Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Cześć, powoli coraz ciężej znaleźć coś spełniającego poniższe kryterium:
- gra nastawiona na konflikt, strategia nie dungeon crawling
- zawierająca figurki
- będąca bardzo! dobrą grą
- działa na 3 i 4os
W kolekcji mam między innymi:
Spoiler:
- Kemet z dodatkiem
- Cyklady z Tytanami
- Nexus Ops
- Cry havoc
- Zakazane gwiazdy
- Chaos w starym świecie + dodatek
- Memoir 44
- Runewars
- Blood Rage
- Adrenalina
- Rising Sun KS
- Doom 2ed
Myślę nad:
- Inis
- Clash of Cultures z dodatkiem samoróbką
- Tyrants of the Underdark
- Heperborea
- Mare Nostrum
- Godfather
- Scythe pomimo eurowatości
Odpadają:
- TI - czas rozgrywki
- Rex/GoT 2ed - liczba graczy
- Eclipse - bo tak
- El Grande - jw.
- Terra Mystica / Project Gaja - miałem
W grupie nie sprawdziły się też gry Academy Games itp. Ludzie niestety kładą duży nacisk na warstwę wizualną. Jakaś jeszcze perełka jest na rynku?
Pax Renaissance spełnia punkty 1; 3 i 4 w sposób najlepszy z możliwych, a punkt 1 o tyle, że używa figur szachowych Natomiast jest grą bardziej złożoną niż wszystkie wymienione przez Ciebie.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Jako pierwsze polecił bym Eclipse i Ti ale niestety zrezygnowałeś z najlepszego wyboru. Za to na Twoim miejscu nie brał bym pod uwagę Mare Nostrum. Bardzo zawiodłem się ma tej grze. Ogólnie założenie jest fajne ale w ogóle nie zbalansowane są drogi zwyciestwa, a jak z czegoś zrezygnujesz to gra może się ciągnąć w nieskończoność. Godfather jest zdecydowanie lżejszą grą. Właściwie do głowy przychodzi mi tylko jeden tytuł który nie został wymieniony, a spełnia kryteria: Lords of Hellas.
ze swojej strony polecam Clash of Cultures . Mam wlasnie wersje ang z polskim pirackim dodatkiem gra dziala b dobrze juz przy 3 , b. glęboka, sporo małych reguł więc kilka partii koniecznych aby dobrze poznać mechanike, dużo główkowania.
Z o wiele lższejszych , bardziej nastawionych na walkę to polecam już niedostepny w sklepach Conquest of the Empire, a idealnie na 4 graczy to w miarę świeży Risk Europe - bez obaw - nie ma nic wspolnego z Riskiem poza tytułem , sporo decyzji, piekne wykonanie, b. dobra cena, w Polsce - rzadka gra.
Z wymienionych gier polecam Inis. Jest to prawdopodobnie najlepsze area control dudes on a map, w jakie grałem, a na pewno najbardziej eleganckie i właśnie nieoczywiste. Sprawia wrażenie czegoś bardzo unikalnego. Trzeba trochę zmienić sposób myślenia podczas gry - walka nie zawsze jest najlepszych rozwiązaniem, a możliwość jej przerwania - jeśli tylko dogadasz się z przeciwnikiem - jest ważnym elementem gry. Gra oparta jest na drafcie 17 kart akcji, za pomocą których robimy wszystko na planszy. Mimo, że jest to draft, nigdy nie czujemy się pokrzywdzeni z powodu niekorzystnego doboru kart, ponieważ gra pozwala na dużą elastyczność w tym względzie(w przeciwieństwie do innych gier wykorzystujących ten mechanizm, wcale nie musimy zatrzymywać kart, które wcześniej wybraliśmy - jeśli nagle pojawi się coś lepszego, możemy całkowicie zmienić swoją koncepcję). 3 warunki zwycięstwa, ciągłe pilnowanie i kontrola innych graczy, bo tu naprawdę wszystko może dynamicznie zmienić się w jednej rundzie, nagle może pojawić się okazja na zwycięstwo w zupełnie inny sposób, niż początkowo zamierzaliśmy. W tej grze wszystko chodzi jak w zegarku, nie ma żadnej zbędnej zasady, jest moim zdaniem mocno innowacyjna - pozornie nieznacząca zasada dotycząca draftu potrafi mieć duże znaczenie, duży jest nacisk na tzw. time management, wyczucie przeciwnika, spasowanie w odpowiednim momencie(po spasowaniu, kolejka może do nas wrócić, ale jeśli wszyscy spasują to runda się kończy i odrzucamy wszystkie karty akcji) jest bardzo ważnym elementem gry i też trzeba wiedzieć, kiedy to wykorzystać na swoją korzyść. Po spełnieniu warunku(ów) zwycięstwa musimy to ogłosić, biorąc specjalny żeton pretendera. Jeżeli nikt nas nie powstrzyma do końca rundy, wygrywamy. Samo, że tak powiem, "ujawnienie się", moment w którym to robimy, również jest bardzo ważne. W grze jest dużo napięcia, myślenia "czy on zagra teraz tę kartę? czy on w ogóle zagra tę kartę?" i tak dalej.
Gra posiada więc wiele subtelnych zależności, tak jak powyżej, ale same zasady są banalnie proste. Gra jest do wytłumaczenia w 10 minut. Po prostu możliwości, jakie zawarte są w tych 17 kartach są niesamowite. Gra daje duże pole do popisu pod względem możliwych zagrań, często jest efekt "wow". Na dodatek wygląda pięknie - akurat należę do obozu, któremu bardzo podoba się ten psychodeliczny styl na ilustracjach, a miszmasz grafik na kaflach planszy tworzy coś, czego jeszcze w grach planszowych nie widziałem.
To jedna z trzech gier, którym wystawiłem 10/10. Warto poczekać na polską wersję lub zamówić już teraz, jeśli Twoja grupa zna angielski.
Serią Pax się interesowałem, ale pewnie będzie marudzenie, że nie ma figurek, że nie ładna itp, więc chyba muszę odpuścić poznanie tego świetnego tytułu.
Co do Lord of Hellas czytałem opinie, że to może nie być, tak dobra gra, dlatego czekam na recenzję.
Moimi faworytami był Clash i Inis - wybór ten potwierdzacie w tym co napisaliście, jednak:
To jedna z trzech gier, którym wystawiłem 10/10. Warto poczekać na polską wersję lub zamówić już teraz, jeśli Twoja grupa zna angielski.
anoptichtys pisze:
Myślę nad:
- Inis
- Clash of Cultures z dodatkiem samoróbką
- Tyrants of the Underdark
- Heperborea
- Mare Nostrum
- Godfather
- Scythe pomimo eurowatości
Z ww nie grałem w Inis. Do kolekcji planuję dodać TotU, ale raczej przy okazji jakichś zniżek - cena dość wysoka i aż tak bardzo mnie nie porwało, żeby płacić każde pieniądze. Traktuję ją jako relatywnie szybką przepychankę na mapie i deckbuildingowy deatchmatch, a nie figurkówkę (choć aspekt wizualny jest). Z mojej perspektywy lepsze gry masz w kolekcji, niż na tej liście (Runewars, ChwSŚ to moje Top5) - na liście głównie cywilizacyjnie i euro, mało wojny. Każda z tych gier jest przyzwoita i przy odrobinie innych priorytetach może się podobać, ale w ciemno bym nie kupował:).
Moge polecic z czystym sumieniem Scythe jako swietna gre ktora wpasowalaby sie w twoje kryteria ale:
-rozgrywka trwa okolo 2-2,5h i dla mnie to idealnie ale nie wiem jak dla Ciebie
-eurowatosc gry, tak, staramy sie na swoich planszetkach i korzystajac z zasobow na planszy zoptymalizowac silniczek naszej frakcji
-pomimo, ze mamy mase kapitalnych figurek i odczuwa sie napiecie militarne to jednak walki nie wystepuja tutaj w duzej liczbie, oczywiscie zalezy to od graczy i frakcji (np Saksonia, ktora moze zdobyc 6 gwiazdek za walke)
Serią Pax się interesowałem, ale pewnie będzie marudzenie, że nie ma figurek, że nie ładna itp, więc chyba muszę odpuścić poznanie tego świetnego tytułu.
Co do Lord of Hellas czytałem opinie, że to może nie być, tak dobra gra, dlatego czekam na recenzję.
Moimi faworytami był Clash i Inis - wybór ten potwierdzacie w tym co napisaliście, jednak:
To jedna z trzech gier, którym wystawiłem 10/10. Warto poczekać na polską wersję lub zamówić już teraz, jeśli Twoja grupa zna angielski.
angielski jest prosty, czy raczej kwiecisty?
Moim zdaniem prosty. Osoba posiadająca choć średnie rozeznanie w języku nie będzie miała żadnych problemów. Należy tylko wyjaśnić parę pojęć, np. co oznacza "instigator", "clan",
"assembly phase" itd. - ogólnie terminologię. Nie ma żadnych skomplikowanych zwrotów, czasem trzeba dokładniej wczytać się w kartę(dotyczy to głównie kart epic tale), ale po dwukrotnym przeczytaniu nie powinno być wątpliwości.
głos na Clash i Scythe.
w Scythe jest konflikt, nie giną figurki, to zdecydowanie cos innego. w każdej z moich gier zawsze jest soro starć, z wielkim finałem w postaci wjazdu do Fabryki pod koniec gry (podobnie jak w Eclipse).
A jednak bym polecił Mare Nostrum - oczywiście w nowej wersji. Rozgrywka może być nieoczywista, pomimo startowych pozycji preferujących konkretne strategie dla konkretnych graczy.
Clash już prawie zamówiłem, ale razem z dodatkiem samoróbką wychodzi to pod 600zł. Jednak poczekam bo coś czuję, że niedługo ktoś ogłosi KS z nową wersją (może Roxley, może Phalanx ), choć mam nadzieję, że stanie się to niebawem.... oj zagrałoby się w coś takiego
Odjąć ze Scythe'a tą wybitną szatę graficzną i wychodzi z niego paskudnie przepłacone euro jakich w sumie wiele. Mare Nostrum wygląda na takie pseudohistololo (mityczni bohaterzy i rzeczywiste postacie zmiksowane z dość basicowym podejściem do gry strategicznej). Z reszty całkiem spoko prezentuje się (i ma dobre recenzje) Inis.
Gdyby nie te figurki to bym Ci polecał Time of Crisis: The Roman Empire in Turmoil - hit GMT 2017 roku, schodzi im jak ciepłe bułki (w 2018 wypuszczają 2nd printing i dodatek). Sam zamierzam nabyć kopię.
Tak to Twoje wymagania spełnia najlepsza gra swojenna roku 2017 wg BGG czyli 878: Vikings – Invasions of England (mnie nie podnieca)
Btw. Time of Crisis zajął wtedy 2gie miejsce w kategorii Wargame'ów za 878: Vikings
Faello pisze: ↑09 kwie 2018, 22:36
Odjąć ze Scythe'a tą wybitną szatę graficzną i wychodzi z niego paskudnie przepłacone euro jakich w sumie wiele. Mare Nostrum wygląda na takie pseudohistololo (mityczni bohaterzy i rzeczywiste postacie zmiksowane z dość basicowym podejściem do gry strategicznej). Z reszty całkiem spoko prezentuje się (i ma dobre recenzje) Inis.
Popieram, Scythe jest strasznie przereklamowane. Ma fajną mechanikę, ale na tym się kończy. Brakuje tam konfliktu i rywalizacji. Brakuje poczucia że kierujemy bohaterami i olbrzymimi mechami. Brakuje strasznie mocno negatywnej interakcji. Ta gra powinna być inna.
Tyrants of the Underdark jest niezłe, patrząc na kolekcje na pewno się wam spodoba. A może Dark Souls? Drogie to i nastawione na dodatki jak gry EA na DLC, ale grałem i mi się bardzo podobało. Dobry klimat i mocno wciąga.
Big Bad Dice - odwiedź nasz portal dotyczący gier planszowych, komputerowych oraz fantastyki Subskrybuj nasz kanał na YouTube - powoli rozwijamy nasz kanał na YouTube - wspomóż nas i zostaw komentarz oraz subskrypcję
Wontzki pisze: ↑11 kwie 2018, 07:57A może Dark Souls? Drogie to i nastawione na dodatki jak gry EA na DLC, ale grałem i mi się bardzo podobało. Dobry klimat i mocno wciąga.
Swego czasu czytałem/szukałem i postanowiłem, że spróbuję poczekać na następny Mythic Battles w świecie wikingów, choć nie wiem na ile te gry są podobne
Gdyby nie te figurki to bym Ci polecał Time of Crisis: The Roman Empire in Turmoil - hit GMT 2017 roku, schodzi im jak ciepłe bułki (w 2018 wypuszczają 2nd printing i dodatek). Sam zamierzam nabyć kopię.
Dla mnie ekstra, ale jestem przekonany, że nie przejdzie
Mieli problem z 1812: The Invasion of Canada to przy tej grze uciekną mi od stołu. Szkoda, bo musiałem sprzedać takie perełki jak Friedrich itp
Póki co będę dywersyfikować grę w X-Wingi (jako antynerd SW) kupionym ostatnio zestawem Wings of Glory
Na pewno nie były to negatywne opinie, tylko obawy czy gra sprosta oczekiwaniom, bo hype jest wielki.
), choć mam nadzieję, że stanie się to niebawem.... oj zagrałoby się w coś takiego 
