Gra "z wyobraźnią".
Gra "z wyobraźnią".
Hej kochani Liczę na waszą pomoc w wyszukaniu pewnego typu gier - gier które wymagają zabawy wyobraźnią, i to w dosłownym, związanym z samą grą, znaczeniu (a nie: "wyobraź sobie że mechanika tej gry w ogóle jakoś wiąże się z tematyką, no i, że sama gra - ma klimat").
Moja mama nie przepada za bardzo za moją kolekcją gier, z wyjątkiem Carcassonne i gier-dotyczących-PRLu. Jako, że mam wybitną alergię na to ostatnie, wspólnie gramy właściwie tylko w Carcassonne. (Próby przekonania do innych gier - umierały tragicznie i w cierpieniach... łącznie z dezercjami pod tytułem "MUSZĘ koniecznie powiesić to pranie". )
Gdy jednak wspomniałam jej o grach w które ostatnio grałam ze znajomymi - a było to Tajemnicze Domostwo i Empatio - właściwie pierwszy raz okazała zainteresowanie jakimiś innymi grami
Wyszło na to, że... skusiło ją to, że gry są oparte na wyobraźni. Problem w tym, że te terytoria gier są raczej przeze mnie nie zbadane.
Tajemniczego Domostwa i Empatio nie zamierzam kupować (szkoda dublować się ze znajomymi w tytułach gier ) a na razie wygrzebałam kilka tytułów które myślę że mogły by pasować:
Dixit (wydaje mi się najbardziej podobny do Empatio, czy raczej Empatio do niego... więc może być strzałem w dziesiątkę)
Once upon a time/Dawno dawno temu
Czarne Historie - i ich różne warianty, także kolorystyczne (np. Białe Historie).
I... tyle? Czy znacie może jeszcze jakieś tytuły, które wymagają łączenia skojarzeń lub tworzenia skojarzeń, odkrywania historii lub tworzenia jej... jednym słowem, gry które zmuszają nas do używania wyobraźni i nie skupiają się zbytnio na konkurowaniu? ;D
Moja mama nie przepada za bardzo za moją kolekcją gier, z wyjątkiem Carcassonne i gier-dotyczących-PRLu. Jako, że mam wybitną alergię na to ostatnie, wspólnie gramy właściwie tylko w Carcassonne. (Próby przekonania do innych gier - umierały tragicznie i w cierpieniach... łącznie z dezercjami pod tytułem "MUSZĘ koniecznie powiesić to pranie". )
Gdy jednak wspomniałam jej o grach w które ostatnio grałam ze znajomymi - a było to Tajemnicze Domostwo i Empatio - właściwie pierwszy raz okazała zainteresowanie jakimiś innymi grami
Wyszło na to, że... skusiło ją to, że gry są oparte na wyobraźni. Problem w tym, że te terytoria gier są raczej przeze mnie nie zbadane.
Tajemniczego Domostwa i Empatio nie zamierzam kupować (szkoda dublować się ze znajomymi w tytułach gier ) a na razie wygrzebałam kilka tytułów które myślę że mogły by pasować:
Dixit (wydaje mi się najbardziej podobny do Empatio, czy raczej Empatio do niego... więc może być strzałem w dziesiątkę)
Once upon a time/Dawno dawno temu
Czarne Historie - i ich różne warianty, także kolorystyczne (np. Białe Historie).
I... tyle? Czy znacie może jeszcze jakieś tytuły, które wymagają łączenia skojarzeń lub tworzenia skojarzeń, odkrywania historii lub tworzenia jej... jednym słowem, gry które zmuszają nas do używania wyobraźni i nie skupiają się zbytnio na konkurowaniu? ;D
Re: Gra "z wyobraźnią".
Koncept - planszówkowe kalambury.
Zimowe Opowieści - opowiadanie historii na podstawie kart i do tego interakcja między graczami. Baśniowe klimaty.
Warto zaznaczyć, że im więcej osób, tym ciekawiej/smieszniej. Np. Dixit według mnie zupełnie nie działa przy mniej niż 4 osobach.
Zimowe Opowieści - opowiadanie historii na podstawie kart i do tego interakcja między graczami. Baśniowe klimaty.
Warto zaznaczyć, że im więcej osób, tym ciekawiej/smieszniej. Np. Dixit według mnie zupełnie nie działa przy mniej niż 4 osobach.
- detrytusek
- Posty: 7330
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 459 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Gra "z wyobraźnią".
Czarne historie to fajna zabawa. Ciężko to grą nazwać. Tylko trzeba trafić na dobrą część bo są bardzo nierówne. Cz1 jest fajna, a trzymałbym się z daleka od części z postaciami fantasy.
Dixit jest od 3 graczy, a najlepszy przy większej ich liczbie także do pogrania z mamą odpada.
Są jeszcze gry paragrafowe jak np Sherlock Holmes consulting detective ale to tylko z dobrą/bardzo dobrą znajomością języka ang. Też przeprowadzasz dochodzenie - wymyślasz miejsce gdzie chcesz pójść i czytasz co Cię tam spotyka.
Na wyobraźnie to mi przychodzą do głowy gry RPG ale nie znam się na tym kompletnie.
Dixit jest od 3 graczy, a najlepszy przy większej ich liczbie także do pogrania z mamą odpada.
Są jeszcze gry paragrafowe jak np Sherlock Holmes consulting detective ale to tylko z dobrą/bardzo dobrą znajomością języka ang. Też przeprowadzasz dochodzenie - wymyślasz miejsce gdzie chcesz pójść i czytasz co Cię tam spotyka.
Na wyobraźnie to mi przychodzą do głowy gry RPG ale nie znam się na tym kompletnie.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- poooq
- Posty: 1236
- Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Has thanked: 131 times
- Been thanked: 57 times
Re: Gra "z wyobraźnią".
Ciekawe są Story Cubes: seria kości z symbolami w oparciu o które należy złożyć sensowną historię.
Jeśli chciałabyś spróbować gry fabularnej (RPG o których wspominał detyrusek) to zerknij na Łowców emocji, niech Cię nie zrazi dziecięca grafika, dorośli tez mogą się tu odnaleźć.
Jeśli chciałabyś spróbować gry fabularnej (RPG o których wspominał detyrusek) to zerknij na Łowców emocji, niech Cię nie zrazi dziecięca grafika, dorośli tez mogą się tu odnaleźć.
Po co piać, gdy można grać?
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Gra "z wyobraźnią".
"Dawno, Dawno Temu" - gra w opowiadanie bajek, tak by wpleść w nie zadane elementy.
"Tajemnicze Domostwo" - taki Dixit kooperacyjny z czymś na kształt fabuły. Nie wiem, jak wyglada/czy jest wariant dwuosobowy.
"Tajemnicze Domostwo" - taki Dixit kooperacyjny z czymś na kształt fabuły. Nie wiem, jak wyglada/czy jest wariant dwuosobowy.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: Gra "z wyobraźnią".
@schizofretka
alviczka pisze:Gdy jednak wspomniałam jej o grach w które ostatnio grałam ze znajomymi - a było to Tajemnicze Domostwo i Empatio - właściwie pierwszy raz okazała zainteresowanie jakimiś innymi grami
Wyszło na to, że... skusiło ją to, że gry są oparte na wyobraźni. Problem w tym, że te terytoria gier są raczej przeze mnie nie zbadane.
Tajemniczego Domostwa i Empatio nie zamierzam kupować (szkoda dublować się ze znajomymi w tytułach gier )
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Gra "z wyobraźnią".
Sprawdzałem co to to Empatio i wypchnęło Mysterium z głowy.Azriel pisze:@schizofretkaalviczka pisze:Gdy jednak wspomniałam jej o grach w które ostatnio grałam ze znajomymi - a było to Tajemnicze Domostwo i Empatio - właściwie pierwszy raz okazała zainteresowanie jakimiś innymi grami
Wyszło na to, że... skusiło ją to, że gry są oparte na wyobraźni. Problem w tym, że te terytoria gier są raczej przeze mnie nie zbadane.
Tajemniczego Domostwa i Empatio nie zamierzam kupować (szkoda dublować się ze znajomymi w tytułach gier )
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: Gra "z wyobraźnią".
Opcja gry we dwoje jest fajna, ale nie koniecznie - najlepiej jednak jakby coś działało od trzech - najczęściej w takim składzie gramy w domu, bo dziewczyna brata też się wciągnęła w planszówki dlatego mimo wszystko waham się przy dixicie, bo właśnie on ma działać lepiej przy większej ilości osób
angielski odpada, ja z nim nie mam problemów (chociaż nie przepadam), ale mama zna tylko niemiecki (za to perfekcyjnie)
angielski odpada, ja z nim nie mam problemów (chociaż nie przepadam), ale mama zna tylko niemiecki (za to perfekcyjnie)
Re: Gra "z wyobraźnią".
Sprawdź Komiks. Gra mocno niedoceniana, a uważam, że to jeden z lepszych tytułów w których trzeba wykazać się wyobraźnią i kreatywnością. Przy tym kupa śmiechu, jak słuchasz opowieści współgraczy
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 929 times
Re: Gra "z wyobraźnią".
W kolejności od "nie kupuj" do "rozważ".
Tajemniczego Domostwa nie poleciłbym nawet najgorszemu wrogowi.
Czarne Historie to raczej aktywność, niż gra, jedni lubią, inni niespecjalnie. To raczej nie tyle wyobraźnia, co dedukcja.
Tajniacy - też dedukcja i zgadywanie, kojarzenie haseł, niespecjalnie wyobraźnia, ale niektórym się podoba. Dobrze działa na 2 osoby.
Zimowe Opowieści - pełnoprawna gra planszowa, zbudowana wokół wyobraźni. Raczej słabo działa na dwie osoby i narzucony klimat może nie każdemu opowiadać lub szybko wyczerpać pomysły.
Dixit jest często przywoływanym tytułem i karty ma piękne, ale sama mechanika gry jest delikatnie mówiąć koślawa, w poprzek idei. Nie działa na 2 osoby.
Koncept - dobrze działa na 2 osoby, bardziej zgadywanie i umiejętność abstrakcyjnego / skojarzeniowego myślenia, nie każdy lubi pokazywanie haseł.
Gloom - jeszcze lepsza wersja "Dawno, dawno temu", więcej gry wokół opowiadania, tylko po angielsku.
Dawno, dawno temu może się podobać, da się grać we 2 osoby, choć oczywiście im więcej tym lepiej.
Mimo wszystko gry "z wyobraźnią" to gry imprezowe, często proszące o więcej osób. Jako zadanie domowe, spróbowałbym raczej ustalić drogą analizy / rozmowy z Mamą, dlaczego Carcasonne się jej podoba, a inne pokazywane gry nie - i na tej podstawie szukać nowych tytułów. Na przykład gry kooperacyjne, w których z definicji nie ma konkurencji. Z innych tytułów zupełnie w ciemno - Lanterns.
Tajemniczego Domostwa nie poleciłbym nawet najgorszemu wrogowi.
Czarne Historie to raczej aktywność, niż gra, jedni lubią, inni niespecjalnie. To raczej nie tyle wyobraźnia, co dedukcja.
Tajniacy - też dedukcja i zgadywanie, kojarzenie haseł, niespecjalnie wyobraźnia, ale niektórym się podoba. Dobrze działa na 2 osoby.
Zimowe Opowieści - pełnoprawna gra planszowa, zbudowana wokół wyobraźni. Raczej słabo działa na dwie osoby i narzucony klimat może nie każdemu opowiadać lub szybko wyczerpać pomysły.
Dixit jest często przywoływanym tytułem i karty ma piękne, ale sama mechanika gry jest delikatnie mówiąć koślawa, w poprzek idei. Nie działa na 2 osoby.
Koncept - dobrze działa na 2 osoby, bardziej zgadywanie i umiejętność abstrakcyjnego / skojarzeniowego myślenia, nie każdy lubi pokazywanie haseł.
Gloom - jeszcze lepsza wersja "Dawno, dawno temu", więcej gry wokół opowiadania, tylko po angielsku.
Dawno, dawno temu może się podobać, da się grać we 2 osoby, choć oczywiście im więcej tym lepiej.
Mimo wszystko gry "z wyobraźnią" to gry imprezowe, często proszące o więcej osób. Jako zadanie domowe, spróbowałbym raczej ustalić drogą analizy / rozmowy z Mamą, dlaczego Carcasonne się jej podoba, a inne pokazywane gry nie - i na tej podstawie szukać nowych tytułów. Na przykład gry kooperacyjne, w których z definicji nie ma konkurencji. Z innych tytułów zupełnie w ciemno - Lanterns.
Re: Gra "z wyobraźnią".
"zadanie domowe" trochę mi zajęło... niestety. Hm....
Wnioski wyszły takie:
Studium w Szmaragdzie - niby fajne, ale po co to wszystko? + za długa/za skomplikowana instrukcja.
Baronia - zbyt skomplikowane zasady, za dużo wyjątków... (taaaa.... a to przecież taki splendor na planszy...).
Ghost Stories _instrukcja. + nudne, bo po co grać jak nie ma rywalizacji? (...czyli nie, nie chodzi jej o kooperacje; w zasadzie wychodzi że te odpadają).
Pory Roku/Seasons - za długie. (Fakt gra trochę się ciągnęła, ale to akurat nie ja, a moja rodzicielka + brat miewali paraliże decyzyjne ) Ale W SUMIE może być - jest szansa na namówienie na kolejną rundę.
K2 - może być. "Może być" najczęściej marudzone z trochę zbolałą miną z gatunku "hej, obok mamy pudełko Carcassonne, po co gramy więc w coś innego?". Mam wrazenie że mechanika i prostota gry + instukcja czy też moje omówienie instrukcji są okej, po prostu temtyka - średnio.
Podaj Cegłę - na początku szał, później "za dziecinna".
Taboo - rewelacyjna. ("Dlaczego?" "Po prostu fajna" "szybka" "coś się dzieje' "trzeba myśleć")
Gnaj do celu w PRL-u też jest kochane bo "wspomnienia" "to czasy mojego dzieciństwa".
Ku radości pana - niby fajne ale "za skomplikowane symbole które trzeba zapamiętać".
No i - kupiłam Dixit. Pełna nadziei, wypróbowałam go dwa razy: na 3 osoby i cztery. Niestety: porażka. Pomijając to, że mnie samą trochę nudził (ale potrafię to ukrywać i wykazywać mimo wszystko entuzjazm) Mamidło uznało, że:
- jest zbyt dziecinne (przez grafikę)
- jest zbyt dziecinne (przez króliczki i planszę)
- nic się nie dzieje
Ja dla siebie Dixita (jeszcze) nie skreślam, mam zamiar zagrać w to w grupie osób (i to z takimi osobami, że zapewne dodamy jakiś warunek o wspomianniu przy każdej karcie o jakiejś dzikiej perwersji - tak by zachować równowagę ze 'słodkością" grafik. xD ) ale w rodzinie w to raczej nie pogram.
Hm, na mój gust wygląda to tak:
gra powinna mieć minimalny próg wejścia. Taki, który można zapisać na jednej kartce A5 i to bez zbytniego ścieśniania. Coś, co sama po ogarnięciu gry, wytłumaczę w około 3 minuty. Właśnie z powodu instrukcji i długiego tłumaczenia/ogarniania część gier została skreślona, m.in. Ghost Stories - pierwsze spotkanie z grą było "wow, jaka piękna' "jakie fajne duchy!" ale entuzjazm urwał się właśnie gdzieś przy tłumaczeniu instrukcji).
mimo progu wejścia na którym nawet mrówka się nie potknie, gra nie może być dziecinnie wyglądająca.
gra powinna trwać max. 40 minut. I być przynajmniej sensownie odporna na paraliż decyzyjny. [Na 3 osoby w seasons graliśmy ponad 100 minut. ).
Wnioski mocno ogólnikowe i i tak nie gwarantujące sukcesu...
Carcassonne podoba się bo jest kolorowe (ale nie dziecinne), jest proste (ale nie dziecinne), łatwo jest zapamiętać zasady, nie ma przestojów i za każdym razem jest trochę inne. Może za jakiś czas będę mieć możliwość wypróbowania na mamie Galaxy of Trian, gdy opowiadałam jej o testach była mocno zainteresowana (zresztą zwykle jak opowiadam o grze to zainteresowanie jest. później tylko znika...) więc zobaczę - a nuż chodzi po prostu o to, by były kafelki? Plus, jeszcze kilka dni pracy, i znów jadę posiedzieć trochę w domu, spróbuję powypróbowywać to, co jeszcze mam, czyli m.in. nie rozpakowane jeszcze Kakao (kolejne kafelki).
Aktualnie, na Dzień Matki nabyłam Mistrz Słowa mini. Może chwyci, może nie, ale mam przeczucie że tak. Jak nie, to nie będę płakać nad straconymi dziesięcioma złotymi.
Myślę o Fasolkach (są dość dziecinne z wyglądu... ale może tempo gry nie pozwoli się nad tym zastanawiać), oraz dywaguję nad Kolejką (bo klimat a'la PRL) i Komiksem.
Z mamą jest ten problem, że ona byłaby szczęśliwa, gdybyśmy mieli z pięć rodzajów jengi, bierki, Carcassonne, PRL i coś w stylu Taboo. Ja zdecydowanie nie kocham takiej wizji świata stąd staramy się pracować nad rozszerzaniem zainteresowań i jakiegoś rodzaju, hm, konsensusem. A raczej ja pracuję nad wymyśleniem, jaka gra wciągnęła by ją, a jednocześnie nie bolała by mnie (bo, takie :Gnaj do celu" z turlaj kostką, idź o X pól... mnie boli ).
Wnioski wyszły takie:
Studium w Szmaragdzie - niby fajne, ale po co to wszystko? + za długa/za skomplikowana instrukcja.
Baronia - zbyt skomplikowane zasady, za dużo wyjątków... (taaaa.... a to przecież taki splendor na planszy...).
Ghost Stories _instrukcja. + nudne, bo po co grać jak nie ma rywalizacji? (...czyli nie, nie chodzi jej o kooperacje; w zasadzie wychodzi że te odpadają).
Pory Roku/Seasons - za długie. (Fakt gra trochę się ciągnęła, ale to akurat nie ja, a moja rodzicielka + brat miewali paraliże decyzyjne ) Ale W SUMIE może być - jest szansa na namówienie na kolejną rundę.
K2 - może być. "Może być" najczęściej marudzone z trochę zbolałą miną z gatunku "hej, obok mamy pudełko Carcassonne, po co gramy więc w coś innego?". Mam wrazenie że mechanika i prostota gry + instukcja czy też moje omówienie instrukcji są okej, po prostu temtyka - średnio.
Podaj Cegłę - na początku szał, później "za dziecinna".
Taboo - rewelacyjna. ("Dlaczego?" "Po prostu fajna" "szybka" "coś się dzieje' "trzeba myśleć")
Gnaj do celu w PRL-u też jest kochane bo "wspomnienia" "to czasy mojego dzieciństwa".
Ku radości pana - niby fajne ale "za skomplikowane symbole które trzeba zapamiętać".
No i - kupiłam Dixit. Pełna nadziei, wypróbowałam go dwa razy: na 3 osoby i cztery. Niestety: porażka. Pomijając to, że mnie samą trochę nudził (ale potrafię to ukrywać i wykazywać mimo wszystko entuzjazm) Mamidło uznało, że:
- jest zbyt dziecinne (przez grafikę)
- jest zbyt dziecinne (przez króliczki i planszę)
- nic się nie dzieje
Ja dla siebie Dixita (jeszcze) nie skreślam, mam zamiar zagrać w to w grupie osób (i to z takimi osobami, że zapewne dodamy jakiś warunek o wspomianniu przy każdej karcie o jakiejś dzikiej perwersji - tak by zachować równowagę ze 'słodkością" grafik. xD ) ale w rodzinie w to raczej nie pogram.
Hm, na mój gust wygląda to tak:
gra powinna mieć minimalny próg wejścia. Taki, który można zapisać na jednej kartce A5 i to bez zbytniego ścieśniania. Coś, co sama po ogarnięciu gry, wytłumaczę w około 3 minuty. Właśnie z powodu instrukcji i długiego tłumaczenia/ogarniania część gier została skreślona, m.in. Ghost Stories - pierwsze spotkanie z grą było "wow, jaka piękna' "jakie fajne duchy!" ale entuzjazm urwał się właśnie gdzieś przy tłumaczeniu instrukcji).
mimo progu wejścia na którym nawet mrówka się nie potknie, gra nie może być dziecinnie wyglądająca.
gra powinna trwać max. 40 minut. I być przynajmniej sensownie odporna na paraliż decyzyjny. [Na 3 osoby w seasons graliśmy ponad 100 minut. ).
Wnioski mocno ogólnikowe i i tak nie gwarantujące sukcesu...
Carcassonne podoba się bo jest kolorowe (ale nie dziecinne), jest proste (ale nie dziecinne), łatwo jest zapamiętać zasady, nie ma przestojów i za każdym razem jest trochę inne. Może za jakiś czas będę mieć możliwość wypróbowania na mamie Galaxy of Trian, gdy opowiadałam jej o testach była mocno zainteresowana (zresztą zwykle jak opowiadam o grze to zainteresowanie jest. później tylko znika...) więc zobaczę - a nuż chodzi po prostu o to, by były kafelki? Plus, jeszcze kilka dni pracy, i znów jadę posiedzieć trochę w domu, spróbuję powypróbowywać to, co jeszcze mam, czyli m.in. nie rozpakowane jeszcze Kakao (kolejne kafelki).
Aktualnie, na Dzień Matki nabyłam Mistrz Słowa mini. Może chwyci, może nie, ale mam przeczucie że tak. Jak nie, to nie będę płakać nad straconymi dziesięcioma złotymi.
Myślę o Fasolkach (są dość dziecinne z wyglądu... ale może tempo gry nie pozwoli się nad tym zastanawiać), oraz dywaguję nad Kolejką (bo klimat a'la PRL) i Komiksem.
Z mamą jest ten problem, że ona byłaby szczęśliwa, gdybyśmy mieli z pięć rodzajów jengi, bierki, Carcassonne, PRL i coś w stylu Taboo. Ja zdecydowanie nie kocham takiej wizji świata stąd staramy się pracować nad rozszerzaniem zainteresowań i jakiegoś rodzaju, hm, konsensusem. A raczej ja pracuję nad wymyśleniem, jaka gra wciągnęła by ją, a jednocześnie nie bolała by mnie (bo, takie :Gnaj do celu" z turlaj kostką, idź o X pól... mnie boli ).
- detrytusek
- Posty: 7330
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 459 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Gra "z wyobraźnią".
z suchych, kafelkowych, prostych i zupełnie bez "wyobraźni" do Quadropolis dorzucam Glen More. W obu trzeba sporo kombinować przy prostych zasadach.rattkin pisze:Quadropolis.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Gra "z wyobraźnią".
Może Domek? Tak na 15-20min grania, jest trochę kombinowania. Wyposażanie domku w pokoje i różne sprzęty może się spodobać
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Re: Gra "z wyobraźnią".
A może nie nastawiaj się tylko na grę "z wyobraźnią"... Miałam podobny problem i podobnego marudera - lekarstwem okazały się gry z elementami blefu, wyścigu, np. Niebezpieczna wyprawa i Pędzące ślimaki. Fajny jest też Sabotażysta (w wersji dla pary lub dla większej liczby graczy).
Te gry wyglądają zabawnie (może i dziecinnie, ale w końcu, co to za zarzut ), są do wytłumaczenia w 3 minuty i dają dużo radochy. I to nie tylko dzieciom!
P.S. Kolejka też się sprawdziła
Te gry wyglądają zabawnie (może i dziecinnie, ale w końcu, co to za zarzut ), są do wytłumaczenia w 3 minuty i dają dużo radochy. I to nie tylko dzieciom!
P.S. Kolejka też się sprawdziła
Re: Gra "z wyobraźnią".
Mojej mamie "Kolejka" też się spodobała. Tak szczerze to mechanicznie gra też nie jest aż taka słaba, więc dałbym jej szansę. Najlepiej by było sobie pożyczyć egzemplarz i sprawdzić w praktyce, ale gdyby była taka opcja to pewnie nie byłoby pytania