Mnie również udało się zagrać, trzyosobowa partia.
Zasady nie są skomplikowane i akcji do wyboru nie ma też dużo, więc coś mi do modelu Spielworxx nie pasowało
Sama rozgrywka była już nieco bardziej wymagająca, bo trzeba sobie zaplanować jakie akcje chcemy i za ile czasu (klepsydr) będziemy i jesteśmy w stanie je wykonywać. Ta listwa czasu to udany wynalazek.
Z klepsydrami jest ciekawy myk, bo klepsydry na żetonie są pojedyncze albo podwójne (druga strona). Akcja kosztuje 3 klepsydry to: kładziemy 3 pojedyncze żetony (zapychamy tor) albo dwa żetony 2+1 czyli oszczędniej. Tylko każdy żeton podwójnej klepsydry w następnej rundzie gry zostaje na torze i zamieni się w żeton z jedną klepsydrą i blokuje nam dostępne miejsce/czas. Naprawdę trzeba sobie przy tym pogłówkować.
Sama gra, jak pisał Adik, to wyścig po poszczególne akcje, potem sobie rzeźbimy. Akcje kosztują kasę i klepsydry - im wcześniej po nie wystartujemy, tym zapłacimy mniej czasu/forsy, no i je w ogóle wykonamy
Punkty w grze dają karty (90% całości) i pozwalają robić ciekawe combosy - mają dodatkowe akcje/modyfikacje nadrukowane - więc ustawiamy pod karty całą grę. Żeby spełnić wymagania kart musimy zatrudniać ludzi lub odpowiednio nimi zarządzać - można np. w akcji dodatkowej zamieniać jednego ludka na innego, a żeby to zrobić musimy dostać odpowiednią kostkę z budynku na planszy. Więc stawiamy budynki, zatrudniamy ludzi, kupujemy karty i wykładamy karty, no i jeszcze zbieramy podatek (kasę) - i tak w kółko 6 rund
W grze na 3 osoby nie odczułem żadnej presji, zawsze dało się coś wykombinować. Nawet w karty szliśmy różne, inne combosy, więc ciśnienia podbierania akcji nie było. Czasem były przestoje przy przeliczaniu co zrobić i za ile klepsydr, szczególnie pod koniec gry. Czas naszej gry to około 2 godziny z tłumaczeniem. Patrząc na nasze granie to na 4 osoby czas nie powinien przekroczyć 2 godzin.
Ogólnie w grze jest sporo planowania i optymalizacji (czas i pieniądze), ale taktyki też, jak nam akurat akcję zabiorą. Gra jest ciekawa mechanicznie i dobrze poskładana, nic nie zgrzyta. Jak ktoś lubi takie optymalizacyjne łamigłówki średniej ciężkości, klejenie combosów, niezbyt mocną interakcję to polecam. Jakby było więcej dróg do punktowania, to sam mistrz Stefan F. by się tej gry nie powstydził
Mi to przypomina "stare" eleganckie eurasy, które nie są przekombinowane na siłę - mało akcji, ale poziom kombinowania jest naprawdę satysfakcjonujący.