Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
REBEL.pl
Posty: 1468
Rejestracja: 29 paź 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 199 times
Been thanked: 740 times
Kontakt:

Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: REBEL.pl »

W 2020 roku nakładem wydawnictwa Rebel ukaże się gra "Wielki Połów" (Freshwater Fly).
Nietypowo?
Oj bardzo. Jak na Rebela to można rzecz, że po bandzie (lub, tematycznie, pod wodą). Gra nieznana na rynku polskim, bez historii, bez sławy, żaden evergreen czy here-to-stay.
Dlaczego?
Po prostu bardzo nam się spodobała, mamy nadzieję, że znajdzie także swoje grono fanów. Co w niej takiego szczególnego? Postaramy się przybliżyć poniżej. Zapraszamy!

(dla preferujących formę video po angielsku how to play dostępny tutaj: https://youtu.be/1avhZXYdAxQ)


Wielki Połów

Obrazek

Wprowadzenie
Wielki połów to klimatyczna gra z popularną mechaniką push your luck polegającą na dobieraniu kości i korzystaniu z akcji na planszy kołowrotka. Choć zasady gry są proste (w swojej turze gracz wybiera kość i wykonuje 1 akcję), to zwycięstwo wymaga ułożenia przemyślanej strategii i korzystania z dodatkowych możliwości.

Na czym to polega?
W każdej turze gracz dobiera kość z puli i wykonuje akcję: zarzuca wędkę, holuje rybę albo zwiększa swój poziom finezji. Wybór akcji jest bardzo ważny! Dzięki kościom o wysokich wartościach można rozgrywać silniejsze akcje, natomiast dzięki kościom o niskich wartościach – zdobywać dodatkowe tury. Gdy w puli nie będzie już kości, za pomocą rzutu tworzy się nową pulę, a gracz, który miał najmniejszą sumę oczek na swoich kościach w poprzedniej rundzie, rozpoczyna kolejną. Gra się kończy, gdy 1 z graczy złowi 7. rybę. Należy przyznać punkty za osiągnięcia i wyłonić zwycięzcę.

Zarzucanie - wszystko opiera się na tym, aby zaciąć odpowiednią rybę na odpowiednią przynętę, w odpowiednim czasie. Wybierz kość, której chcesz użyć do akcji "zarzucanie", która wskaże najlepsze miejsce, w którym ma wylądować mucha, zwykle nieco w górę strumienia względem ryby, którą chcesz złapać, aby mogła zdryfować do niej z nurtem rzeki. Następnie sprawdź czy udało Ci się ją zaciąć, jeśli nie to przynęta spływa w dół rzeki nurtem, z szansą na kolejne branie, jeśli tak to mamy ją! Musisz ją jeszcze tylko doholować!

Obrazek
(na ilustracji powyżej wybrana przynęta pozwala nam łowić ryby, które są aktualnie na nią czułe, więc mamy 2 szanse, gdyż drugie podejście (strefa) nie posiada ryb zainteresowanych tym rodzajem muchy.)

Holowanie - holuj zdecydowanie, jednak delikatnie. Wybierz kość (siłę holowania) i obróć kołowrotek o wskazaną wartość, kierując korbę kołowrotka ku potężnym dodatkowym akcjom. Każdy pełny obrót kołowrotka przyciągnie rybę coraz bliżej, a technika holowania jest tak samo istotna jak jego prędkość. Używając hamulca możesz przytłumić najsilniejsze okazy, a zdobycie odpowiedniego kafelka impetu może ustawić Cię perfekcyjnie na następną turę holowania. Czy będziesz w stanie ustawić idealny balans pomiędzy postępem holowania a pozostałymi celami?

Obrazek
(na obrazku powyżej wybrana kość o wartości "3" przesuwa kołowrotek tylko o 2 pola, gdyż holowana ryba ma siłę o wartości "1" która odejmowana jest od wartości każdej kości. Pole, na którym ląduje kołowrotek pozwala dobrać jeden kafelek impetu, a ten umieszcza na holowanej rybie znacznik hamulca - kolejne tury holowania będą ignorowały jej siłę. dodatkowo podnosi o "1" nasz wskaźnik finezji, który w przyszłości pozwoli nam wykorzystać specjalne akcje i jeszcze bardziej widowiskowo dociągnąć zdobycz do brzegu.)

Każdy z graczy ma własną plansze z celami, za które otrzyma dodatkowe punkty. Na tej planszy mamy także tor finezji - zbierając punkty możemy w dowolnym momencie wykorzystać specjalną akcję (zmniejszając jej wartość o "1") - im dalej jesteśmy na torze tym potężniejszą akcję możemy wykonać.

Obrazek

Niezależnie od tego, czy udało nam się złowić rybę, czy nie, rzeka dalej płynie, a nurt przesunie kafelki brania sprawiając, że zmienia nam się sytuacja na planszy, a tym samym gatunki, które możemy próbować zaciąć na konkretną przynętę. Musimy ją albo zmienić, albo rzucić w odpowiednie miejsce akwenu (na co nie zawsze pozwolą nam kości.

Obrazek

W telegraficznym skrócie to tyle o grze. Niech nie przeraża was wielkość instrukcji (32 strony) gdyż zawarto w niej nieraz całostronicowe przykłady rozgrywki i obszerny wariant dla 1 gracza. W skrócie gra rozbija się o rzut kośćmi, dobranie kości z tej puli i wykonanie akcji: zarzucenie wędki, holowanie ryby albo zwiększenie poziomu finezji. Natomiast po drodze trafią się nam dylematy, wyścig po upragnioną rybę, wyczekiwanie innych graczy i łączenie różnych posiadanych akcji w efektywne kombosy.

Obrazek

Uwaga: Wariant dla jednego gracza, nazywany "wariantem przygodowym", w którym przez 7 dni odwiedzi on 4 różne łowiska i zmierzy się z ich charakterystyką, spróbuje podbić rekordy i zdobyć osiągnięcia, jest bardzo dobrze oceniany, zarówno przez nas jak i przez graczy na świecie, którzy mieli się okazję z nim zetknąć.

Szacowana data premiery: IV kwartał 2020 r.
Sugerowana cena detaliczna: 129,95 zł

Instrukcja (32 strony): https://www.wydawnictworebel.pl/reposit ... -polow.pdf

W razie ewentualnych pytań serdecznie zapraszamy do zadawania ich w tym wątku.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2020, 10:35 przez REBEL.pl, łącznie zmieniany 1 raz.
wydawnictwo Rebel
Nadchodzące premiery | Aktualności wydawnicze | Kontakt | Dystrybucja: hurt.rebel.pl
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Wielki Połów / Freshwater Fly (Brian Suhre)

Post autor: Lothrain »

Mogę powiedzieć tyle, że słyszałem o tym tytule wiele dobrego. I nie mogę się przemóc ze względu na temat, którego w realu chronicznie nie cierpię.
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1740
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 571 times
Been thanked: 1409 times

Re: Wielki Połów / Freshwater Fly (Brian Suhre)

Post autor: Leser »

Lothrain pisze: 16 kwie 2020, 10:15 Mogę powiedzieć tyle, że słyszałem o tym tytule wiele dobrego. I nie mogę się przemóc ze względu na temat, którego w realu chronicznie nie cierpię.
Temat we FFjest ciekawie oddany, ale pomija aspekt, którego możesz się obawiać - nie musisz czekać godziny, żeby coś się zaczęło dziać ;)
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
stary gracz
Posty: 358
Rejestracja: 21 sie 2016, 17:20
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 35 times
Been thanked: 69 times

Re: Wielki Połów / Freshwater Fly (Brian Suhre)

Post autor: stary gracz »

Rebel zanęcił a ja dam się złapać na haczyk.
MsbS
Posty: 884
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 55 times
Been thanked: 73 times

Re: Wielki Połów / Freshwater Fly (Brian Suhre)

Post autor: MsbS »

Świetna cena, angielska wersja w Polsce to prawie 200 złotych, w amerykańskich 35 dolarów plus wysyłka, czyli ponad 200. O ile sama gra jest niezależna językowo, to spolszczenie instrukcji i przede wszystkim nazw ryb to świetna sprawa. Dla szwagra pod choinkę jak znala
Awatar użytkownika
Jareks1985
Posty: 1089
Rejestracja: 05 cze 2018, 09:01
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 91 times
Been thanked: 132 times

Re: Wielki Połów / Freshwater Fly (Brian Suhre)

Post autor: Jareks1985 »

No ciekawa gra w ciekawej tematyce, już wiem z kim pójdę na ryby :D
Lubel
Posty: 628
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:58
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 5 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Lubel »

A to ciekawe, bo to chyba druga gra z cyklu, pierwsza to Coldwater Crown i tego Rebel nie odważył się wydać po Polsku, a też bardzo fajna gra w tej tematyce.
Awatar użytkownika
Neysmeey
Posty: 195
Rejestracja: 03 wrz 2019, 15:46
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 115 times
Been thanked: 73 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Neysmeey »

Bardzo miła niespodzianka :shock: i oby takich więcej. Kosteczki i unikalna tematyka idealna dla amatora wędkarstwa? Biorę to, zasady już przyswojone, a zamiast drewnianych dysków już widzę walające się po dnie kulki proteinowe :lol: Mam nadzieję, że przewidywany termin się sprawdzi, brawo Rebel :)
Profil na: Boardgamegeek
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Już wiem jak wciągnę szwagra w świat gier planszowych :D
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: mistrz_yon »

Przywiozłem z ostatniego Essen. Zasadniczo - bardzo fajny tytuł, szczególnie na 2-3 osoby. Naprawdę ciekawe mechaniki, a po lekkim ograniu zaczyna się tez interakcja między graczami (podbieranie ryb, granie pod kolory przynęty, etc.).

Gra ma jedna zasadniczą wadę - przy większej liczbie graczy zaczyna się dłużyć. W sumie ponieważ do zwycięstwa potrzeba 7 ryb, a każda ryba to zestaw kilku akcji, to zwyczajnie to się mnoży. I taka mieliśmy refleksję, ze 2-3 to spoko, ale dodanie 4 gracza, szczególnie jeśli jest nowy OKRUTNIE spowalnia.

Ale sama gierka super i cenowo bardzo ok. Ja za swoją przepłaciłem, ale jak to na Essen...
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

mistrz_yon pisze: 27 kwie 2020, 12:07 Przywiozłem z ostatniego Essen. Zasadniczo - bardzo fajny tytuł, szczególnie na 2-3 osoby. Naprawdę ciekawe mechaniki, a po lekkim ograniu zaczyna się tez interakcja między graczami (podbieranie ryb, granie pod kolory przynęty, etc.).

Gra ma jedna zasadniczą wadę - przy większej liczbie graczy zaczyna się dłużyć. W sumie ponieważ do zwycięstwa potrzeba 7 ryb, a każda ryba to zestaw kilku akcji, to zwyczajnie to się mnoży. I taka mieliśmy refleksję, ze 2-3 to spoko, ale dodanie 4 gracza, szczególnie jeśli jest nowy OKRUTNIE spowalnia.

Ale sama gierka super i cenowo bardzo ok. Ja za swoją przepłaciłem, ale jak to na Essen...
Czyli jaki był czas gry na 4 graczy?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: mistrz_yon »

Dr. Nikczemniuk pisze: 27 kwie 2020, 12:28 Czyli jaki był czas gry na 4 graczy?
Nie pamiętam. Grałem w składzie 4-osobowym dwa razy. Za każdym razem był to de facto skład 3+1 (stali gracza i jedna osoba, dla której gra była nowa). I cała trójka miała dojmujące uczucie za długiej gry. I teraz gra czeka na powrót na stół, próbuję, ale nie jest lekko. Ale mogę spróbować ogarnąć gierkę teraz i zmierzyć czas per gracz.

Aha, no i zawsze wyciągaliśmy te ambitne ryby. Nikt nie grał nigdy na masowe wyciąganie śmieciowych gatunków. A różnica w ilości ruchów będzie bardzo znacząca.

Porównałbym trochę do Loyanga, który jest mega spoko, ale ludzie nie chcą mi grać, bo to jednak długo, a końcówki najdłuższe.
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1192
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 259 times
Been thanked: 295 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: siepu »

mistrz_yon pisze: 01 maja 2020, 13:38
Dr. Nikczemniuk pisze: 27 kwie 2020, 12:28 Czyli jaki był czas gry na 4 graczy?
Nie pamiętam. Grałem w składzie 4-osobowym dwa razy. Za każdym razem był to de facto skład 3+1 (stali gracza i jedna osoba, dla której gra była nowa). I cała trójka miała dojmujące uczucie za długiej gry. I teraz gra czeka na powrót na stół, próbuję, ale nie jest lekko. Ale mogę spróbować ogarnąć gierkę teraz i zmierzyć czas per gracz.

Aha, no i zawsze wyciągaliśmy te ambitne ryby. Nikt nie grał nigdy na masowe wyciąganie śmieciowych gatunków. A różnica w ilości ruchów będzie bardzo znacząca.

Porównałbym trochę do Loyanga, który jest mega spoko, ale ludzie nie chcą mi grać, bo to jednak długo, a końcówki najdłuższe.
Potwierdzam bo grałem tylko w dwie osoby i mi już się dłużyło. Ale mechanicznie działa, gra bardzo fajnie oddaje temat, wykonana jest super no i cena jest fantastyczna - polecam zagrać i spróbować samemu.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: mistrz_yon »

No dobra, akurat świeżo skończyliśmy i policzyłem trochę czasy.
Graliśmy w 3 osoby (znamy zasady, więc raczej płynnie szło i bez downtimów).
Zeszło nam 75 minut i było super. Wyniki: Ola - 49 pkt, ja - 49 pkt, Witek - 41 pkt.

Gra kończy się, kiedy ktoś złowi siódmą rybę. Grę skończyła Ola. Na wyciągnięcie swoich 7 ryb poświęciła 14 obrotów kołowrotka. Ja wyłowiłem 6 ryb (13 obrotów). Witek wyłowił 5 ryb (10 obrotów). Łącznie było więc 37 obrotów, czyli jeden zajmował nieco ponad 2 minuty.

Wiem już teraz, dlaczego poprzednio gra się ciągnęła - wpadliśmy w jakiś tryb wyścigu zbrojeń w wersji turbo. Polowaliśmy tylko na złote ryby (każda wymaga 3 obrotów - dla porównania - czarna 2 obroty, zielona 1 obrót i to niecały). Zakładając, że łowimy głównie te najwyżej punktujące: powiedzmy 5 złotych i 1 czarna i 1 zielona, daje to jakieś 18 obrotów per gracz. Jako że grają 3 osoby mamy 54 obroty, przy założeniu trochę ponad 2 minut, robią się z tego 2 godziny. A jeśli do tego dołożymy czwartą osobę, która nie zna gry to czas wystrzeliwuje w kosmos.

Teraz w tym trybie (złote ryby i do tego głównie łososie chyba - kto ma najwięcej na koniec gry ma bonus 6 punktów) funkcjonował Witek i przegrał, bo za późno zorientował się, że takie podejście w sytuacji gdzie dwie osoby łowią raczej szybko to porażka.
Uncle_Grga
Posty: 561
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
Has thanked: 86 times
Been thanked: 284 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Uncle_Grga »

Pierwsza rozgrywka 2 os. za mną.. uczucia ?mieszane.. było dosc długo.. ponad 1,5 h.. Z rozkładaniem, punktowaniem, doczytywaniem.. prawie 2h. Jak na średnio lekkie euro to sporo.

Mechanicznie poprawne choć chyba tylko poprawne. Nie zapowietrzylem się.. choć nowinek całkiem sporo.. podwójny los szczęścia (W dryfowaniu splawika), strojenie muchy do zmieniajacej się zanęty, sprytnie dzielone bonusy kamieni. Plus motywy gdzieś sprawdzone, np. ruchomy tor zanęty a la tor bogów w Cykladach czy punktowanie Kiżuna jak wezyrow w 5 Klanach. Fajnie działa mechanika oporu ryb przy wyciaganiu. zielone można łapać raz dwa.. nad złotymi trzeba się natrudzić. Nie grałem jeszcze ale imponująco wygląda tryb solo. Może stanowić atut gry.

Czuć potencjał regrywalnosci, multiplikacja zmiennej ryby, zanęty i muchy daje sporą zmienność na planszy.

Świetna jakość wykonania.. niezła instrukcja

Sporo plusów prawda? Ale jak pisałem we wstępie - bliżej niesprecyzowany niedosyt nie pozwala mi z czystym sumieniem napisać bomba. Nie wiem.. może za mało klimatu? Bo choć jest to sporo, to ja w połowie rozgrywki zapomniałem, że to o rybach..

Oczywistym będzie grane.. nie ocenia się gry po okładce.. tj po jednej rozgrywce. Ale żal trochę, że zabrakło takiego efektu wow.. jak np po pierwszej rozgrywce w Brass..

Takie 4+ na 6? Może 4.. ?
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: mistrz_yon »

Mogę potwierdzić z własnego doświadczenia, że pierwsza rozgrywka idzie dłużej. W tej grze jest sporo takich fizycznych interakcji, które kradną sekundy: rzuty kośćmi, czasami modyfikacje, ustawianie tego markera, tasowanie kart do przy próbie złowienia, przesunięcie jeśli się nie złowiło za pierwszym razem... Pierwsza gra jest czasowo TOTALNIE niereprezentatywna, najczęściej też jeszcze nie do końca się kuma jak grać pod punkty: kiedy łowić, kiedy podebrać kość, a kiedy ukraść rybę pasującą do kompletu.

Natomiast za nieporozumienie uważam porównywanie tej gry do Brassa. To jest zupełnie inna kategoria wagowa. We Freshwater można trochę sobie pokombinować, ale gdzie temu do Brassa czy nawet Wysokiego Napięcia. Wszystko to są dobre tytuły, ale jednak z różnych planet.

Dzisiaj grałem po raz pierwszy w trybie solo i byłem zaskoczony jakością. Niby wygrałem (dzień pierwszy kampanii) 59 do 49, ale naprawdę fajnie jest to pomyślane i wygrałem w sumie tylko dlatego, że udało mi się zrealizować wszystkie cele dodatkowe, które miałem. Podejrzewam, że na wyższych poziomach (kolejnych dniach) będzie trudniej - taką mam przynajmniej nadzieję. Dam znać, ale póki co wygląda to bardzo fajnie: proste mechanicznie, szybkie w ogarnięciu i w sumie - eleganckie. Jedyne co jest zagmatwane, to te tabele na końcu do wypełniania i jakieś achievementy.
Babik
Posty: 245
Rejestracja: 08 maja 2013, 18:55
Lokalizacja: Kołobrzeg
Has thanked: 214 times
Been thanked: 72 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Babik »

Ja również potwierdzam, że pierwsza rozgrywka dwuosobowa (poprzedzona przygotowaniem solo) była niesamowicie rozciągnięta i jako że graliśmy wieczorem, nieco męcząca. Jednak już pod koniec zgodnie z żoną stwierdziliśmy, że gra jest naprawdę emocjonująca, mimo że początkowo niepozorna, to w trakcie rozgrywki bardzo pozytywnie zaskakuje i ukazuje swoje prawdziwe oblicze. Kolejne podejście zmieniło całkowicie czas gry. Co prawda nie da się napisać o niej filerek ale do tego określenia wcale nie pretenduje, natomiast czas określony na pudełku jest jak najbardziej realny do osiągnięcia. Wszystko zależy od tego, na czym się skupimy - wyścig z czasem, maksymalizacja wyniku, czy flow. Nie wiem na ile przyjemność z gry związana jest z klimatem (bo nie ma co ukrywać, kupiłem do sprawdzenia głównie ze względu na aranżację, mając jednak świadomość, że chrupać będzie jak talarki z Lajkonika), a na ile z przyjemną w moim odbiorze mechaniką.
Reasumując, jestem zadowolony i po pierwszych rozgrywkach otrzymałem więcej, niż oczekiwałem, a za cenę, w jakiej można ją nabyć, spokojnie polecam.
"Życie społeczne wyposażone jest w ponadbiologiczne formy użyczające mu wyższe wartości w postaci zabaw lub gier. W nich właśnie społeczeństwo wyraża swoje poglądy na świat i życie".
Johan Huizinga, Homo ludens
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4111
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 2565 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Gizmoo »

Kupiłem Wielki Połów mojemu Tacie, jako prezent urodzinowy. Jest zapalonym wędkarzem (wprawdzie nie muchowym), więc prezent trafiony niemal w 100%. Sęk w tym, że instrukcja była jednak dla niego zbyt złożona, bo gra pomimo wyciśnięcia z tematu sporo - jest dość... SUCHA. Tytuł więc odleżał swoje na półkach rodziców, którzy w międzyczasie woleli grać w sprawdzony Ogródek i Fertility. W tej rzece, musiałem więc zanurzyć się ja. Nauczyć zasad, przeczytać instrukcję, wszystko wytłumaczyć. Okazało się, że reguły są dosyć proste... Choć niezbyt intuicyjne, bo oparte na bardzo abstrakcyjnych momentami rozwiązaniach.

Rozegrałem na razie dwie partyjki, więc nie będę wypowiadał się o głębi, strategiach, modułach, a skupię się jedynie na wrażeniach i odczuciach. A te są niestety... Mieszane.

Na wielki plus - wykonanie. Gra jest wyprodukowana znakomicie. Wszystkie komponenty wysokiej jakości, ilustracje i design graficzny - piątka z plusem! Gra na stole prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Ikony są dosyć intuicyjne, choć niestety nie wszystkie. Działanie kart kamieni, kilkukrotnie musieliśmy sprawdzać w instrukcji, której układ i rozplanowanie informacji pozostawia niestety sporo do życzenia. Na plus również kilka oryginalnych pomysłów mechanicznych. Bardzo podobał mi się rondel akcji na kołowrotku! Znakomity i najlepszy pomysł w całym tytule! Niestety zalety skończyły się dla mnie mniej więcej dokładnie w tym miejscu. Gra nie ma wad (poza rozłożeniem informacji w instrukcji), po prostu w całej reszcie jest... Średniakiem.

Nie lubię mechaniki push your luck. To prawda. Ale tutaj mam w zasadzie pełną nad nią kontrolę i można się do tego przygotować. Nie chcesz ryzykować - spoko. Możesz sobie wszystko precyzyjnie zaplanować i ryzyka brak. Chcesz ryzykować - to płacisz za swoją głupotę. Ja nie podejmowałem żadnego ryzyka i wygrałem obie rozgrywki. Moi rodzice, a w szczególności mama - podejmowali ryzyko i wracali z połowu o "suchym kiju". :lol: Mina gracza, który po dobraniu trzech kart zacięcia, bez sukcesu, jest dosyć przykra. A "palenie akcji" w tym tytule jest dosyć niewybaczalne. To znaczy nie jest tak, że pusty haczyk od razu generuje przegraną, ale pozostali gracze, którzy grają rozsądniej - mają w tym momencie przynajmniej jeden ruch przewagi nad graczem, któremu się nie powiodło. Niestety emocje raczej jak na grzybobraniu. Ot - "komuś się nie powiodło". Lećmy dalej. Cała reszta czynności jest bardzo mechaniczna i jak wspominałem wcześniej - abstrakcyjna. Niby coś tam z tego tematu gdzieś przechodzi, ale powiedzmy, że jest to bardzo umowne.

Niemniej zabrakło mi w Wielkim Połowie najważniejszego dla mnie elementu zabawy przy planszy... Emocji. Powiedział bym, że były "tak w połowie". :lol: Część rozwiązań jest bardzo przyjemnych i moment wykręcenia jakiegoś fajnego ruchu dostarcza na chwilę radochy, ale jednak nie doświadczyłem podczas rozgrywki żadnej ekscytacji. Brakuje też jakiegoś łuku dramaturgicznego, jakiejś zmiennej, która spowodowałaby, że inaczej wygląda początek rozgrywki, inaczej środek, a inaczej wygląda dobicie do brzegu. Niestety miałem wrażenie dojmującej monotonii. Powtarzania podobnych ruchów i robienia w kółko tego samego. Nie za bardzo czułem presji, a jedyny wyścig jaki miał miejsce, to ten o zdobycie największej ilości ryb, które dają punkty za większościówkę (zabijcie mnie, ale nawet nie pamiętam jak się ten łosoś nazywał).

Reasumując - trochę się rozczarowałem, ale... Moim rodzicom gra przypadła do gustu. Im się podoba, a to najważniejsze. Ja niestety, przy wielu zaletach, jakie bez wątpienia Wielki Połów posiada, nie dostrzegłem w nim IKRY. :wink:
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: mistrz_yon »

Gizmoo pisze: 16 paź 2020, 13:08
Niemniej zabrakło mi w Wielkim Połowie najważniejszego dla mnie elementu zabawy przy planszy... Emocji. Powiedział bym, że były "tak w połowie". :lol:
...
Niestety miałem wrażenie dojmującej monotonii. Powtarzania podobnych ruchów i robienia w kółko tego samego. Nie za bardzo czułem presji, a jedyny wyścig jaki miał miejsce, to ten o zdobycie największej ilości ryb, które dają punkty za większościówkę (zabijcie mnie, ale nawet nie pamiętam jak się ten łosoś nazywał).
Niby trochę tak (co do powtarzalności), ale u nas emocje są. Może dlatego, że często gramy dość agresywnie. Ja na ten przykład lubię czasami przycisnąć i złapać innych na klasycznym spalonym (mała ilości ryb czy zrealizowanych kontraktów). Wystarczy wyciągnąć 7 zielonych ryb. Zanim się zorientują w co grasz, to już pozamiatane... Jak się przez lata grało w Thurn Und Taxis to potem łatwo nie puszcza :lol: Wyniku z tego nie ma (hehehe), ale fun jest.
omas
Posty: 166
Rejestracja: 25 lut 2019, 08:47
Has thanked: 437 times
Been thanked: 30 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: omas »

Warto tez sobie odpowiedziec na pytanie komu te emocje i fun maja sluzyc ;) starym geekom czy mamie i tacie. Mojemu ojcu wedkarzowi tez sie od razu oczy zaswiecily ;)
Babik
Posty: 245
Rejestracja: 08 maja 2013, 18:55
Lokalizacja: Kołobrzeg
Has thanked: 214 times
Been thanked: 72 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Babik »

Służyć mają każdemu, kto tylko ma na nie ochotę, bez względu na to, czy dokonał już aktu samokoronacji na "starego geeka", dopiero zaczyna, czy też jest statecznym dziadziusiem wędkarzem. :wink:
"Życie społeczne wyposażone jest w ponadbiologiczne formy użyczające mu wyższe wartości w postaci zabaw lub gier. W nich właśnie społeczeństwo wyraża swoje poglądy na świat i życie".
Johan Huizinga, Homo ludens
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: mistrz_yon »

Jest jeszcze możliwe combo wędkarz-planszowkowicz. Obczajcie potencjał w tym:
„Mój stary to fanatyk wędkarstwa...”
Babik
Posty: 245
Rejestracja: 08 maja 2013, 18:55
Lokalizacja: Kołobrzeg
Has thanked: 214 times
Been thanked: 72 times

Re: Freshwater Fly / Wielki Połów (Brian Suhre)

Post autor: Babik »

Z pewnością nie jeden :wink:
"Życie społeczne wyposażone jest w ponadbiologiczne formy użyczające mu wyższe wartości w postaci zabaw lub gier. W nich właśnie społeczeństwo wyraża swoje poglądy na świat i życie".
Johan Huizinga, Homo ludens
ODPOWIEDZ