(Warszawa: Wola) Kawadzieścia - każdy wtorek i piątek!

[Fojtu]

Czerwona planeta jest po prostu tak naprawdę 2-4 graczy nie 2-6. Przy 4 jest jeszcze przynajmniej jakieś złudzenie kontroli nad chaosem panującym na planszy. Do tego kart dla regionów jest też mniej.

[Gizmoo]

Trochę mnie zmartwiłeś tą rozgrywką w Wyspę Skye. Mechanika mi się podobała, ale element losowości jest a taki rozjazd wyników sugeruje że ta losowość ma zbyt duży wpływ na punktację.

Problem polegał na tym, że my mu na to... pozwoliliśmy. Każdy budował swoje królestwo, a nie zwracał zbyt wielkiej uwagi na to, co robią przeciwnicy. Dodatkowo tak się złożyło, że wylosowane cele (największe punktacje), były za zwierzaki i farmy. Kamil tak poukładał swoją wyspę, że miał mnóstwo farm i zwierzaków dookoła. Odskoczył więc z punktacją niesamowicie, bo niemal za każdym punktowaniem nabijał ponad 20 punktów. A pod koniec, na dwie ostatnie rundy, jak nazbierał kafli z potrójnymi owieczkami (!!!), to tych punktów nabijał ponad 35. Dodatkowo nie jestem pewny, czy nie nagiął (oszukał?) na kasie, bo na koniec - ku wielkim zaskoczeniu wszystkich - miał ponad 35 sztuk złota, a ostatnim celem było - "5 punktów złota za każde 5 monet". Może coś skopaliśmy w zasadach, może za mało pilnowaliśmy Kamila (który chyba zrobił przekręt na kasie) ale i tak combo na farmach i zwierzakach już od trzeciej rundy dało mu zwycięstwo. Nie byliśmy go w stanie dogonić, jak na planszetce leżały dwa cele punktujące za zwierzęta i farmy.

Przy 4 jest jeszcze przynajmniej jakieś złudzenie kontroli nad chaosem panującym na planszy. Do tego kart dla regionów jest też mniej.

To chyba niestety tylko... Złudzenie. Jestem jednak w stanie uwierzyć, że przy dwóch-trzech graczach ta gra może działać...

Żal jednak, że całość decyzji ogranicza się tak naprawdę do wyboru JEDNEJ karty. Ale nie ma co płakać. Może się ta gra komuś spodobać. Szczególnie - że jest po prostu piękna!

Jeżeli zaś chodzi o brak możliwości długofalowego planowania, to wczoraj miałem podobny zarzut od współgraczy, do rozgrywki w Santiago de Cuba - "Jest ciężko coś zaplanować, bo tury przeciwników mogą obrócić naszą strategię o 180 stopni". Tyle tylko, że przy SDC mamy cały wachlarz decyzji i opcji, oraz sami możemy mieć spory wpływ na kształtowanie rozgrywki. Od nas zależy, jak rozwiążą sytuacje przez nas ustawioną - nasi przeciwnicy. W Czerwonej Planecie wszyscy wybierają kartę, którą zagrywają - symultanicznie. Nie ma więc możliwości reagowania na zagrywki przeciwników i kreowania na bieżąco skomplikowanej sytuacji.

Tym mam wrażenie różni się dobra gra od złej. W dobrej mamy sporo opcji i możliwość reagowania na zagrywki przeciwników, oraz możliwość kreacji rzeczywistości. W złej - jesteśmy notorycznie ograniczani, a nasz wpływ na grę jest... Pozorny.

Pozdrawiam!

[Marx]

Fojtu, ale ty wpadaj, wpadaj Gizmoo jest zazwyczaj bardzo miłą osobą i poza tymi dwiema zaginionymi piramidami nigdy żadnych szkód nie spowodował. W piątek będe najpewniej ja również, chociaż tak po 20:00 zapewne. Postaram się zabrać albo Podróże Marco Polo albo Mombase.

[Honorata88]

My weźmiemy Kawerne. Ktoś może ma pupile podziemi??

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

[Szadoł]

Mnie jutro nie będzie jednak.

[Fojtu]

Fojtu, ale ty wpadaj, wpadaj Gizmoo jest zazwyczaj bardzo miłą osobą i poza tymi dwiema zaginionymi piramidami nigdy żadnych szkód nie spowodował. W piątek będe najpewniej ja również, chociaż tak po 20:00 zapewne. Postaram się zabrać albo Podróże Marco Polo albo Mombase.

A szkody na mojej biednej psychice?

Niestety jutro odpadam, bo bym wszystkich zaraził, ale może we wtorek się pojawię

[Gizmoo]

poza tymi dwiema zaginionymi piramidami nigdy żadnych szkód nie spowodował.

Dementuję. Nie miałem nic wspólnego z piramidkami. Przy Kemecie to najczęściej znikałem ja. Ot taka sztuczka!

Jako, że lista gier, w które chciałbym zagrać, zmniejszyła się tylko o jeden tytuł (a powiększyła o dwa), to jeszcze raz publikuję listę tytułów i proszę dobrą duszę o ich przyniesienie na któreś z wtorkowo/piątkowych spotkań:

EXOPLANETS
CITY OF IRON
THE ANCIENT WORLD
TAKARA ISLAND
PUPILE PODZIEMI
CIĘŻARÓWKĄ PRZEZ GALAKTYKĘ
VIA NEBULA

[Marx]

CITY OF IRON

Jest już druga edycja tej gry, podobno lepiej zbalansowana.

Ja będę około 20:00 - 20:30 i z moimi kochanymi euro (Mombasa i/albo Podróże Marco Polo).

Cheers!

[Gizmoo]

Event na FB pojawił się nieco późno, ale wrzucam dla fanów klikania:

https://www.facebook.com/events/171051063313220/#

[Szadoł]

We wtorek chciałbym zagrać w końcu w Steam. Ktoś chętny ?

[Honorata88]

Ja na steam niekoniecznie, ale przyniosę... Pupili podziemi

[Gizmoo]

Pupili podziemi

Weee!!!

Grzesiu, co do Steam - to ja chyba też spasuję. Za ciężkie jak dla mnie.

Ja dzisiaj raczej lajtowe granie, a jedyny tytuł, który rozwali mi szare komóry to Pupile Podziemi... O ile uda mi się podłączyć.

[Szadoł]

Hmm, spodziewałem się po Petzach cięższej gry po tym co o niej słyszałem przez te lata.

Szkoda że jest bidding akcji - wolałbym zwykły worker placement


Może Steam w piątek ?

[Honorata88]

Niektórzy twierdzą, że petzy były zbyt skomplikowane.

Mimo porażki gra mnie usatysfakcjonowała. Lubię hodować potworki

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

[Marx]

Jedna z ulubionych gier Rahdo-sława.

[Gizmoo]

Niektórzy twierdzą, że petzy były zbyt skomplikowane.

Nie tyle skomplikowane, co przekombinowane. O jeden tor punktacji za dużo i nie potrzebnie rozdzielone moim zdaniem oddzielne punktowanie za sprzedaż i za wystawę. Vlaada jak zwykle trochę przekombinował.

Ciężko to było sprawnie śledzić (szczególnie przy takiej ilości zmiennych) i słabe było to, że cele za sprzedaż i za wystawę - czasami wzajemnie się wykluczały. Sprzedaż była też punktowana dużo gorzej niż wystawa. Trudno było też mi ogarnąć punkty karne na koniec i to, że nie wyczyściłem klatki (byłem pewny, że nie ma to żadnego wpływu na punktację) zaważyło na moim końcowym wyniku.

Dodatkowo strasznie nie przypadło mi do gustu liczenie i mnożnik punktów za posiadane karty na łapce. Można świetnie się rozliczyć z potrzeb potworków, a później nie zapunktować wysoko tylko dlatego, że nie dobrało się ODPOWIEDNICH kart na ręku w stosunku do wyłożonych celów.

Pomimo tego gra mi się bardzo podobała! Bawiłem się świetnie! Z chęcią zagram kolejny raz! Uważam nawet, że to było by to dla mnie planszówkowe arcydzieło i Święty Graal, gdyby nie powyższe wady. Gdyby zasady były ciut prostsze - to sam bym ją kupił. Ale tłumaczenie gry przez 20 minut jest jednak ponad moje siły. Najchętniej zobaczyłbym uproszczoną nieco wersję Pupili, bo najbardziej podobał mi się w tej grze element Tamagoichi - hodowla potworka i zaspokajanie jego potrzeb i zachcianek. Brakowało trochę więcej interakcji pomiędzy potworkami, a naszymi minionkami.

[Szadoł]

Niektórzy twierdzą, że petzy były zbyt skomplikowane.

Nie tyle skomplikowane, co przekombinowane. O jeden tor punktacji za dużo i nie potrzebnie rozdzielone moim zdaniem oddzielne punktowanie za sprzedaż i za wystawę. Vlaada jak zwykle trochę przekombinował.

Ciężko to było sprawnie śledzić (szczególnie przy takiej ilości zmiennych) i słabe było to, że cele za sprzedaż i za wystawę - czasami wzajemnie się wykluczały. Sprzedaż była też punktowana dużo gorzej niż wystawa. Trudno było też mi ogarnąć punkty karne na koniec i to, że nie wyczyściłem klatki (byłem pewny, że nie ma to żadnego wpływu na punktację) zaważyło na moim końcowym wyniku.

Tor punktacji w Petzach jest jeden. Gier gdzie punktuje się za miejsce na torach np.: produkcji czy "prestiżu" zobaczysz jeszcze wiele.
Tak, sędziowie często swoje, a klient swoje - takie życie. Dlatego opłaca się mieć w danej chwili więcej niż jednego zwierzaka

Dodatkowo strasznie nie przypadło mi do gustu liczenie i mnożnik punktów za posiadane karty na łapce. Można świetnie się rozliczyć z potrzeb potworków, a później nie zapunktować wysoko tylko dlatego, że nie dobrało się ODPOWIEDNICH kart na ręku w stosunku do wyłożonych celów.

Faktycznie, tu jest pewna losowość i nie sposób się z tym nie zgodzić. Na szczęście dodatkowe 4 karty w ręku trochę pomagają.

[Gizmoo]

Tor punktacji w Petzach jest jeden.

No może nieprecyzyjnie się wyraziłem, ale dla mnie ten tor sędziów jest mało intuicyjny. Jak wspominałem - dla mnie Pupile to masa świetnych pomysłów, ale jest ich za dużo i nie wszystkie są do końca dobrze moim zdaniem rozwiązane.

Anyways...

Facebookowy event zaprasza na piątkowe granie:

https://www.facebook.com/events/157147721360161/

Czy pojawiła by się dobra dusza i przyniosła przynajmniej jeden z poniższych tytułów:

EXOPLANETS
CITY OF IRON
THE ANCIENT WORLD
CIĘŻARÓWKĄ PRZEZ GALAKTYKĘ
VIA NEBULA
ONWARD TO VENUS
BLACK FLEET

Ja mam nadzieję wreszcie usiądę (dziś lub jutro) i ogarnę zasady do Świata bez Końca. Jest więc szansa, że przyniosę go na piątkowy wieczór. Poza tym będę miał ze sobą Survive: Escape From Atlantis, Wyspę Skye, Zany Penguins i Smash Up! Bardzo chętnie rozegram też partyjkę w Świat Dysku i Champions of Midgard.

[Honorata88]

My przyniesiemy może Kawerne, Petzy.

Chętnie zagralabym w smash up

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

[Gizmoo]

Jeszcze chętnie poznam Belfort i Magnum Sal.

[jakobian87]

Z chęcią zagram jutro w Steam'a, albo jakiś inny cięższy tytuł może Troyes lub Fresco.

I oczywiście liczę na partię w Survive: Escape from Atlantis

[Gizmoo]

Event na FB:

https://www.facebook.com/events/1639244576404150/

Ja powinienem być dzisiaj w miarę punktualnie. Głównie planuję rozgrywkę w Zombicide (pora powrócić do wtorkowych tradycji ). Wezmę też Wyspę Skye.

Do zobaczenia!

[Deem]

Wybaczcie ewentualnie głupie pytanie - czy gdybyśmy w piątek chcieli się zjawić ze Spartacusem albo Fiefem to możemy spodziewać się problemu z miejscem, czy raczej jest luźno i znajdziemy wolny stolik bez rezerwacji?

[Gizmoo]

Wybaczcie ewentualnie głupie pytanie - czy gdybyśmy w piątek chcieli się zjawić ze Spartacusem albo Fiefem to możemy spodziewać się problemu z miejscem, czy raczej jest luźno i znajdziemy wolny stolik bez rezerwacji?

Jeżeli gra zajmuje dużo miejsca - to żeby mieć pewność - lepiej zarezerwować duży stolik. Jeżeli nie jest to wymagający tytuł pod względem powierzchni - to raczej nie trzeba. Aczkolwiek ostatnio pojawiają się tłumy i zwykle w godzinach 18:00-22:00 jest dosyć tłoczno. Później miejsce jest bez problemu. stali bywalcy katują czasami i do 03:00 - Więc później nigdy nie ma problemu.

Link do piątkowego wydarzenia:

https://www.facebook.com/events/1631487503809831/#

Ja postaram się być punktualnie, ale zawsze biorę pod uwagę korki - więc może być te +/- 20 minut.

Ze sobą będę miał Wyspe Skye, Smash Up!, Eight-Minute Empire: Legends, Szeregowego Pingwina i któryś z poniższych tytułów: Dolina Królów, Świat Bez Końca, Champions of Midgard.

Chętnie natomiast poznam i zagram w:

EXOPLANETS
THE ANCIENT WORLD
BLACK FLEET
VIA NEBULA
PANDEMIC CTHULHU
ONWARD TO VENUS
CIĘŻARÓWKĄ PRZEZ GALAKTYKĘ
MAGNUM SAL
BELFORT
HAVANA

[Deem]

I wszystko jasne, dzięki