(Warszawa) Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Co tydzień przychodzimy, a dawno nic nie pisaliśmy!
Wczoraj graliśmy w:
1) Odkrywcy nowszych światów + fabuła
świetna mechanika zwiedzania świata, lekko nudny aspekt set collection - jest potencjał na świetną grę
2) Tajnixit
Lekka gra słowna ucząca nowych słów i przypominająca te zapomniane - w ostatnim wariancie było już sporo funu, czekamy na wersję bez synonimów
3) Przysłowia
Jeszcze trochę i będą gotowe. Wciąż brakuje mi karty "Koniec wieńczy dzieło" na spodzie talii
Wczoraj graliśmy w:
1) Odkrywcy nowszych światów + fabuła
świetna mechanika zwiedzania świata, lekko nudny aspekt set collection - jest potencjał na świetną grę
2) Tajnixit
Lekka gra słowna ucząca nowych słów i przypominająca te zapomniane - w ostatnim wariancie było już sporo funu, czekamy na wersję bez synonimów
3) Przysłowia
Jeszcze trochę i będą gotowe. Wciąż brakuje mi karty "Koniec wieńczy dzieło" na spodzie talii
-
- Posty: 659
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 46 times
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Wczoraj było bardzo miło.
W Odkrywcach bym dodał jeszcze ze dwie kategorie fauny, ale bez rozróżniania na rodzaje planet i dodałbym silniczkowe planety złomowiska, na których zebranie prostego dwu kartowego setu dawałoby dodatkowe magazyny, zbiorniki paliwa lub hipernapęd pozwalający na skok o 3 przy pomocy jednego paliwa. Mi też motyw odkrywania kosmosu bardzo się podobał.
Tajnixit. Dzięki za testy. Zainspirowany Waszym znakomitym uwagami dziś w czasie nudnawej konferencji wpadłem na parę pomysłów, które pewnie zepsujemy za tydzień. To już nie będzie "Tajnixit" tylko "Push your tajnixit"
Przysłowia. Dobrze się bawiłem. Przysłowie kto nie ma córek, ten nie ma dzieci - bezcenne
Jednakże czasem brakowało mi możliwości ruchu i chciałbym mieć więcej opcji lub kart tylko obracających.
Przyszedł mi do głowy wariant "hard memory", w którym na żetonach białych nie byłoby oznaczenia co jest po drugiej stronie
W Odkrywcach bym dodał jeszcze ze dwie kategorie fauny, ale bez rozróżniania na rodzaje planet i dodałbym silniczkowe planety złomowiska, na których zebranie prostego dwu kartowego setu dawałoby dodatkowe magazyny, zbiorniki paliwa lub hipernapęd pozwalający na skok o 3 przy pomocy jednego paliwa. Mi też motyw odkrywania kosmosu bardzo się podobał.
Tajnixit. Dzięki za testy. Zainspirowany Waszym znakomitym uwagami dziś w czasie nudnawej konferencji wpadłem na parę pomysłów, które pewnie zepsujemy za tydzień. To już nie będzie "Tajnixit" tylko "Push your tajnixit"
Przysłowia. Dobrze się bawiłem. Przysłowie kto nie ma córek, ten nie ma dzieci - bezcenne
Jednakże czasem brakowało mi możliwości ruchu i chciałbym mieć więcej opcji lub kart tylko obracających.
Przyszedł mi do głowy wariant "hard memory", w którym na żetonach białych nie byłoby oznaczenia co jest po drugiej stronie
-
- Posty: 659
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 46 times
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Kto nie był nich żałuje. Graliśmy w Zonka, Tajnixit i Przysłowia. Testy wyszły fajnie, wszystkie trzy gry są już na ukończeniu
Wielkie dzięki za bardzo owocny test! Za tydzień nie ma spotkania. Wszystkim jadącym do Essen życzymy smacznego
Wielkie dzięki za bardzo owocny test! Za tydzień nie ma spotkania. Wszystkim jadącym do Essen życzymy smacznego
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Czy ktoś wybiera się w środę 8 listopada?
".to jest jednak hobby i rozrywka a nie usługi o znaczeniu żywotnym dla odbiorcy, należy swoje oczekiwania tonować, bo zastosowanie podejścia tak dalece roszczeniowego spowoduje w dłuższej perspektywnie wycofywanie się wydawców z produkcji.." C.
- Sir-lothar
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 cze 2008, 01:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Będę na pewno ja
Powinno być standardowo ok 5-8 osób.
Powinno być standardowo ok 5-8 osób.
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Wodociągi do odchudzenia. Nożyczki poszły w ruch.
Ewolucja jest OK.
Przysłowia trochę za bardzo abstrakcyjne.
Ewolucja jest OK.
Przysłowia trochę za bardzo abstrakcyjne.
".to jest jednak hobby i rozrywka a nie usługi o znaczeniu żywotnym dla odbiorcy, należy swoje oczekiwania tonować, bo zastosowanie podejścia tak dalece roszczeniowego spowoduje w dłuższej perspektywnie wycofywanie się wydawców z produkcji.." C.
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Dzień Dobry Ładnie Wszystkim,
chciałem się przywitać, bo to mój debiut w tym wątku - a wczoraj miałem debiut na spotkaniu Monsoonowców [przygotowałem się: garnitur, krawat - ale byłem jedyny, nikt nie docenił..... żartuję, przypadkowo tak wyszło ] - i o tym chcę napisać.
Moja pierwsza wizyta była związana z zaprezentowaniem i testowaniem dwóch gier, które ze sobą przyniosłem. To chyba częsta motywacja dla pierwszych wizyt uczestników grupy... Niezapowiedziana wizyta, bo zapowiedziana mogłaby u mnie nie dojść do skutku, a tak sam siebie zaskoczyłem konsekwencją swego postępowania.
I wrażenie mam bardzo pozytywne po tym spotkaniu. Choć o wrażeniach testerów odnośnie gier już tego powiedzieć nie mogę , ale przecież o to w tym chodzi. To nie jest psychoterapia z dowartościowywaniem autorów prototypów, oj nie... Moje gry były wcześniej już ogrywane, ale z graczami przygodnymi i rodziną. I naprawdę widać różnicę w podejściu poprzednim i tym na spotkaniu. Poprzednie "testy" wychodziły pozytywnie, "bo się przecież grało, nie?" A tutaj od razu usłyszałem uwagi. Podane w delikatnej (khm...) formie uwagi krytyczne. Ale słuszne (tzw. krytyka konstruktywna). Dotyczące rzeczy, które teraz są dla mnie oczywiste, ale których wcześniej nie dostrzegałem albo uważałem za naturalny element gry ("no lekki przestój i co z tego...?" - teraz wiem, że zabijający grę doświadczonych graczy, a pewnie i pozostałych, nie związanych personalnie z autorem ). Wbijanym szpilom towarzyszyły jednak od razu rady, jak poprawić to, co nie działa poprawnie. I to naprawdę dużo moim grom dało. A przynajmniej powinno dać, jak już to zastosuję. Ze względów kronikarskich wymienię te uwagi (i wreszcie gry oraz Testerów):
Army Dice:
Jasiek, dzięki za zwrócenie uwagi na... zbyt małą losowość rozgrywki. Kości do walki już się modyfikują, rozpatrzę dwie wersje: 1-4 i 1-5 - przeanalizuję "matematycznie", jak to się ma do rozstrzygania pojedynków i pewnie będę miał faworyta, ale przygotować mogę obydwa warianty
Walki robotów:
Karolina, Arek, Domin, Gołąb - dzięki za testowanie. Do poprawy mam:
1. Wprowadzenie "kości-złości" - się robią...
2. Ataki na głowę robota nielimitowane jej obecną wytrzymałością
3. Odrzucanie z gry "zdemontowanych" w walce części już posiadanego koloru
4. Uzupełnianie części ad hoc
5. Likwidację pustych rzutów - i tu jeszcze muszę się zastanowić, jak to rozwiązać
6. Aaaaa.... I jeszcze ukłon w kierunku ekonomii (niech wśród tych 48 kości chociaż połowa będzie nieco tańsza) - wprowadzenie oczkowych kości (choć do testów pozostawię pewnie "digitale" i "komórkowe" )
Dzięki raz jeszcze za rady.
Planuję, że będę Was regularnie odwiedzał i będę miał okazję do rewanżu i wystąpienia w roli testera (choć na początku pewnie raczej dziadka do gry...) gier Waszego autorstwa. I tak już za tydzień (od 18.30...? choć postaram się od początku, czyli 17.30...) zaoferuję usługi casualowego gracza - z przyjemnością pogram w jakiś nieznany szerszemu gronu prototyp (ha... kiedyś grałem tak w Kolejkę - dzięki, Karol, teraz mogę się tym chwalić ). Ale pewnie będą miał ze sobą poprawione Army Dice i może już poprawione Walki robotów. A dodatkowo przyniosę kość K6/K10/K20 (i zdruzgotany krytyką wyjdę z kością pure K6 ), Okręty oraz Potyczkę w saloonie (ewoluowała ostatnio do wersji SF, ale to nietrafiona szata graficzna). A wspomnianą utopijną grę na 100 kości i tak zrobię, ale to w przyszłości
Do przeczytania i zobaczenia
chciałem się przywitać, bo to mój debiut w tym wątku - a wczoraj miałem debiut na spotkaniu Monsoonowców [przygotowałem się: garnitur, krawat - ale byłem jedyny, nikt nie docenił..... żartuję, przypadkowo tak wyszło ] - i o tym chcę napisać.
Moja pierwsza wizyta była związana z zaprezentowaniem i testowaniem dwóch gier, które ze sobą przyniosłem. To chyba częsta motywacja dla pierwszych wizyt uczestników grupy... Niezapowiedziana wizyta, bo zapowiedziana mogłaby u mnie nie dojść do skutku, a tak sam siebie zaskoczyłem konsekwencją swego postępowania.
I wrażenie mam bardzo pozytywne po tym spotkaniu. Choć o wrażeniach testerów odnośnie gier już tego powiedzieć nie mogę , ale przecież o to w tym chodzi. To nie jest psychoterapia z dowartościowywaniem autorów prototypów, oj nie... Moje gry były wcześniej już ogrywane, ale z graczami przygodnymi i rodziną. I naprawdę widać różnicę w podejściu poprzednim i tym na spotkaniu. Poprzednie "testy" wychodziły pozytywnie, "bo się przecież grało, nie?" A tutaj od razu usłyszałem uwagi. Podane w delikatnej (khm...) formie uwagi krytyczne. Ale słuszne (tzw. krytyka konstruktywna). Dotyczące rzeczy, które teraz są dla mnie oczywiste, ale których wcześniej nie dostrzegałem albo uważałem za naturalny element gry ("no lekki przestój i co z tego...?" - teraz wiem, że zabijający grę doświadczonych graczy, a pewnie i pozostałych, nie związanych personalnie z autorem ). Wbijanym szpilom towarzyszyły jednak od razu rady, jak poprawić to, co nie działa poprawnie. I to naprawdę dużo moim grom dało. A przynajmniej powinno dać, jak już to zastosuję. Ze względów kronikarskich wymienię te uwagi (i wreszcie gry oraz Testerów):
Army Dice:
Jasiek, dzięki za zwrócenie uwagi na... zbyt małą losowość rozgrywki. Kości do walki już się modyfikują, rozpatrzę dwie wersje: 1-4 i 1-5 - przeanalizuję "matematycznie", jak to się ma do rozstrzygania pojedynków i pewnie będę miał faworyta, ale przygotować mogę obydwa warianty
Walki robotów:
Karolina, Arek, Domin, Gołąb - dzięki za testowanie. Do poprawy mam:
1. Wprowadzenie "kości-złości" - się robią...
2. Ataki na głowę robota nielimitowane jej obecną wytrzymałością
3. Odrzucanie z gry "zdemontowanych" w walce części już posiadanego koloru
4. Uzupełnianie części ad hoc
5. Likwidację pustych rzutów - i tu jeszcze muszę się zastanowić, jak to rozwiązać
6. Aaaaa.... I jeszcze ukłon w kierunku ekonomii (niech wśród tych 48 kości chociaż połowa będzie nieco tańsza) - wprowadzenie oczkowych kości (choć do testów pozostawię pewnie "digitale" i "komórkowe" )
Dzięki raz jeszcze za rady.
Planuję, że będę Was regularnie odwiedzał i będę miał okazję do rewanżu i wystąpienia w roli testera (choć na początku pewnie raczej dziadka do gry...) gier Waszego autorstwa. I tak już za tydzień (od 18.30...? choć postaram się od początku, czyli 17.30...) zaoferuję usługi casualowego gracza - z przyjemnością pogram w jakiś nieznany szerszemu gronu prototyp (ha... kiedyś grałem tak w Kolejkę - dzięki, Karol, teraz mogę się tym chwalić ). Ale pewnie będą miał ze sobą poprawione Army Dice i może już poprawione Walki robotów. A dodatkowo przyniosę kość K6/K10/K20 (i zdruzgotany krytyką wyjdę z kością pure K6 ), Okręty oraz Potyczkę w saloonie (ewoluowała ostatnio do wersji SF, ale to nietrafiona szata graficzna). A wspomnianą utopijną grę na 100 kości i tak zrobię, ale to w przyszłości
Do przeczytania i zobaczenia
- poooq
- Posty: 1238
- Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 58 times
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Ewolucja: zagrałbym ponownie. Negatywna interakcja na poziomie podbierania żetonów potrafi zepsuć ruch, ale to w końcu wyścig w którym można podstawić komuś nogę (celowo lub przez przypadek). Jeśli robotę z setupem przejmie pierwszy gracz to nie powinna być zbytnio uciążliwa.
Gra o Mieście: działa, pozwala grać świadomie już w pierwszej rozgrywce, jest interakcja pomiędzy graczami, jest nawiązanie do konkretnego Tytułu, są duże możliwości na przekazanie podań o których wspominał Autor co podbije warstwę edukacyjną gry.
Wodociągi: jak dla mnie zbyt wysoki próg wejścia by świadomie rozegrać partyjkę. Wolę poznawać niuanse mechaniki w pełnowartościowej i decyzyjnej grze, tutaj nie byłem w stanie tego osiągnąć przez zbyt dużą porcję zasad niezbędnych do wykonania sensownego planu. Proponowałbym skondensować reguły do małego pakietu startowego (budowa łańcuchów dostaw) a resztę niespodzianek (kredyty, zaawansowane technologie, sabotaże i remonty) uruchamiać w kolejnych rundach lub nawet w bardziej zaawansowanych wariantach. Chwilowo zrezygnowałbym z kart które odciągają uwagę od sedna gry czyli (w moim odczuciu) planszy i strukturach na niej tworzonych. Karty na standach można by zastąpić drewienkami (patyczki jako sieci, walce jako studnie i kostki jako pompy), mam wrażenie, że pomogłyby mi w orientacji i odsłoniłyby trochę informacji na planszy.
Dzięki za testy i do szybkiego!
Gra o Mieście: działa, pozwala grać świadomie już w pierwszej rozgrywce, jest interakcja pomiędzy graczami, jest nawiązanie do konkretnego Tytułu, są duże możliwości na przekazanie podań o których wspominał Autor co podbije warstwę edukacyjną gry.
Wodociągi: jak dla mnie zbyt wysoki próg wejścia by świadomie rozegrać partyjkę. Wolę poznawać niuanse mechaniki w pełnowartościowej i decyzyjnej grze, tutaj nie byłem w stanie tego osiągnąć przez zbyt dużą porcję zasad niezbędnych do wykonania sensownego planu. Proponowałbym skondensować reguły do małego pakietu startowego (budowa łańcuchów dostaw) a resztę niespodzianek (kredyty, zaawansowane technologie, sabotaże i remonty) uruchamiać w kolejnych rundach lub nawet w bardziej zaawansowanych wariantach. Chwilowo zrezygnowałbym z kart które odciągają uwagę od sedna gry czyli (w moim odczuciu) planszy i strukturach na niej tworzonych. Karty na standach można by zastąpić drewienkami (patyczki jako sieci, walce jako studnie i kostki jako pompy), mam wrażenie, że pomogłyby mi w orientacji i odsłoniłyby trochę informacji na planszy.
Dzięki za testy i do szybkiego!
Po co piać, gdy można grać?
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Dzięki za wczorajsze granie. Moje drugie podejście i nadal fajnie... Choć za tydzień mnie nie będzie, ale to nie dlatego, że mi się nie podobało
I tak: dzięki za granie w Walki robotów (trochę na kolanie usprawnione, czyli do poprawki), które próbowali ogrywać: Domin (ponownie), Paweł, Sir-lothar oraz Izaak. Komponenty prawie gotowe, tylko muszę na spokojnie uporządkować zmodyfikowane reguły gry.
No i dzięki za Army Dice aka Północ-Południe (fajniej brzmi niż Army Dice, w wolnym czasie przerobię szatę graficzną , pełna nazwa Army Dice: Północ-Południe; kiedyś będą inne z tej serii ) ogrywane przez Izaaka, który zaproponował bezpośrednio, bądź wyszły w rozmowie po graniu, następujące poprawki:
1. Wsparcie przeznaczone tylko dla piechoty - przeciwwaga dla desantu
2. Zamiast sekwencji "ruch w jednej turze, atak w następnej" na klasyczne "ruch i natychmiastowy atak" - wymaga modyfikacji jednej ze ścianek kości ("atak" na np. "+1")
3. Dwa oddziały piechoty mogą atakować jednocześnie tego samego przeciwnika (tu - po zastanowieniu - do rozpatrzenia, bo mogą mieć zbyt dużą przewagę, ale intencję samej zmiany jak najbardziej uznaję - vide pkt 5)
4. Czołgi wspierają piechotę podczas wspólnego ataku (atak na skos)
5. Uogólniając 3 i 4 - "synergia....", czyli konieczne dodatkowe zyski ze współpracy różnych jednostek...
6. Ogólnie ponownie - muszę zwrócić uwagę na umożliwienie planowania taktyki kilka ruchów naprzód, aby to było bardziej strategicznie.
Za mało walczyliśmy, abym usłyszał coś o zmodyfikowanych kościach walki, ale działały chyba lepiej niż w grze z Jankiem, bo nie było pewniaków do zwycięstwa. Teraz to 1-1-3-5-6-6... Ale testy jeszcze nie skończone - sporo pracy przede mną. I Testerami...
No i ja też potestowałem. Począwszy od gry Karola - którego miło było zobaczyć po długim okresie, który upłynął od ostatniego spotkania. Grało się bardzo fajnie, w zasadzie nic można nie zmieniać i będzie ok. Coś tam jednak zaproponowałem, Karol zapisał, więc może się przyda . I nalegam ponownie - jednak bym coś z tą widocznością kart zrobił, aby można było wszystkie naraz odwrócić do gracza bardziej zainteresowanego ich treścią (muszącego podjąć decyzję o kartach podpowiedzi dla pozostałych graczy). Definicje są krótkie, większość słów potencjalnie znana, ale nieraz używana nieprecyzyjnie, a tu trzeba się dobre wczytać, aby dobrze doradzić. Plastikowa szyna na 6 kart? Mogą nawet leżeć, ale zamiast gracza przemieszczającego się dookoła planszy (nieraz trudne), można chwycić szynę/ramkę i na chwilę do siebie obrócić w płaszczyźnie stołu).... Osobna podłużna tekturka z gumką recepturką i wkładanymi za nią kartami?
I jeszcze granie w Uluka (?) autorstwa Domina. Nie jestem zbyt doświadczonym graczem w tego typu gry, przegrywałem od początku, ale grało się fajnie, jak już opanowało się zasady. Uwagi zgłoszone (3 i 4 gracz a początek rozgrywki itd.), dyskusja była, Domin wie, co i jak. W uwagach głównie Karol wiódł prym, ale to było już któreś z kolei Twoje granie w tę grę, Karolu... Ale następnym Twoja przewaga będzie mniejsza... Bardzo chętnie zagram w grę zmodyfikowaną (w niezmodyfikowaną w sumie też, aby zobaczyć, czy doświadczenie jednorazowego gracza coś tu daje). Aaaa, Domin... Pamiętaj o literówce, którą Karol wyłapał
No tak... I jeszcze mojej Multikostce się dostało od Gołębia. Ale ja Was jeszcze przekonam...
I tak: dzięki za granie w Walki robotów (trochę na kolanie usprawnione, czyli do poprawki), które próbowali ogrywać: Domin (ponownie), Paweł, Sir-lothar oraz Izaak. Komponenty prawie gotowe, tylko muszę na spokojnie uporządkować zmodyfikowane reguły gry.
No i dzięki za Army Dice aka Północ-Południe (fajniej brzmi niż Army Dice, w wolnym czasie przerobię szatę graficzną , pełna nazwa Army Dice: Północ-Południe; kiedyś będą inne z tej serii ) ogrywane przez Izaaka, który zaproponował bezpośrednio, bądź wyszły w rozmowie po graniu, następujące poprawki:
1. Wsparcie przeznaczone tylko dla piechoty - przeciwwaga dla desantu
2. Zamiast sekwencji "ruch w jednej turze, atak w następnej" na klasyczne "ruch i natychmiastowy atak" - wymaga modyfikacji jednej ze ścianek kości ("atak" na np. "+1")
3. Dwa oddziały piechoty mogą atakować jednocześnie tego samego przeciwnika (tu - po zastanowieniu - do rozpatrzenia, bo mogą mieć zbyt dużą przewagę, ale intencję samej zmiany jak najbardziej uznaję - vide pkt 5)
4. Czołgi wspierają piechotę podczas wspólnego ataku (atak na skos)
5. Uogólniając 3 i 4 - "synergia....", czyli konieczne dodatkowe zyski ze współpracy różnych jednostek...
6. Ogólnie ponownie - muszę zwrócić uwagę na umożliwienie planowania taktyki kilka ruchów naprzód, aby to było bardziej strategicznie.
Za mało walczyliśmy, abym usłyszał coś o zmodyfikowanych kościach walki, ale działały chyba lepiej niż w grze z Jankiem, bo nie było pewniaków do zwycięstwa. Teraz to 1-1-3-5-6-6... Ale testy jeszcze nie skończone - sporo pracy przede mną. I Testerami...
No i ja też potestowałem. Począwszy od gry Karola - którego miło było zobaczyć po długim okresie, który upłynął od ostatniego spotkania. Grało się bardzo fajnie, w zasadzie nic można nie zmieniać i będzie ok. Coś tam jednak zaproponowałem, Karol zapisał, więc może się przyda . I nalegam ponownie - jednak bym coś z tą widocznością kart zrobił, aby można było wszystkie naraz odwrócić do gracza bardziej zainteresowanego ich treścią (muszącego podjąć decyzję o kartach podpowiedzi dla pozostałych graczy). Definicje są krótkie, większość słów potencjalnie znana, ale nieraz używana nieprecyzyjnie, a tu trzeba się dobre wczytać, aby dobrze doradzić. Plastikowa szyna na 6 kart? Mogą nawet leżeć, ale zamiast gracza przemieszczającego się dookoła planszy (nieraz trudne), można chwycić szynę/ramkę i na chwilę do siebie obrócić w płaszczyźnie stołu).... Osobna podłużna tekturka z gumką recepturką i wkładanymi za nią kartami?
I jeszcze granie w Uluka (?) autorstwa Domina. Nie jestem zbyt doświadczonym graczem w tego typu gry, przegrywałem od początku, ale grało się fajnie, jak już opanowało się zasady. Uwagi zgłoszone (3 i 4 gracz a początek rozgrywki itd.), dyskusja była, Domin wie, co i jak. W uwagach głównie Karol wiódł prym, ale to było już któreś z kolei Twoje granie w tę grę, Karolu... Ale następnym Twoja przewaga będzie mniejsza... Bardzo chętnie zagram w grę zmodyfikowaną (w niezmodyfikowaną w sumie też, aby zobaczyć, czy doświadczenie jednorazowego gracza coś tu daje). Aaaa, Domin... Pamiętaj o literówce, którą Karol wyłapał
No tak... I jeszcze mojej Multikostce się dostało od Gołębia. Ale ja Was jeszcze przekonam...
Ostatnio zmieniony 16 lis 2017, 14:11 przez WAK, łącznie zmieniany 1 raz.
- Sir-lothar
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 cze 2008, 01:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Witam,
- Kościane roboty- Co-op WWI- Ramka the game- Płynie Brda, płynie- Chytre zbójePozdrawiam.
Nie przypominam sobie, abym grał w ten tytuł, chociaż nadal czekam na swoją okazję Jeszcze będzie Ci się śniło po nocach "Co robię w turze, za co są punkty?"WAK pisze:Army Dice: Północ-Południe [...] ogrywane przez Sir-lothara, który zaproponował bezpośrednio, bądź wyszły w rozmowie po graniu, następujące poprawki:
- Kościane roboty
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Bo nie grałeś - mój błąd. Przepraszam za pomyłkę. Bijąc się w piersi lewą ręką, prawą poprawiłem wpis. Miałem oczywiście na myśli Izaaka, któremu jeszcze raz dziękuję. "Synergia..."Sir-lothar pisze:Nie przypominam sobie, abym grał w ten tytuł, chociaż nadal czekam na swoją okazję Jeszcze będzie Ci się śniło po nocach "Co robię w turze, za co są punkty?"
******
Dzięki za uwagi. Każdy rzut rzeczywiście zwiększa pulę dostępnych wyników dla przeciwników, ale i dla Ciebie w następnej kolejce. W dalszej rozgrywce (szybko skończyliśmy) można wybrać, czy atakuje się przeciwnika, czy wzmacnia siebie. Pomyślę, jak utrudnić ataki na jednego gracza... Sprawdzę też King of Tokyo Dzięki raz jeszcze za rady i sorki za pomyłkę..
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Synergia.
Podkreślam, że "dodatkowe zyski ze współpracy" nie muszą oznaczać nowej zasady, która wymusza współpracę lub przynajmniej koordynację. Najlepiej by to było rozwiązać subtelniej (więc np. 3 jest nie tyle sugestią co ilustracją idei).
Ogólnie jeszcze podsunąłbym motyw "wiązania" przeciwnika - trudno znaleźć taką sytuację w obecnej formie gry. Być może w realu, wojennie jest to jakoś dokładniej zdefiniowane, mi się kojarzy z szachami - mam na myśli działanie strategiczne, które nie powoduje strat przeciwnika bezpośrednio, ale grozi stratą w przypadku wykonania przez niego jakiegoś manewru (skądinąd pożądanego).
Inny przykład konkretnej możliwości w powyższym duchu:
Podkreślam, że "dodatkowe zyski ze współpracy" nie muszą oznaczać nowej zasady, która wymusza współpracę lub przynajmniej koordynację. Najlepiej by to było rozwiązać subtelniej (więc np. 3 jest nie tyle sugestią co ilustracją idei).
Ogólnie jeszcze podsunąłbym motyw "wiązania" przeciwnika - trudno znaleźć taką sytuację w obecnej formie gry. Być może w realu, wojennie jest to jakoś dokładniej zdefiniowane, mi się kojarzy z szachami - mam na myśli działanie strategiczne, które nie powoduje strat przeciwnika bezpośrednio, ale grozi stratą w przypadku wykonania przez niego jakiegoś manewru (skądinąd pożądanego).
Inny przykład konkretnej możliwości w powyższym duchu:
Spoiler:
http://musicgames.wikidot.com -- improwizacje muzyczne w formie gier
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Dzięki za podpowiedzi, Izaak. Widzę, że moja gra wymaga jeszcze sporo przemyśleń. Muszę znaleźć złoty środek pomiędzy uzupełnieniem zasad (często jednak związanym z ich komplikacją), a powiązaniem wzajemnym elementów armii. Efektu szachowej synergii mogę jednak nie osiągnąć - z założenia ma to być lżejsza gra z prawie intuicyjnymi zasadami.
Plansza ma niewielki wymiar, więc muszę ostrożnie postępować z udostępnianiem pól do ataku - najlepszym rozwiązaniem wydawało mi się do tej pory atakowanie artylerią po linii prostej, łatwo taki atak "ukostkowić". Ale - jak napisałem poprzednio - ogólny kierunek porad przyjmuję z pokorą . W tym tygodniu mnie nie będzie, ale za tydzień z przyjemnością poddałbym testom i analizie wprowadzane/wprowadzone modyfikacje. Nauczony doświadczeniem z poprzedniego spotkania - najpierw muszę je jednak uporządkować sam dla siebie, a tu nie zawsze jest czas na autotestowanie... Na pewno jest gotowe - i czeka na przetestowanie przez Janka - ulosowienie walki. Z kostki 1-1-2-2-3-3 zrobiła się, wspomniana wcześniej, 1-1-3-5-6-6, co zostało poparte misterną analizą matematyczną . Choć straciło na tym ujednolicenie kostki, bo teraz ma podwójną numerację. Albo trzeba będzie zrobić dwie osobne kostki, ale to znów winduje kosztochłonność zestawu: z sześciu kości robi się siedem... Mam o czym myśleć
Plansza ma niewielki wymiar, więc muszę ostrożnie postępować z udostępnianiem pól do ataku - najlepszym rozwiązaniem wydawało mi się do tej pory atakowanie artylerią po linii prostej, łatwo taki atak "ukostkowić". Ale - jak napisałem poprzednio - ogólny kierunek porad przyjmuję z pokorą . W tym tygodniu mnie nie będzie, ale za tydzień z przyjemnością poddałbym testom i analizie wprowadzane/wprowadzone modyfikacje. Nauczony doświadczeniem z poprzedniego spotkania - najpierw muszę je jednak uporządkować sam dla siebie, a tu nie zawsze jest czas na autotestowanie... Na pewno jest gotowe - i czeka na przetestowanie przez Janka - ulosowienie walki. Z kostki 1-1-2-2-3-3 zrobiła się, wspomniana wcześniej, 1-1-3-5-6-6, co zostało poparte misterną analizą matematyczną . Choć straciło na tym ujednolicenie kostki, bo teraz ma podwójną numerację. Albo trzeba będzie zrobić dwie osobne kostki, ale to znów winduje kosztochłonność zestawu: z sześciu kości robi się siedem... Mam o czym myśleć
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Relacji nie zdam, bo byłem krótko.
Dodam tylko, że może jeśli Uluka tak trudno rozpędzić, gdy jest ciasno, to wystarczy żeby się kończył na 30/35. Będzie mniej maszynkowania.
Dodam tylko, że może jeśli Uluka tak trudno rozpędzić, gdy jest ciasno, to wystarczy żeby się kończył na 30/35. Będzie mniej maszynkowania.
http://musicgames.wikidot.com -- improwizacje muzyczne w formie gier
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Dzień dobry,
Wybieram się na spotkanie Monsoon Group z własną grą i jako, że mam kilka kilometrów do przejechania, chciałbym się upewnić czy 29.11 spotkanie się odbędzie?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Wybieram się na spotkanie Monsoon Group z własną grą i jako, że mam kilka kilometrów do przejechania, chciałbym się upewnić czy 29.11 spotkanie się odbędzie?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
-
- Posty: 659
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 46 times
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Zapraszamy, spotkania odbywają się regularnie. Tylko od wielkiego dzwonu nie ma spotkania, a 29.11 o ile mi wiadomo nie będzie dzwonił
-
- Posty: 659
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 46 times
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Bardzo dziękuję za dzisiejsze testy zwłaszcza Wojtkowi za inicjatywę
Mam kilka pytań do grających dziś w "Tajnixit".
Grałem jeszcze w "Młynkoszachy"
oraz "Gap on the map"
Sporo dziś było grane, ale to niech inni napiszą.
Mam kilka pytań do grających dziś w "Tajnixit".
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
-
- Posty: 92
- Rejestracja: 29 lis 2017, 23:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Cześć. Na początek bardzo uprzejmie dziękuję, że jesteście tak otwartymi ludźmi. Przyszedłem po raz pierwszy i trzy minuty po wejściu już grałem. Nie czułem żadnego dystansu, wręcz przeciwnie. Duże wow, dzięki!
Gra z tlonem i fnordami Dominika
To jest naprawdę dobrze działająca gra! Bardzo przyjemna, zbalansowana i z klimatem.
Uwagi mam następujące:
- cały czas wydaje mi się, że najmniej wykorzystanym zasobem były świnie
- świątynia na 4 ludków jest wykorzystywana raz
- może to kwestia zbyt raptownej taktyki, ale miałem dwie - trzy rundy, gdzie nie za bardzo miałem pomysł, jak wykorzystać swoich ludków. Wszystkie zasoby zajęte, ekwipunku dobrego nie ma, a na świątynię jednak za mało. Boję się, że pomysł z ograniczeniem kupowania wyposażenia do jednego w rundzie spotęgowałby efekt
- pomysł, żeby ograniczyć możliwości ekwipunku do przerobienia jednego zasobu na rundę jest może uzasadniony, ale obawiam się, że wydłużyłoby to znacznie rozgrywkę. A tak 7 rund było bardzo spoko
Demony Kamila
- oj, bardzo dużo się na kartach dzieje. Nie potrafiłem się odnaleźć, karta demona latającego ma aż 5 wymiarów! Myślę, że efekt z prawego górnego rogu jest spokojnie do pominięcia
- jak na demony za mało dynamiczna. Albo więcej nawalanki, albo zamień demony na, ja wiem, szczeble kariery korporacyjnej, a walkę na podkładanie sobie świń
- dalej nie rozumiem waluty niebieskiej - raz działa za jedną inną, raz za siebie samą, a jak jest w połączeniu z inną walutą (np kropka niebieska i kropka czerwona), to już zupełnie nie wiem, jak działa
- wprowadziłbym wymianę paliwa pod demonem - chociaż trochę by przyspieszyło rozgrywkę, bo inaczej szkoda za paliwo zużywać demonów latających
- demony średniego szczebla - zamieniłbym ich koszt w walucie kropki czarnej i czerwonej na dwie karty dowolnych demonów
- "aktywuj pasyw"
- zdjąłbym ograniczenia na ilość akcji (np tylko jedno kupowanie demona średniego szczebla). Ostatecznie ogranicza nas ilość kart na ręku i dobór talii. W tych ramach powinniśmy już móc robić wszystko
Jeszcze raz dziękuję za miły wieczór i mam nadzieję, że do zobaczenia!
Gra z tlonem i fnordami Dominika
To jest naprawdę dobrze działająca gra! Bardzo przyjemna, zbalansowana i z klimatem.
Uwagi mam następujące:
- cały czas wydaje mi się, że najmniej wykorzystanym zasobem były świnie
- świątynia na 4 ludków jest wykorzystywana raz
- może to kwestia zbyt raptownej taktyki, ale miałem dwie - trzy rundy, gdzie nie za bardzo miałem pomysł, jak wykorzystać swoich ludków. Wszystkie zasoby zajęte, ekwipunku dobrego nie ma, a na świątynię jednak za mało. Boję się, że pomysł z ograniczeniem kupowania wyposażenia do jednego w rundzie spotęgowałby efekt
- pomysł, żeby ograniczyć możliwości ekwipunku do przerobienia jednego zasobu na rundę jest może uzasadniony, ale obawiam się, że wydłużyłoby to znacznie rozgrywkę. A tak 7 rund było bardzo spoko
Demony Kamila
- oj, bardzo dużo się na kartach dzieje. Nie potrafiłem się odnaleźć, karta demona latającego ma aż 5 wymiarów! Myślę, że efekt z prawego górnego rogu jest spokojnie do pominięcia
- jak na demony za mało dynamiczna. Albo więcej nawalanki, albo zamień demony na, ja wiem, szczeble kariery korporacyjnej, a walkę na podkładanie sobie świń
- dalej nie rozumiem waluty niebieskiej - raz działa za jedną inną, raz za siebie samą, a jak jest w połączeniu z inną walutą (np kropka niebieska i kropka czerwona), to już zupełnie nie wiem, jak działa
- wprowadziłbym wymianę paliwa pod demonem - chociaż trochę by przyspieszyło rozgrywkę, bo inaczej szkoda za paliwo zużywać demonów latających
- demony średniego szczebla - zamieniłbym ich koszt w walucie kropki czarnej i czerwonej na dwie karty dowolnych demonów
- "aktywuj pasyw"
- zdjąłbym ograniczenia na ilość akcji (np tylko jedno kupowanie demona średniego szczebla). Ostatecznie ogranicza nas ilość kart na ręku i dobór talii. W tych ramach powinniśmy już móc robić wszystko
Jeszcze raz dziękuję za miły wieczór i mam nadzieję, że do zobaczenia!
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 08 mar 2014, 13:19
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Dietetyka w plemionach nieznanych:
- tak jak Golab mowil, warto zdropowac swiatynie 4 kosci na rzecz 2x2kosci, a w dodatkowej dodac mozliwosc manipulacji populacja skladnikow w obecnej/przyszlej turze? (A moze swiatynia ofiar z ludzi, gdzie mozesz poswiecic swojego plemiennika by dostac VP?)
- przedmioty/skille, tak jak bylo mowione, warto je ograniczyc bo sa zbyt mocne, ja jestem za wprawdzeniem opcji max 2 surowce przerabiac (by zbierajac przewage nie moc przerobic wszystkiego gdy byl dobrobyt i obrodzilo)
Wyscigi:
Duzo powiedziane bylo po rozgrywce, jesli nie spamietales wszystkiego to pisz, podpowiemy
Moje Demony:
Wielkie dzieki za konstruktywna krytyke i sciagniecie mnie ze zlej sciezki mialem pomysl na gre, i troche za bardzo chcialem go rozwinac + nie chcialem zrobic przegiec. Sumujac: zaowocowalo to mdłą rozgrywka, w skrocie piszac.
Mam juz pomysl na zmiane (tak, by glowny zamysl trzech sorowcow zostal).
- tak jak Golab mowil, warto zdropowac swiatynie 4 kosci na rzecz 2x2kosci, a w dodatkowej dodac mozliwosc manipulacji populacja skladnikow w obecnej/przyszlej turze? (A moze swiatynia ofiar z ludzi, gdzie mozesz poswiecic swojego plemiennika by dostac VP?)
- przedmioty/skille, tak jak bylo mowione, warto je ograniczyc bo sa zbyt mocne, ja jestem za wprawdzeniem opcji max 2 surowce przerabiac (by zbierajac przewage nie moc przerobic wszystkiego gdy byl dobrobyt i obrodzilo)
Wyscigi:
Duzo powiedziane bylo po rozgrywce, jesli nie spamietales wszystkiego to pisz, podpowiemy
Moje Demony:
Wielkie dzieki za konstruktywna krytyke i sciagniecie mnie ze zlej sciezki mialem pomysl na gre, i troche za bardzo chcialem go rozwinac + nie chcialem zrobic przegiec. Sumujac: zaowocowalo to mdłą rozgrywka, w skrocie piszac.
Mam juz pomysl na zmiane (tak, by glowny zamysl trzech sorowcow zostal).
- Odokar
- Posty: 659
- Rejestracja: 05 maja 2010, 11:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Pragnę podziękować Agacie, Krzyśkowi i Arkowi za przetestowanie gry Jomsborg
Uwagi zebrałem i stopniowo będę dostosowywał grę
PS.
Dziewanna ma się dobrze
Uwagi zebrałem i stopniowo będę dostosowywał grę
PS.
Dziewanna ma się dobrze
- Sir-lothar
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 cze 2008, 01:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Witam,
Jomsborg - dwie gry w jednejNarciarze - Gra, która nie lubi graczyPozdrawiam,
Jomsborg - dwie gry w jednej
Spoiler:
Spoiler:
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Wielkie dzięki Panowie za wspólne granie.
Po całkiem sporej aprobacie wśród znajomych, dostałem solidną lekcję pokory podczas wczorajszego najkrótszego wyścigu w historii tej gry. Uwagi zapamiętałem (losowość to zło), w najbliższym czasie spróbuję ugryźć temat z innej strony.
Jeśli chodzi o granie w grę Dominika, było to bardzo interesujące doświadczenie. Jako amator nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat mechaniki czy balansu gry, ale to, co niepotrzebnie utrudniało mi rozgrywkę, to oryginalne, jednak skomplikowane nazewnictwo.
Pozdrawiam
Po całkiem sporej aprobacie wśród znajomych, dostałem solidną lekcję pokory podczas wczorajszego najkrótszego wyścigu w historii tej gry. Uwagi zapamiętałem (losowość to zło), w najbliższym czasie spróbuję ugryźć temat z innej strony.
Jeśli chodzi o granie w grę Dominika, było to bardzo interesujące doświadczenie. Jako amator nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat mechaniki czy balansu gry, ale to, co niepotrzebnie utrudniało mi rozgrywkę, to oryginalne, jednak skomplikowane nazewnictwo.
Pozdrawiam
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Zdecydowałem się założyć konto, co nawet nie było nadmiernie bolesne.
Kilka uwag na temat Demonów.
Tarcie, tarcie i jeszcze raz tarcie. Innymi słowy w czasie gry nic się nie składa, czuję opór. Graliśmy chyba z pół godziny i przez ten czas nie zrobiłem ruchu z którego byłem zadowolony. Przychodzi moja tura, niby leży 5 demonów do wyboru, ale stać mnie tylko na dwa, bo surowce się nie ułożyły. Często stać mnie na kupno obu, więc w ogóle już nie mam wyboru. I kupuję, bo nie chcę tracić tury i zawsze to lepsze karty niż średnia z tego co mam w talii. Chcę wyłożyć demona, ale trzeba go dopalić niebieskim i czerwonym, cóż z tego że mnie stać, jeśli mam tylko podwójny niebieski i czerwony z dwoma czarnymi i szkoda bo efekt słabiutki.
Czuję brak kontroli nad tym co mam w talii. Potrzebuję niebieskich, a nie ma niebieskich, albo mnie nie stać. Kupuję coś przypadkowego na co mnie akurat stać, żeby nie zostać w tyle za innymi. Nie mam jak pozbyć się kart z talii - widziałem jedną kartę która to umożliwia i jeśli dobrze pamiętam kosztowała jakieś niebieskie za pozbycie się *jednej* karty.
Karty są do siebie dość podobne i nie mają nazw więc naprawdę ciężko czegoś się nauczyć i trzeba za każdym razem czytać od góry do dołu. Wydaje mi się że to jest większym problemem niż te 5 różnych pól z informacjami na karcie. Gdyby demon nazywał się Rozpruwacz to mogę się dużo łatwiej nauczyć że daje dajmy na to jakiś bonus do walki i kosztuje 3 czarne. Kiedy wchodzi na stół, widzę że to rozpruwacz i nie muszę tego wszystkiego czytać. Kiedy go kupiłem to mam większą szansę zapamiętać, że go mam w talii.
Efekty demonów są generalnie anemiczne. Przy całym wymaganym wysiłku i fuksie dostaję jakieś drobne punkciki, z których część mogę stracić jeśli ktoś będzie miał ochotę i jedną kartę, która okazuję się pojedynczym czarnym, których to i tak mam za dużo. Prawdę mówiąc chciałbym kawałek silniczka albo szansę na jakieś fajne kombo.
Kończę z tym zjadliwym elaboratem, teraz konstruktywnie:
- srebrniki w postaci zawsze dostępnych trzech rodzajów małych demonów, które dają odpowiednio 2 czarne, 1 czerwony i 1 niebieski i kosztują same czarne, ew niebieski kosztuje czerwone. W ten sposób mogę mieć kontrolę nad surowcami które mam w talii, mogę coś zaplanować, zbierać na tego fajnego demona który leży na stole.
- zróżnicowanie czarnego i czerwonego; wydaje mi się że byłoby dużo przejrzyściej gdyby koszty zwykle nie łączyły dwóch różnych zasobów, było by łatwiej liczyć na co mnie stać, a łączone koszty zachować na szczególne okazje. Łatwiej też było by różnicować karty - byłyby trzy grupy demonów: czarne, czerwone i łączone, miło byłoby gdyby z grupami wiązały się pewne efekty czy własciwości, dawałoby to jakieś intuicje. To samo tyczy się kosztów napełnienia demona paliwem.
- nazwy kart, gra będzie przystępniejsza i będziesz miał mniej narzekania na temat klimatu
- zamiast dość płaskiego przyrostu punktów, przyjemniej by było najpierw budować silniczek/talię a potem bardziej punktować
- prosi się o solidne deckbuilderowe efekty: dodatkowe karty, jakieś przeszukiwanie talii, przeszukiwanie odrzutów i czyszczenie talii. Te które widziałem są słabe i prawie bez znaczenia.
Tym którzy dotarli do tego miejsca gratuluję cierpliwości.
Kilka uwag na temat Demonów.
Tarcie, tarcie i jeszcze raz tarcie. Innymi słowy w czasie gry nic się nie składa, czuję opór. Graliśmy chyba z pół godziny i przez ten czas nie zrobiłem ruchu z którego byłem zadowolony. Przychodzi moja tura, niby leży 5 demonów do wyboru, ale stać mnie tylko na dwa, bo surowce się nie ułożyły. Często stać mnie na kupno obu, więc w ogóle już nie mam wyboru. I kupuję, bo nie chcę tracić tury i zawsze to lepsze karty niż średnia z tego co mam w talii. Chcę wyłożyć demona, ale trzeba go dopalić niebieskim i czerwonym, cóż z tego że mnie stać, jeśli mam tylko podwójny niebieski i czerwony z dwoma czarnymi i szkoda bo efekt słabiutki.
Czuję brak kontroli nad tym co mam w talii. Potrzebuję niebieskich, a nie ma niebieskich, albo mnie nie stać. Kupuję coś przypadkowego na co mnie akurat stać, żeby nie zostać w tyle za innymi. Nie mam jak pozbyć się kart z talii - widziałem jedną kartę która to umożliwia i jeśli dobrze pamiętam kosztowała jakieś niebieskie za pozbycie się *jednej* karty.
Karty są do siebie dość podobne i nie mają nazw więc naprawdę ciężko czegoś się nauczyć i trzeba za każdym razem czytać od góry do dołu. Wydaje mi się że to jest większym problemem niż te 5 różnych pól z informacjami na karcie. Gdyby demon nazywał się Rozpruwacz to mogę się dużo łatwiej nauczyć że daje dajmy na to jakiś bonus do walki i kosztuje 3 czarne. Kiedy wchodzi na stół, widzę że to rozpruwacz i nie muszę tego wszystkiego czytać. Kiedy go kupiłem to mam większą szansę zapamiętać, że go mam w talii.
Efekty demonów są generalnie anemiczne. Przy całym wymaganym wysiłku i fuksie dostaję jakieś drobne punkciki, z których część mogę stracić jeśli ktoś będzie miał ochotę i jedną kartę, która okazuję się pojedynczym czarnym, których to i tak mam za dużo. Prawdę mówiąc chciałbym kawałek silniczka albo szansę na jakieś fajne kombo.
Kończę z tym zjadliwym elaboratem, teraz konstruktywnie:
- srebrniki w postaci zawsze dostępnych trzech rodzajów małych demonów, które dają odpowiednio 2 czarne, 1 czerwony i 1 niebieski i kosztują same czarne, ew niebieski kosztuje czerwone. W ten sposób mogę mieć kontrolę nad surowcami które mam w talii, mogę coś zaplanować, zbierać na tego fajnego demona który leży na stole.
- zróżnicowanie czarnego i czerwonego; wydaje mi się że byłoby dużo przejrzyściej gdyby koszty zwykle nie łączyły dwóch różnych zasobów, było by łatwiej liczyć na co mnie stać, a łączone koszty zachować na szczególne okazje. Łatwiej też było by różnicować karty - byłyby trzy grupy demonów: czarne, czerwone i łączone, miło byłoby gdyby z grupami wiązały się pewne efekty czy własciwości, dawałoby to jakieś intuicje. To samo tyczy się kosztów napełnienia demona paliwem.
- nazwy kart, gra będzie przystępniejsza i będziesz miał mniej narzekania na temat klimatu
- zamiast dość płaskiego przyrostu punktów, przyjemniej by było najpierw budować silniczek/talię a potem bardziej punktować
- prosi się o solidne deckbuilderowe efekty: dodatkowe karty, jakieś przeszukiwanie talii, przeszukiwanie odrzutów i czyszczenie talii. Te które widziałem są słabe i prawie bez znaczenia.
Tym którzy dotarli do tego miejsca gratuluję cierpliwości.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 08 mar 2014, 13:19
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Moje demony wzbudzily az takie emocje ze az anonimowych forumowiczow motywuja do ujawnienia
A tak serio, dobrnalem do konca i dzieki za analize i propozycje, po ostatniej grze bardzo dobrze mi przedztawiliscie co nie hula (a wrecz piluje na zaciagnietym recznym) w moim prototypie za co wielkie wam dzieki. Pomysly ktore juz zaczalem wprowadzac bardzo mocno zmieniaja calosc, ale narazie nie bede sie rozpisywal, skoncze wprowadzac zmiany, przetestuje je i wtedy jesli uznam ze sie nadaje to przyniose
A tak serio, dobrnalem do konca i dzieki za analize i propozycje, po ostatniej grze bardzo dobrze mi przedztawiliscie co nie hula (a wrecz piluje na zaciagnietym recznym) w moim prototypie za co wielkie wam dzieki. Pomysly ktore juz zaczalem wprowadzac bardzo mocno zmieniaja calosc, ale narazie nie bede sie rozpisywal, skoncze wprowadzac zmiany, przetestuje je i wtedy jesli uznam ze sie nadaje to przyniose
Re: [Warszawa] Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group
Grałem w piękny prototyp trójkolorowej gry logicznej i w płytkowe 'gap on the map'
zastanawiam się, czy jakaś zmiana celu gry nie rozwiązałaby zarówno zagadnienia niejawnej 'taktyki środka' jak i nudnawej końcówki
mogłaby się wtedy też zjawić szansa na strategię 'idę na remis' choć wiem, że mało kto podziela moją miłość do remisów
co do gap
- operowanie kostkami wydaje się super (z punktu widzenia gracza lubiącego kombinować) ale ciekawi mnie czy się dobrze skaluje - w trzy osoby było tak w sam raz na planszy na przewidywanie/szacowanie możliwości przeciwników w przyszłej turze.
- może zamiast ukrywania aktualnego wyniku za grubą warstwą nudy można ukryć jakoś wynik faktycznie - lepsza faktyczna konieczność szacowania stanu gry niż subiektywna potrzeba zamulania gry z kartką papieru
zastanawiam się, czy jakaś zmiana celu gry nie rozwiązałaby zarówno zagadnienia niejawnej 'taktyki środka' jak i nudnawej końcówki
mogłaby się wtedy też zjawić szansa na strategię 'idę na remis' choć wiem, że mało kto podziela moją miłość do remisów
co do gap
- operowanie kostkami wydaje się super (z punktu widzenia gracza lubiącego kombinować) ale ciekawi mnie czy się dobrze skaluje - w trzy osoby było tak w sam raz na planszy na przewidywanie/szacowanie możliwości przeciwników w przyszłej turze.
- może zamiast ukrywania aktualnego wyniku za grubą warstwą nudy można ukryć jakoś wynik faktycznie - lepsza faktyczna konieczność szacowania stanu gry niż subiektywna potrzeba zamulania gry z kartką papieru
http://musicgames.wikidot.com -- improwizacje muzyczne w formie gier