Kemet a Cyklady

[Pixa]

Hej

Poniewaz niektore dodatki pasuja do obu gier, mam pytanie: czy Kemet i Cyklady sa do siebie zblizone pod wzgledem rozgrywki? Warto miec obie w kolekcji? Dodam, ze Cyklady mi sie bardzo podobaja.

[Rocy7]

Powiem tak, mam Cyklady, ale żałuje że nie mam Kemeta, Kemet ma na pewno bardziej taktyczną walkę opartą na kartach niż Cyklady, gdzie jest ilość jednostek+kostka.

Niestety jeszcze nie grałem w Kemeta, więc mogę tylko podać opinie z BBG:

Cyclades is a Euro/wargame where things move more slowly because only one person per turn can do certain things.

Kemet is all confrontation: The game gives you good reasons to punch people in the face, so you spend the game punching and getting punched.

For me, Cyclades gets the edge, but mostly because of the tense and interesting auction. They're both solid games

Cyclades is not a strategic game: it is in fact rather tactical. Think of it as extinguishing bushfires all over the place until you cannot cope anymore and lose. If there is anything strategic in Cyclades it is probably in playing the other players and setting them up to go after each other rather than after you. (Translated: 'hope for the best, and hope that you make the dash towards the finish at the right moment').

Kemet is actually the more strategic of the two as it forces the players to consider how they want their special abilities to develop... that said, there is still a lot of uncertainty in the fights themselves.

In regards to the criticism Cyclades and comparison with Kemet.
-Jason: Kemet and Cyclades are two very different games and can't really be compared. Both are area control and war games but Kemet actively encourages combat with VPs only award to the attacker/victor, while Cyclades can encourage turtling as well and has a lot more randomness due to the creature deck. Cyclades also has a lot more focus on economy as you bid on Gods which brings me to my next point about...

I own and play both. Cyclades is pretty good, I like the auction mechanic and the variety of actions available. It 's annoying if you don't get the god you want at the time you need him, but that's part of the game. You have to build a strategy that can utilize multiple options from the gods. And then you will likely get whacked by a Pegasus if you weren't paying attention.

Kemet, however, is amazing. It's a light wargame that uses a pyramid system to purchase higher and higher levels of battle skills or tech. There are 48 skill tiles to purchase, so if somebody takes one you really wanted, you have other options. And the combat card system eliminates randomness from battle, but reduces your options each time you fight (until you have cycled through your combat cards and get them all back). Kemet is loaded with strategy that isn't likely to be nuked by something you didn't see coming (see Pegasus comment above).

I have also picked up the expansion for Cyclades, but haven't tried it yet. If it was down to choosing between the 2 base games only, I would take Kemet, NO HESITATION. Seriously, as good as Cyclades is, Kemet is significantly better.

http://boardgamegeek.com/thread/942937/ ... r-cyclades
http://boardgamegeek.com/article/14421502#14421502

[Sir-Rafał]

Ja uważam, że te gry nie powinny być ze sobą zbyt często porównywane, bo poza wydawcą to w tej kategorii gier raczej więcej je dzieli niż łączy. W Cyklady grałem 2 razy-nie spodobały się szczególnie-za to Kemeta mam i bardzo lubię.
Główne cechy Cyklad: licytacja jako główny mechanizm (pod koniec decyduje o zwycięstwie), pewna dawka losowości w bitwach, nie ma obowiązku walki aby wygrać.
Główne cechy Kemeta: idealnie zbalansowana mapa, gra oparta na bitwach-główny mechanizm zdobywania pkt bez którego się nie wygra, pozbawiona losowości.
Ja polecam Kemeta, aczkolwiek bliżej mu do Gry o Tron niż Cyklad wiec warto upewnić się, że będzie pasować, bo w oparciu o porównanie do Cyklad nie ma co kupować.

[krecilapka]

Zgadzam sie z Rafalem. To dwie zupelnie rozne gry. Jedyne co je laczy, to mozliwosc przemieszania stworow mitologicznych. Ot taki bonusik. W Grecji mozna wstawic stwory z Egiptu, a w Egipcie Greckie. Oczywiscie zmieniaja im sie wtedy mozliwosci.
Jednak Kemet to szybka gra strategiczna na mapie odtwarzajacej w umowny sposob Egipt. Oparta jest na toczeniu bitew i kontrolowaniu strategicznych rejonow. Nie ma zadnej licytacji, rzutow koscia. Chociaz kupuje sie kafle z dodatkowymi mocami. Ale inaczej niz w Cykladach nie rywalizuje sie o nie co ture. Zakupione pozostaja do konca gry. No i raczej szybka jest. 5-7 tur i ktos cel gry osiaga. Srednio ograna ekipa uwija sie w okolicach godziny. Kemetowi faktycznie blizej do Gry o Tron. Tylko bez licytowania na torach wplywow. Podoba Ci sie taka forma gier to nie powinienes byc rozczarowany. Ma dosc niski prog wejscia. Jesli da sie graczom do reki karte ze znaczeniem kafli mocy, to po rozegraniu jednej rundy, i poczatkujacy moga kombinowac nad wlasna stategia.
Ale podobienstwa do Cyklad to ona nie ma za wielkiego.

[Rocy7]

Po pierwszej partii moge sie zgodzic z przedmowcami. Kemetowi faktycznie blizej do GoT, o ile odjac mechanike sojuszy. Nie jest tez ani troche tak losowy jak Cyklady.

Podoba mi sie mechanizm rozwoju, choc dziala tu opcja kto pierwszy ten lepszy.