(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[Highlander]

A na Churchilla ktoś się pisze?

No ja się zgłosiłem ale brakuje jeszcze trzeciego. A bez trzeciego w Churchillu to jak bez czwartego w brydżu...

Zastanawiam się czy się nie zgłosić, ale na razie odstrasza mnie długa (36 stron) instrukcja do opanowania. Mogę nie zdążyć się z nią zapoznać. Czy Wy już dobrze znacie tę grę?

[lacki2000]

A na Churchilla ktoś się pisze?

No ja się zgłosiłem ale brakuje jeszcze trzeciego. A bez trzeciego w Churchillu to jak bez czwartego w brydżu...

Zastanawiam się czy się nie zgłosić, ale na razie odstrasza mnie długa (36 stron) instrukcja do opanowania. Mogę nie zdążyć się z nią zapoznać. Czy Wy już dobrze znacie tę grę?

Gen. Odi wszystko wytłumaczy :] Ja grałem dawno temu ze 2-3 razy w wersję skróconą, by wyrobić się w jednym spotkaniu. Podejrzewam, że wersja pełna nie jest dłuższa od T&T (to zależy od poziomu zadumy graczy). A wolałbym wersję pełną bo startuje od pierwszej konferencji i ma się większy wpływ na przebieg wojny. Kilka rzeczy nie za bardzo mi się podoba w tej grze, no ale zanim ostatecznie będę udawać eksperta to musiałbym jeszcze kilka razy pograć.

[Odi]

Kto się wybiera jutro, na jaką grę się nastawia i o której godzinie przyjdzie?

Magda będzie o 19, i o tej godzinie pewnie rozpoczęlibyśmy Klossa na trzech. Chętnie zagram, Janek tez się deklarował. Do tego czasu mogę z Jankiem zagrać w któregoś zip-locka lub tłumaczyć Churchilla (ale grających upraszam także o przeczytanie instrukcji we własnym zakresie).

[lacki2000]

ja planuję przybyć, mogę być Stalinem w Churchillu (hyhy, wyobraźnia szaleje - chodzi oczywiście o czołg Mk IV Churchill ). Instrukcję do Churchilla przeczytam (jak się go odpala, jak zmienia biegi, celuje, itp.). Jak się wielka trójka do tej gry nie zbierze, to mogę zagrać w cokolwiek, nawet T&T albo QM z dodatkiem, bo jeszcze nie grałem.

[Jan_1980]

Będę najpóźniej o 18, ale postaram się być wcześniej. Jak nie zdążymy zagrać w Guadalcanal lub Bulge to na spokojnie rozłożę Klossa. Do jutra!

[Muad]

Hej, to o której chcecie rozłożyć Churchilla? Wytłumaczenie + rozstawienie powinno chyba zając mniej niż 30 minut jak każdy przeczyta instrukcję, co? I pewnie całej nie damy rady w ten jeden dzień? Godzina 18 czy chwilę po? Dla mnie to bez różnicy dostosuję się tylko żeby coś ustalić

[Odi]

Tylko na razie na Churchilla jest dwojka chetnych, a to za malo...

[Odi]

Skład wygląda tak: Magda (od 19), Janek, Mirek, Maciek, Muad (?) no i ja. Może jeszcze Rafał

Jeśli tak, skład jest na Klossa (od 19) i na Churchilla (od 17). Maciek, Muad - potwierdźcie udział.

[Highlander]

Skład wygląda tak: Magda (od 19), Janek, Mirek, Maciek, Muad (?) no i ja. Może jeszcze Rafał

Jeśli tak, skład jest na Klossa (od 19) i na Churchilla (od 17). Maciek, Muad - potwierdźcie udział.

Mnie nie będzie. Skumulowanie obowiązków w pracy i domu.

[lacki2000]

Skład wygląda tak: Magda (od 19), Janek, Mirek, Maciek, Muad (?) no i ja. Może jeszcze Rafał

Jeśli tak, skład jest na Klossa (od 19) i na Churchilla (od 17). Maciek, Muad - potwierdźcie udział.

Mnie też niestety też dopadły rozkazy z innych frontów... znaczy nie będzie mnie ciałem w Krolmie dziś...
To od razu zapytam czy na wtorek po Świętach jest jakiś battleplan?

[Muad]

Hm, dobra wpadnę tak czy siak, chociaż najbardziej zależy mi na Churchillu. Na 17 powinienem być.

[Odi]

Wczoraj wystąpiło małe zamieszanie, bo raz, że przyszedł nowy, niezapowiedziany (albo raczej: późnozapowiedziany) kolega, a dwa, że Magda, która się zapowiadała, nie przyszła, i tym samym Janek zaliczył pusty przyjazd :/

Ostatecznie Janek rozłożył Stawkę, żeby następnie ją złożyć.

Ja z nowymi kolegami (Bartkiem i Pawłem) zasiedliśmy do Triumph&Tragedy. Tym sposobem gra zdobyła nowych fanów na T&T można umawiać się teraz już w ciemno, bo chyba z 8-9 osób zna zasady

Żałuję bardzo, że nie robiłem żadnych zdjęć, bo sytuacja była nadzwyczaj ciekawa. Początek bardzo spokojny, co było tylko w interesie prowadzonych przeze mnie Aliantów. Co turę brałem dużo kart inwestycji, szukając właściwych technologii i mocno rozbudowując przemysł (ostatecznie miałem więcej punktów inwestycji niż Niemcy, bo aż 15). Niestety, broń atomowa, w której zbudowanie celowałem, nie doszła (mimo, że razu jednego wziąłem na rękę aż 11 kart inwestycji!) i musiałem zmienić strategię. Jak zwykle indyjski korpus pancerny, sukcesywnie wzmacniany, w dogodnym momencie ruszył na niebronione (!) Baku. Trwała już wtedy wojna między ZSRR i III Rzeszą, które uwikłały się w krwawe zmagania w Polsce, najpierw z Polakami, a potem między sobą. Widząc niemiecką szpice pancerną próbującą obejść armie radzieckie od południa, postanowiłem wyszarpać z upadającego ZSRR coś dla siebie, i z Baku ruszyłem na pełnym baku w kierunku Moskwy.
Prowadzeni przeze mnie Alianci wygrali grę de facto trzy razy. Najpierw, po błędzie gracza niemieckiego, który widząc, że trzymam Baku, nie wzmocnił swoich sił w Ruhrze (jeden bloczek, forteca z jedną kropką!), dzięki czemu desant piechoty z Wysp załatwił sprawę. Było to jednak na tyle wcześnie, a rozgrywka miała wymiar szkoleniowy, więc zdecydowaliśmy się grać dalej. Potem gracz sowiecki nie policzył dobrze dystansu od mojego indyjskiego korpusu, i pojedyncza armia pancerna mogła w jednym ruchu zająć Moskwę, na co zwróciłem mu uwagę jeszcze w jego turze, umożliwiając korektę ustawienia. Wreszcie na końcu wygrałem wyścig z Niemcami do Moskwy (tym razem przebijając się przez obronę radziecką), i choć bitwa była wciąż nierozstrzygnięta, możliwości produkcyjne ZSRR (chyba 5 czy 6 pkt, względem moich 15), przewaga technologiczna (first fire na piechotę i panzery) przechyliłyby szale zwycięstwa na moją stronę.

Tak naprawdę trudno mówić o miarodajnej rozgrywce, bo koledzy zrobili wszystkie błędy charakterystyczne dla początkujących (lekceważenie Iranu i kierunku południowego przez Sowietów, pokojowe Niemcy itp.). Świadczy to o samej grze bardzo dobrze, skoro nawet stosunkowo słabymi Aliantami doświadczony gracz może ograć początkujących. A jeszcze muszę dodać, że w swojej ocenie miałem wyjątkowo nieszczęśliwe dociągi dyplomatyczne i technologiczne, dobierając albo bezwartościowe z punktu geopolitycznego kraje, albo mniej przydatne technologie. To już drugie zwycięstwo Aliantami z rzędu, i w poprzedniej grze chyba Mirek, grający także z mniej doświadczonymi zawodnikami, także sobie poradził.

W naszej rozgrywce znowu zaniepokoili mnie Sowieci. Brytyjczycy i Niemcy dokonali wręcz rozbioru ZSRR, które siły wystawiło stosunkowo słabe. O ile Alianci zwykle dostaną w tyłek we Francji, o tyle Londyn jest stosunkowo bezpieczny za Kanałem. W przypadku ZSRR kierunków do wyprowadzenia ataku jest mnóstwo (właściwie z każdej strony trzeba uważać, bo i w Archangielsku wylądować mogą Alianci...). Mam ogromną ochotę zagrać tymi Sowietami i zobaczyć, co można zrobić, żeby nie tylko się obronić, ale i zmienić ZSRR w mocarstwo. Mam kilka pomysłów

Najważniejsze jednak, że koledzy zapoznali się z grą i na pewno kolejne rozgrywki będą bardzo świadome

PS Janku, gra już spakowana!

[Highlander]

(...)To już drugie zwycięstwo Aliantami z rzędu, i w poprzedniej grze chyba Mirek, grający także z mniej doświadczonymi zawodnikami, także sobie poradził.(...)

[lacki2000]

hyhy aleś umniejszył rolę moich rywali, już oni ci pokażą jacy są niedoświadczeni
Niestety pierwsze rozgrywki w T&T trzeba zawsze traktować jako szkoleniowe, doświadczenie ma tu duże znaczenie.
Skoro tylu już wtajemniczonych, to drugi egzemplarz obklejamy na kolejnym spotkaniu? A kolejne spotkanie kiedy? Bo w pierwszym poście jeszcze marzec.

[Odi]

No a nie grałeś z Richtusem i Markusem, dla którego była to druga rozgrywka?

[lacki2000]

No a nie grałeś z Richtusem i Markusem, dla którego była to druga rozgrywka?

Ostatnio Richtus grał Niemcami a Highlander Sowietami.

[Odi]

No to mi się coś pomerdało

Co nie zmienia faktu, że Alianci zaliczyli winning streak!

[Markus]

Wesołych Świąt

[Highlander]

.. i po Świętach. Ktoś się planuje zjawić we wtorek? Są chętni na T&T?

[Jan_1980]

[Highlander]

Suchar :p

[Jan_1980]

Koniec żartów, meldujemy się:
Będę ja, gram w Klossa. Czy w 3,2 czy w 1, nie ma znaczenia. Będzie Kloss.
pozdr!

[Odi]

Tez bede Tez chetnie w Klossa. Ktos jeszcze?

[Highlander]

No to Panowie O. i J. zagrają w Klossa, a ja się zajmę zaległymi pracami ogrodowymi.

[Jan_1980]

Coś mało nas będzie!