[Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszówkowe

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: Tolis »

Wir Sind Das Volk!, ma świetną implementacje online. Ja swój egzemplarz sprzedałem ale gra mi bardzo się podobała. Grałem później z Ryu online, ale na chwilę obecną zasad już nie pamiętam. Na stronie z wersją online, jest też link i info o zmianie zasad z BGG.
Jak będzie miała trafić na sprzedaż, to proszę o kontakt, ale zdecydowanie polecam tą pozycję, jest równie dobra i ciekawa jak Zimna Wojna.
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Tolis pisze:Wir Sind Das Volk!, ma świetną implementacje online. Ja swój egzemplarz sprzedałem ale gra mi bardzo się podobała. Grałem później z Ryu online, ale na chwilę obecną zasad już nie pamiętam. Na stronie z wersją online, jest też link i info o zmianie zasad z BGG.
Jak będzie miała trafić na sprzedaż, to proszę o kontakt, ale zdecydowanie polecam tą pozycję, jest równie dobra i ciekawa jak Zimna Wojna.
Słyszałem o niej ;), ale pnp są tak wymagająco wciągające że raczej nie wypróbuję :P
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Podsumowanie piątek 28 kwietnia
Wiecie o czym będzie dzisiaj? Hmmm, o najlepszej mechanice jaka została wymyślona! Chyba nie piszę tego na darmo/próżno czy jak tam chcecie, ale ponad 100 gier z niej już korzysta – więc coś w niej musi być, czyli oczywiście o 18xx :D
Kontynuujemy naszą przygodę z Sycylią i uwaga, uwaga, kiedy zaczynaliśmy rok temu granie w 18xx, po początkowych porażkach, mówiliśmy sobie, że następnym razem, będzie lepiej, że jak za miesiąc-dwa zagramy ponownie, to będzie i szybciej i będzie może ciekawiej. Wtedy w ogóle nie przypuszczalibyśmy, że można będzie kiedyś zagrać w 18xx DWA RAZY W TYGODNIU, tak jest :D, to nie jest nic strasznego, bo tytuły, w które ostatnio gramy, trwają po 3-4 godziny, czyli można, a nawet trzeba - jak ktoś już złapie bakcyla ;)

Wczorajsze 1849 to ten sam tytuł, który graliśmy w poprzednią sobotę, wtedy było to ponad 6 godzin, masakra co nie? Wczoraj zeszliśmy do 4 godzin i to było dobre. Dobre dla nas tempo gry i w ogóle. Jak człowiek nie nudzi się przy graniu, to zupełnie inaczej odbiera grę. Poprzednio miałem mieszane uczucia, przede wszystkim wszyscy byliśmy bardzo zmęczeni, ale wczoraj… miodzio, cud miód i orzeszki.
1849 trafia na moje podium wśród poznanych osiemnastek, nie ma ich za dużo, bo to tylko 4 tytuły jak na razie. Gra sprawia ogromną satysfakcję, szczególnie jak już wyjdzie Ci plan, jeśli w ogóle taki w głowie się pojawi. Wszystkie opcje jakie daje: handel stacjami, pożyczki, resetowanie firmy i inne rzeczy (poprzednio opisałem co ma fajnego w stosunku do innych 18xx), to masa możliwości.
We wczorajszej grze nie wszystko mi wyszło tak jak sobie to zaplanowałem, przede wszystkim chciałem jedną firmę którą zarządzałem – zresetować, po to aby ją na nowo uruchomić, na odblokowanym najwyższym polu startowym. Reset mi wyszedł, ale kasa w firmie została i zresetowała się razem z nią :/
Poza tym to dużo się działo, najpierw Łukasz jedną ze swoich spółek wyczyścił z kasy i pociągów, po czym zrobił mnie jej prezesem, fantastycznie, grrr, mówił, że chciał w prezesa wrobić Michała, akurat! W każdym razie dałem się wrobić, na głupiego na szczęście nie trafiło (co za skromność) i prowadząc 3 spółki, tak pomieszałem z kasą i pociągami, że udało mi się uniknąć bankructwa. Później i ja próbowałem podobnie wrobić Michała, wszystko poszło prawie doskonale, czyli został prezesem spółki bez kasy i pociągów, hehe, ale nie przewidziałem, że Michał jest sprytniejszy i dokupi akcji mojej innej firmy, która miała 2 pociągi i odbierze mi tytuł prezesa! Przez co mnie samemu pod koniec gry, z 3 spółek które kontrolowałem, została mi jedna!
Wiem, wiem, w 18xx nie ma litości, a ja za rzadko zerkam na to co robią przeciwnicy.
Punktacja: Michał 4267 / Łukasz 4195 / Marcin 3513

Druga grupa (Adam + Ania i Adam) grała w Miasta Spichlerzów i chyba dobrze się bawili, bo grali dwa razy :), nie wiem do końca jak im poszło, może się sami wypowiedzą?

Obrazek
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Podsumowanie 6 maja

W zeszłym tygodniu, po rozgrywce z moją Anią w Food Chain Magnate, stwierdziłem, że to zbyt dobra gra, aby leżała i kurzyła się na półce. Wobec tego (zupełnie przypadkiem) wczorajsze granie odbyło się pod jej szyldem ;)
A czemu tłumaczę się, że „przypadkiem”? Bo dokładnie rok temu (o czym jeszcze wczoraj nie wiedziałem), też graliśmy w FCM :D, i … dokładnie rok temu do tej gry zasiedli: Ania i Adam, którzy spotkali się wtedy po raz pierwszy, a którzy teraz są parą planszomaniaków, z naciskiem na „parą” :)

Sama gra, to chyba najlepszy tytuł Splotter’a, jaki został przez nich wydany, oczywiście z tych, które miałem okazję poznać (Roads & Boats, Indonesia i Great Zimbabwe). Grę już opisywałem, więc tylko dopowiem, że tytuł daje takiego kopa szarym komórkom, że niektórym śni się po nocach ;)

Wczoraj w losowaniu kolejności, wyszło, że byłem pierwszy, czyli każdy kolejny miał lepiej, bo wiedział do czego dążą konkurenci i jakie cele zdobędą. Współgracze sprzątnęli mi więc sprzed nosa, kamień milowy z darmowymi wypłatami dla 3 pracowników, pozostał jedyny ratunek, aby kogoś wyszkolić i opłacić jego pracę - ratowanie się kelnerkami. Zanim jednak dorobiłem się dwóch kelnerek musiałem zwolnić kucharza (bo nie miałem jeszcze kasy na wypłaty). Stwierdziłem więc, że trzeba zacząć myśleć, bo inaczej skończę z przydrożnym barem w Zbychowicach.
Plan był wielki i dopomógł mi w nim Michał, on skupił się na napojach i wystawił ich kampanię radiową, ja dodałem do niej kampanię radiową burgerów – których konkurencja nie posiadała :P
Mogłem na kilka dni ponieść cenę w mojej restauracji o 10$, bo tylko u mnie było to co chcieli okoliczni mieszkańcy :D
Z drugiej strony planszy, konkurencyjne restauracje walczyły równie zażarcie, i nawet pod koniec gry spuszczały na naszą stronę, ulotki z reklamą pizzy, dziady jedne ;)
Bank ustawiony na 1000$, pękł po 200 minutach gry. Świetny tytuł, jeden z najlepszych na półce i mam nadzieję, że w tym roku Splotter, zaskoczy nas czymś równie dobrym.
Punktacja:
Marcin 542/Ania Studentka 359/Ania (moja) 359/Michał 225/Adam 68

Na drugim końcu stołu, chłopaki w postaci Adama i Grześka pyknęli w Tzolkina z dodatkiem. Tak się poskładało że odpadł Łukasz, który miał im dotrzymać towarzystwa. Ale nic straconego, bo kolejne granie wkrótce ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2385
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1283 times
Been thanked: 778 times
Kontakt:

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: vinnichi »

W tym roku Splotter niestety tylko dodrukowuje (przynajmniej tak było do tej pory albo dodruk albo premiera) ale dziękie temu będziesz mógł poznać ich innyc tytuł Antiquity.
kręcimy wąsem na dobre gry
dżentelmeni przy stole
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Podsumowanie 26 i 27 maja ;)

Wczoraj odwiedziła nas, już chyba po raz trzeci zagranica i chyba im się spodobało(?) ;)
Tolis I Ryu we własnej osobie postanowili zobaczyć co słychać w obozie 18xx. Chętnych na osiemnastkę było tylu, że wczorajsze granie naszej grupy odbyło się jednocześnie w dwóch lokalizacjach. Jedna postawiła na eurasy, druga wybrała koleje. Tych drugich było, ku mej radości, tyle, że podzieliśmy się na dwa składy, a żeby nikomu nie było przykro to na stole wylądowały: 1846 i … 1846, aha, tak jest, drugą 46’stkę przywiózł Ryu, to jego pierwsza szybka 18xx ;)

O samej grze ciągle słyszy się że jest szybka, łatwa i przyjemna. Niemniej graliśmy po sporej przerwie i w trakcie gry pojawiło się kilka trudnych pytań, więc rozłożenie, tłumaczenie różnic i wertowanie instrukcji zrobiło swoje i dodało do gry trochę czasu.

1846 w liczeniu niczym się za bardzo nie różni od innych 18xx, łatwość gry objawia się:
- w giełdzie, która jest jednowymiarowa, odpada więc spekulacja akcjami,
- akcje spadają tylko, gdy sprzedaje je prezes, jeszcze bardziej odpada spekulacja akcjami,
- brak 2 rodzajów miast, są tylko duże miasta i tyle - jest więcej torów i tak naprawdę blokowanie kogoś jest przeważnie tylko chwilowe,
- można w prawdzie zbankrutować, ale jak Ci nie idzie, to możesz ceną spółki zejść do zera i ją zamknąć (dobre),
- przestarzałe pociągi nie są od razu usuwane, tylko jeszcze raz jadą.
Wszystko to i jeszcze trochę innych drobnostek, powoduje że w 1846, trzeba bardziej nastawić się na dobre zarządzanie korporacjami i inwestowanie w te, które są najbardziej dochodowe. Przypadki gdy ktoś komuś podkłada świnię (spółkę bez pociągów i kasy) są chyba rzadkością. Ogólnie to zupełnie inna 18xx od np. popularnej u nas ostatnio Japonii (1889), obie te gry są sugerowane dla początkujących ale obie mają inną mechanikę i inne wymuszają zagrania/myślenie.

A w naszym składzie: zagranica (Ryu + Tolis) + gospodarze (Ania i Marcin), od początku było ciekawie. Była walka o trasy, pociągi i spółki. Zagranica pokazała pazurki, ale uwaga! Nie nam, tylko sobie nawzajem! Bo na samym początku Tolis zablokował spółkę Ryu, która przez jakiś czas mogła robić tylko mikroskopijną trasę. Nie wiem jak to działa? Może stwierdzili, że gospodarzy się nie leje? Hehe, w każdym razie Ryu przez chwilę patrzył jak mu pod nosem pociąg konkurencji kursuje, a jego, po włączeniu silnika zaraz kończył trasę ;)
Mam nadzieję, że chłopaki się dogadali, o byli razem i wracali jednym autem? ;)
Ale Tolis, cwana bestia, połakomił się na kolejną spółkę. I jako pierwszy otworzył drugą firmę.
Pomyślałem, że biada nam, bo Tolis lubi wszystko dobrze przemyśleć, więc pewnie nie skończymy do rana. Łakomstwo jednak nie popłaca, bo kasa jaką dysponował, nie pozwalała na zbyt wiele, i otwarcie spółki było, hmmm, … mało spektakularne, pociągi, albo raczej stare kible często się psuły i po jakimś czasie, nad Tolisem zawisła groźba bankructwa. Uratowało go zamknięcie nierentownej spółki, która odpadła z gry.

I tak sobie graliśmy, bardzo przyjemnie, bo te kilka godzin tak szybko upłynęło, że gdy goście nas opuszczali, to na zegarze było kilka minut po 3 nad ranem :D, a ptaszki ćwierkały.
Łącznie zeszło nam prawie 5 godzin, no, może 4,5 godziny na jeden tytuł.
Wiem, Ryu, wiem, obiecałem szybką grę, ale naprawdę, można grać szybciej. Zagracie raz, drugi, trzeci a potem będzie z górki ;)

Końcowa punktacja była bardzo wyrównana: Ryu 5506 / Tolis 5484 / Marcin 5329 / Ania 4340.
Druga grupa: Michał 7414 / Łukasz 6985/ Michał (elemele) 4475

A ja ze swojej strony już pracuję nad ulepszeniem ściągi, aby kolejne rozgrywki były mniej bolesne ;)
I sorry za Chicago, naprawdę wydawało mi się, że tak idealnie pasuje ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: Ryu »

Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Piątek granie, sobota granie, piękniej być nie może ;)
A jeszcze dopowiem, że nie było eurasów (tak, tak Piotrze, euro poszło do lamusa :P )! Ale samymi osiemnastkami człowiek nie żyje, dlatego pierwszy dzień to bitewniak, drugi to.. wiecie co ;)

Więc przy stole usiadła ekipa gliwicko-sosnowiecka, bo nasi stali współgracze wyjechali.Pierwszego dnia na stół trafiła Maria - ma męża więc spokojnie moje Panie ;)

Maria to bitewniak, ale mechanicznie oparty na kartach i tylko dla trzech graczy.Znalazł się na mojej półce, dlatego że szukałem czegoś podobnego do Sekigahary, która działa na 2 osoby (przez to jest zarezerwowana na razie dla mnie i mojej Ani). Marię prezentował Tolis, który ją oswoił (jak Mały Książę lisa) i dzięki niemu czytanie jednej instrukcji mnie ominęło :).
A odczucia po rozgrywce? Dobre, ale może dlatego, że wygrałem ;)? Maria jest bardzo podobna do Sekigahary, tylko dołożono do niej tak ze 150% więcej losowości. Mechanicznie obie są prawie identyczne.WSekigaharze na kartach są symbole generałów (rodzajów jednostek), symbol na zagranej karcie musi zgadzać się z symbolami na klockach (jednostkach rozstawionych na mapie). W Marii mapa jest podzielona na kwadraty określone 4 symbolami, atakując lub broniąc się, symbol na karcie musi zgadzać się z symbolem na mapie. Ot największa różnica, a co z tą losowością? Karty, karty i karty, Maria ma wspólną talię dla wszystkich graczy.Gdy jeden wylosuje same karty 10tki, drugi może dostać same 2ki, a dziesięć to bardzo dużo, bo to cała armia. Sekigahara ma dwie oddzielne, prawie identyczne talie dla każdego z graczy, więc wszystko się ładnie wyrównuje. Druga rzecz to siła kart, Sekigahara pozwala łączyć jednostki na kartach w oddziały i je wzmacniać, Maria takiego czegoś nie oferuje, za to rozstrzał wartości na kartach jest dużo większy (wartości od 2 do 10), wydaje się przez to bardziej losowa, ale wyniki bitew w obu grach są do siebie bardzo podobne. Dodatkowo Maria ma trochę akcentów politycznych, no i działa na 3 graczy.

Mi grało się bardzo przyjemnie jako Francja i Bawaria, i wydaje mi się, że moje zwycięstwo przyszło mi trochę za łatwo, bo skończyliśmy w połowie gry (aby wygrać trzeba podbić określoną ilość miast). Najgorzej miał Tolis który grając Austrią, musiał bronić się z obu stron. W pewnym momencie został skutecznie pokonany na swoim terenie i nasze wojska sobie po nim nieźle baraszkowały. Tomek kierował Saksonią i Prusami, na moje szczęście, jego wojska skutecznie uwikłały się w potyczki z Austrią, odciągając wojska Tolisa od moich oddziałów ;)
Chętnie zagram jeszcze raz, szczególnie w roli Austrii, aby przekonać się na własne oczy, czy ma ona tak pod górkę ;)

W sobotnią noc, dalej w gliwickim gronie, oczywiście 18xx, Sycylia się zwie, albo 1849 (dla tych co lubią numerki). Fantastyczny tytuł, który można sobie samemu poskładać(wszystkie pliki są do ściągnięcia i wydrukowania z BGG). Moim zdaniem najlepsza z poznanych przeze mnie dotychczas osiemnastek. Ta gra daje tyle możliwości, że chce się zagrać od razu po raz kolejny.
Sycylia jest tak biedna, a wszystko kosztuje taki majątek, że każda firma ma wyczyszczony do cna skarbiec, a akcje szorują dnem na giełdzie - tam gdzie od zamknięcia spółki jest jeden krok. Co więcej: bankructwo nie kończy tej gry(teoretycznie możesz wziąć pożyczkę i grać za pożyczoną kasę, wiadomo, będziesz w ten sposób ostatni ale przynajmniej możesz się dalej bawić). Ale jak Ci nie idzie i widmo bankructwa zacznie wisieć w powietrzu, to możesz, tak zdołować na giełdzie spółkę (ale musisz też uważać,by nie zrobił tego przeciwnik), że spada ona do miejsca, w którym jest ona zerowana i może na nowo być uruchomiona. To boli, bo miałeś oczywiście wobec niej inne plany.

Najlepsze cechy 1849:
- stosunkowo szybka, można zagrać w 4 godziny (wczorajsza rozgrywka trwała 5 godzin),
- pełna giełda,
- losowe ułożenie spółek na początku gry, które mogą być uruchomione jedna po drugiej, co mocno zmienia grę od samego początku,
- spółki są uruchamiane po zakupieniu pierwszego certyfikatu i od razu płacą za komplet stacji.
- masakryczny limit certyfikatów, tylko 11 przy 4 graczach, więc każdy dywersyfikuje portfel, tak aby mieć tylko te najbardziej wartościowe – przez co dużo się na giełdzie kupuje i sprzedaje,
- pożyczki, które ratują firmy przed bankructwem, ale obciążają mocno dochody - sukcesywnie trzeba z nich spłacać odsetki,
- wysokie opłaty za budowę i każdą modernizację torów przez wyspę – widzisz możliwości po drugiej stronie wyspy, mieszkańców, którzy tylko czekają na twoją kolej, ale najpierw musisz zainwestować majątek w budowę torów ;)
- 3 rodzaje torów po których z różną prędkością jeżdżą pociągi,
- brutalny wyścig technologiczny, w ciągu jednej rundy operacyjnej dzięki pożyczce, sprzedaży akcji ze skarbca na giełdę i wstrzymaniu dywidendy, spółka może zebrać nawet na najdroższy pociąg i wyprzedzić konkurencję ;),
- możliwość handlu stacjami pomiędzy spółkami (nie wiem czy jakaś inna 18xx na to pozwala?),
- możliwość zamknięcia nierentownej firmy, spółka jest resetowana i można ją uruchomić od nowa,
- bankructwa są możliwe, ale nie kończą gry,
- gra kończy się także w momencie, gdy jakaś ze spółek osiągnie maksymalną cenę na giełdzie.

To wszystko powoduje masę zależności, możliwości i dynamizmu.Grałem po raz trzeci w Sycylię i każda gra była całkowicie inna. Wczoraj mieliśmy oczywiście i przejęcia spółek, i ich zamykanie. Wygrał gospodarz, czyli Tolis, głównie dzięki zakupieniu dwóch stosunkowo tanich pociągów, specjalnie przeznaczonych na wąski rozstaw szyn. Gratulacje, końcowa punktacja:
Tolis 4605/ magole 3693/ Ryu 3504/ Elemele 3142

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Podsumowanie piątek 23 czerwca

A w piątek, kurcze, znowu mam pisać że się działo? ;)
Ale tak, tak, działo się, dużo, nawet bardzo dużo, bo pojawił się Jarek :D
Po kilku miesiącach nieobecności, po tym gdy w lutym zerwał z naszą grupą do czasu zrobienia prawka i urodzenia potomka, to nagle, bez uprzedzania, tak po prostu, pojawił się na piątkowym graniu. Niektórzy będą pewnie pisać że to nieprawda, że nie wszyscy go widzieli, że to mógł nie być Jarek, ale zaprawdę powiadam że to on był we własnej osobie ;)

No i tak sobie graliśmy (a Jarkowi przepadały kolejne karmienia), na początek Dominant Species, który wydaje mi się z każdą grą coraz bardziej chaotyczny, zastanawiam się czy to wina ilości graczy (bo graliśmy w 6 osób)? Od początku prowadził Grzesiek, który grał po raz pierwszy. I tak sobie dreptał do przodu i nikt za bardzo nie próbował mu przeszkodzić na jego części planszy. Jedyną konkurencją dla niego była Karolina, która jednocześnie próbowała zdominować tundrę, więc konkurencja to słaba. Ja walczyłem z Piotrkiem, bo wydało mi się że jego trzeba będzie lać, ale niestety, jedno z ostatnich miejsc na torze kolejności nie pomagało mi w tym i pod koniec gry, nie dość że Piotrek dostosował się do mojego pokarmu, to jeszcze rozbudował swój startowy zestaw (czaszek jako ssak) i generalnie dominował, wszędzie tam gdzie był razem ze mną.
Grę bardzo lubię, ale muszę chyba od niej odpocząć, bo inaczej straci u mnie ze względu na losowość. To jest dobry tytuł, tak raz na rok, nie częściej ;)
Zresztą punktacja mówi sama za siebie:
Grzesiek 166 / Karolina 150/ Piotrek 88 / Michał 70/ magole (Marcin) 59 / Jarek 39

Drugi tytuł to szybkie Puerto Rico, w którym Piotrkowi udało się wybudować 3 duże budynki na koniec gry, szacuj, po raz pierwszy takie coś widziałem i wiem jak to zrobił, więc będzie miał konkurencję następnym razem ;)
Punktacja: Piotrek 56 / Michał 52 / Jarek 39 / magole (Marcin) 38 / Grzesiek 36

Za tydzień pewnie 18xx wyjdzie na stół, bo czuje niedosyt po ostatnim graniu ;), a za dwa tygodnie wielkie granie w Olkuszu :D

Obrazek
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: Ryu »

Po 1
Szacunek że tym razem to nie 18xx. Zaskoczenie - fakt, ale jednak miła odmiana. Tak, magole są inne gry w które można grać. Nie tylko 18xx i cieszę się że jednak to dostrzegasz :mrgreen:
Po 2
magole pisze: To jest dobry tytuł, tak raz na rok, nie częściej
Przestań bredzić ;P DS jest losowy to fakt ale mimo to jest świetny i powinien być na stole częściej niż raz w roku (szkoda że u nas tak nie ma :( )
Po 3
Kiedy gramy w jakaś 18xx? :lol: :wink:
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Ryu pisze:Po 1
Szacunek że tym razem to nie 18xx. Zaskoczenie - fakt, ale jednak miła odmiana. Tak, magole są inne gry w które można grać. Nie tylko 18xx i cieszę się że jednak to dostrzegasz :mrgreen:
Po 2
magole pisze: To jest dobry tytuł, tak raz na rok, nie częściej
Przestań bredzić ;P DS jest losowy to fakt ale mimo to jest świetny i powinien być na stole częściej niż raz w roku (szkoda że u nas tak nie ma :( )
Po 3
Kiedy gramy w jakaś 18xx? :lol: :wink:
Jakbyś grał częściej w DS to być się przekonał :P
Granie w 18xx już w najbliższy weekend :D, chcesz dołączyć?
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Najnowsza relacja z naszego ostatniego grania, w niej głównym bohaterem jest 1836jr, fantastyczny tytuł, więcej możecie się dowiedzieć na naszym blogu, link tutaj: https://18xxpl.wordpress.com/2017/07/02 ... beneluksu/.
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Nasza ekipa nie próżnuje, w sobotę w sumie 11 osób grało w 2 lokalizacjach.
W jednej królowała gra z serii 18xx: 1854, w drugiej eurasy: GWT i Pokolenia.
Moja relacja do przeczytania na naszym osiemnastkowym blogu.
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Przypominam zainteresowanym że jutro gramy w Mysłowicach, zaczynamy o 18tej i gramy do 2:30. Adres Grunwaldzka 7 (Miejski Ośrodek Kultury).
Wszystko w ramach pierwszego spotkania pod tytułem 'Trudne gry' ;), więcej szczegółów tutaj: https://www.facebook.com/events/242447986252947/
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

magole pisze:Przypominam zainteresowanym że jutro gramy w Mysłowicach, zaczynamy o 18tej i gramy do 2:30. Adres Grunwaldzka 7 (Miejski Ośrodek Kultury).
Wszystko w ramach pierwszego spotkania pod tytułem 'Trudne gry' ;), więcej szczegółów tutaj: https://www.facebook.com/events/242447986252947/
No i po graniu, było bardzo fajnie, fajna lokalizacja, jeszcze lepsi gracze :)
Moja relacja oczywiście na naszym 18xx blogu, czyli tutaj: https://18xxpl.wordpress.com/2017/07/17 ... kalizacji/
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Podsumowanie piątek 28 lipca, cooo? To już połowa wakacji :(

Ale nie próżnujemy i gramy, wczoraj w bardzo fajnym gronie (jak zawsze), zasiedliśmy do ……. euro, tak, tak, dla Piotrka napiszę to jeszcze raz: wczoraj graliśmy w gry euro. Piotrek pewnie myśli, że ściemniam, ale naprawdę, nawet wczoraj nikomu nie proponowałem 18xx, chociaż niektórzy zdali się na to co miałem na półce i nie przynieśli nic pod pachą ;)

Na początek, jako rozgrzewkę, poszła Taluva x 3 (albo 4?) w składzie Jarek + Ania + Adam, oraz Paris Connection + Bohater do wynajęcia w składzie: Adam + Ania + Marcin.
Mi się oba szybkie tytuły bardzo podobały, ale wiadomo, w szybkich prostych tytułach wielkiej finezji nie ma, więc po rozgrzewce dania główne: Ania + Adam + Adam zasiedli do Terra Mystica. Ania i Adam grali po raz… pierwszy. Nie do wiary, że ktoś jeszcze tej gry nie zna. Chociaż wielu jej nie lubi i za nią nie przepada, to jest taki must know - warto chociaż raz zagrać, aby wiedzieć co w trawie piszczy. Szczególnie jak ktoś lubi gry euro.

W drugiej grupie, w której byłem ja + Ania + Jarek, grę wybrał Jarek i wybrał bardzo dobrze. Pan Lodowego Ogrodu dał nam masę dobrego możdżenia, kminienia i analizowania co też planują nasi przeciwnicy. Kurcze, świetny tytuł, jedna z moich ulubionych gier. Grę można wygrać na 3 sposoby, poprzez realizację własnego celu, na punkty bądź mając najmniej złych punktów na torze reputacji/czynienia. Celem Ani było budowanie wybudowanie 6 wież, ja miałem zamknąć dwa obszary, a Jarek miał dronem :) sprowadzić 6 kosteczek wpływu do swojego zamku.
Gra zmusza do jednoczesnej analizy tego jak idzie innym i przeszkadzania im w realizacji ich celów, a jednocześnie sami musimy starać się walczyć o swoje.
Ja miałem dobry start, ale potem niestety szybko moja przewaga się skończyła i pod koniec gry ledwo wiązałem koniec z końcem, Jarek od początku próbował najbardziej pokrzyżować moje plany, a tymczasem Ania, cichutko, bez wadzenia nikomu, budowała jedną wieżę za drugą. Pod koniec gry widać było, że jest już pozamiatane i tylko formalnością było postawienie szóstej wieży przez Anię.
Gratulacje dla niej, a ja sobie myślę, że poza 18xx mam jeszcze kilka fajnych gier na półce :D

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Wracamy do systematycznego grania co tydzień :D
Nasza grupa kontynuuje przygodę z 18xx, moja relacja z ostatniego grania tutaj: https://18xxpl.wordpress.com/2017/09/06 ... -wrazenia/
Awatar użytkownika
magole
Posty: 713
Rejestracja: 12 sty 2010, 12:39
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 4 times
Been thanked: 33 times

Re: [Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza] Spotkania planszów

Post autor: magole »

Listopad za oknem, a my gramy dalej. 18xx i niektóre bardzo długie rozgrywki nas nie zniechęciły i gramy dalej ;)
Ostatnie relacje z naszych spotkań znajdziecie tutaj: https://18xxpl.wordpress.com/
ODPOWIEDZ