Safari (EURO) (faza testów)

[Piotrek1989]

Cześć,
przyszedł i czas na mnie, trafiłem tutaj ze swoim prototypem.

Wrzucę od razu zdjęcia z gry(2-5 graczy), która jest czarno biała, ale w pełni grywalna. Wszystko dlatego ponieważ jest to gra EURO i liczy się po pierwsze mechanika, w założeniu i marzeniach gra będzie kiedyś pięknie zilustrowana.

Klimatycznie gra toczy się u podnóża Kilimandżaro, w Kenii i Tanzanii wśród zamieszkujących te tereny plemion i zwierząt. Każdy z graczy prowadzi firmę, której celem jest pokazanie turystom zwierząt jak i innych atrakcji których oczekują, a także kwaterowanie ich na noc w hotelach, tworzenie dobrych relacji z wioskami tubylców, eksplorowaniu nieodkrytych terenów i co bardzo ważne robienie tego w taki sposób, aby nie zadzierać z urzędnikami.
Tak wiec mamy dużo zwierzątek, turystów, tubylców, stada krów (prawie że walutę masajską) no i Kilimandżaro. Myślę, że nie będę więcej czarował klimatem, bo ten każdy we własnym stopniu poczuje z opisu mechaniki/rozgrywki.



SET UP
Każdy gracz zaczyna grę z określoną przez firmę ilością gotówki i zasobów, takich jak: robotnicy których zatrudniamy w wioskach plemiennych, krowy, baryłki ropy
oraz ze swoją planszą gracza, na której mamy dostępne 4 rodzaje budynków:
- hotele
- wioski
- bazę
- stację paliw

do tego mamy 2 plansze:

I
Plansza do zabudowy oraz eksploracji
która składa się z 8 części każda z nich dobierana jest na początku gry przez graczy, od ostatniego do pierwszego, gracze dobierają sobie swój kawał lądu + później 2-3 wspólne kawałki do poszukiwań. Na tej planszy mamy różne tereny, które obecnie są oznaczone ikonkami, granice - między graczami (plemionami zamieszkującymi dane terytorium) rzeki którymi wypływają nasi poszukiwacze przygód, oraz Kilimandżaro w centralnej części.

II
Plansza z torami punktacji, licencji, ruchów, z możliwymi do zakupu (odkrycia na danych terenach) zwierzętami, turystami których zabieramy na..... safari dotacjami od rządu i wiele innych, które i tak na tym etapie niewiele mówią.



MECHANIKA
Tutaj zacznę od tego, że nie mam jeszcze ukończonej instrukcji, ponieważ gra jest ciągle optymalizowana. Samo tłumaczenie gry to około 30 minut, dlatego nie napiszę o wszystkim, tylko zarysuję mechanikę

Mamy dostępne ruchy, które nie kolidują z polityką rządu, jak i takie które są nie do końca legalne a więc:

dobre(przy odpowiednim rozegraniu samo używanie ruchów punktuje):
- zakup jednorazowej licencji +1
- zakup stałej licencji +1
- budowa hotelu
- asymilacja wioski
- budowa głównej bazy
- budowa stacji paliw
- zwierzęta
- ekspedycja

złe(ujemny punkty):
- kradzież krów
- robotnicy na czarno
- przebudowa

Każdy wykonany przez nas ruch, oznaczamy na odpowiednim torze(zły lub dobry), pula ruchów zarówno złych jak i dobrych ograniczona jest odpowiednio do ilości graczy.



Każde zwierzę ma: określoną cenę za jego pozyskanie, zysk jaki generuje z przejazdu safari, zysk punktowy oraz rodzaj terenów na których można je spotkać.
Aby wyruszyć na safari potrzebujemy mieć wykupioną licencję na jego organizowanie o długości takiej ile zwierzątek chcemy zobaczyć, standardowo safari które możemy zrobić na początku jest o długości 5. Każde zwierzę jest przynależne do konkretnych terenów na których możemy je spotkać, hipopotam w wodzie, ptactwo na każdym terenie itd. "kupując" zwierzęta wystawiamy je na swoją część mapy w liniach pionowych i poziomych tworząc sobie drogę przejazdową. Dojechać możemy aż do Kilimandżaro które w różnych wypadkach różnie punktuje, ale przeważnie jest to opłacalne:)

Oprócz kupna(zwiększania) licencji możemy zbudować hotel, na polu swoim, lub sąsiada (który, gdy zostanie obsłużony robotnikiem przynosi zarobek). Zasymilować wioskę, z której zatrudniamy robotników oraz w której to możemy hodować krowy. Wybudować główną bazę od której będziemy musieli prowadzić nasze safari zamiast od punktu startowego. Wybudować stację paliw, aby organizować coraz dłuższe wycieczki. Zorganizować ekspedycję (płacąc krowami lokalnym plemionom) w celu poszukiwania nowych miejsca do zwiedzania (takich jak Kilimandżaro) oraz zaspokojenia potrzeb rządowych (zysk w $ oraz innych zasobach)

Podczas pasowania możemy jako pierwsi wybrać turystów których chcemy obsłużyć (turyści mają swoje zachcianki, za które punktujemy gdy je spełnimy) oraz oznaczyć czy chcemy spełnić zadanie z ministerstwa turystyki (np. odkrycie nowych legowisk lwów[przejazd swojego safari obok lwa...] itd).

Gra ma 6 takich etapów, po każdym etapie organizujemy safari z którego punktujemy i zarabiamy.



Zdaję sobie sprawę, że talentu do pisania to ja nie mam. Więc to co napisałem nie odzwierciedla tego jak się gra i jak zawzięte rozgrywki były już toczone tym bardziej że jest to tylko zarys.


Podam teraz trochę danych liczbowych
1. Liczba testów: 62 rozgrywki(2,3,4,5 osobowe) udokumentowane w excelu danymi z przebiegu i wynikami + setki gier - ja przeciwko mnie samemu dla wstępnego balansowania gry.
2. Liczba różnych osób które grały w grę: 10
3. Czas tłumaczenia: 30-40 min
4. Czas gry na osobę która gra pierwszy raz: 40 min, na doświadczoną: 30 min
5. Czas set upu: 8 min
6. Ciężkość gry w skali BGG, według testerów 3,5-4
7. Czas spędzony na tworzeniu mechaniki gry: od czerwca 2016 po 1-2 godziny dziennie, nie licząc grudnia


Podsumowując, spędziłem sporo czasu aby stworzyć tego małego potworka, osobiście po rozegraniu... xxxxx... partii gra mi się nadal przyjemnie i dobrze, myślę że żadnego testera też nie przymuszałem do kolejnych partii, a ciągle wracamy do tej gry.

Aktualnie chciałbym zaprezentować grę niezliczonej ilości graczy wiec poszukuję testerów, chętnych grać czy to u mnie w domu (Sosnowiec), czy na przykład w Katowicach (w Ludiversum, Proscenium), czy też na zaproszenie na granie do kogoś w woj. śląskim. Bardzo chciałbym przerzucić grę na tryb online, na przykład tabletopię, nawet powoli próbuję ugryźć temat, ale póki co jest to odległe co najmniej o kilka miesięcy.

Liczę na odzew w temacie, lub wiadomościach prywatnych odnośnie wstępnych opinii i co bardziej chętnych testerów

zdjęcia z SET UPU początkowego




zdjęcia z rozgrywki 5-osobowej

[playerator]

W testach nie pomogę, ale mogę napisać, że prototyp wygląda jakby pochodził od samego Wallace'a. Cała zapowiedź wygląda bardzo przekonująco. Ale napisanie instrukcji wydaje się być dość naturalnym posunięciem na tym etapie . Temat ma duży potencjał dla ilustratora, to może być piękne, klimatyczne euro. Trzymam kciuki

[Piotrek1989]

W testach nie pomogę, ale mogę napisać, że prototyp wygląda jakby pochodził od samego Wallace'a. Cała zapowiedź wygląda bardzo przekonująco. Ale napisanie instrukcji wydaje się być dość naturalnym posunięciem na tym etapie . Temat ma duży potencjał dla ilustratora, to może być piękne, klimatyczne euro. Trzymam kciuki

Dzięki za odpowiedź!
To już n-ta wersja i z każdym kolejnym razem wyglądała lepiej, wrzucę najbliższym czasem wszystkie poprzednie wersje, począwszy od czerwcowej będzie fajnie widać jak zmieniały się założenia. Co do instrukcji to jest bliżej końca niż początku, jeszcze w marcu powinna być gotowa sensowna wersja. Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie jest to jeden z ważniejszych kroków, bo bez niego nie ruszę projektu dalej
Cieszy mnie pozytywny odbiór, mimo że nie grałeś, bo szczerze mówiąc liczę na to, że najmocniej do gry przyciągać będzie mechanika

"piękne, klimatyczne euro" - to takie istnieją?

[playerator]

Scythe. Empires: Age Of Discovery. Według mnie Feudum też się załapie. Ale wiadomo, łatwiej się ustala, że gra jest euro, niż że jest piękna

Może sposobem na pozyskanie testerów byłoby udostępnienie grywalnego demo w wersji print&play?

[magole]

To ja powiem co nieco ze swojej perspektywy, bo uczestniczyłem w testach 4 razy.
Po drodze widziałem jak gra ewoluowała i chociaż od początku była grywalna, obecnie jest na poziomie dającym duuużą frajdę

Przy czym nie jest to tytuł, do którego siadamy i od razu wiemy, jak grać, żeby wygrać.
Tłumaczenie zasad trwa około 30 minut, w czasie których, jak przy wiekszości dobrych tytułów, zapomina się niektórych rzeczy i dopiero w praniu wychodzi o co chodziło tłumaczącemu.
Więc pomysł na jakąś udaną strategię, która pozwala rywalizować z doświadczonym graczem, pojawia się dopiero przy którymś graniu z kolei, co powoduje, że chętnie siada się do tej gry po raz kolejny i kolejny...

Ja dopiero przy czwartej rozgrywce dzielnie rywalizowałem z autorem - przy czym ciągle nie wiem, czy nie testował jakiejś zwariowanej opcji, która zabiłaby grę
W każdym razie udało mi się po raz pierwszy wygrać, juhuu i raz wrednie nawet zabokować na chwilę innego przeciwnika

Ze swojej strony polecam, warto zagrać, tym bardziej, że autor słucha wszystkich uwag i mam nadzieję, że prędzej, czy później złamie się i nazwie jakiegoś zwierzaka na moją cześć, np: magolus zagranius

[Piotrek1989]

Może sposobem na pozyskanie testerów byłoby udostępnienie grywalnego demo w wersji print&play?

Jest to jakaś opcja o ile będą chętni, ale i tak teraz mocne prace nad instrukcja, bo bez niej pnp też nie ruszy Będę informował na bieżąco jak tylko instrukcja wejdzie w życie, oczywiście wcześniej testując ją na osobach które jeszcze nie grały.

Ze swojej strony polecam, warto zagrać, tym bardziej, że autor słucha wszystkich uwag i mam nadzieję, że prędzej, czy później złamie się i nazwie jakiegoś zwierzaka na moją cześć, np: magolus zagranius

Zawsze może się pojawić wódz masajski Magolus osiemnastkus jako szczęśliwy lub nie... posiadacz 18stu żon

[rastula]

"Brzemię białego człowieka" na planszy normalnie ...oby się nie skończyło "Jadrem ciemności"


życzę pięknej oprawy graficznej

[magole]

Zawsze może się pojawić wódz masajski Magolus osiemnastkus jako szczęśliwy lub nie... posiadacz 18stu żon

Hmmm, brzmi zacnie, tylko czy krów mi wystarczy?

[Apos]

Powodzenia Piotrek w projekcie. Życzę wytrwałości i mam nadzieję, że za niedługo zagramy

"piękne, klimatyczne euro" - to takie istnieją?

Gdy klimat to kwestia osobista - czy coś w tej planszy czujemy i do nas mówi oprócz suchych liczb - to pięknych gier euro jest trochę i na pewno istnieją. W te które grałem i wywarły na mnie pozytywne wrażenie estetyyczne:
- Epoka Kamienia
- Filary Ziemi
- Trickerion
- Pupile Podziemi
- Cuba
- Kupcy i Korsarze
- Vinhos (pierwsza edycja)
- Na chwałę Rzymu (polska edycja)
- Pięć Klanów
- Alchemicy

i gry nie euro, ale warte uwagi:
- Takenoko
- Tokaido
- Listy z Whitechapel

[Piotrek1989]

Cześć!

Testowanie w Proscenium(Katowice) za nami
Bardzo fajna miejscówka, byłem pierwszy raz i pewnie jeszcze zawitam
W Safari zagrało dwóch nowych graczy oraz magole i Karolina, myślę że było bardziej na + niż na - (Dzięki za grę!)
Oczywiście jak to zwykle bywa, nowi gracze przedstawili swoje uwagi, wiec i w mojej głowie trwają prace nad kolejnymi drobnymi zmianami. Głównie chodzi tutaj o czytelniejszy odbiór zasad i upłynnienie rozgrywki, co nie wiąże się już z samym szkieletem mechaniki, która co jak co, jest już gotowa.

Serdecznie zapraszam chętnych z Katowic i okolic na kolejne testowanie

mała sklejka niewyraźnych fotek które wyczarował mój telefon:

[magole]

Mi się grało (po raz kolejny zresztą) bardzo przyjemnie. Spróbowałem nowej strategii, bo zauważyłem że moja baza po postawieniu daje bardzo fajny bonus. Zainwestowałem więc na początku gry w jej budowę, co przyniosło całkiem niezły wynik końcowy
Niemniej Kuba od początku grał na punktację krótkoterminową (podliczana co rundę za osiągnięte cele) co przyniosło mu zwycięstwo.
Punktacja końcowa była bardzo wyrównana: Kuba 143/magole 137/Karolina 134/ Michał 118

[mauserem]

Grałem ze skromnym wynikiem 118 punktów - po raz pierwszy - tłumaczenie było długie i skonfrontowany z zasadami po raz pierwszy czułem zagubienie. Z pewnością kolejne zagranie pozwoli mi bardziej kontrolować swoją grę - jestem ciekaw choćby tylko tego czy tak będzie w istocie.
Na obecnym etapie gra reprezentuje ten typ euro, którego nie jestem wielkim fanem - ze względu na dość dziwaczny element negatywnej interakcji - jakoś nie siedzący mi w klimacie gry (którego to klimatu jest całkiem sporo). Można planować jakieś cele, poświęcają na to zasoby - a ostatecznie osoba najmniej inwestująca, w związku z czym pasująca jako pierwsza zabiera kartę celów wiedząc, że jej nie wypełni - co przewraca (często nieświadomie) plany innych - wychodzi na to, że nastawianie się na realizację celów (na początku) należy sobie darować - więc po co cele w pierwszy etapie skoro jest to najwyżej wynik przypadku?
Problemem prototypu, a także wielkim wyzwaniem w finalnej realizacji, będzie reprezentacja informacji - czyli grafika i GUI gry - obecnie elementy - np: znaczniki zwierząt są bardzo małe a zawierają całkiem sporo informacji - ich czytelność jest kluczowa dla gry - powiększenie ich - oczywiste, bardzo drastycznie na powiększenie planszy z terenem.
A już obecnie gra zajmuje duuużo stołu.
Kolejny problem w mojej opinii to bezustanna żonglerka znacznikami - wykładamy je, by zaraz potem je odrzucać a następnie już za chwilę dobierać nowe to sprawia wrażenie, że to gra "gra" graczem w swoiste dexterity z kosteczkami Zdaję sobie sprawę, że to prototyp i pewne rozwiązania są podyktowane łatwością aplikacji - ale na tym etapie te elementy już oddziałują na graczy - uważam, że trzeba ostrożnie z tymi fizycznymi elementami na tak wczesnym etapie - one już wpływają na odbiór i podejście do pewnych elementów mechaniki. Zwłaszcza, że w pewnym momencie niektóre czynności (obstawianie pracownikami) w grze są obowiązkowe z punktu widzenia strategicznego, a więc są czysto mechaniczne - domyślam się, że gdzieś tam, w zamyśle, chodziło o umożliwienie i zmuszenie do "trudnych wyborów" - ale tego nie widziałem.
Kolejny element: kwestia paliwa - paliwo dopiero po jakimś czasie gry okazuje się być istotnym zasobem w grze - ale okazuje się, że nie tak oczywistym do pozyskania - zwłaszcza jak się nie wie na początku, że paliwo gra jakąś rolę i nie zadba o stałe źródło. Powstaje dziura, która kładzie całą rozgrywkę danemu graczowi. Już się z tym spotkałem w innej grze - gdzie brak żródła energii też rozwalał grę - prowadząc do "zwieszki". Ot detal umknął tworzącym - dla nich to było oczywiste, dla początkującego - już nie koniecznie.
Istnienie alternatywnego, źródła zasobu, może niekoniecznie ekonomicznie korzystnego - pozwala przełamywać takie impasy - jest lepszą metodą na tworzenie sytuacyjnych "trudnych wyborów".
Kolejny element który wzbudza moje obiekcje to instytucja "ekspedycji" i zysków jakie przynosi i jej "równolegołść" do instytucji "safari" - wiem, to coś zupełnie innego - ale oba odbywają się w kontekście przestrzeni - ale o ile safari potencjał przestrzeni wykorzystuje dość dobrze (mogłoby jeszcze lepiej) to ekspedycja jest prawie dwuwymiarowa - zwrot z inwestycji jest bardzo słaby - jeszcze ten koszt w krowach (why?!) - jakby to był co najmniej spęd bydła w oregonie Myślę, że żeby utrzymać ekspedycję, trzeba by nadać jej większą rangę - np bez ekspedycji pod Kilimandżaro niemożliwe jest zrobienie safari na tym szlaku. Albo to długość trasy ekspedycji determinuje możliwości co do przeprowadzenia safari o odpowiedniej długości.
I wtedy znalazłoby się miejsce na paliwo (obecnie wymagane tylko do safari) a mogłyby wylecieć krowy - które jako zasób są z "innej bajki".
Sama gra działa, daje już frajdę z zamieniania jednego w drugie, albo jakieś kombowanie, ale ewidentnie wymaga żmudnego policzenia - to jest euro więc excel i tabela mogą nie wystarczyć - tu już trzeba napisać sobie kilka "makro" do wytestowania zachodzących sytuacji. Wiem, to skomplikowane i trudne - ale pamiętajcie, ze ostatecznie chcecie konkurować na rynku gier, gdzie podobne euraski projektują doktorowie matematyki i oni tak właśnie projektują swoje gry - piszą programy testujące etc.

Na koniec zostawiam swoje odczucia co do samego konceptu:

Gra jest złożonym euro w skali BGG oceniam je jako medium-heavy (4) dla zaawansowanych graczy (jak Magole)
Tematyka jakoś dziwnie mi się z tym ciężarem nie klei (subiektywne odczucia) - umiem sobie wyobrazić konfuzję nabywców liczących na rodzinną zabawę w safari palcem po afryce Chyba, że dobitnie zaakcentujecie motyw supremacji "białego zdobywcy" i jego roli w żerowaniu na turystycznym potencjale biednej Afryki i rdzennej ludności
Element przestrzenny wykorzystany jest w bardzo małym stopniu - a to właśnie tu mogłaby by zachodzi negatywna i jak najbardziej uzasadniona interakcja pomiędzy graczami (stawianie hoteli komuś w ogródku mam za bardzo siłową próbę wprowadzania takiej interakcji).
Potencjału upatruję w we wspólnym obszarze gry, gdzie gracze planując trasy safari interferowali by ze sobą - mogąc np korzystać z infrastruktury lub zwierząt innego gracza - takie wchodzenie sobie w paradę.
Do przemyślenia moim zdaniem są elementy randomowe - wystawka zwierząt i tory ich zakupu - zupełnie nieklimatyczne a bardziej przypominające zakupy do zoo - może to ekspedycja powinna być mechanizmem pozwalającym na tworzenie zawartości safari? (typ zwierząt ich kolejność) nie wiem - to luźne przemyślenia.

[edit]
Własnie przyszło mi do głowy ogarnięcie tematu kart/kafli celów, które wielokrotnie znikają na zasadzie: "nie zrobię ale wezmę bo muszę" co jest taką "bezmyślną" negatywną interakcją.
Rozwiązaniem mogłoby być wykładanie na kartach celów znaczników turystów - a gracze pasując zbieraliby ich w malejącej ilości - jednak wypełnione cele punktowałby dodatkowo. Turyści fajnie wpisują się w punkty zwycięstwa, które w sumie reprezentują jakość i renomę naszych usług wśród turystów. Pula turystów mogłaby dodatkowo odzwierciedlać wydarzenia w grze (ruch turystyczny wszak podatny jest na terroryzm, rewolucje, kataklizmy) - ilość turystów mogła by być wyznacznikiem ilości wymaganego personelu, bazy noclegowej, etc.
No i wyleciałyby z gry te "krowy"

A więc do roboty!
Trzymam kciuki za powodzenie tego projektu zdając sobie sprawę jak wiele przed wami.

[Piotrek1989]

Napiszę kilka słów odnośnie Twoich spostrzeżeń
Gra ewidentnie jest grą euro, takie się lubi, albo nie lubi, albo gra się tylko w te które mają "coś" jeszcze.
Ja osobiście uwielbiam grać w gry w których jest dużo planowania, dużo liczenia, dużo wyborów "pasować, czy coś jeszcze zrobić"
Gra jest na tyle rozbudowana, że ciężko ją w pełni ogarnąć za pierwszym razem, tak samo jak z innymi większymi grami.

Póki co testuję mechanikę(grafiki to nie moja bajka), klimat jest w szerokiej teorii przypisany do każdej akcji i komponentu, ciężko to podczas tłumaczenia gry opisywać bo zeszło by 10 minut dłużej przez dodatkowe pytania ale np: te cele które obstawiamy kostkami(i wbrew pozorom pierwszej gry da się je spokojnie wykonać od początku), to zadania od ministerstwa turystyki, turyści i ich cele - to ich zachcianki, wiadomo że safari nie miałoby sensu bez turystów, zwierzęta i ich panel zakupu, to nic innego jak pozwolenia od od władz parku narodowego na zawitanie w dane miejsce i zobaczenie danego zwierzątka, a te krowy to moim zdaniem fajna "waluta" plemienna, która prawdziwie nią jest, wszystko u nich przelicza się w domyśle na krowy, tam gdzie płacimy krowami - płacimy lokalnym plemionom (ekspedycja - plemiona pozwalają nam dojść w najdalsze zakątki w zamian za nowe krówki do stada:) ) itd, wszystko to jest powoli zapisywane do instrukcji w jeszcze piękniejszych i bardziej zrozumiałych słowach

Mam teraz 2 zadania: optymalizacja komponentów i usuwanie zasad które nie kolidują z samą mechaniką, a zbyt komplikują grę, tak było dotychczas, bo wersji gry było już... dużo, musiałbym zaglądnąć do archiwum. No i tak po ostatniej grze na pewno doszedłem definitywnie do wniosku, żeby ułatwić pozyskanie paliwa (jednak planowanie na 2 tury do przodu to za wiele, w końcu to planszówka, a nie szachy na których się wychowałem) Samo liczenie gry, wiadomo że z programem byłoby łatwo, mgr matematyki = Karolina poradzi sobie równie dobrze jak doktor wiem że zwrócić uwagę mogła specjalność firmy którą grał magole, ale to akurat była szybka zamiana dnia wcześniejszego (podyktowana inną małą zmiana w grze, a wiadomo wszystko się zapętla), która w grze 2 osobowej działała dobrze, a w wieloosobowej jak zobaczyliśmy była overpowered, no ale po to się testuje

Jeśli chodzi o:

Tematyka jakoś dziwnie mi się z tym ciężarem nie klei (subiektywne odczucia) - umiem sobie wyobrazić konfuzję nabywców liczących na rodzinną zabawę w safari palcem po afryce

tutaj mam fajną niespodziankę, ale nie jest na tyle gotowa aby się nią już podzielić

Pula turystów mogłaby dodatkowo odzwierciedlać wydarzenia w grze (ruch turystyczny wszak podatny jest na terroryzm, rewolucje, kataklizmy)

cele które weszły, były losowane z puli, w której coś z powyżej się zawiera

Dzięki bardzo za uwagi, dają bardzo dużo do myślenia, rozważam wiele opcji, ale potrzebuje po pierwsze większą "próbę" testerów, wiem że to brzydko brzmi, ale każda zmiana jest podyktowana wielokrotnym zwróceniem uwagi przez różnych graczy na jeden element, gdybym miał ująć w rozrachunku każdą uwagę od każdego gracza, to z gry zostałoby niewiele, bo każdy lubi coś innego

Mam nadzieję, do kolejnego grania!

[mauserem]

Napiszę kilka słów odnośnie Twoich spostrzeżeń
Gra ewidentnie jest grą euro, takie się lubi, albo nie lubi, albo gra się tylko w te które mają "coś" jeszcze.
Ja osobiście uwielbiam grać w gry w których jest dużo planowania, dużo liczenia, dużo wyborów "pasować, czy coś jeszcze zrobić"
Gra jest na tyle rozbudowana, że ciężko ją w pełni ogarnąć za pierwszym razem, tak samo jak z innymi większymi grami.

Póki co testuję mechanikę(grafiki to nie moja bajka), klimat jest w szerokiej teorii przypisany do każdej akcji i komponentu, ciężko to podczas tłumaczenia gry opisywać bo zeszło by 10 minut dłużej przez dodatkowe pytania ale np: te cele które obstawiamy kostkami(i wbrew pozorom pierwszej gry da się je spokojnie wykonać od początku), to zadania od ministerstwa turystyki, turyści i ich cele - to ich zachcianki, wiadomo że safari nie miałoby sensu bez turystów, zwierzęta i ich panel zakupu, to nic innego jak pozwolenia od od władz parku narodowego na zawitanie w dane miejsce i zobaczenie danego zwierzątka, a te krowy to moim zdaniem fajna "waluta" plemienna, która prawdziwie nią jest, wszystko u nich przelicza się w domyśle na krowy, tam gdzie płacimy krowami - płacimy lokalnym plemionom (ekspedycja - plemiona pozwalają nam dojść w najdalsze zakątki w zamian za nowe krówki do stada:) ) itd, wszystko to jest powoli zapisywane do instrukcji w jeszcze piękniejszych i bardziej zrozumiałych słowach

Mam teraz 2 zadania: optymalizacja komponentów i usuwanie zasad które nie kolidują z samą mechaniką, a zbyt komplikują grę, tak było dotychczas, bo wersji gry było już... dużo, musiałbym zaglądnąć do archiwum. No i tak po ostatniej grze na pewno doszedłem definitywnie do wniosku, żeby ułatwić pozyskanie paliwa (jednak planowanie na 2 tury do przodu to za wiele, w końcu to planszówka, a nie szachy na których się wychowałem) Samo liczenie gry, wiadomo że z programem byłoby łatwo, mgr matematyki = Karolina poradzi sobie równie dobrze jak doktor wiem że zwrócić uwagę mogła specjalność firmy którą grał magole, ale to akurat była szybka zamiana dnia wcześniejszego (podyktowana inną małą zmiana w grze, a wiadomo wszystko się zapętla), która w grze 2 osobowej działała dobrze, a w wieloosobowej jak zobaczyliśmy była overpowered, no ale po to się testuje

Jeśli chodzi o:

Tematyka jakoś dziwnie mi się z tym ciężarem nie klei (subiektywne odczucia) - umiem sobie wyobrazić konfuzję nabywców liczących na rodzinną zabawę w safari palcem po afryce

tutaj mam fajną niespodziankę, ale nie jest na tyle gotowa aby się nią już podzielić

Pula turystów mogłaby dodatkowo odzwierciedlać wydarzenia w grze (ruch turystyczny wszak podatny jest na terroryzm, rewolucje, kataklizmy)

cele które weszły, były losowane z puli, w której coś z powyżej się zawiera

Dzięki bardzo za uwagi, dają bardzo dużo do myślenia, rozważam wiele opcji, ale potrzebuje po pierwsze większą "próbę" testerów, wiem że to brzydko brzmi, ale każda zmiana jest podyktowana wielokrotnym zwróceniem uwagi przez różnych graczy na jeden element, gdybym miał ująć w rozrachunku każdą uwagę od każdego gracza, to z gry zostałoby niewiele, bo każdy lubi coś innego

Mam nadzieję, do kolejnego grania!

też mam taką nadzieję

A co do moich żalów - to były raczej wrażenia - na pewno nie lista zaleceń (nawet jeśli tak zabrzmiały)
Zaglądajcie do Proscenium - informujcie o Tym z wyprzedzeniem, żeby można było się nastawić na prototyp.

[Piotrek1989]

Nawet nie pomyślałem o wpisie jako o liście żalów Odebrałem to jako spojrzenie na grę z innego otoczenia, niż to w którym gram (czyli 100% grania - to euro:) ) co jest dla projektu bardzo wartościowe.

Do następnego! (może w przyszłym tygodniu)