Planszowki na poczatek, dla 2-4 graczy

[KorVik]

Witam,

Poszukuje planszowki dla 2-4 osob (czesto beda grane w 2/3 osoby, wiek +20).
Jeden rodzaj planszowek jaki mnie interesuje to typ kooperacji,wazne aby byl klimat
Jesli nie kooperacja to wtedy cos lekkiego, z dawka humoru, duzej interakcji, by rozgrywka nie trwala za dlugo i przede wszystkim by nie znudzilo sie za szybko, takie luzne do piwka/alko Wczesniej jedynie gralismy w monopoly, ale jednak to nie bylo to do konca to co chcemy
Z gory dziękuje za propozycje.

[crus221]

Mogę wymienić kilka tytułów gier kooperacyjnych (z góry uprzedzę, że nie jestem fanem tego rodzaju gier):
Robinson Crusoe, fajna gra osadzona w klimacie rozbitków na bezludnej wyspie. Dużo klimatu, gra potrafi wciągnąć na wiele godzin. Mnogość scenariuszy pozwala na dostosowanie poziomu trudności i rozegranie wielu partii.
Eldritch horror, tu z kolei wcielamy się w postacie rodem ze świata lovecraft, gdzie mamy do czynienia z różnymi monstrami. Jako grę pokrewną mogę polecić arkham horror, który klimatem wiele nie odstaje a jedynie mnogością zasad.
Pandemia, nie grałem. Ponoć świetna gra osadzona w naszych czasach, gdzie jako gracze przeciwstawiamy się rozprzestrzenianiu wirusa.
Descent, trochę z innej beczki. Gra przygodowa 1 vs 2-4 (mroczny władca vs bohaterowie). Gra osadzona w świecie fantasy.

W tej chwili popularnie stają się gry jednorazowe, stawiające na klimat. Wątpię aby o takie ci chodziło ale przytoczę dwa tytuły: pandemic legacy i times stories.

[Wontzki]

Oprócz pozycji o których napisał poprzednik, są dwie bardzo dobre gry z mechanizmem zdrajcy które najlepiej się skalują w większą liczbę osób. Chodzi mi Battlestar Gallactica oraz Martwa Zima.

Osobiście mogę także potwierdzić że Robinson Crusoe jest niesamowitą grą przygodową, mam w nią rozegranych dziesiątki rozgrywek, możesz jeszcze zainteresować się dosyć nowym Warhammer Quest.

[gnaw]

Nie sądzę, aby Robinson był dobry "na początek". Sam kiedyś chciałem kupić pierwszą grę po eurobiznesie, zasugerowałem się opiniami na forum i wziąłem coś cięższego, przez co zraziłem się do planszówek na parę lat Pandemic powinien być w porządku na start.

[Wontzki]

Nie sądzę, aby Robinson był dobry "na początek". Sam kiedyś chciałem kupić pierwszą grę po eurobiznesie, zasugerowałem się opiniami na forum i wziąłem coś cięższego, przez co zraziłem się do planszówek na parę lat Pandemic powinien być w porządku na start.

U nas pierwszą grą planszową w w kolekcji był Catan, a drugą właśnie Robinson Crusoe i właśnie od niego pojawiła się pasja. Myślę że nie ma tutaj reguły, ale Pandemic też mogę polecić

[warlock]

Zwykła Pandemia to świetna kooperacja na początek (chociaż mnie osobiście nudzi na 2 osoby). Najlepiej grać w pełnym składzie .

[Zaan84]

Jeżeli chodzi o kooperację z klimatem to Robinson jest dobrym rozwiązaniem ale to nie będzie lekka gra przy piwku. Przynajmniej nie dla wszystkich. Jedna osoba musi być nieźle obkuta w zasadach gry, a to nie jest proste. Pandemia natomiast może być troszkę zbyt sucha, klimatu tu nie ma dużo ale mechanicznie jest bardzo przyjemnie.
Ja bym polecał Martwą Zimę ze względu na ciekawy klimat, motyw zdrajcy i nieskomplikowane zasady. Jedna poczekałbym na samodzielny dodatek, który wyjdzie za miesiąc i niemal pod każdym względem ulepsza oryginał.
Polecam też Shadows over camelot. Bardzo fajny coop w klimatach rycerzy okrągłego stołu, z opcją na motyw zdrajcy, zasady również nie są przesadnie skomplikowane.
A jeżeli coś lekkiego do piwka to w mojej grupie najczęściej goszczą: The Resistance: Avalon (przednia zabawa dla min 5 osób, nigdy nie udało nam się zagrać mniej niż 3 partii), Cytadela i List Miłosny (jeżeli jest nas 4 lub mniej)

[misioooo]

Catan, K2, Domek... To są wg mnie fajne gry "na start". Zaczynałem od K2 wiele lat temu i mam (oraz czasami gram) K2 do dziś
Catana osobiście nie lubię - zbyt losowy i do tego kości mają na mnie alergię.
Domek - za mało grałem, ale wydaje mi się spoko na start. Jest trochę kombinowania, nie ma kostek, zasady do wytłumaczenia w minutę.