnie zagram.
Na szczęście nie nudziłem się bo w piątek w górach graliśmy w Cywilizację Poprzez Wieki i 1836jr :D
Pamiętając legendy o szybkości grania w Was pewnie TTA zagrane w wariancie pełnym trzy razy + dwie osiemnastki. I jakoś te dwie godziny zleciały :D
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: magole »

asiok pisze:
magole pisze:Uuuu, ja też chcę FCM, to jeden z tytułów który oparł się urokowi osiemnastek i w który zawsze chętnie zagram.
Na szczęście nie nudziłem się bo w piątek w górach graliśmy w Cywilizację Poprzez Wieki i 1836jr :D
Pamiętając legendy o szybkości grania w Was pewnie TTA zagrane w wariancie pełnym trzy razy + dwie osiemnastki. I jakoś te dwie godziny zleciały :D
Hehe i jeszcze mieliśmy czas na siku :P

A na serio to dla najbardziej wydłużających rozgrywkę wprowadziliśmy klepsydrę. Bardzo pomaga i nie boli ;)
Jakkolwiek to brzmi, bo uświadomiłem sobie co niektórzy mogą sobie pomyśleć, więc uprzedzę że klepsydra leżała na stole :wink:
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wis »

Tolis pisze: Wis zagrał na trenera, jednak ku mojemu zaskoczeniu później odpuścił reklamy i sprzedaż, za to zatrudnił dyrektora HR.
Dzięki temu Ryu postawił radio i pozamiatał.
Co mi po reklamie, jak produkcja leży:). O tym, jak istotne jest radio, przekonałem się jak je zobaczyłem w akcji :P
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Awatar użytkownika
asiok
Posty: 1423
Rejestracja: 09 paź 2008, 17:29
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 327 times
Been thanked: 76 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: asiok »

magole pisze:
asiok pisze:
magole pisze:Uuuu, ja też chcę FCM, to jeden z tytułów który oparł się urokowi osiemnastek i w który zawsze chętnie zagram.
Na szczęście nie nudziłem się bo w piątek w górach graliśmy w Cywilizację Poprzez Wieki i 1836jr :D
Pamiętając legendy o szybkości grania w Was pewnie TTA zagrane w wariancie pełnym trzy razy + dwie osiemnastki. I jakoś te dwie godziny zleciały :D
Hehe i jeszcze mieliśmy czas na siku :P

A na serio to dla najbardziej wydłużających rozgrywkę wprowadziliśmy klepsydrę. Bardzo pomaga i nie boli ;)
Jakkolwiek to brzmi, bo uświadomiłem sobie co niektórzy mogą sobie pomyśleć, więc uprzedzę że klepsydra leżała na stole :wink:

Myślę że nie ma takiej klepsydry, której wyścigowcy z gliwickiej ligi nie byli w stanie zignorować :D
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

Po tygodniowej przerwie na stole wylądowały 2 tytuły: Railroad Revolution i Egizia. Graliśmy w składzie: Cierń, Ryu i ja.
RR graliśmy wcześniej jeden raz, po przypomnieniu zasad, przejrzeniu wyników z poprzedniej gry nastąpiło sprawdzenie na BGG zmian wynikających z błędów w grze. Ponoć istniała strategia wygrywająca - tak mówił Ryu. Zasady sprawdzał Cierń - na wskutek tego poprawiliśmy trochę zasadę awansu na jednym torze.
Porównaliśmy strategię wygrywająca z naszą pierwszą grą - okazało się, że nikt z nas w to nie poszedł. Chciałem zagrać inaczej niż ostatnio, ale znów gracze zostawili mi trasę północną do budowania torów, Ryu zaczynał grę i zbudował od razu trasę południową, ta środkowa jakoś nie wydawała mi się atrakcyjna. W każdym bądź razie moja strategia się nie sprawdziła.
W Egizie nie graliśmy od dawna - a to fajna szybka gra na koniec wieczoru.
W obydwu grach kolejność identyczna: Cierń, Ryu i ja, Ryu podsumował to słowami, że gospodarz - Cierń, nie okazał się zbyt gościnny.
Warto też zauważyć, że Ryu na swoim telefonie ma zainstalowaną, aplikację która losuje kolejność graczy. W tym losowaniu w obydwu grach pierwszym graczem został wylosowany Ryu, a ze ja siedziałem po jego prawej stronie - od razu zostałem ostatnim graczem. Z tego co pamiętam jak graliśmy w Anachrony było identycznie.
Czy to przypadek?
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Niestety drugi to dzień jest jak żona przegania mnie z kompa... :?
Fotorelacji nie będzie... Bo już widzę że idzie :roll:
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Dziś taka historia że zagraliśmy w Alien Frontiers z dodatkiem Factions w 6os.: ja, Cierń, Tolis, Tomek, Wis i Grzeniu. Nie. Stop. Dodatek daje rozszerzenie do 5os... Liczymy jeszcze raz: ja, Cierń, Tolis, Tomek, Wis i Grzeniu. Dalej 6... Co się do ch....y dzieje? Na 100% każdy z wymienionych był więc jak zagraliśmy w dodatek na 5os.? No tutaj zagadka: jak to możliwe? Poprawna odpowiedź to uścisk dłoni ze mną wraz ze szczerymi gratulacjami ;) :mrgreen:

No więc tytuł znacie. Graczy prawie znacie ale nie będę pisał którego tak naprawdę nie było - wszak to konkurs ;)
Obrazek
Zaczynając powiem że AF lubię. Jest losowy, jest wredny i naprawdę nie wiem za go lubię. Kostki, los, rzuty i tak w kółko. Jednak daje mi mega radochę przy rzucaniu, wstawianiu kosteczek czy kombinowaniu co mogę z tym teraz zrobić i czemu mój cały misternie knuty plan nie zadziała bo nie wyrzuciłem na kości 4 a nie 3. No taka historia co rundę.
Od razu napiszę że żona Ciernia Go nie kocha. Wiem, że to sprawa prywatna i pewnie nie powinienem jej poruszać ale chciałbym żebyście byli świadomi całej sytuacji. Otóż Cierń w 1 rundzie dostaje 4-ty statek. No niby nic - udało mu się. Niemniej zgadnijcie co dostaje w 2-giej rundzie? Tak, brawo Wy. Cierń dostaje kolejny statek. Tak, stać Go jeśli o to pytacie. Ogólnie Ciernia stać na wszystko. Wszystko ma. I nie podzieli sięz nikim. Cham. I prostak. I pijak. A jak pijak to i złodziej :P :wink:
Oczywiście reszta graczy się bawi cały czas i nawet udaje się Ciernia spacyfikować. Mogliśmy stanąć z Nim jak równy z równym przez chwilę 8)
Obrazek
(Cierń to fioletowa rakieta)
Ale po chwili robi takie coś i kończy grę:
Obrazek

A jako że nie powiedziałem chłopakom że remisty się jakoś rozpatruje :oops: :oops: :oops: to kolejność jest taka:
1.Cierń/2.Tolis/Ryu/Wis/3.Tomek...
Gdzie jest Grzeniu? Ktoś wie? ;)
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

Po wcześniejszych grach AF (2 gry), opinia moja była taka, że mogę jeszcze zagrać. Po ostatniej grze, wole zostać w domu poczytać książkę / zobaczyć film i pewnie zrobić pełno innych rzeczy.
Straciłem 1 miejsce tylko dlatego, że Cierń zaczynał grę jako 3, ja byłem 4. Jako pocieszenie dostałem więcej od niego jedno paliwo.
Mam nadzieję, że w następny piątek zagramy w końcu w coś fajnego.
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Niestety dziś relacji nie będzie. Ktoś ponoć ma jakieś urodziny, coś ponoć trzeba przygotować i czasu na nic więcej już nie ma.
Niemniej zagraliśmy w trójkę: ja, Marcin i Tolis w Great Western Trial i Great Zimbabwe. Dwie bardzo dobre gry. Powiem więcej - jedna rewelacyjna. Zakładam że wiecie która ;)
Kolejność:
GWT - 1.Ryu/2.Tolis/3.Marcin
GZ - 1.Tolis/2.Ryu/3.Marcin

Przegrałem z Herdem o 1VP. NARESZCIE!!!! Choć dalej uważam że jest lekko przegięty więc testów nie kończę i chętnie jeszcze zagram 8)

Obrazek

Obrazek



Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wis »

Żeby nie powstało wrażenie, że w Gliwicach tylko euro...Na drugim stoliku Star Wars: Rebellion z dodatkiem. Druga gra się już nie zmieściła. Spanie też nie.
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

GWT, druga partia za mną, ta gra działa ale mnie nie porwała, cięzko będzie mnie namówić na następną grę.
GZ, świetna gra długo już nie grana, dlatego przypomnienie i tłumaczenie zasad trwało długo. Gra była zacięta, udało się wygrać mimo tego, że Ryu miał Herda.
Postaram się coś więcej napisać, jak znajdę czas. Muszę kiedyś w GZ zagrać Herdem, z tego co pamiętam nigdy nim nie grałem.
Grzeniu
Posty: 836
Rejestracja: 28 paź 2010, 12:04
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 9 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Grzeniu »

Ryu pisze: Gdzie jest Grzeniu? Ktoś wie? ;)
Grzeniu we własnym zakresie pyka w Concordie, Marco Polo, Zamki Szalonego Króla Ludwika i inne Caylusy (dzięki Asiok! :-)). Na splottery i osiemnastki już nie daję rady kondycyjnie ;-)
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Akurat wtedy byłeś z nami mentalnie :lol: Kto był, ten wie ;)
Grzeniu
Posty: 836
Rejestracja: 28 paź 2010, 12:04
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 9 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Grzeniu »

Aż się boję pytać o szczegóły... :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Grzeniu na szczęście nie spytał więc olejmy tą kwestię :)

Co z piątkiem? I w co graliśmy?
Otóż z Wojtkiem, Marcinem i Tomkiem zagraliśmy w GWT oraz (już bez Wojtka) w Odlotowy Wyścig.

Obrazek
GWT zysuje w moich oczach coraz bardziej. Graliśmy tydzień temu, graliśmy teraz i jakby ktoś powiedział "zagrajmy znowu" to raczej bym nie odmówił. Nieźle, nie powiem...
Ale co do samej gry to była to gra nienawiści choć zaczęło się naprawdę niewinnie...
Pierwszy budynek to budowa budynków a więc chłopaki budują... Zostawiają mi 1 pole na pierwszej trasie więc stawiam budyneczek z czarną łapką (2 kasy dla mnie przy przejeździe bo drugi tor zawalony zagrożeniami :twisted: --> zło :twisted: ) i od razu powiem - ten budynek to była kopalnia złota. Płacili za każdym razem. Ja nawet zastanawiałem się czy go nie nadbudować innym (lepszym) ale 2 kasy za każdym razem to nie jest coś koło czego przechodzę obok. 2 kasy to 2 kasy i nikt mi nie powie że jest inaczej ;)
Oczywiście to nie wszystko bo walka na kolei była niesamowita. Każdy myślał że płytka z bonusem jest już jego bo jest tuż, tuż a tu nadchodził zły człowiek i sobie ją brał. Złych ludzi było kilku i byłem nim i ja :twisted: Nie musicie udawać zdziwionych :P
A jeszcze dodam jedną rzecz. Wiecie że Marcin ma problemy ze sobą? ;) Oczywiście każdy ma jakiś tam problem z czymś/kimś ale Marcin ma poważne problemy z ogarnianiem gry nawet jak gra drugi raz. Mówiłem mu że jest trzech pomocników a teraz spójrzcie:
Obrazek
Na starcie wylosował 2 budowniczych i powiedział "dość". Do połowy gry nie zobaczyliśmy żadnego innego :roll: :wink: Co to za człowiek jest? ;P
Kolejność: 1.Ryu/2.Tomek/3.Wojtek/4.Marcin

Druga gra i Odlowy Wyścig bo leży u mnie i się kurzy.
Z Tomkiem umówiłem się że przeczytam zasady i wesprę go w tłumaczeniu... No... Tomek zechcesz nam powiedzieć jak to przeczytałeś i wytłumaczyłes zasady? :P Niedobry Ty :P :P :P :wink:
No ale zagraliśmy.
Obrazek

Obrazek

Od razu powiem że nie będę za długo pisał o tym tytule. Chciałem zastępstwa Galaxy Truckera. Nie dostałem. Gra działa. Jest śliczna ale brakuje jej kilku rzeczy które bardzo chciałem ujrzeć a się nie udało. Gdzie HUMOR? Gdzie EMOCJE? Gdzie prawdziwa RYWALIZACJA? Nic z tym rzeczy nie poczułem niestety.
Zdecydowanie zagram jeszcze bo mam nadzieję że będzie lepiej. Niestety nie mam w swojej kolekcji za wiele gier w takim stylu i całkiem możliwe że i tak zostanie ale czy będzie grana częściej niż raz na rok to czas pokaże ;)
Tu końcówka:
Obrazek
Zainicjowałem koniec gry i w dodatkowej rundzie Marcin mnie przegonił. Dziad! ;)
Kolejność: 1.Marcin/2.Ryu/3.Tomek
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

To moja trzecia relacja pod rząd (nie biorę pod uwagę 2 zdań Tolisa) więc za tydzień pass a szkoda bo chciałem zagrać w Lisboa jak tylko uda mi się ogarnąć zasady :P
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

W piątek na stole wylądowała Lisboa, graliśmy w składzie: Cierń, Ryu, Wojtek i ja. Ryu miał już jedną partie za sobą, Wojtek oglądał filmik na YT, Cierń czytał instrukcje, ja słyszałem że to fajna gra :)
Potwierdziły się, spostrzeżenia Ryu i ta gra ma ikonografię całkiem nie czytelną, długo pytałem się co mogę zrobić w danych akcjach, o nie których zapominałem długo, że mogę wykonać dopóki ktoś ich nie zagrał. Mimo wszystko gra się wydaje ciekawa, więc za jakiś czas mogę znów zagrać. Kolejność: ja, Ryu, dalszej niestety nie pamiętam.
golonko
Posty: 108
Rejestracja: 21 kwie 2017, 08:18
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: golonko »

Dalej Wojtek, Cierń ;-)

Z dodatkowych "smaczków", to dawno nie grałem partii, w której tyle razy padło pytanie "mogę to jeszcze cofnąć?". I to nie tylko z moich ust :-)

Ryu przy tłumaczeniu pominął całą tematykę gry, co (tak jak ostrzegało paru recenzentów) utrudniło opanowanie zasad i zapamiętanie wszystkiego. A i tak tłumaczenie zabrało ponad godzinę.

Z mojego punktu widzenia gra ma potencjał, nawet dość spory, ale wymaga porządnego ogrania, bo mnogość zasad i rzeczy które na siebie wzajemnie wpływają jest nie do ogarnięcia w pierwszej partii, a pewnie nawet w kilku.
Co do grafiki... no cóż, faktycznie bardzo użyteczna nie jest :-) Ale jest spójna i jak się już wie o co gdzie chodzi, to zaczyna mieć sens.

Zagrałbym jeszcze
A jakbyś chciał upiększyć swoją grę, to zapraszam do mojego sklepiku! :)
https://GolonkoCrafts.etsy.com
wajwa
Posty: 2217
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 238 times
Been thanked: 391 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wajwa »

Jako , że Essen za pasem , święty czas poogrywać do końca zeszłoroczne nowości ;-)

Długo mnie tu nie było , ale skuszony Ucztą dla Odyna , pana Uwe , przybyłem , zobaczyłem i ... nie , nie zwyciężyłem ;-)

Co tu dużo gadać , Uwe Rosenberg przez swoje wcześniejsze dokonania , ma u mnie kredyt zaufania do końca życia ...
Toteż może nieco bezkrytycznie podchodzę do jego dzieł , aczkolwiek zaczynam dostrzegać pewne symptomy ostatnio występujące w jego kolejnych produkcjach.
UdO to chyba największa kobyła jaka wyszła z pod ręki Miszcza , myślałem , że po Polach Arle już nic bardziej monumentalnego nie da się stworzyć , a tu proszę jednak zaskoczenie ...
Oczywiście to wszystko gdzieś tam już było , można powiedzieć , że to odgrzewane kotlety , ale mam wrażenie , że pomysły autora wciąż jednak ewoluują i wciąż wyciska ile się da z , wydawać by się mogło , ogranych schematów.
Że w tle gdzieś tam są te wszystkie Agricole i Le Havry ;-) , to rzecz oczywista , ale w Uczcie to i pobrzmiewają echa Ory , Kawerny , małego LH czy wreszcie Patchworka :shock:
Plansza z kolei w stylu Pól Arle , ale ten motyw z nierównomiernym wykorzystaniem meepli to dla mnie innowacja na miarę naprzemienności pór roku w Polach Arle.
Świetna sprawa !
Czterokrotnie upgrade'owane kafelki to też jakiś kosmos , trochę jest tych kafli , chyba ciut za dużo , jak na mój gust :roll:
I na koniec ten tetris na planszy ...
Nie mam żadnych problemów z Patchworkiem , ale tutaj to już jest wyższa szkoła jazdy , przynajmniej jak na pierwszą partię , bo chłopaki , którzy grali wczoraj po raz drugi nie mieli z tym takich problemów jak ja :oops:

Generalnie wszystko śmiga tak jak trzeba i jest to gra , w którą mógłbym ( i nawet chciałbym ) grać codziennie - tak się jednak nie stanie ... Dlaczego ? Gra jest długa , wymaga dobrego poznania i wiem , że dopiero wtedy dawała by prawdziwą satysfakcję z rozgrywki. Nie mam do tego ludzi i nie mam na to czasu ;-)
Ponadto jest jeszcze jeden motyw , który dostrzegłem już nieśmiało przy Polach Arle.
Albo i dwa motywy ;-).
Do tej gry nie jest potrzebny przeciwnik. Tak naprawdę to można sobie śmigać solo , bo w jaki sposób ktokolwiek jest mnie w stanie zblokować , skoro mam do wyboru blisko 60 akcji + pola , na których zajęte akcje można dublować ?
Zajmiesz fajne pole , ok mam 50 innych akcji :lol:
Jednak czy o to chodzi by samemu grać ? Chyba nie.
Gdzieś tam kiedyś ktoś pisał , dlaczego Pola Arle to dwuosobówka. Ano dlatego , że ciężko było by się z tym wszystkim zmieścić na stole i trwałoby to dwa dni ;-)
No więc Uczta to takie Pola Arle dla czterech graczy ...
Poza tym jeszcze jedna rzecz , o ile w poprzednich grach Uwego Agri czy Le Havrze , czuję jakieś ograniczenia w postaci niedostępności pewnych akcji , wyścigu o jak najwcześniejsze powiększenie rodziny , problemów z wyżywieniem etc. o tyle w Uczcie (czy wcześniej w Polach) wyczuwam bezmiar możliwości , prawie , że kompletny brak ograniczeń i ... przyznam , że to trochę mi się nie podoba ... Jednak wolę tę krótką kołderkę i fakt , że czegoś w danym momencie nie mogę , niż fakt , że mogę ... wszystko :-)
To nie jest jakiś tam zarzut , raczej drobna refleksja nieumniejszająca nic , a nic najnowszym produkcjom Uwego.

To po krótkim wstępie ;-) słów kilka o wczorajszej partii:
Damian i Cierń już wcześniej grali , Pako debiutował , ale wyglądało to dobrze , tylko ja miałem problem , a dotyczył on głównie wykładania kafelków na planszę.
Dość powiedzieć , że gdy u mnie nawet 1/3 planszy nie była wypełniona , to Cierń w całości pokrył dwie wyspy (!!!) i kończył zakrywanie swojej głównej planszy :?
Generalnie chłopak od 4-5 rundy grał już sam ze sobą ;-) , a w tle desperacko walczący z kościami Damian ;-) , zupełnie nieźle wyglądający Pako (jak się okazało to było mylne wrażenie) i ja , co rundę wysyłający wszystkie drakkary na emigrację ...
Moja gra była żałosna , ale gdyby nie fakt , że w ostatnich 3 rundach nie było skąd wyhaczyć kamienia , a przez to postawić budynków to , wychodzi na to , że była szansa nawet na drugie miejsce - zaskoczenie , dlatego naprawdę trudno coś mądrego powiedzieć po pierwszej partii.
Z ciekawostek : nikt , chyba nawet przez moment nie miał wczoraj żadnego zwierzaka (!!!)
Z pomysłów: gadaliśmy z Cierniem , że co za problem dać tych 3 pomocników na start każdemu z graczy - w pigułę tego jest , jakiś taki niewykorzystany motyw z nimi - ja bym poszedł nawet dalej , jak w Agri : 7 kart na rękę i gra od samego początku jeszcze ciekawsza :-)

Trochę się rozpisałem , ale to jest Uwe ... Szacunek się należy ;-)
Always look on the bright side of life
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

I umówmy sie wajwa że mam głęboko w poważaniu Twoją pracę, rodzinę, znajomych i kogo tam jeszcze. Nie obchodzi mnie Twoja sytuacja materialna, Twoje zmiany czy Bóg wie co jeszcze ;) Od teraz wracasz i grasz w piątki z nami. Zrozumieliśmy się? I jeśli brzmi to jak groźba to widocznie tak miało być. Coś jeszcze wyjaśnić? :wink:

A tak poważanie to mega się cieszę że grałeś bo przynajmniej napisałeś więcej niż Tolis i golonko razem wzięci liczący że odbębnili pańszczyznę i już mają z głowy ;) Brawo wajwa Ty. Liczę że jednak częściej uda się zobaczyć Cię w piątek :)
golonko
Posty: 108
Rejestracja: 21 kwie 2017, 08:18
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: golonko »

Ryu pisze: napisałeś więcej niż Tolis i golonko razem wzięci
Chyba więcej niż Tolis, golonko i Ryu razem wzięci ;)
A jakbyś chciał upiększyć swoją grę, to zapraszam do mojego sklepiku! :)
https://GolonkoCrafts.etsy.com
ODPOWIEDZ