wczoraj 3 gry,
no dobra: dwie i pół
zaczęliśmy od fillerka:
Bohemian Villagges
Nie tak dobra jak czytałem
Nie tak zła jak myślałem po pierwszej rozgrywce
Leciuchne rzucanie kostkami. Krótkie i płynne - a to cechy oczekiwane przy tego typu grze.
Natomiast dalej nie podoba mi się, że jak poustawiamy sobie te wszystkie planszetki, to trzeba naprawdę dobrej chwili,żeby się zorientować jak wygląda sytuacja. I na początku i podczas gry.
Takie 6/10. Nie sprzedam, ale gdybym zagrał wcześniej, to raczej bym nie kupił.
potem było
Tournay
Czyli kolejna gra twórców Troyes. Tym razem karciana, a nie kościana, zabawa w czasach średniowiecza.
Mimo kilku podobieństw, to nie jest młodsza siostra Troyes - jeżeli już iść w taką metaforę, to raczej daleka kuzynka
:):).
Wrażenia pozytywne. Fajne kombinowanie. Fajny czas gry. i - fajne wyniki
- bardzo zbliżone, ale wygrał najlepszy
Minusem, fakt, że zbyt często musieliśmy zaglądać do instrukcji, bo po samej ikonografii ciężko było wykumać o co kaman.
Ale i tak 7 /10.
i na koniec
Wyrocznia Delficka
To jest Feld??
Naprawdę??
Z mechanizmem walki z potworami zapożyczonym z Talizmana??
Przecież gdyby tę grę zrobił jakiś nieznany projektant, to nikt nie przeszedł by nawet przez setup !!!
Jak na grę dla mnie - zbyt losowo.
Jak na grę do grania z dziećmi - to zbyt dużo, zbyt skomplikowanych zasad. Tłumaczyłbym, tłumaczyłby...... aż by posnęły....
Nie wiem dla kogo (poza Amadeuszem
) ta gra.