Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
+ zakaz mordowania "tych samych" kobiet, ograniczenie liczby zaulkow do 1 w kazdej rundzie oraz poscig dla policji. Wtedy jest balans.
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
hmmm wydaje mi się, że trzeba to dostosować do doświadczeń grupy. Jak dla mnie wystarczy pierwsza zasada o której pisałem. Może mam zbyt słabych przeciwników grających Kubą (zawsze gram policjantami). Czytałem jednak opinie osób na bgg, że ten wariant powoduje, że Kuba nie ma praktycznie szans. Ważne, że u was się sprawdza;)Pixa pisze:+ zakaz mordowania "tych samych" kobiet, ograniczenie liczby zaulkow do 1 w kazdej rundzie oraz poscig dla policji. Wtedy jest balans.
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
Dużo zależy od umiejętności Kuby - gdy moja dziewczyna gra w Listy, bo ją o to poproszę, to zazwyczaj nie przykłada się za bardzo i ją łapie. Natomiast gdy przykłada się do gry, lub kiedy gram z kumplem to złapać Kubę jest ciężko, pomimo wspomnianych ułatwień. Największy problem zaczyna się, gdy wydaje nam się, że już go mamy, a morderca zaczyna wracać po własnych śladach. Można się wtedy nieźle zakręcić.Mir4ge pisze:hmmm wydaje mi się, że trzeba to dostosować do doświadczeń grupy. Jak dla mnie wystarczy pierwsza zasada o której pisałem. Może mam zbyt słabych przeciwników grających Kubą (zawsze gram policjantami). Czytałem jednak opinie osób na bgg, że ten wariant powoduje, że Kuba nie ma praktycznie szans. Ważne, że u was się sprawdza;)Pixa pisze:+ zakaz mordowania "tych samych" kobiet, ograniczenie liczby zaulkow do 1 w kazdej rundzie oraz poscig dla policji. Wtedy jest balans.
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
Nie do końca się z tym zgodzę. Mimo wszystko plansza jest dobrze przemyślana i jest kilka miejsc z których opłaca się Drakuli rozpocząć grę. Wystarczy te miejsca sprawdzić co nie zajmuje dużo czasu. Poza tym trzeba zbierać karty i co ważne starać się zablokować teren Drakuli. Można zablokować Hiszpanię, Włochy, albo dwoma hostiami cały wschód. Na pewno problemem może być w graniu na dwie osoby pamiętanie kart, jak ktoś ma słaba pamięć to trochę kicha, ale wystarczy skombinować zaslonki, co trudne nie jest i już nie ma takiego problemu.W Draculi bardzo podoba mi się sam temat gry, ale męczy mnie, że kilka początkowych rund to tylko chodzenie wte i wewte, a jakakolwiek dedukcja zaczyna się dopiero przy zejściu pierwszej karty z toru Draculi, albo natrafieniu na jakieś zasadzki.
Poza tym oprócz tego, że po drugiej stronie Londynu zostało dokonane morderstwo też policjanci nic nie wiedzą, a zanim tam dotrą to obszar do zbadania staje się ogromny i to jak szukanie igły w stogu siana, zwłaszcza jak wezwie dwie dorożki pod rząd a na początku ma chyba trzy aż. To powodzenia z dedukcją, większy obszar do zbadania niż pół Europy. Grałem dwa razy i za każdym razem w pierwszym zabójstwie na max graczy czyli 5 policjantów praktycznie chodziliśmy jak dzieci we mgle, więc akurat początkowym etapem te gry się niespecjalnie różnią. Ewentualnie powiedziałbym, że bardziej się błądzi w Drakuli, ale i jak się wpadnie na jego trop to już nie tak łatwo odstawić pościg.
Można powiedzieć, że wystarczy lepiej odczytać, gdzie zostanie dokonane morderstwo i tam posłać więcej policjantów, ale to jak próba odczytania, w którym kontynencie gracz postawił Drakulę.
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
Problem jest taki, ze de facto mozna ruszyc z miejsca i postawc na innym skrzyzowaniu tylko 2 policjantow.Komimasa pisze: [Listy] Można powiedzieć, że wystarczy lepiej odczytać, gdzie zostanie dokonane morderstwo i tam posłać więcej policjantów
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
Tak sobie czytam ten wątek i wychodzi mi że Listy to świetna gra dedukcyjna, w której po omacku szukamy igły w stołu siana...
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
Łatwo nie jest, nawet z ww ułatwieniami ograny Kuba ma przewagę. Mimo to gierka daje sporą dawkę emocji i z czystym sumieniem mogę ją polecić.donmakaron pisze:Tak sobie czytam ten wątek i wychodzi mi że Listy to świetna gra dedukcyjna, w której po omacku szukamy igły w stołu siana...
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
Jak dla mnie dopóki graczowi wcielającemu się w Kubę choć trochę zależy na zabawie reszty grupy i nie robi wszystkich ruchów żeby bezwzględnie wygrać (jak zabijanie "tych samych" kobiet oraz nadużywanie specjalnych zdolności) to gra jest zbalansowana. Trochę inaczej jest jednak gdy wszyscy gracze/policjanci grają pierwszy raz - wtedy rzeczywiście Kuba ma przewagę.
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
Nie rozumiem jaki jest problem w zabijaniu kobiet w tym samym miejscu. Drugiej nocy praktycznie cała policja jest blisko tego miejsca i jest w stanie ocenić w której części miasta znajduje się kryjówka Kuby. Tak więc policja ustawia się pomiędzy miejscem zbrodni a częścią miasta gdzie jest kryjówka. Po drugiej nocy jesteśmy w stanie już zawężyć poszukiwania i znacznie lepiej obstawiamy okolicę.
Tak wygląda tylko początek pierwszej nocy. Widzisz w którym miejscu zostało dokonane zabójstwo, ale dedukować możesz dopiero gdy znajdziesz jakiś ślad. Czasami trwa to jedną rundę a czasami jak się ma pecha nawet 3.donmakaron pisze:bie czytam ten wątek i wychodzi mi że Listy to świetna gra dedukcyjna, w której po omacku szukamy igły w stołu siana...
- walkingdead
- Posty: 2080
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 147 times
- Been thanked: 391 times
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
To zdanie wyrwane z kontekstu brzmi bardzo niepokojącoMir4ge pisze:Nie rozumiem jaki jest problem w zabijaniu kobiet w tym samym miejscu
♀
- blacklunthor
- Posty: 237
- Rejestracja: 12 cze 2008, 23:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Fury of Dracula vs Listy z Whitechapel
akurat mam Draculę i Listy też i jeśli chodzi o mechanikę to Listy są dla mnie lepsze odnośnie, zasad, ruchu, poszukiwań itp. można nieźle kombinować i doprowadzić do sytuacji gdzie grupa pościgowa będzie miała po pierwszej nocy tylko 1 lub dwa ślady ale to co jest bardzo istotne w Listy można zagrać nawet w 2 osoby i nie ma z tym problemu. Dracula jest całkiem fajny, jeśli chodzi o atmosferę i klimat, mi akurat pod tym względem bardzo się podoba, ale gra działa dobrze tylko w pełnym składzie gdy jest 4 łowców i dracula, inaczej to trzeba kontrolowąć postacie i ich karty, ekwipunek i to jest bardzo upierdliwe w mniej osób gdy muszę pamiętać co ma mój drugi bohater, a pełnym składzie jest ok. Dracula w mojej grupie przyjął się średnio - było ok, wrócimy, ale bez szału choć mi się bardzo podobało, natomiast Listy wszystkim się spodobały bardziej od Draculi