zburzenie mitu...nie jestesmy krawaciarzami tylko graczami, robimy to dla was gracze , nie dla kasy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
hobbystyczne to dla mnie robiące towar dla hobbystów i zarabiające na hobby - po prostu specyficzny towar i specyficzna grupa klientów
Podbijam Fullcap games, upadli wlasnie z tego wzgledu. Czacha jeszcze sie trzyma, ale tez wydaja rzeczy, na ktore jest rynek wielkosci 400 osob (dlatego pozniej to lezy I czeka na przecene).AnimusAleonis pisze: ↑23 sie 2019, 15:00A mógłbyś podać jakieś przykłady tych mityczny, prawie wręcz legendarnych herosów, którzy nie baczą na nic poświęcają się by nam jakieś super niszowe nigdzie niedostępne gry przynieść?
Masz oczywiście prawo do takiej opinii, mnie jest bliższa definicja, którą wyżej skrócił Michał Stajszczak. Owszem, jako firma Rebel zawsze działał odpowiedzialnie, ale w tym samym wywiadzie, który cytujesz, Magdalena Jedlińska mówi: "Mamy taką ambicję, by było tych niezadowolonych jak najmniej." Spodziewam się, że to też nazwiesz "czystym PR"?
Jeśli firma nie ma pieniędzy na wzorowy proces QA, to niech po prostu nie wydaje gier, nie wiem co jest w tym nienormalnego. Albo niech podniesie jej cenę - myślę, że zdecydowana większość graczy wolałaby zapłacić więcej za produkt pozbawiony zupełnie wad, niż za wybrakowany egzemplarz tańszy o kilka-kilkanaście złotych. Albo niech przestanie udawać, że jej na to nie stać. Nie wiem w jakim świecie żyją piszący o tym, że wydawnictwo takie jak Rebel nie ma na to pieniędzy, generując wielomilionowe przychody rok w rok - tego nie da się inaczej skomentować inaczej niż śmiechem. Pieniądze są, tylko "panom w krawatach" z Rebela słupki w Excelu mogłyby się niewystarczająco zazielenić.Trolliszcze pisze: ↑22 sie 2019, 12:43 (...)Kolega masive82 pisze ładnie i z sensem, ale niech się przejdzie po wydawnictwach i popyta, ile z nich stać na wdrożenie profesjonalnych procesów QA.
W świecie, w którym zaczynanie rozmowy od obrażania rozmówcy jest generalnie postrzegane jako zachowanie świadczące o niskiej kulturze osobistej.
Pokaż mi, w którym miejscu Cię obraziłem? Skomentowałem to, co napisałeś, nie Ciebie personalnie. Masz powyżej posty kilku osób udowadniające Ci, że Rebel od wielu lat (przynajmniej 10, a jeśli wierzyć szefowej marketingu to od początku swojej działalności) nie jest tak jak to przedstawiasz firmą hobbystyczną, a mimo to brniesz dalej w swoją narrację - jak inaczej można to nazwać, jak nie wypisywaniem głupot i kreowaniem alternatywnej rzeczywistości?Trolliszcze pisze: ↑23 sie 2019, 17:24W świecie, w którym zaczynanie rozmowy od obrażania rozmówcy jest generalnie postrzegane jako zachowanie świadczące o niskiej kulturze osobistej.
Przypominam ze mowisz o graczach, ktorzy czesto na Facebooku sprzedaz gier w SCD nazywaja januszowaniem/drozyzna. Kilkanascie zlotych brzmi moze i fajnie dopoki sie nie okaze, ze blad masz w co dziesiatej grze, wiec za brak koniecznosci dosylania elementow do jednej z dziesieciu swoich gier zaplaciles przyzwoita planszowka - w przypadku wiekszosci gier z bledem wydawca dosyla elementy albo wstrzymuje sprzedaz do czasu naprawienia. Zreszta nawet 1200 zlotych na sztuce wiecej nie daloby Ci poprawnej kopii WP, bo to nie w tlumaczeniu byl blad.EsperanzaDMV pisze: ↑23 sie 2019, 17:16myślę, że zdecydowana większość graczy wolałaby zapłacić więcej za produkt pozbawiony zupełnie wad, niż za wybrakowany egzemplarz tańszy o kilka-kilkanaście złotych.
Twierdzisz, że trolluję. Trollowanie to z definicji działanie świadome - przypisujesz mi więc nieczyste intencje, których nie mam. Plus określanie czyichś opinii "największą głupotą" też generalnie nie jest uznawane za szczyt kultury osobistej - istnieją inne sposoby wyrażenia, że się nie podziela czyichś poglądów. Ale czy ja naprawdę powinienem Cię uczyć kultury...?EsperanzaDMV pisze:Pokaż mi, w którym miejscu Cię obraziłem?
Po pierwsze, nie mam wrażenia, żeby ktokolwiek mi cokolwiek udowodnił. Mam raczej wrażenie, że widzisz tę sprawę tylko z jednej perspektywy i nie uznajesz, że ktoś może mieć inną.EsperanzaDMV pisze:Masz powyżej posty kilku osób udowadniające Ci, że Rebel od wielu lat (przynajmniej 10, a jeśli wierzyć szefowej marketingu to od początku swojej działalności) nie jest tak jak to przedstawiasz firmą hobbystyczną, a mimo to brniesz dalej w swoją narrację
A ja dodam od siebie. Lucrum na początku przyszłego roku wyda nie jedną, nie dwie, tylko trzy gry, o których słyszało pewnie ze 100 osób w tym kraju. Z biznesowego punktu widzenia (zwłaszcza przy obecnym stanie branży) jest to pomysł karkołomny, ale po prostu chcemy to zrobić. Zaryzykować kasę i czas na projekty, które nawet w wypadku powodzenia przyniosą śmieszne pieniądze (ale za to szczerą satysfakcję z wydania tytułów, które pokochaliśmy - osobiście traktuje to jako punkty zwycięstwa;)kwiatosz pisze: ↑23 sie 2019, 16:14Podbijam Fullcap games, upadli wlasnie z tego wzgledu. Czacha jeszcze sie trzyma, ale tez wydaja rzeczy, na ktore jest rynek wielkosci 400 osob (dlatego pozniej to lezy I czeka na przecene).AnimusAleonis pisze: ↑23 sie 2019, 15:00A mógłbyś podać jakieś przykłady tych mityczny, prawie wręcz legendarnych herosów, którzy nie baczą na nic poświęcają się by nam jakieś super niszowe nigdzie niedostępne gry przynieść?
Nie sposob nie wspomniec o niektorych tytulach Cube, na przyklad Wielka Wystawa Dinozaurow na pewno nie byla liczona na hit sprzedazowy.
Jest w tym dużo prawdy. Dla przykładu do gry "Na skrzydłach" w ogóle nie opublikowano erraty (poprawcie mnie jeśli się mylę), nie mówimy tutaj już nawet o jakiejkolwiek poprawie tych braków tylko zwykłej informacji dla klienta o błędach i pliku z poprawkami.EsperanzaDMV pisze: ↑23 sie 2019, 17:16 Najważniejsze i to na co czekają gracze, to wyraźna reakcja Rebela na tę pomyłkę. Tak jak napisał to AnimusAleonis, Rebel świadomie nie informuje o błędzie w rzetelny sposób. Swoim działaniem robi sobie z nas, jego klientów, po prostu jaja.
Na biznesach się nie znam, ale jak faktycznie są niezłe i dobrze hype nakręcicie, to chyba powinny się sprzedać. Tak z ciekawości mógłbyś podać chociaż gatunki tych gier, bo domyślam się, że większość szczegółów jest, na razie, tajna
Gdybyśmy z góry zakładali, że nakład zostanie w magazynie, to nie moglibyśmy sobie pozwolić na takie fantazje. Oczywiście, że mamy nadzieję, że się sprzeda i trafi pod strzechy. Całe clou w tym, że jest to inwestycja na sporym ryzyku, która nawet jeśli zdziałamy marketingowy cud, to i tak przyniesie skromny zysk.EVOCATVS pisze: ↑23 sie 2019, 23:06Na biznesach się nie znam, ale jak faktycznie są niezłe i dobrze hype nakręcicie, to chyba powinny się sprzedać. Tak z ciekawości mógłbyś podać chociaż gatunki tych gier, bo domyślam się, że większość szczegółów jest, na razie, tajnaW sumie, mam nadzieję na Inuitów, chociaż podobno nie jest to łatwe
@Scamander
Do obydwu nie widziałem erraty. Może jednak gdzieś jest, tylko dobrze schowana![]()
Wg mnie "żal" to nieodpowiednie słowo, jednak przede wszystkim mylisz się w stwierdzeniu, że głos graczy nie zmieni polityki firmy. Najważniejsze aby był mocno słyszalny.
Tak się zastanawiam o co Ci chodzi. Ludzie piszą o tym tutaj, bo wątek został wydzielony. Gdyby nie był to dalej dyskusja toczyłaby się w wątku Rebela. Naprawdę sądzisz, że nikt z "R" tego nie czyta?Trolliszcze pisze: ↑24 sie 2019, 21:58 Może by im się jednak przydały dwa słowa prawdy prosto w oczy? Jest szansa, że wtedy w końcu zaczęliby coś robić...